Samsung Galaxy Beam
Recenzja

Opublikowane:

Telefonoprojektor

Samsung ma szerokie portfolio produktów, a co chwilę wprowadza nowe. Czasem są to długo wyczekiwane produkty, jak np. modele z rodziny Galaxy S, a czasem produkty skierowane do szerokiej rzeszy zwykłych użytkowników. Czasem też są to produkty z innej bajki, jak Galaxy beam, czyli smartfon z wbudowanym projektorem.

Ciekawostka Samsunga czy smartfon z wbudowanym projektorem. Jednak aby wygodnie oglądać projekcję, trzeba zadbać o zaciemnienie pomieszczenia.

Na rynku jest co najmniej kilka produktów zwanych picoprojektorami, czyli kieszonkowymi odpowiednikami projektorów, jakie znamy z zestawów kina domowego, sal wykładowych i konferencyjnych. Pamiętam też pierwsze urządzenie, a konkretnie kompaktowy aparat fotograficzny, w który wbudowano miniaturowy projektor. Teraz przyszedł czas na hybrydę telefonu z projektorem.

Projektor

Oglądając Galaxy beam od strony ekranu, widzimy, że jest to klasyczny smartfon Samsunga z czterocalowym wyświetlaczem i typowym fizycznym klawiszem. Dopiero spojrzenie na górny panel pokazuje jego odmienność - tam bowiem widnieje obiektyw wbudowanego picoprojektora. Drugą informację o nim znajdziemy po włączeniu telefonu - na głównym pulpicie widnieje (poza innymi) łatwo rozpoznawalna ikona projektora. Po naciśnięciu dostaniemy się do menu trybów pracy oraz ustawień. Trzeba przyznać, że jest ono dość skromne, ale wszak i projektor jest malutki. W ustawieniach zdecydujemy tylko o poziomie jasności (trzy opcje), czasie, po jakim ma zostać wyłączony ekran, oraz czy wyświetlany obraz ma być na stałe w poziomie, czy też obracać się automatycznie. Kolejne opcje pojawiają się po uruchomieniu projektora - ustawimy ostrość oraz, w razie potrzeby, ręcznie obrócimy wyświetlany obraz. I to wszystkie ustawienia, koniec, kropka.

Projektor oferuje jasność na poziomie 15 lumenów, nie ma więc mowy o wykorzystaniu go w oświetlonych pomieszczeniach. Opuszczenie rolety, która wprawdzie nie zakrywa szczelnie okna, ale wprowadza półmrok, tylko trochę poprawia sprawę. Jeżeli film jest pełen mrocznych scen, to niewiele zobaczymy. Tak więc potrzebne jest dobrze zaciemnione pomieszczenie albo trzeba poczekać do zapadnięcia zmroku. Wówczas jest o niebo lepiej i to mimo niezbyt imponującej rozdzielczości 640x360, którą producent nazywa nHD. Lepiej ogląda się filmy z projektora niż na ekranie 15-calowego notebooka, zwłaszcza gdy leży się na plecach i ogląda obraz na suficie. Ułatwia to znajdująca się w zestawie nieduża podstawka. A jak wygląda kwestia dźwięku? Cudów nie ma, ale mały głośniczek w cichym otoczeniu sobie radzi. Zawsze też można podłączyć głośniki komputerowe i wtedy dźwięk zyskuje na jakości i mocy.

Nie tylko filmy

Poza wyświetlaniem filmów bądź zdjęć projektor oferuje jeszcze kilka opcji. Quick Pad może być pomocny podczas prezentacji - możemy wówczas przesuwać palcem po ekranie smartfonu, a na ścianie zobaczymy odpowiednie ruchy wskaźnika bądź napiszemy lub narysujemy interesujący nas wzór. Prezenter obrazu pozwala przekazać za pomocą projektora to, co widzi oko wbudowanej w telefon kamery. Tryb nastroju (choć bardziej podoba mi się oryginalna nazwa Ambience Mode) to np. sposób na ułatwienie zasypiania - wybieramy np. animację palącej się świecy, dodajemy spokojną muzykę, ustalamy jej głośność oraz czas trwania tej projekcji. Jej przeciwieństwem jest Skrót informacji, czyli budzik, który poza dźwiękiem może też wyświetlić najświeższe informacje z zainstalowanej aplikacji. Jest jeszcze latarka, gdzie możemy wybrać jeden z czterech kolorów świecenia, jej jasność, jak i włączyć opcję mrugania oraz ustawić częstotliwość.

Jak z tym wszystkim radzi sobie bateria? Całkiem nieźle, bo choć producent twierdzi, że ogniwo litowo-jonowe o pojemności 2000 mAh pozwala na trzygodzinny seans filmowy, to mnie udało się przedłużyć ten czas o godzinę. Jakby tego było mało, w zestawie znajduje się druga bateria, która może być osobno ładowana we wcześniej wspomnianej podstawce do wyświetlania obrazu na suficie.

Typowy smartfon

Poza projektorem Galaxy beam to typowy smartfon ze średniej półki. Dwurdzeniowy procesor 1 GHz spokojnie radzi sobie ze wszystkimi zadaniami. Czterocalowy wyświetlacz też nie daje powodów do narzekań. Znajdziemy 8 GB wbudowanej pamięci, którą można rozszerzyć kartą microSD o kolejne 32 GB. Łączność ze światem zapewni technologia HSPA, Wi-Fi i Bluetooth. Zdjęcia i filmy zapiszemy kamerą o matrycy 5 megapikseli, która też wywiązuje się dobrze ze swoich zadań. Może trochę dziwić, że choć produkt wprowadzono do sprzedaży w środku wakacji, to pracuje on pod kontrolą systemu Android 2.3, ale producent zapowiedział aktualizację do wersji 4.0. Mimo to znajdziemy wiele typowych dla Androida oraz Samsunga funkcji i aplikacji. Jako telefon beam też spisuje się bardzo dobrze, a z racji pojemnej baterii pozwala na dość długą niezależność od źródła zasilania.

Galaxy beam nie będzie raczej sukcesem sprzedażowym, bowiem niewiele osób zdecyduje się na wydanie blisko 2 tysięcy złotych na telefon z picoprojektorem. Moim zdaniem jest raczej pokazem możliwości producenta.

Artykuł pochodzi z numeru 10.2012 miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Paweł Polimirski
Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies