Wydajność, komunikacja, dźwięk i bateria
W tym miejscu powinienem - trzymając się tradycji - opisać wydajność tego smartfonu. Ale o czym tu pisać? Mamy przecież do czynienia z podobnymi podzespołami, jak w Galaxy S6, który niepodzielnie króluje w dziedzinie wydajności... Dla pewności, poddałem jednak Edge'a próbom w benchmarkach. Wszystko zgodnie z oczekiwaniami - to po prostu topowa maszyna - i koniec. W codziennym użytkowaniu moc smartfonu odczujemy niemal w każdym zadaniu. Czasem dopiero przesiadka na słabszą maszynę pozwoli zorientować się, jak błyskawicznie i płynnie działa S6 Edge.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mam nadzieję, że po roku użytkowania i zapchaniu smartfonu aplikacjami moc obliczeniowa nadal pozostanie na wysokim poziomie... Krótko mówiąc - nie będziecie zawiedzeni. Nikogo - zwłaszcza realistów - nie rozczaruje również bateria. Mamy tu klasyczny, smartfonowy standard - czyli pracę od rana do wieczora.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W sprzyjających warunkach Edge jest w stanie wytrzymać dwa dni - ale podejrzewam, że (przynajmniej w początkowym okresie, zwanym przeze mnie "radością z nowości") bateria może wydać ostatnie tchnienie już po mniej więcej 5-7 godzinach. Na szczęście w komplecie otrzymamy ładowarkę z trybem "Adaptive Fast Charging", która nakarmi nasz gadżet już w kilkanaście minut - a pustą baterię do pełna naładuje w ok. 2 godziny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon doskonale sprawdzi się także w podstawowym zadaniu, czyli komunikacji głosowej. Samsung Galaxy S6 Edge zapewnia znakomitą jakość rozmów, nie ma problemów z "wyłapywaniem" zasięgu, nie sprawia również kłopotu przy korzystaniu z akcesoriów Bluetooth. Podobnie ma się rzecz, jeśli chodzi o odtwarzanie muzyki. I choć w tym wypadku wiele zależy od jakości pliku, jaki wgramy do telefonu, muszę stwierdzić, że brzmienie odtwarzacza w S6 Edge nie pozostawia wiele do życzenia. Na fabrycznych słuchawkach - jest po prostu dobrze, ale sprzęt rozwija skrzydła po podłączeniu lepszych "nauszników".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dzięki funkcji Adapt Sound możemy dostosować brzmienie do naszych upodobań i możliwości słuchawek, a jedynym, co może przeszkadzać jest nieco za mała moc wzmacniacza - nie wystarczająca do uzyskania mocnego, dynamicznego dźwięku. Jeśli jednak wolimy słuchać ciszej - flagowy "Galaksiak" nie zawiedzie. Niestety, tradycyjnie nie znajdziemy w tym telefonie radia FM.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Kolejnym, istotnym brakiem jest pamięć. Niby dostajemy jej sporo - ale nie powiększymy kartą microSD. Szkoda... Swoistą rekompensatę może natomiast stanowić wbudowany w telefonie pilot zdalnego sterowania urządzeniami AV. Działa w połączeniu z aplikacją Peel - i w chwili obecnej jest na tyle dopracowany, iż z powodzeniem zamienia smartfon w uniwersalnego pilota zastępującego kilka - czy nawet kilkanaście innych.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mat. własny























Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!