Samsung Galaxy Note 4
Recenzja

Moc w metalowej ramce

Samsung Galaxy Note 4 jest jedną z najważniejszych premier tego roku. Zaprezentowano go z początkiem września podczas IFA w Berlinie, a w niecały miesiąc później testowy egzemplarz trafił już do naszej redakcji.

Samsung Galaxy Note 4
Samsung Galaxy Note 4 fot. Adam Łukowski/mGSM.pl

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z Galaxy Note 4... Telefon widziałem podczas prezentacji na IFA w Berlinie, gdzie zrobił na mnie korzystne wrażenie. Dziś, gdy trzymam go w dłoniach, podtrzymuję zdanie. Nowy Note wygląda znacznie lepiej od poprzedników.


Spis treści

Jego obudowa zawiera wreszcie kawałek metalu, który daje poczucie, że mamy do czynienia ze sprzętem wyższej klasy. Z metalu wykonano boczne ścianki telefonu oraz ramę łączącą wszystkie elementy w całość. Zapewnia to odpowiednią sztywność konstrukcji, która - w przypadku poprzednich generacji - była dyskusyjna. Jest też jednak nawiązanie do poprzednika - imitacja skóry na tylnej ściance - niestety, wciąż wykonanej z cienkiego kawałka tworzywa.

Zauważyłem jednak, że ulepszono zatrzaski pokrywy. Jej zdjęcie jest łatwiejsze, ale jednocześnie plastikowy element jest lepiej, sztywniej mocowany. Mimo to, obudowie zdarza się niestety zatrzeszczeć, gdy ściśniemy ją w środkowej części. Note zeszczuplał, stracił też sporo obramowania ekranu.

Telefon stał się wygodniejszy do obsługi jedną ręką, choć ta możliwa będzie tylko w przypadku, gdy użytkownik ma duże dłonie. Note nie jest wodoodporny, jak jego mniejszy brat Galaxy S5. Jest za to zdecydowanie większy i nieco bardziej... hmm... kanciasty. Jeśli jednak oceniamy obudowę, Note 4 jest zdecydowanie bliżej klasy premium, niż "Piątka".


Rozpakowanie Note 4
wideo: mGSM.pl przez YouTube

5,7-calowy ekran Note'a robi znakomite wrażenie. Wysoka gęstość pikseli przekłada się na wybitnie ostry obraz. Ekran znakomicie odwzorowuje detale, trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia względem jasności czy kątów widzenia obrazu. Technologia SuperAMOLED daje wysoki kontrast i dobry poziom czerni, ale cechuje się także intensywnym nasyceniem barw. Jedni to lubią, inni nie. Kolory można oczywiście stłumić, zmieniając tryb wyświetlania obrazu. Jakkolwiek by nie było - ekran naprawdę przykuwa wzrok.

Z osłaniającym go szkłem wiąże się ciekawa anegdota. Krótko po premierze telefonu wielu branżowych dziennikarzy narzekało na szparę pomiędzy szkiełkiem ekranu a metalową ramką obudowy. Niektórym udało się tam ponoć nawet wcisnąć kartkę. Albo miałem za grubą kartkę, albo mój egzemplarz jest zmontowany lepiej, niż te, które trafiły na zachód.

Kartka nie wchodzi, zaś rzekoma szczelina jest tylko złudzeniem, powodowanym przez zaokrąglone szkiełko wyświetlacza. Wspomniane zaokrąglenie daje ciekawy efekt wizualny, aczkolwiek na początku budziło we mnie obawy dotyczące odporności tego elementu na uszkodzenie. Po kilkudziesięciu dniach użytkowania Note'a wiem jednak, że szybka jest naprawdę solidna i niełatwo ją zarysować.

Ekran pokryto powłoką oleofobową, dzięki czemu jest mniej podatny na zabrudzenia. Warto podkreślić, że wyświetlacz tego modelu pozostaje czytelny nawet przy silnym nasłonecznieniu, choć warto wówczas wybrać jego maksymalną jasność i najintensywniejszą kolorystykę. Pod ekranem znalazł się charakterystyczny przycisk "Home", a obok niego dwa sensory - multitaskingu i powrotu. Ich wadą jest nieco za słabe podświetlenie, zaś zaletą to, że reagują na stuknięcie rysikiem. W mechanicznym przycisku ukryto jeszcze skaner odcisków palca. Niestety, jego działanie bywa zawodne: często nie rozpoznaje zarejestrowanych linii papilarnych. Po serii irytujących prób - wyłączyłem go. Natomiast działanie panelu dotykowego wyświetlacza określę jednym słowem: perfekcyjne.

Zerknijmy szybko na boki urządzenia. Z lewej strony mamy tam mechaniczne przyciski regulacji głośności, z prawej - włącznik. Wszystkie umieszczone tak, by trafiać idealnie pod nasze palce. Na górnej ściance - w lekkim wybrzuszeniu - umocowano wyjście słuchawkowe, a nieopodal niego dostrzeżemy jeszcze otwór jednego z mikrofonów oraz nadajnik podczerwieni. Note 4 wyposażono w możliwość sterowania domowym sprzętem AV. Dolna ścianka telefonu otrzymała łukowaty profil, w którym zmieścił się kolejny mikrofon, wnęka na rysik oraz gniazdo microUSB, niestety tym razem w wersji 2.0. Skąd taki krok wstecz?!

Wróćmy na tyły... Po zdjęciu pokrywy baterii zyskujemy dostęp do gniazda karty pamięci i microSIM. Pierwszą z kart możemy wymienić bez wyłączania telefonu, druga niestety wymaga wyjęcia baterii. W górnej partii tylnej ścianki króluje obiektyw aparatu fotograficznego, wkomponowany w kwadratowe wybrzuszenie.

Poniżej aparatu zamontowano doświetlającą diodę LED oraz zespół czujników: mierzą puls, promieniowanie UV oraz... zawartość tlenu we krwi. Co najciekawsze - działają!

Zestaw sprzedażowy jest właściwie standardowy. W komplecie są standardowe składniki: szybkoładujący zasilacz, kabel USB, słuchawki i zapasowe końcówki rysika z narzędziem do ich wymiany.

Zerknijmy na interfejs. A tam niespodzianka: możliwość pracy... w okienkach! O ile dotąd mogliśmy podzielić ekran wyłącznie między dwie aplikacje, o tyle teraz aplikację możemy zmniejszyć do okienka, zajmującego np. 1/4 ekranu. Aplikacje do otwierania w oknach znajdziemy w zasobniku, który uaktywni się po dłuższym przytrzymaniu klawisza "Back". W otwartej aplikacji wystarczy potem "chwycić" za narożnik ekranu i przesunąć rysik w stronę jego centrum. Palcem - w zasadzie też można, ale jest to nieco trudniejsze. Przydałby się dedykowany ku temu klawisz...

Otworzymy tak do pięciu okienek, ale to nie koniec - każde z nich możemy jeszcze zminimalizować do postaci ikonki - różniącej się od standardowej okrągłym kształtem. Zminimalizowaną ikonkę można usunąć bez otwierania aplikacji i klikania w "krzyżyk" zamykania - wystarczy przesunąć ją w górę ekranu, gdzie po sekundzie pojawi się pole "usuń". Co ważne, okienka mogą pracować na tle innych aplikacji. Pod nimi mogą być otwarte inne programy, nawet w trybie podwójnego okna! Na tym wszystkim możemy jeszcze oglądać film na pomniejszonym odtwarzaczu - co daje osiem programów na raz!

Telefon to "udźwignie" - pytanie tylko, po co? Znacznie praktyczniejsza jest funkcja przenoszenia zawartości pomiędzy oknami aplikacji - możemy np przenieść obrazek z okna przeglądarki wprost do tworzonego właśnie e-maila. Tekst lub zrzut ekranu skopiujemy do drugiego okna klikając dedykowany klawisz, umieszczony na górnej belce okna. Wszystko to działa znakomicie, ale przy wielu oknach warto użyć rysika.

Rysik przygotowała firma Wacom. Piórko jest aktywne - telefon wyczuwa, że oddalił się zanadto od akcesorium, dzięki czemu rysika nigdy nie zagubimy - przypomni nam o nim stosowny komunikat. W dodatku wcale nie musimy dotykać powierzchni ekranu - telefon wyczuwa rysik z odległości ok. centymetra.

Piórko pomaga nam w obsłudze smartfonu, ale jego najlepszym zastosowaniem wydaje się aplikacja S Note, która w tej odsłonie doczekała się nawet własnego widżetu.

W aplikacji możemy rysować czy wprowadzać tekst, korzystając z różnych stylów i kolorów pisaka. S Note potrafi przekształcić wprowadzony odręcznie tekst na normalną czcionkę systemową, umie również udoskonalić nasze rysunki - np. uczynić niedbale narysowane kółko idealnie okrągłym.

Możemy również nanosić notatki na zdjęcia, zaznaczać fragment ekranu do zapisania jako obrazek, a nawet.... wydobyć z zaznaczonego fragmentu czysty tekst. Rysikowi towarzyszy podręczne, rozwijane menu - dzięki niemu nie musimy sięgać do widżetu notesu. Wystarczy nacisnąć klawisz na rysiku, by w dowolnym momencie zyskać możliwość zaznaczenia fragmentu obrazu na ekranie.

Obszar zaznaczamy ręcznie, ale jest możliwość wyrównania jego krawędzi do okręgu czy kwadratu, albo wręcz inteligentnego wyboru - np. wycięcia obrysu ikony czy zdjęcia. Z menu rysika wejdziemy również w opcję inteligentnego wyboru, w której do skopiowania wycinka obrazu wystarczy kliknięcie w jego dowolny fragment, możemy również wykonać zrzut ekranu i od razu coś na nim zanotować.

Wszystkie wybrane w ten sposób elementy lądują w "albumie z wycinkami" (Scrapbook), z którego później możemy je umieszczać w wiadomościach czy udostępniać w inny sposób. Równie ciekawie działa "notatka z akcji" - jest to notes kontekstowy, który "wyczuwa" nasze intencje - np. gdy zapiszemy w nim numer telefonu czy e-mail, aplikacja zaproponuje nam utworzenie kontaktu w książce telefonicznej.

Interesująco jawi się również aplikacja S Health. Znają ją doskonale użytkownicy niektórych wcześniejszych modeli Samsunga - ale niewtajemniczonym wyjaśnię, że jest to apka pomagająca nam w utrzymaniu zdrowego trybu życia i kondycji. Aplikacja liczy kroki, kalorie, monitoruje sen, zawiera ponadto porady elektronicznego trenera i potrafi zmierzyć puls. W Note 4 wzbogacono ją o możliwość pomiaru poziomu stresu (według zmian pulsu), a także poziomu natlenienia krwi.

Wszystkich pomiarów dokonuje czujnik umieszczony pod tylną kamerą. Pomiary zajmują niestety dość długo, a wynik w dużej mierze zależy od sposobu, w jaki przykładamy palec do czujnika. Warto tu wesprzeć się którymś z ostatnich zegarków Gear - mają podobny czujnik, szybciej mierzą - no i doskonale współpracują z S Health. Aplikację tę polubią również plażowicze - czujnik ma możliwość pomiaru natężenia promieniowania UV.

Kolejną z praktycznych aplikacji fabrycznych jest Smart Remote - pilot do sterowania sprzętem AV.

Można "nauczyć" go obsługi wielu rządzeń wielu firm - baza jest chyba rozbudowywana, na liście pojawiły się bowiem urządzenia, z którym poprzednie wersje apki nie chciały współpracować.

Co ważne, aplikacja dysponuje czymś w rodzaju EPG, generowanego na podstawie zdefiniowanych przez nas kategorii tematycznych i na bazie listy naszego dostawcy usług. Większość krajowych sieci kablowych i platform satelitarnych daje się w ten sposób obsługiwać.

W oprogramowaniu znalazł się również firmowy edytor wideo oraz skaner wizytówek, potrafiący przekształcić obraz z kamery na kontakt. Tradycyjnie, mamy również do dyspozycji fabryczny sklep z aplikacjami dla Galaxy. Wraz z telefonem otrzymujemy jeszcze "Galaxy Gifts" - gratisowe subskrypcje serwisów muzyczny, e-booków i czasopism, a także kupony zniżkowe na gry czy zakupy.

A jak to wszystko działa? Bajecznie! Note 4 nie rozczarowuje w codziennym użytkowaniu, a wyniki benchmarków to potwierdzają. Mamy do czynienia z naprawdę wydajną maszyną. I jednocześnie słabym grzejnikiem: Note 4 emituje stosunkowo mało ciepła - nawet pod obciążeniem.

Ani miłośnicy gier, ani multimediów, ani też profesjonaliści, wykorzystujący telefon w pracy nie będą zawiedzeni. Chyba, że oczekują długiego czasu pracy bez sięgania po ładowarkę. Tu już nie ma cudów: warto przyzwyczaić się do ładowania baterii każdej nocy.

Intensywnie używany Note 4 może się poddać już wczesnym popołudniem, ale rozsądne gospodarowanie energią przedłuży czas działania do późnego wieczora. Nie oczekujcie jednak, że ta maszyna wytrzyma dwa dni bez ładowania. Niestety, nie! W telefonie znajdziemy tryb bardzo niskiego zużycia energii, który z sytuacji awaryjnej wydłuży czas działania baterii o dobrych kilka godzin.

Niestety - jego użycie ma sens jedynie w podbramkowej sytuacji - po jego aktywacji Note 4 staje się prostym telefonem do dzwonienia i SMS-owania.

Nie będę narzekał na Note'a w roli telefonu. Zapewnia doskonałą jakość dźwięku w połączeniach głosowych, bezproblemowo współpracuje z peryferiami Bluetooth, ma także sprytny dialer, kojarzący wprowadzane klawiaturą znaki z listą kontaktów, a do tego - niezła klawiaturę ekranową ze słownikiem. Standardowa klawiatura jest duża, co ucieszy "grubopalczastych". Posiadacze mniejszych dłoni mają natomiast do dyspozycji jej "pływający" wariant, możliwy do obsługi jedną dłonią.

Ponarzekam natomiast na zewnętrzny głośnik. Ma niezłą moc i brzmienie, ale łatwo go stłumić - kładąc telefon na płaskiej powierzchni czy wsuwając do kieszeni tudzież pokrowca. Głośnik umieszczono na tylnej ściance, a wypukłość, mająca zapewnić mu "oddech" jest za mała, by dźwięk wypływał swobodnie. Nie można natomiast narzekać na możliwości internetowe. Oprócz obsługi LTE, nasz Samsung ma jeszcze tryb przyspieszonego pobierania - łączący transmisję Wi-Fi i 4G. Jeśli mamy zasięg obu łączy i pobieramy duży plik - rzecz jest warta docenienia.

Galaxy Note 4 przekonuje do siebie również możliwościami fotograficznymi. Jego aparat - choć z pozoru wcale nie dysponujący najlepszą na świecie matrycą - robi znakomite zdjęcia i jeszcze lepsze filmy. Aparat ma szybki autofokus i nawet znośny zoom optyczny, a efekty jego działania nie rozczarują nawet wymagającego użytkownika.

Zdjęcia są bogate w detale, nasycone kolorami, a do tego pozbawione wad typowych dla prostych obiektywów. Podobnie wygląda sprawa filmów: nawet te nagrane w UHD są płynne, a obraz - stabilny. Widać, że układ stabilizacji działa skutecznie. Poniżej możecie zobaczyć kilka przykładowych ujęć.

Dodam, że aparat wyposażono w tryb HDR, filmowanie w zwolnionym tempie, a także w możliwość dowolnego wyboru pola ostrości. Interfejs jest prosty i przyjazny, choć nie znajdziemy w nim zbyt wielu efektów specjalnych.

Mamy do dyspozycji upiększanie twarzy, panoramę czy wirtualną wycieczkę. Jest też opcja łączenia obrazu z obu kamer w efektowny kolaż. Dodatkowo, ze sklepu Samsunga możemy pobrać jeszcze kilka innych programów foto, jak np. zdjęcie z dźwiękiem czy poklatkowe.

Mimo to, w porównaniu z Galaxy K Zoom ilość dodatków wydaje się dość skromna.

To po prostu smartfon dla innej grupy odbiorców... Co ciekawe, Galaxy Note 4 ma także znośną przednią kamerę. Wyposażono ją w upiększanie twarzy, selfie panoramiczne, a nawet możliwość nagrywania filmów. Co ciekawe, przednie wideo, podobnie jak zdjęcia, ma rozmiar 2560x1440 pikseli, czyli więcej, niż FullHD.





Przykładowe filmy nagrane Note 4
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Ufff... teraz najtrudniejsze. Zapewne chcielibyście wiedzieć, czy polecam ten telefon. Na razie Samsung Galaxy Note 4 kosztuje niemal 3 tys. zł. Jeśli szukacie telefonu z dużym wyświetlaczem i niesamowitym rysikiem - nie macie wyboru. Jeśli szukacie po prostu mocnego smartfonu - możecie się już zawahać. Galaxy Note 4 przekonuje dobrą wydajnością, świetnym wyświetlaczem, praktycznymi aplikacjami i pro-zdrowotnym czujnikiem. Po stronie plusów zaliczę też szybką łączność, możliwość rozbudowy pamięci i wymiany baterii.

Polubiłem również Smart Remote i świetnie filmujący aparat fotograficzny, konstrukcję uważam też za dość urodziwą. Największym minusem jest spore zapotrzebowanie na energię - mamy tu typowy "syndrom jednego dnia". Słabo działa też czujnik odcisku palca, pomiar pulsu i natlenienia zajmuje nieco zbyt długo, ponarzekałbym również na brak portu micro USB 3.0 - który przecież mieliśmy w Galaxy Note 3!

Możliwość pracy na wielu oknach - choć dla niektórych użytkowników z pewnością przydatna - jakoś mnie nie przekonała. Skoro już mam duży ekran, niech wszystko będzie duże... A zatem - jeśli zależy wam na rysiku - bierzcie bez wahania. Ale jeśli nie - macie szeroki wybór innych telefonów z dużymi ekranami.


Ogólne wrażenia z użytkowania Note 4
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Mat. własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16498

Ten artykuł skomentowano już 5 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
80,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 20,0% 
Default user logo
f643

Opinia neutralna

Telefon Biznesowy klasy premium a z ta kaleidoskopową tapetą wygląda jak dla dziecka:)
.160.172.85 | 03.12.2014, 14:12
R E K L A M A
Default user logo
qordian

Opinia pozytywna

Co do skanera odcisku palca-tylko tym odblokowuję telefon i działa to u mnie ze skutecznością 99%
.multimo.pl | 30.11.2014, 15:11
Default user logo
Stalker

Opinia pozytywna

Hm, na ośmiostronicowy opis telefonu funkcja telefonowania zajęła góra dwa zdania. Takie czasy, ale humor poprawił mi się i to znacznie, gdy przypomniałem sobie jak rodzice zamawiali połączenie z Warszawy do Żyrardowa i czekali parę godzin na jego realizację.
.dynamic.gprs.plus.pl | 29.11.2014, 19:11
R E K L A M A
Default user logo
_

Opinia pozytywna

Co do upiększania, można plynnie regulować warstwę pudru na twarzy :) sprzęt fajny choć na ekranie man już ryskę i nie mam pojęcia skąd się wzięła... s5 nie udało mi się zarysować
.158.221.151 | 29.11.2014, 13:11
Default user logo
freq

Opinia pozytywna

Przepraszam Panie Łukaszu, zapytam o zdjęcia podpisane "Podwójne zdjęcie i "upiększanie""...które z tych 2 zdjęć po prawej, to te "upiększone"? bo różnicy specjalnej nie widze.
Pan Łukasz mówi, że to wina telefonu i że należy się cieszyć, iż to nie klisza i nie aparat. Pękające klisze i obiektywy nie są tym co lubimy najbardziej. (jf)
.dynamic.chello.pl | 28.11.2014, 13:11


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies