Interfejs
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Znakomitym nazwę też to, co widzimy na ekranie - czyli interfejs One UI. Korzystam z tej nakładki na co dzień i jestem do niej bardzo przyzwyczajony, zatem moja ocena może już być odrobinę "wypaczona". Zapytałem jednak o ocenę interfejsu kilku znajomych, zaczynających przygodę z Samsungami i "przesiadających" się ze smartfonów innych marek. Wszyscy zgodnie twierdzą, że interfejs One UI jest wygodny w obsłudze, przede wszystkim za sprawą podzielenia ekranu. W wielu miejscach, górna część obrazu jest zajęta przez opis danej funkcji czy grafikę, zaś dolna - stanowi strefę "klikalną", po której wygodnie nawigujemy palcami jednej dłoni.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Znajomi zwrócili mi też uwagę na drobiazg, który wcześniej mi umknął - system podpowiedzi w dole ekranu, pomocy szczególnie przy poruszaniu się po menu ustawień. Wyświetlane są tam inne, luźno związane funkcje - przykładowo, znajdując się w sekcji "Wyświetlacz", system pyta nas, czy nie poszukujemy przypadkiem opcji "Always on Display", znajdujących się w innym dziale. To dobre rozwiązanie dla początkujących, podobnie jak aplikacja Smart Switch, pozwalająca przenieść dane z innego telefonu. Nie słyszałem, by nie zadziałała - ale najlepiej przenosi dane z innych modeli Samsunga, co oczywiste.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Usłyszałem narzekania na mnogość preinstalowanych aplikacji, mogącą powodować zawrót głowy niedoświadczonego użytkownika. Dla pewności - przejrzałem je - i przyznaję, jest tego sporo. Ale nie ma śmieci, a mamy za to np. pakiet biurowy Microsoftu czy społecznościówki, które i tak 90% z nas by pobrało. Mamy też narzędzie do pielęgnacji systemu, tryb dla graczy czy aplikację Smart Things, ułatwiającą parowanie i zarządzanie akcesoriami i smart home. Jest nawet Strefa AR, pozwalająca pobawić się rozszerzoną rzeczywistością i wypróbować ją w praktyce - choćby w roli miarki budowlanej. Nie słyszałem, by ktoś narzekał na to, że diodę powiadomień zastępuje rozbudowany Always On Display... Wygląda zatem na to, że opinie pytanych są zbieżne z moimi. Interfejs to mocna strona Galaxy S21. Trzeba jeszcze dodać, że smartfon jest wyposażony w bezprzewodową funkcję DeX. Pozwala ona zamienić telefon w komputer, podłączając TV, klawiaturę i mysz... Alternatywnie - mamy jeszcze opcję "Połącz z Windows", gdybyśmy potrzebowali.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wydajność
W serii Galaxy S21 dedykowanej m.in. dla naszego regionu, zastosowano nowy procesor Samsung Exynos 2100, stosowany zamiennie (np. w USA) ze Snapdragonem 888. Układ ten ma być nie gorszy, niż procesor Qualcomma, choć w poprzednich latach na temat rywalizacji Exynosów ze Snapdragonami krążyły rozmaite opinie. Nie mogąc porównać wspomnianych procesorów, mogę jedynie opowiedzieć, jak sprawuje się Exynos 2100. W benchmarkach układ błyszczy, wspinając się do czołówki zestawień. A jak jest na co dzień? Znakomicie, choć nie da się ukryć, że Galaxy S21 bywa całkiem niezłym ogrzewaczem do rąk. Po kilku cyklach benchmarku, czy podczas grania względnie dłuższego filmowanie, smartfon robi się zauważalnie cieplejszy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nagrzewanie się obudowy jest odczuwalne, choć nie przekracza granic przyzwoitości i raczej nie można stwierdzić, że Galaxy S21 "ma jakiś problem". Benchmarkowe pomiary wykazały spadek wydajności towarzyszący wzrostowi temperatury urządzenia. Mimo to, smartfon nawet po rozgrzaniu pozostaje szybki, a wspomniany spadek wydajności trudno dostrzec gdziekolwiek poza benchmarkami. Podczas użytkowania telefonu nie zdarzają się zaburzenia płynności czy przycięcia, nie zaobserwowałem też nagrzewania się "bez powodu" - czyli wskutek jakiś pracujących w tle procesów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Galaxy S21 ma szybką pamięć wewnętrzną - ale niestety bez możliwości jej rozbudowania. Ponieważ urządzenie występuje z nośnikami o pojemności 128 i 256 GB - zdecydowanie polecam drugą, niestety droższą z opcji. 128 GB we flagowcu na 2021 rok to moim zdaniem absolutne minimum.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny










































