Samsung Galaxy Note 8 Dual SIM
Recenzja

Wspaniały, ale drogi

Samsung Galaxy Note8 jest bez wątpienia jednym z najciekawszych modeli zaprezentowanych w tym roku. Jest też jednym z najbardziej wyczekiwanych, bowiem - jak pamiętamy - Galaxy Note 5 był oferowany tylko na wybranych rynkach, a nad Note 7 pozostaje tylko spuścić zasłonę milczenia. Niestety, Note8 jest też obłędnie drogi...

Samsung Galaxy Note8
Samsung Galaxy Note8 fot. Adam Łukowski/mGSM.pl

Przyznam, że oceniając ten telefon nie byłem w stanie przegnać myśli o jego cenie. Z jednej strony, niemal wszystko jest w nim "naj" - ale z drugiej, wykładając na telefon tak pokaźną kwotę, oczekuję ideału.

A Note8 w kilku miejscach mnie rozczarował. Nie zrozumcie mnie źle - to świetny, doskonale wyposażony i znakomicie działający telefon, niemniej znalazłem w nim parę detali, nie przystających do jednego z najdroższych modeli na rynku.


Samsung Galaxy Note8 - wideorecenzja
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Spis treści



R E K L A M A

Konstrukcja, zestaw, jakość wykonania

Zacznijmy jednak od początku, czyli od omówienia zestawu oraz powierzchowności telefonu. Note8 oferowany jest z pokaźnym zestawem akcesoriów.

W komplecie znalazły się na przykład zapasowe końcówki rysika i narzędzie do ich wymiany. I świetnie, bo jest to element, który z czasem może się zużyć. Kolejnymi drobiazgami, które muszę pochwalić, są dwie przejściówki. Samsung zastosował w Note8 port USB typu C i pomimo znacznego upowszechnienia się tego standardu, nie zapomniano o wygodzie użytkowników, nierzadko "przesiadających" się z telefonów wyposażonych w starszy port microUSB.

Mamy zatem w komplecie adapter umożliwiający podłączenie przewodu microUSB (choćby do wykorzystania starszej ładowarki czy przeniesienia danych z poprzedniego telefonu), jak również adapter do "pełnego" USB. Ten przyda się też w celu podłączenia zewnętrznej pamięci czy użyczenia energii innemu urządzeniu. Komplet obejmuje również oczywiście szybką ładowarkę, przewód USB oraz krótką instrukcję.

Ważnym składnikiem zestawu są słuchawki marki AKG. Pomimo szacownego logo, pozostawiły we mnie niedosyt. Są dobre, oferują czyste, zrównoważone brzmienie, będąc jednocześnie dość wygodnymi do noszenia.

Przy tak kosztownym telefonie oczekiwałem jednak czegoś jeszcze lepszego, słuchawek z najwyższej półki... Na szczęście telefon ma standardowe wyjście minijack, zatem jeśli macie jakieś swoje ulubione "nauszniki" - nie będzie problemu z ich wykorzystaniem.

Kwestia stylizacji jest indywidualną sprawą każdego nabywcy - nie sposób zatem ocenić jej w sposób jednoznacznie obiektywny. Dla mnie - wygląd Note8 jest formą kompromisu pomiędzy efektownością a praktycznością - choć w niektórych elementach przeważa tu jednak styl.

Moim zdaniem, Note8, za sprawą metalowej, wyraźnie zaakcentowanej i lekko błyszczącej ramki, prezentuje się bardziej elegancko, niż Galaxy S8.

Wykończenie przodu i tyłu telefonu zagiętymi po bokach taflami szkła dodaje nowoczesności, ale okazuje się również dość korzystne pod względem ergonomii. Dzięki temu, że obudowa urządzenia jest tylko niewiele większa od wyświetlacza, a tyłowi dodano zaokrągleń, Note8 wygodnie i pewnie leży w dłoni.

Telefon nie ma tendencji do "uciekania" z ręki i ślizgania się po stole, niemniej proponuję, abyście przed zakupem udali się do sklepu celem "przymiarki". Jeśli macie drobniejsze dłonie, wasze odczucia mogą być inne.

Do jakości wykonania nie mam najmniejszych zastrzeżeń - wszystko zmontowano perfekcyjnie, a jakość użytych materiałów jest adekwatna do ceny telefonu. Trzeba jednak na coś ponarzekać. Po pierwsze - podatność na zabrudzenia. Szkło, jak to szkło - ochoczo przyjmuje ślady palców, ale nie bardziej, niż w konkurencyjnych modelach.

Niestety, tył obudowy jest też podatny na zarysowania. Po miesięcznym użytkowaniu telefonu zauważyłem już tam pierwsze mikro ryski - w miejscu, gdzie obudowa zwykła stykać się z blatem czy uchwytem samochodowym. W tak drogim telefonie to trochę nie przystoi. Obudowa nadrabia natomiast wodoszczelnością - nie musicie się obawiać uszkodzenia telefonu wskutek przypadkowego zamoczenia.

Zerknijmy jeszcze na rozmieszczenie poszczególnych elementów. Na górze obudowy znajdziemy gniazdo kart. Obsługuje ono karty microSD i nanoSIM, przy czym w przypadku testowego egzemplarza mieliśmy do czynienia z wersją Duos - czyli mogącą pracować w trybie DualSIM. Niestety, slot jest hybrydowy, zatem decydując się na korzystanie z dwóch kart SIM tracimy możliwość wykorzystania dodatkowej pamięci.

Włącznik telefonu umieszczono na prawym boku obudowy, na lewym zaś są klawisze głośności i nieco bezużyteczny w naszym kraju klawisz asystenta Bixby. Bezużyteczny, bowiem Bixby nie zna jeszcze polskiego i raczej nieprędko go pozna, co czyni jego funkcjonalność dość ograniczoną. Przycisk można dezaktywować w menu - ale nie ma opcji przypisania mu jakiegoś innego działania. Szkoda.

Kolejny element, który mnie rozczarował, znajdziemy na dolnej krawędzi obudowy. To pojedynczy głośnik, który gra w sumie nieźle, ale w telefonie z najwyższej półki powinien być znacznie lepszy. Głośnik nie nadaje się do odtwarzania muzyki - ma metaliczne, syczące brzmienie.

W roli głośnika do rozmów telefonicznych sprawdza się zdecydowanie lepiej, ale i tu do ideału nieco zabrakło. Oprócz głośnika, na dole obudowy znajdziemy porty minijack i USB-C, a także najważniejszy element telefonu - rysik. Ale o nim za chwilę.

Zerknijmy jeszcze na przód. Niewielkie marginesy wokół ekranu przyciągają wzrok i mogą się podobać. Patrząc z praktycznego punktu widzenia - niewielki promień krzywizny przy brzegach ekranu ułatwia wykorzystanie rysika, ale psuje nieco efekt "ekranu krawędziowego", znanego z innych modeli Samsunga.

Wąska ramka wykluczyła również możliwość umieszczenia na niej przycisków systemowych - ale to nie wada, a raczej zaleta. Dzięki temu, że są one wyświetlane na ekranie, możemy zmienić ich układ, kolorystykę, a nawet sprawić, że nieużywany pasek z przyciskami będzie się chował, by nie zajmować miejsca na roboczej powierzchni.

R E K L A M A

Zabezpieczenia

Samsung Galaxy Note8 oferuje bogaty wachlarz zabezpieczeń biometrycznych. W moim odczuciu są one jednak jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów tego modelu. Weźmy choćby czytnik linii papilarnych. Umieszczono go z tyłu obudowy, w pobliżu aparatu fotograficznego.

Podobne rozwiązanie zastosowano wcześniej w Galaxy S8 i było ono dość szeroko krytykowane - choćby ze względu na możliwość niezamierzonego zabrudzenia szkiełka obiektywu fotograficznego. W Note8 jest podobnie - wielu recenzentów krytykuje ów czytnik.

A ja - przekornie - nie. Dla mnie okazał się on bardzo wygodny w użyciu, nie miałem problemów z trafieniem weń palcem, a sprawę ułatwiało jeszcze delikatne pogrubienie ramki wokół sensora. Wystaje ona lekko poza obrys obudowy. Z racji wygodnego (dla mnie) położenia oraz pewnego, niezawodnego działania, czytnik ten stał się głównym zabezpieczeniem mojego egzemplarza.

Drugim z zabezpieczeń, z którego korzystałem alternatywnie, jest rozpoznawanie twarzy. Niestety, by zadziałało, trzeba wybudzić ekran. Ponadto, układ ten staje się nieco zawodny przy gorszym oświetleniu, a w ciemności nie działa już wcale. Podobnie, nie zadziała, gdy mamy na twarzy okulary, zapuścimy większy zarost czy założymy czapkę.

Wówczas układ trzeba "douczyć", by nadal nas poznawał - ale z drugiej strony, nie udało mi się "oszukać" go pokazując zdjęcie. Można zatem uznać, że stopień ochrony jest przyzwoity. Kolejnym elementem strzegącym naszych danych może być skanowanie tęczówki oka, która jest równie unikalna, jak linie papilarne. Tu jednak przeszkadzało mi niezbyt szybkie działanie czytnika i konieczność spoglądania wprost na górną część telefonu, co nie zawsze jest możliwe - np. w samochodzie.

Ten sam problem dotyczy zresztą rozpoznawania twarzy, zatem nie ma wyjścia - pozostaje skan palca. I tu kolejny raz proponuję - przed zakupem sprawdźcie, czy będziecie mogli wygodnie do niego dosięgnąć... Na pocieszenie dodam, że nie zabrakło możliwości dodania "zaufanego" akcesorium, znoszącego blokadę, gdy jesteście w pobliżu. Może to być np. wasz smartwatch albo samochodowy zestaw HF. Oczywiście można też używać odblokowania kodem...

R E K L A M A

Interfejs

Zerknijmy na interfejs. Samsung wzbogacił Androida o sporą ilość praktycznych i sensownych dodatków. Na początek - Always on Display, czyli powiadomienia pokazywane na wygaszonym ekranie. Są proste i monochromatyczne - czyli energooszczędne.

Standardowo widzimy ikonki aplikacji, które mają nowe powiadomienia, zegar, datę i stan baterii. Możemy to jednak zmienić, sięgając do opcji w ustawieniach, a jeśli chcemy jeszcze większej personalizacji, sklep z aplikacjami Samsunga oferuje kolejne motywy AoD.

Interfejs ma klasyczny układ z zasobnikiem aplikacji, ale jeśli chcemy, możemy przejść na formę płaską, z ikonami na kolejnych pulpitach, jak w iOS. Ikony na pulpicie mogą być wyświetlane w różnych siatkach - 4x5, 4x6, 5x5 czy 5x6, mamy też możliwość zmiany tapet i całych motywów ekranowych - oczywiście z opcją pobrania kolejnych ze sklepu. Ikony można łączyć w foldery, dodano im również "szybkie" menu - po przytrzymaniu ikony wyświetla się dymek z podręcznymi opcjami - np. odinstalowaniem aplikacji.

Nie zabrakło opcji uproszczonego interfejsu, jak również zaawansowanego zarządzania powiadomieniami czy trybem "Nie przeszkadzać". Jest też tryb obsługi jedną ręką, sterowanie gestami (np. uniesieniem telefonu w celu odebrania połączenia) czy Smart Stay - zapobiegania wygaszeniu ekranu, gdy nań patrzymy.

W interfejsie znajdziemy również "bezpieczny folder", z dostępem chronionym biometrycznie lub hasłem, "Przyspieszone pobieranie" (z jednoczesnym użyciem Wi-Fi i LTE) czy praktyczną możliwość pracy na podzielonym ekranie. W trybie tym można również uruchomić aplikację w pływającym okienku, jak też zmienić rozmiar okna aplikacji.

Mamy także możliwość wykonywania zrzutów ekranu z ich szybką edycją i udostępnianiem, nie zabrakło nawet aplikacji do konserwacji oprogramowania - m.in. usuwania zbędnych plików z pamięci. W przypadku niektórych aplikacji (np. społecznościowych) istnieje możliwość duplikacji - czyli posiadania osobnych ikon umożliwiających logowanie się na dwa różne konta, np. prywatne i służbowe.

Note8 pozwala również na korzystanie z ekranu krawędziowego - czyli rozwiązania znanego ze wszystkich Samsungów z zagiętym wyświetlaczem. To dodatkowy, wysuwany z boku ekranu interfejs, w którym możemy umieścić widżety aplikacji, ich ikony czy skróty do kontaktów. Nowością jest możliwość łączenia aplikacji w pary, do wykorzystania na podzielonym ekranie. Nazwano to po prostu "Powiązane Aplikacje".

Opcja ta pozwala na zdefiniowanie par aplikacji, w celu ich szybszego uruchomienia i jednoczesnej pracy w nich. Możemy np. otwierać jednocześnie okienko e-mail i galerii, by szybko załączać zdjęcia do wysłania. Możemy otworzyć też np. przeglądarkę i edytor tekstu - tu scenariusz użytkowania zależy od naszych potrzeb i aplikacji, z jakich najczęściej korzystamy.

Trzeba jednak pamiętać, że muszą to być aplikacje mogące pracować na dzielonym ekranie... Brzegi ekranu wykorzystano również do podświetlenia krawędziowego - jeśli telefon leży ekranem w dół, jego brzegi będą komunikować powiadomienia migotaniem. Naturalnie, użytkownicy wierni tradycji, zamiast podświetlenia krawędzi czy AoD, mogą skorzystać z klasycznej diody powiadomień, którą zamontowano na górnym panelu nad wyświetlaczem.



R E K L A M A

Rysik S Pen

Elementem, który decyduje o przewadze Note8 nad konkurentami i uzasadnia wyłożenie pokaźnej sumki na ten model, jest bez wątpienia rysik S Pen. Samsung doprowadził to rozwiązanie do perfekcji, a jednocześnie - jak można ująć - ma monopol na mocne smartfony z rysikiem.

Jeśli wiecie już, że ten element wyposażenia jest dla was niezbędny i macie pomysły na jego wykorzystanie - nie macie wyboru, po prostu musicie wybrać Note8.

Rysik S Pen chowany jest w gnieździe na spodzie telefonu, za pomocą sprytnego mechanizmu z zatrzaskiem. Zadbano, by nie wysunął się przypadkiem, a także by nie dało się go włożyć do obudowy odwrotnie. Telefon ma również system zapobiegający zagubieniu rysika - alarmuje, gdy oddalimy się z urządzeniem na większą odległość, niż wynikałoby to z normalnego użytkowania.

Scenariuszy wykorzystania rysika jest mnóstwo, ale mnie najbardziej przypadło do gustu notowanie na wygaszonym ekranie. Wystarczy wyjąć rysik i już można pisać - bez włączania dodatkowych aplikacji czy rozświetlania ekranu. Notatki mogą być bardzo długie, można je oczywiście zapisać, udostępniać czy edytować po pewnym czasie, można też umieścić je na stałe na ekranie AoD - jako przypomnienie.

Rysik ułatwia również zaznaczanie i kopiowanie tekstu do schowka, a z tą funkcją wiąże się kolejna - tłumaczenie. Wystarczy umieścić rysik nad jakimś słowem czy frazą - by uzyskać natychmiastowe tłumaczenie "w locie".

Stylus pozwala również rysować - jest sporo programów, które pozwolą wykorzystać jego możliwości - rozpoznaje bowiem ponad 4 tys. stopni nacisku. Rysikiem daje się też wykonywać adnotacje na zrzutach ekranu, zaznaczać wycinek ekranu i zapisywać go w formie obrazu czy wyodrębniać z niego tekst do skopiowania w inne miejsce, wreszcie - na powiększanie wybranych fragmentów obrazu - "Lupa".

S Pen umożliwia również wygodnie przeglądanie galerii zdjęć - wystarczy przytrzymanie rysika nad miniaturką, by uzyskać podgląd całego zdjęcia, jak również umożliwia jeszcze sporządzanie odręcznych wiadomości w formie GIF-ów - do wysłania MMS-em czy do sieci społecznościowych.

Nie zabrakło oczywiście możliwości odręcznego wprowadzania tekstu za pomocą S Pen-a, dodano też ciekawostkę, zwaną "Spojrzenie" - polega to na zminimalizowaniu podglądu zawierającego np. otwartą stronę www do formy małego okienka, które powiększa się po wskazaniu go rysikiem.

Rysik jest rozwiązaniem przydatnym i praktycznym, ale w moim odczuciu stanowi główny argument świadczący o zdecydowanej przewadze Note8 nad Galaxy S8. Jeśli jesteście pewni, że rysika nie wykorzystacie i nie macie pomysłów na jego użycie - rozważcie zakup modelu z serii Galaxy S...

R E K L A M A

Wydajność, bateria

Jeśli zastanawiacie się, jak to wszystko działa - odpowiadam krótko: doskonale! Mówiąc o wydajności i płynności pracy Note8 można rozpływać się w superlatywach... ale spójrzcie na cenę.

Spodziewaliście się, że coś tu może pójść nie tak?! Wydajność telefonu jest adekwatna do jego wyceny - po prostu topowa, choć oczywiście niektóre benchmarki wykażą wyższość kilku innych modeli z Dalekiego Wschodu.

W porządku, cyferki to jedno, a wrażenia z użytkowania - drugie. W przypadku Note8 te są wyłącznie pozytywne, choć oczywiście muszę się do czegoś przyczepić.

Podstawowy wariant telefonu (czyli ten, który będzie najczęściej wybierany) dysponuje pamięcią wewnętrzną o pojemności 64 GB. Realnie - mamy do dyspozycji ok. 53 GB. Niby sporo, ale przy cenie Note8 oczekiwałbym już przynajmniej 128 GB w standardzie... Nie będę natomiast narzekał na osiągi akumulatora. Mamy do czynienia z telefonem o bardzo wysokiej wydajności, zaopatrzonym w duży wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości. To musi konsumować spore ilości prądu...

A tymczasem Note8 jest w stanie pracować cały dzień bez ładowania. I to bez konieczności rezygnowania z pełni możliwości telefonu. Dodatkowo, w menu możemy np. obniżyć rozdzielczość grafiki (bez większej szkody dla jej czytelności), by z baterii wycisnąć jeszcze nieco więcej.

Odpowiednio zarządzając energią (choćby z użyciem trybu energooszczędności), czas pracy możemy jeszcze wydłużyć, ale trzeba też brać pod uwagę przypadek odwrotny - wyjątkowo intensywne korzystanie z "multimedialności" Note'a może czas pracy skrócić o więcej niż połowę. Na pocieszenie pozostanie nam wówczas szybkie ładowanie (od zera do pełna w 1,5 h) lub ładowanie bezprzewodowe, dłuższe, ale wygodniejsze.

R E K L A M A

Wyświetlacz, komunikacja, dźwięk

Wspomniałem o dużym wyświetlaczu... Note8 ma 6,3-calowy ekran o proporcjach boków 18,5:9 i natywnej rozdzielczości 2960 x 1440 pikseli (którą, jak już wiecie, można obniżyć programowo do 2220x1080 lub 1480x720 px). To nie może wyglądać źle - i oczywiście nie wygląda. Ekran to kolejny z atutów Note8, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że podobny wyświetlacz znajdziemy w Galaxy S8+ - przewaga droższego modelu topnieje.

Jeśli jednak wybierzecie Note8, z ekranu będziecie zadowoleni. Skalowanie aplikacji do nietypowych proporcji działa tu bardzo dobrze - przyjemnie oglądać filmy czy zdjęcia, ale większy wyświetlacz przyda się też w "poważniejszych" zastosowaniach. Widać na nim więcej treści, klawiatura ekranowa może być większa, podobnie, jak czcionka... Większe pole robocze docenimy również podczas korzystania z rysika...

Kąty czytelności, odwzorowanie barw, poziom czerni - są znakomite, podobnie, jak poziomy jasności, zarówno maksymalny jak i minimalny. Nie zabrakło przydatnego nocą filtra światła niebieskiego i opcji związanych z regulacją balansu kolorów. Można korzystać z czterech predefiniowanych ustawień lub ręcznie ustawić intensywność każdej z barw składowych.

W roli narzędzia komunikacji Note8 sprawuje się bez zarzutu. Zapewnia świetną jakość połączeń głosowych, choć - jak już wspomniałem - głośnik zewnętrzny mógłby być nieco lepszy.

W wersji Duos, rezygnując z wykorzystania karty microSD, można korzystać z dwóch kart SIM, przy czym pasywną obsługę DualSIM wzbogacono o możliwość ustawienia wzajemnych przekierowań i zawieszania rozmów na kartach, co daje możliwość odebrania połączenia przychodzącego na drugą z kart w tracie trwania połączenia na pierwszej. Reszta obsługi trybu DualSIM jest standardowa - przy czym transmisja danych może być przypisana tylko do jednej SIM.

Dialer i książka kontaktów prezentują się standardowo, ale mamy możliwość korzystania z filtrowania połączeń oraz rozpoznawania numerów "spamowych". Klawiatura tekstowa również wygląda standardowo i daje w miarę szerokie możliwości personalizacyjne. Moduły GPS, WLAN czy Bluetooth spisują się bez zastrzeżeń, pozytywnie ocenię również jakość dźwięku przekazywaną przez wyjście minijack. Tu warto przypomnieć o funkcji Adapt Sound, pozwalającej dostosować korekcję brzmienia do możliwości naszych uszu.

R E K L A M A

Fotografia i wideo

Samsung Galaxy Note8 wyróżnia się również wyjątkowym aparatem fotograficznym. Wyjątkowym, bowiem jest nie tylko podwójny, ale ma też optyczną stabilizację obu obiektywów, co daje mu już na starcie sporą przewagę nad konkurentami.

Przy okazji, aparat jest - obok rysika - kolejnym argumentem przemawiającym za wyborem Note8 zamiast Galaxy S8. Powtórzę pytanie, jakie postawiłem opisując wydajność. Czy spodziewacie się, że aparat we flagowym Samsungu mógłby być kiepski? Właśnie! Jest taki, jakiego się spodziewamy - znakomity.

Podobnie znakomity aparat (12 MPx, f/1.7) mieliśmy już w Galaxy S8/S8+ - ale Note8 dodaje do niego coś jeszcze - drugie "oczko" teleobiektywu o jasności f/2.4. Jasność jest mniejsza - ale i ogniskowa inna, co otwiera zupełnie nowe możliwości. Przede wszystkim - zoom.

Co prawda niewielki, dwukrotny, przełączany skokowo - ale jednak bezstratny, realizowany optycznie, innym obiektywem, a nie poprzez "dorabianie" pikseli. Owszem, ten cyfrowy również tu mamy, ale dzięki możliwości wykorzystania teleobiektywu staje się on zdecydowanie lepszy, niż zwykle. Jakość zdjęć wykonywanych z wykorzystaniem pełnego zbliżenia (czyli teleobiektyw plus zoom cyfrowy) jest tu naprawdę dobra.

Poza zbliżaniem kadru, dodatkowy obiektyw pozwala również na korzystanie z funkcji Live Focus - czyli rozmywania tła, znanego z wielu dwuobiektywowych aparatów. Funkcja ta działa w Note8 przyzwoicie, choć ja nadal obstaję przy swoim zdaniu - że taki efekt najlepiej uzyskiwać bez cyfrowych "sztuczek". Sęk w tym, że nimi jest łatwiej - i zazwyczaj dobrze pod względem jakości.

W Note8 - by uzyskać dobre rozmycie - musimy zadbać o dobrze doświetlony plan oraz zachować odpowiedni dystans od pierwszoplanowego obiektu, który ma pozostać ostry. Trzeba oddalić się na przynajmniej metr, co niekiedy utrudnia kadrowanie portretu. "Wycinanie" pierwszoplanowych obiektów działa w miarę przyzwoicie, ale zdarzają się niestety błędy wymagające powtórzenia ujęcia. Na pocieszenie - jednocześnie możemy zapisać zdjęcie bez rozmywania...

W aparacie znajdziemy również tryb manualny, zapis poklatkowy, HDR czy panoramowanie. Wszystko to działa bez zarzutu, dając dobre efekty.

Przedni aparat - 8-megapikselowy, z obiektywem f/1.7, również znamy już z Galaxy S8. Daje on wysokiej jakości zdjęcia i właściwie nie powinienem narzekać... Ale prawdę mówiąc, liczyłem na coś więcej. W przypadku przedniego aparatu nie widzę przewagi nad aktualną serią Galaxy S.

Nie skrytykuję natomiast jakości nagrywanych filmów. Można rejestrować w UHD, 4K czy Full HD - tu również w tempie 60 kl/s. Dodatkowo, możemy nagrywać filmy przystosowane do ekranu 18,5:9 - czyli idealne do oglądania na Note. Jakości filmów nie można niczego zarzucić - są pełne detali, płynne, a autofokus działa równo, bez skokowych zmian. Poniżej możecie obejrzeć kilka przykładowych filmów.


Filmy z Galaxy Note8
wideo: mGSM.pl przez YouTube
R E K L A M A

Podsumowanie. Plusy i minusy

Teraz powinienem napisać: biegnijcie do sklepów i kupujcie Note8. Jest świetny, nie będziecie zawiedzeni. Problem w tym, że nie do końca tak jest.

Kilka drobiazgów w tej konstrukcji nie pasuje do telefonu wycenianego na ponad 4 tys. zł, a ponadto Note8 ma silnego konkurenta z własnego podwórka - znacznie tańszego Galaxy S8. Zgoda - kilkoma elementami góruje nad starszym bratem, ale czy uzasadniają one większy wydatek?

Jeśli korzystaliście już kiedyś z Galaxy Note, jesteście fanami tej serii i nie wyobrażacie sobie smartfonu bez rysika - nie macie wyjścia, jesteście skazani na Note8. Podobnie, jeśli podejrzewacie, że rysik przyda się wam w pracy i z czasem okaże się niezbędny. Warto pamiętać o aparacie z teleobiektywem. Jeżeli robicie dużo zdjęć i doskwiera wam brak dobrego zoomu - pomyślcie o Note8.

A w pozostałych przypadkach proponuję jednak wybór Galaxy S8/S8+ i spożytkowanie zaoszczędzonej gotówki na inne przyjemności. Po prostu - Galaxy S8 jest znakomitym telefonem, zaś Note8 jest w niektórych aspektach jeszcze lepszy. Niestety, jest też wyraźnie droższy - i to chyba jego główna wada.

R E K L A M A

Plusy i minusy

PLUSY:

  • RYSIK!
  • znakomity aparat
  • bezstratny zoom z OIS
  • duży ekran w poręcznej obudowie
  • stylizacja
  • dobra jakość wyświetlacza
  • pomysłowe dodatki do interfejsu
  • szybkie ładowanie
  • DualSIM
  • wodoszczelność
  • wysoka wydajność

MINUSY:

  • CENA
  • "tylko" dobry aparat przedni
  • hybrydowe gniazdo microSD
  • pojedynczy, słaby głośnik
  • powolny skaner tęczówki
  • Bixby i jego przycisk
  • rozpoznawanie twarzy tylko w dobrym świetle
  • podatność obudowy na zabrudzenia i zarysowania

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16398

Ten artykuł skomentowano już 2 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
50,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 50,0% 
Default user logo
wiejas

Opinia neutralna

Generalnie rzecz biorąc super sprzęt. Ale za dwa lata będzie to piękny przycisk do papirow na biurku gdyż Samsung nie będzie go wspierał aktualizacjami. Tak kończy każdy sprzęt z Androidem.
.centertel.pl | 19.12.2017, 07:12
R E K L A M A
Default user logo
Waldek

Opinia pozytywna

Bardzo ciekawa i mądra recenzja Note 8. Jeśli obecnych i przyszłych użytkowników interesuje użyteczność przycisku Bixby, proponuję zajrzeć na stronę: [...]. Pewnie jest więcej takich informacji, np. na [...]. Myślę, że stopniowo wspólnie z redakcją mGSM opisze pan nam prostym użytkownikom dalsze niuanse pracy z Note'm, bo Samsung, mimo dużego przedstawicielstwa w Polsce, nie rozpieszcza swoich klientów. A przecież niewielkim kosztem zdobyłby więcej klientów dla swoich w sumie drogich urządzeń elektronicznych. Wiele programów ogólnodostępnych w innych smartfonach, jak TalkBack dla użytkowników smartfonów Samsunga jest znanych tylko z informacji o sprzęcie konkurencji. Za te pieniądze brak radia, IRDA, dobrych głośników to naprawdę żałosne. Zrobiłbym 3 mm grubszy smartfon, a włożył masę czujników, funkcji, osobno kartę, osobno 2 SIM. Ale smukłość liczy się bardziej. Szkoda.
.dynamic-ww-12.vectranet.pl | 09.12.2017, 23:12


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies