Być może jest on nieco kontrowersyjny, ale właśnie taki tytuł zdaje się być idealnym podsumowaniem wrażeń z kilkudniowego testowania Samsunga Galaxy S4 mini LTE. Nie powiem, poza kilkoma sytuacjami urządzenie sprawowało się dobrze, ale... drobne wady i niewielkie rozmiary spowodowały, że telefon mnie nie zwyczajnie nie przekonał. Choć - jak to w przypadku recenzji bywa - trzeba wyraźnie zaznaczyć, że to tylko moja subiektywna ocena...

Jak sama nazwa wskazuje, testowany telefon to mniejsza odmiana wcześniejszego modelu, można chyba nawet powiedzieć "starszego brata", czyli Samsunga Galaxy S4. Wersja mniejsza, a co za tym idzie, nieco uboższa. Ale przede wszystkim mniejsza. Choć - trzeba to powiedzieć od razu - taka, która nie wyślizgiwała się z ręki, jak inne modele. A to chyba dość ważne...
Tak, wiem, czytający to polonista lub ktoś choćby z lekkim zacięciem językowym od razu zwróci uwagę na tzw. powtórzenia, czyli to, że w poprzednim akapicie aż trzy razy wystąpiło słowo "mniejsza". Na taki zarzut od razu odpowiem, że zdaję sobie z tego sprawę i umieszczanie po trzykroć identycznego przymiotnika jest z mojej strony zabiegiem jak najbardziej umyślnym. Dlaczego? Ponieważ ta "mniejszość" po prostu bardzo mi przeszkadzała. No co ja poradzę, że ilekroć brałem w dłoń S4 mini LTE odnosiłem wrażenie, że chyba mam zbyt słabe okulary i wypadałoby się wybrać do okulisty. Wszystko było jakieś takie małe... zbyt małe... No... może poza standardowymi gniazdami takimi jak microUSB (umieszczone na dolnej części obudowy) i mini-jack (znajdujące się po przeciwległej stronie, czyli na górze).
![]() |
![]() |
||
Samsung Galaxy S4 mini LTE fot. Adam Owczarek/mGSM.pl |
Skoro już oglądamy, jak S4 mini LTE wygląda z zewnątrz, to warto wspomnieć, że na prawym boku znaleźć można klawisz "power", a na lewym - podłużny "ciszej - głośniej".
![]() |
![]() |
||
Samsung Galaxy S4 mini LTE fot. Adam Owczarek/mGSM.pl |
mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!