Samsung Galaxy S20+ 5G Dual SIM
Recenzja

Opublikowane:

Tak wiele za tak wiele

Samsung od dawna robi świetne telefony i Galaxy S20+ 5G jest tego doskonałym przykładem. Spełnia wszystkie oczekiwania, jakie możemy mieć wobec współczesnego flagowca. Tylko czy to wszystko będzie warte niemal 5 tysięcy złotych?

Seria Galaxy S towarzyszy nam od lat. I z każdą kolejną wersją obserwujemy albo ewolucję, albo rewolucję. W tym roku największą zmianą było nazewnictwo - Samsung nawiązał do 2020 roku i nazwał nową rodzinę flagowców S20. Liczba członków tej rodziny w bieżącym roku obejmuje, obok relatywnie kompaktowego modelu Galaxy S20 i jego większej wersji Galaxy S20+, także gigantyczny smartfon S20 Ultra o topowej specyfikacji. Na razie nie zapowiedziano wersji S20e czy modelu Lite. Ale może pojawią się w przyszłości....

Wróćmy do tych modeli, które już pojawiły się na rynku. A zwłaszcza do jednego z nich, który trafił w ostatnim tygodniu do redakcji.

Samsung Galaxy S20+ 5G to środkowy model nowego trio, który dostarcza topowej specyfikacji i zapewni duży obszar roboczy (6,7 cala), wspiera sieci 5G, ma sporą baterię oraz sensor ToF i aparat z 3-krotnym zoomem optycznym. Czy wymienione zalety uzasadniają wysoką cenę urządzenia? A może lepiej wybrać model, który sieci 5G nie obsługuje? Dostępna jest bowiem wersja S20+, pozbawiona obsługi 5G - i warto zaznaczyć, że różnica w cenie jest znacząca (i w liczbie gigabajtów RAM-u). Wersja 4G 8/128 GB kosztuje w Polsce 4399 złotych, zaś wersja 5G 12/128 GB - 4849 złotych. Na pewno 5G to przyszłościowa technologia, ale czy warto w nią inwestować już w tym momencie?


Spis treści



R E K L A M A

Opakowanie i akcesoria

W eleganckim, czarnym pudełku, na którym napis z daleka wskazuje, z jakim modelem mamy do czynienia, znalazły się najpotrzebniejsze akcesoria. Jest tu bowiem ładowarka sieciowa (PDO: 5V-3A, 9V-2,77A; PPS: 5,9V-3A, 11V-2,25A), wspierająca Super Fast Charging 25W, kabel USB-C oraz dokanałowe słuchawki AKG z wymiennymi gumkami, szpilka do otwierania tacki na karty SIM/microSD oraz trochę papierów.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Smartfon ma słuszne wymiary (73,7 x 161,9 x 7,8 mm) i wagę (186 g), ale zwraca uwagę wysoką jakością wykonania i relatywnie smukłą obudową. Design nie jest wybitnie oryginalny - mamy tu dwa szklane panele połączone przez aluminiową ramkę. Ramki jest dość mało, gdyż szklane panele nachodzą na krawędzie urządzenia - co wygląda fajnie, ale budzi obawy o wytrzymałość telefonu w razie upadku. Całość jest dość długa i raczej nie będzie możliwe wygodne obsługiwanie ekranu jedną ręką.

Kolor obudowy nie jest typowy - to Cloud Blue, blady odcień koloru niebieskiego, który na dodatek w świetle daje ciekawy opalizujący efekt - na pewno wyróżnia się z tłumu, choć nie jest to oczywiście jedyna opcja kolorystyczna. Generalnie S20+ 5G jest urządzeniem poręcznym i wygodnym, odpowiednio zaokrąglonym, z dużym ekranem, wypełniającym niemal całą powierzchnię frontowego panelu. Co więcej, jest to urządzenie pyło- i wodoodporne - zgodnie ze standardem IP68.


Ekran w S20+ 5G to prawdziwa perełka. To Dynamic AMOLED, o głębokich, nasyconych kolorach, z 6,7-calowym wyświetlaczem o rozdzielczości WQHD (3200 x 1440 pikseli), co daje 525 ppi. Nie mam żadnych zastrzeżeń do kolorów, kątów widzenia, jasności - ekran to po prostu klejnot w koronie. Do dodatek wspiera HDR10+. Osoby, które korzystają z okularów z polaryzacją, nie będą miały problemów ani w pionowej, ani w poziomej orientacji obrazu.

Co więcej, podążając za jednym z ostatnich komórkowych trendów, Samsung zapewnia tu dwie opcje częstotliwości odświeżania - obok standardowych 60 Hz (czyli ekran odświeża się 60 razy w ciągu sekundy) cała seria S20 oferuje też odświeżanie 120 Hz. Warto dodać, że rozdzielczość ekranu jest wtedy obniżana do FHD+ (2400 x 1080 pikseli) lub HD+ (1600 x 720 pikseli). Jakie daje to korzyści? Przede wszystkim pozwala wykorzystać pełny potencjał gier dostosowanych do ekranu 120 Hz oraz poprawia płynność animacji podczas poruszania się po interfejsie, zwłaszcza podczas szybkiego przewijania. Choć trzeba mieć świadomość, że przekłada się to na znacząco wyższe zużycie energii. Dodam, ze domyślnie ustawiona jest wartość 60 Hz i nie ma tu żadnego narzędzia automatyzującego proces wyboru częstotliwości, na przykład po wykryciu gier, które wspierają ekran 120 Hz.


W obrębie ekranu umieszczono, po pierwsze, otwór z aparatem do selfików, który wspiera też funkcję rozpoznawania twarzy, a po drugie ultradźwiękowy skaner linii papilarnych (3D Sonic Sensor). Z obu wymienionych rozwiązań zabezpieczeń biometrycznych wolę rozpoznawanie twarzy (a przynajmniej, dopóki jest dostateczne oświetlenie). Oczywiście czytnik umieszczony pod ekranem ma wielu zwolenników, ale dla mnie jest mniej intuicyjny i wolniejszy od tradycyjnego skanera pojemnościowego - trzeba dokładnie trafić palcem w skanowany obszar oraz odpowiednio długo docisnąć palec. Bez patrzenia nie ma opcji, by odblokować ekran, a poprawność odczytów wynosi tu jakieś 75%. A co się dzieje wokół niego? Wyświetlacz otoczony jest wąskimi ramkami, a całość pokrywa zaokrąglona warstwa wzmocnionego szkła. W niemal niewidocznej szczelinie nad ekranem umieszczony został głośnik rozmów, który stanowi część systemu stereo.


Tylny panel urządzenia ma pastelowy, jasnoniebieski kolor kolor, a jego powierzchnia jest gładka i błyszcząca (choć, prawdę mówiąc, ze względu na wygląd i brak odcisków palców z chęcią zobaczyłabym tu matową wersję wykończenia). W obrębie obudowy wyróżnia się czarny, prostokątny moduł, nieco wystający ponad obudowę, który mieści poczwórny aparat (w tym sensor ToF), diodę doświetlającą i dodatkowy mikrofon. W dolnej części pojawiło się logo producenta, nadrukowano również niemal niewidoczne oznaczenia i certyfikacje.


Krawędzie telefonu są świetnie wyprofilowane, dzięki czemu całość świetnie leży w dłoni. Wykonano je z aluminium i miejscami przerywają je paski antenowe. Po lewej stronie nie ma zupełnie nic (cieszy mnie zwłaszcza fakt, ze producent nie umieścił tu przycisku Bixby), natomiast po prawej umieszczone zostały dwa przyciski fizyczne - podłużny do regulacji głośności oraz mniejszy do włączenia telefonu oraz odblokowania ekranu. Na dolnej krawędzi znalazł się zewnętrzny głośnik, stanowiący, wraz z głośnikiem rozmów, tandem dający system stereo, Nie zabrakło tu też otworu mikrofonu oraz portu USB-C - niestety, tak jak w innych ostatnich flagowcach Samsunga, nie ma tu uniwersalnego gniazda słuchawkowego.


Na górnej krawędzi umieszczono dodatkowy mikrofon oraz tackę na karty SIM (2xnano) oraz kartę microSD. To rozwiązanie hybrydowe - co oznacza, że możemy zamontować albo dwie karty SIM, albo nośnik pamięci zamiast jednej z nich.

R E K L A M A

System i aplikacje

Na pokładzie Samsunga Galaxy S20+ 5G działa Android 10 z najnowsza wersją interfejsu One UI 2.0 i poprawkami zabezpieczeń z 1 marca 2020. Interfejs jest przejrzysty i intuicyjny, działa bez najmniejszych opóźnień czy błędów. Duży powierzchnia robocza umożliwia pracę w trybie podzielonego ekranu, świetnie działa sterowanie gestami, nie wspominając o bogactwie funkcji i ustawień. Można też skorzystać z Samsung DeX (Desktop Experience), czyli desktopowego środowiska pracy, dzięki któremu smartfon może zamienić się w komputer PC. Sam interfejs umożliwia daleko posunięta personalizację oraz nie zaśmieca systemu nadmiarem zbędnych aplikacji (choć zarówno podczas pierwszej konfiguracji jak i logowania się na konto Samsunga zachęcani jesteśmy do instalowania dodatkowego, głównie firmowego softu). Oczywiście nakładce tej daleko od czystego Androida, więc każdorazowo trzeba będzie dłużej czekać na aktualizacje do kolejnych wersji systemu.


R E K L A M A

Dźwięk

Samsung Galaxy S20+ 5G nie zawiedzie osób wykorzystujących smartfon do słuchania muzyki - czy to przez głośnik, czy przez słuchawki. Głośnik zewnętrzny, dostarczający dźwięku stereo we współpracy z głośnikiem rozmów, gra czysto, głośno i dostarcza całkiem dobrego, jak na smartfon, basu. Oprócz dźwięku stereo Samsung zadbał o osoby, które preferują słuchawki. W zestawie dołączył zestaw dokanałowych słuchawek z pilotem, firmowany przez AKG. Zakończone są gniazdem USB-C - niestety mini-jacka 3,5 mm w recenzowanym urządzeniu nie znajdziemy. Dźwięk doskonale brzmi również z zastosowaniem bezprzewodowych akcesoriów - w tym przypadku były to słuchawki JBL Tune 220 TWS. Warto dodać, że ze strony oprogramowania dźwięk wspierają technologie Dolby Atmos.


R E K L A M A

Zdjęcia i wideo

Samsung Galaxy S20+5G dostarcza trzech aparatów:

  • 12-megapikselowego aparatu standardowego (f/1.8, OIS),
  • 64-megapikselowego aparatu (f/2.0, OIS) z 3-krotnym zoomem hybrydowym oraz 30-krotnym zoomem cyfrowym
  • 12-megapikselowego aparatu z szerokim kątem (f/2.2).

Jest tu też sensor Time-of-Flight (ToF), którego nie znajdziemy w mniejszym Samsungu Galaxy S20. Możliwości aparatu to jedna z najmocniej podkreślanych nowości w serii Galaxy S20 - zobaczmy więc dokładniej, co w tym zakresie potrafi model Galaxy S20+ 5G.


Podobają mi się efekty pracy aparatu. Nawet bardzo. Ale nie jest to aparat bez wad. Czasami widać, że aparat lubi nieco poprawić kolory - trawa jest bardziej zielona, a niebo bardziej niebieskie. Efekt nie jest bardzo silny i można powiedzieć, że uatrakcyjnia zdjęcia, ale przez to nie są one do końca naturalne. Na uwagę zasługują detale na zdjęciach, które na mniejszym wyświetlaczu zapewniają doskonałą szczegółowość, ale gdy przyjrzymy się szczegółom na ekranie monitora, zbliżając poszczególne obszary, zauważalne staje się zbytnie wyostrzenie elementów.

Szeroki kąt okazał się niezastąpiony w miejscach, gdzie nie ma jak dobrze wykadrować zdjęcia lub przy rejestrowaniu krajobrazów. Nie zawiedzie was też teleobiektyw - jeden z aparatów udostępnia 3-krotny zoom hybrydowy i daje znakomite efekty pracy. Jeśli to dla was za mało, wtedy jedyną opcją pozostaje model S20 Ultra, który oferuje zoom 10-krotny. Warto dodać, że 64-megapikselowy sensor opisywanego aparatu używany jest też do rejestrowania nagrań w jakości 8K.


Pozytywnie oceniam też działanie aparatu w trybie nocnym - choć tryb ten należy wybrać ręcznie. Można oczywiście pozostać przy trybie automatycznym i funkcji rozpoznawania sceny, gdy smartfon poprawnie rozpoznaje warunki zewnętrzne i odpala tryb nocny, ale nie jest to ta sama jakość - tryb uruchamiany manualnie wygląda zdecydowanie lepiej. Mimo że nie jest to jakość zapewniana przez tryb nocny w topowych smartfonach od Huawei, to S20+ 5G nie musi mieć kompleksów.


Interfejs aparatu jest prosty i intuicyjny. Udostępnia szereg funkcji, wśród których nowością jest "Jedno ujęcie" - za jej pomocą aparat automatycznie rejestruje różne zdjęcia i klipy z każdej sceny A tak prezentuje się aplikacja aparatu. Wśród trybów znajdziemy tryb Pro, panoramę, tryb do fotografowania żywności, tryb nocny, Live Focus, do tego fotografowanie wspiera Bixby Vision oaz funkcje związane z rozszerzoną rzeczywistością. Rozbudowane są też tryby związane z nagrywaniem wideo.


Z frontu, w pojedynczym otworze umieszczonym w centralnej części ekranu, znalazł się 10-megapikselowy aparat. Jest tu trochę efektów, którymi można poprawić swój wizerunek, różne filtry kolorystyczne - sama jakość zdjęć jest zdecydowanie poprawna, a szczegółowość i ostrość zdjęć zapewnia obecność autofocusa.


Smartfon umożliwia na rejestrowanie wideo w maksymalnej jakości 8K przy 24 klatkach na sekundę. Na razie to bardziej ciekawostka, nie ma to większego praktycznego zastosowania. A przynajmniej dopóki nie upowszechnią się telewizory obsługujące rozdzielczość 8K. Ale można też nagrywać w jakości UHD (4K, 3840x2160 pikseli) lub FHD czy HD, zarówno przy 60, jak i 30 klatkach na sekundę, można też przełączać się między obiektywami podczas nagrywania. O stabilność klipów dba technologia Super Steady OIS.





R E K L A M A

Komunikacja

Pod względem łączności Samsung Galaxy S20+ 5G oferuje wszystko, czego dusza zapragnie. Jest NFC do płatności bezgotówkowych za pośrednictwem Samsung Pay lub Google Pay oraz Bluetooth w wersji 5.0. Oprócz WLAN-AC Samsung Galaxy S20+ 5G obsługuje również najnowszy standard AX. I jest to urządzenie przyszłościowe - chodzi oczywiście o wsparcie sieci 5G. Z fizycznych złączy smartfon dysponuje wyłącznie portem USB-C - niestety producent porzucił gniazdo słuchawkowe i najwyraźniej nie zamierza do niego wracać.

Połączenia głosowe

Nie spodziewałam się na tym polu żadnych problemów i faktyczne - Samsung Galaxy S20+ 5G nie miał najmniejszych problemów ani z zasięgiem, ani z jakością rozmów. Wszystko słychać doskonale, problemów nie zauważyli też moi rozmówcy - co oznacza, że redukcja hałasów spisuje się znakomicie, a mikrofon bardzo dobrze zbiera dźwięk.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Galaxy S20 Plus dostarczany jest w dwóch wersjach pamięci - 128 i 512 GB. Do redakcji trafiła mniejsza wersja, która daje użytkownikowi 108 GB faktycznej przestrzeni na dane. Jeśli to nie wystarczy, pamięć można rozszerzyć nawet o 1 TB za pomocą karty microSD (gniazdo hybrydowe). Nie znaczy to, że koniecznie trzeba zrezygnować z dwóch kart SIM - S20+5G obsługuje też karty e-SIM - te na razie oferuje tylko jeden operator w Polsce.

Mamy do czynienia w europejską wersją Galaxy S20 co oznacza, że nie znajdziemy tu topowego procesora Snapdragon 865, ale firmowego Exynosa 990 o maksymalnym taktowaniu 2,73 GHz, który wspierany jest przez grafikę Mali-G77MP11 oraz 12 GB pamięci RAM. W praktyce S20+ 5G radzi sobie praktycznie z każdą aplikacją, grami oraz wszelkimi multimediami - a wydajnością przewyższa większość pełnowymiarowych laptopów. Nie zauważyłam też większych problemów z nagrzewaniem się - podczas niektórych benchmarków obudowa stawała się wyraźnie cieplejsza, podobnie jak podczas dłuższych sesji gamingowych czy nagrywania w 8K, ale nie były to temperatury, które przekładałyby się na drastyczne obniżenie wydajności czy komfortu użytkownika.


R E K L A M A

Bateria

Smartfon dostarczany jest z baterią o pojemności 4500 mAh, co wystarcza zazwyczaj na dzień intensywnej pracy lub do dwóch dni bardziej oszczędnego używania. Oczywiście czas pracy zależy od tego, czy ustawimy ekran na 60 czy 120 Hz, czy będziemy korzystać z AoD oraz do jakich aktywności będziemy wykorzystywać urządzenie. Przy niższej częstotliwości osiągałam do 6 godzin czasu pracy z włączonym ekranem (SoT), podczas gdy z wykorzystaniem 120 Hz wyniósł on ok. 4,5 godziny. Zresztą wyższe zużycie energii potwierdzają wyniki benchmarków baterii.

  • wynik w PC Mark battery test - 9 godzin i 59 minut (60 Hz), 8 godzin i 34 minuty (120 Hz),
  • wynik Geekbench (full discharge) - 5130 punktów, rozładowanie po 8 godzinach i 32 minutach (60 Hz),4360 punktów, rozładowanie po 7 godzinach i 16 minutach (120 Hz),
  • godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 9% baterii mniej,
  • godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, 50% jasności ekranu) - 6% baterii mniej,
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - 8-9% baterii mniej,
  • 9 godzin w trybie czuwania - 5% baterii mniej.


W zestawie znalazła się ładowarka 25 W, która pozwoli naładować smartfon od 0 do 100% w mniej więcej 1,5 godziny. Co więcej, smartfon można naładować bezprzewodowo (Fast Wireless Charging 2.0), działa tu też przydatna w wielu sytuacjach funkcja ładowania zwrotnego (Wireless PowerShare), dzięki której można podładować urządzenia wspierające technologię Qi.

R E K L A M A

Podsumowanie

Samsung Galaxy S20+ 5G to niewątpliwie jeden z najlepszych smartfonów, jakie są obecnie na rynku. A za to, co najlepsze, trzeba odpowiednio dużo zapłacić. Tylko czy faktycznie warto? Jakie są najpoważniejsze zarzuty wobec Samsunga Galaxy S20+ 5G? Przede wszystkim fakt, że cena jest nie adekwatna do podzespołów. Po pierwsze nie dostajemy topowego procesora, którym w tym momencie jest Snapdragon 865 - zamiast tego jest firmowy Exynos 990 (pisaliśmy o tym wcześniej). Co więcej, wersja z modemem 5G jest o kilkaset złotych droższa od wersji, która jest tego modułu pozbawiona. W tym momencie w Polsce technologia 5G dopiero raczkuje, więc dopłacanie za coś, z czego przez wiele najbliższych miesięcy (albo nawet lat) się nie skorzysta, mija się z celem.

Sprzedaż najnowszej odsłony serii S jest słabsza niż zakładano. Wpływ na to ma oczywiście pandemia koronawirusa, brak rewolucyjnych rozwiązań, które zachęciłyby użytkowników do zmiany smartfonu, obniżenie cen ubiegłorocznych flagowców z rodziny Galaxy S10 oraz wysoka cena początkowa serii Galaxy S20. Choć Galaxy S20+ jest tańszy niż Galaxy S20 Ultra to wciąż bardzo drogie urządzenie. Doświadczenie pokazuje, że opłaca się poczekać kilka tygodni przed zakupem - ceny na pewno pójdą w dół.

Modelem Galaxy S20+ powinny zainteresować się osoby, które nie oszczędzają na tym, co najlepsze, doceniają możliwość skorzystania z optycznego zoomu i chcą mieć możliwość korzystania z sieci 5G, gdy tylko się one upowszechnią. Choć oczywiście jest wiele tańszych modeli obsługujących 5G, z topową specyfikacją i świetnymi aparatami, nie wspominając o starszych flagowcach, które na pewno spełnią oczekiwania większości użytkowników.


R E K L A M A

Plusy i minusy

Plusy:

  • świetny wyświetlacz
  • wysoka wydajność
  • wsparcie dla częstotliwości odświeżania 120 Hz
  • jakość zdjęć i nagrań wideo
  • szybkie ładowanie
  • bezprzewodowe ładowane zwrotne
  • możliwości personalizacji i funkcja AoD
  • głośniki stereo
  • pyło- i wodoodporność (IP68)
  • wsparcie dla sieci 5G
  • ładowarka wspierająca szybkie ładowanie i słuchawki AKG w zestawie

Minusy

  • wysoka cena
  • działanie skanera linii papilarnych
  • brak uniwersalnego gniazda słuchawkowego
  • zauważalnie słabsze czasy pracy podczas korzystania z odświeżania 120 Hz
  • brak adaptera z USB-C do mini-jacka w zestawie
  • wydajność i czas pracy smartfonów z Exynosem jest niższa niż modeli dysponujących Snapdragonem 865 (sprzedawanych m.in. w Chinach i USA)
  • nagrywanie w 8K nie ma obecnie praktycznego zastosowania
  • aparat nie jest najlepszy wśród flagowców

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł skomentowano już 2 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
50,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 50,0% 
Default user logo
Riddick1500

Opinia pozytywna

Zoom jest hybrydowy a nie optyczny:)
.246.66.186 | 20.04.2020, 13:04
R E K L A M A
Default user logo
prosto

Opinia neutralna

Aparat ma problem z łapaniem ostrości przy nagrywaniu filmów. Wywnioskowałem tak na podstawie waszej recenzji.
.205.198.178 | 06.04.2020, 18:04


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies