Skoro rozmawiamy o kolorach, to zaskoczyły mnie te, które zobaczyłem na wyświetlaczu. Były żywe, nasycone i naprawdę potrafiły cieszyć oko. Jednym słowem kawał przyzwoitego ekranu.
Choć... uporczywie dawał się we znaki pewien szczegół - zawartość wyświetlacza była słabo widoczna, jeśli z komórki chciałem skorzystać na ulicy w pełnym słońcu. Kilka razy zdarzyło się, że choć dookoła mnie było bardzo jasno, to rozmowy odbierałem "w ciemno" - nie udawało mi się bowiem dojrzeć, kto do mnie telefonuje.
Ale jeśli tylko słońce nie dokuczało, to wszystko było ok. Ekran zachwycał zwłaszcza wtedy, kiedy oglądałem np. zdjęcia publikowane na Instagramie. Jak zapewnie większość czytelników wie, takowe są często dość mocno "podrasowane", zatem jakość wyświetlacza podczas ich oglądania jest bardzo istotna, żeby nie powiedzieć, że kluczowa. I przyznam bez bicia, że był to jeden z telefonów, na którym takowe produkcje przeglądałem najchętniej.
I - żeby nie było wątpliwości - nie byłem tylko biernym, ale także czynnym członkiem tej międzynarodowej fotograficznej społeczności. Zdjęcia robiłem szybko i sprawnie, podobnie było z nagrywaniem filmików. A jeśli ktoś zapyta o jakość moich produkcji, to - proponując, aby pominąć walory artystyczne i kompozycyjne moich "prac", a skupić się na ich technicznej stronie, a co za tym idzie możliwościach samego aparatu - ocenę pozostawiam, tradycyjne już zresztą, Szanownym Czytelnikom.
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Powyższe zdjęcia wykonywałem - jak widać - w różnych warunkach oświetleniowych. I nie poddawałem potem żadnej obróbce.
W opcjach menu aparatu fotograficznego znalazłem - rzecz jasna - szereg dodatkowych ustawień, opcji oraz trybów. Mogłem zatem wykonywać zdjęcia z HDR-em, serie zdjęć, wykorzystywać tryb nocny, ewentualnie opcję upiększania twarzy. Maksymalna wielkość i rozdzielczość zdjęcia to 13 megapikseli (4128x3096 pikseli). Nie zabrakło również opcji "negatyw", "sepia", jak również "skala szarości". Niejako na deser mogłem się pobawić zoomem...
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
A tylko jedno kliknięcie - w menu telefonu - dzieliło mnie od trybu foto do wideo...
|
|||
Możliwości filmowe Samsunga Galaxy J7 2016 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Pozostając przez chwilę przy tym, co mnie w tym telefonie cieszyło, wymienić muszę mnogość możliwości konfiguracyjnych. Mogłem sobie definiować liczbę ikonek na ekranie (w układzie 4x4, 4x5 lub 5x5), ale także zmieniać nie tylko same kolory, lecz również całe motywy ekranowe (zwane czasami skórkami). Było ich całe mnóstwo - część wgranych już do komórki, resztę mogłem sobie pobrać. I zmieniać choćby dwa razy dziennie.
Nie musiałem się przy tym martwić o wytrzymałość baterii. Testowany model naprawdę dawał radę! I choć komórkę podłączałem do ładowania każdej nocy, to robiłem to po prostu profilaktycznie. Bo chyba ani razu nie zdarzyło się mi się, aby wskazanie ikonki informującej o stanie zużycia akumulatora pokazywało mniej niż 50 procent.
materiał własny
- Pokaż wszystkie |
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!