Samsung Galaxy A71 to jeden z pierwszych modeli z tegorocznej puli Galaxy A. Jego bezpośrednimi konkurentami są modele chińskich producentów, zaliczane do kategorii budżetowych flagowców. Czy Samsung je pokona?
|  | |||
| Samsung Galaxy A71 - wideorecenzja wideo: mGSM.pl przez YouTube | |||
Spis treści
- Budowa, ergonomia, zestaw
- Wyświetlacz, bezpieczeństwo
- Interfejs, wydajność
- Dźwięk, komunikacja i akumulator
- Fotografia i wideo
- Podsumowanie. Plusy i minusy
Budowa, ergonomia, zestaw
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung Galaxy A71 jest oferowany z typowym dla koreańskiej firmy pakietem akcesoriów, obejmującym dość przyzwoity zestaw słuchawkowy, przewód USB oraz 25-watowy zasilacz. Sam telefon prezentuje się dość atrakcyjnie, a stylizacja utrzymana jest w schemacie Samsunga na ten rok i nawiązuje nieco do flagowych modeli.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mamy zatem ekran z odchudzoną ramką i niewielkim otworkiem na aparat do selfie, a także dość dużą, prostokątną oprawkę tylnego aparatu fotograficznego. Ramkę tą na szczęście urozmaicono błyszczącymi obwódkami wokół czterech obiektywów, dzięki czemu nie razi ona nadmiarem pustej, czarnej przestrzeni, tak, jak np. w Note 10 Lite czy Galaxy S20...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przyznam, że w chwili "przesiadki" z Galaxy S10+, Galaxy A71 zaskoczył mnie stosunkowo niewielką wagą i smukłością obudowy. Pomimo sporej przekątnej ekranu (6,7 cala), uznaję ten smartfon za naprawdę poręczny i dobrze leżący w dłoni.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ekran zakryto dobrze ocenianym szkłem Gorilla Glass 3, natomiast tył wykonano z tworzywa Glasstic, doskonale imitującego szkło, ale lżejszego i nie tłukącego się. Niestety, plastik jest nieco mniej odporny na zarysowania i na moim egzemplarzu widać już pierwsze mikroryski w miejscu, gdzie obudowa styka się z podłożem, gdy telefon spoczywa na blacie. Ryski pojawiają się w dolnej części korpusu, bowiem górna opiera się na lekko wystającej oprawie aparatu. A ta sprawia, że telefon kiwa się leżąc na płaskiej powierzchni, gdy tylko dotkniemy ekranu. Szkoda, że Samsung nie dodaje pokrowca, który niwelowałby ten efekt.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Obudowa nie jest też niestety wodoszczelna, co byłoby miłym dodatkiem, szczególnie, że całość zapowiada się na dość solidną konstrukcję. Obudowa jest sztywna i nie trzeszczy, a pod adresem ergonomii nie mam żadnych zastrzeżeń. Przyciski są z prawej strony obudowy, zaś na lewym boku umieszczono porządną szufladkę na karty.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ową szufladkę zapisuję od razu po stronie zalet, zmieści bowiem dwie karty nanoSIM i pamięć microSD, nie zmuszając nas do trudnych decyzji: większa pamięć czy dwie SIM... Gniazda minijack i USB-C umieszczono na dolnej ściance, wraz z pojedynczym głośnikiem. Górna - jest niemal gładka, znalazł się tam tylko dodatkowy mikrofon.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Stylizację każdy oceni indywidualnie - dodam jedynie, że w mojej ocenie telefon jest całkiem ładny. Na modelu z jasną obudową nieco później zauważymy ślady palców, za to ciemniejszy (jaki testowałem) pięknie mieni się, zależnie od kąta padania światła. Wybierzcie ten, który wam się bardziej spodoba... ;) Krótko mówiąc, za obudowę i ergonomię (pomimo zastosowania tworzywa!) stawiam piątkę z minusem za brak IP.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wyświetlacz
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jak ocenię wyświetlacz? Nie uwierzycie, ale równie wysoko. Ekran nie tylko świetnie wygląda, ale jest praktyczny. Ma wysoką jasność i pozwala na bezproblemowe korzystanie z telefonu nawet w pełnym nasłonecznieniu. Maksymalny poziom jasności jest dość wysoki, ale może podskoczyć jeszcze trochę, kiedy włączymy funkcję "Jasność adaptacyjna". Barwy są intensywne, nasycone, ale nie rażące. Na ekran aż chce się patrzeć. Jeśli z jakiegoś powodu wolimy nieco delikatniejsze kolory - w menu znajdziemy dość rozbudowane opcje pozwalające dostosować reprodukcję barw do naszych upodobań.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Minimalny poziom jasności również jest dobrany perfekcyjnie, a do tego mamy oczywiście tryb ochrony wzroku, mogący aktywować się automatycznie, jeśli zechcemy i włączymy to w menu. To, że interfejs ma tryb ciemny zdaje się być oczywiste, ale zaznaczam to dla pewności... Jeśli nie lubicie zaokrąglonych brzegów - mam dobrą wiadomość, ekran Galaxy A71 jest płaski.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeśli natomiast obawiacie się, czy polubicie otworek w górnej części wyświetlacza, podpowiem, że po pewnym czasie niemal przestaniecie go zauważać. W niczym nie przeszkadza i jest w mojej ocenie zdecydowanie przyjemniejszy dla oka, niż nawet najmniejszy notch. Ekran zastępuje również diodę powiadomień, której nie znajdziemy w A71. Zamiast niej - mamy o wiele bardziej funkcjonalne rozwiązanie Always On Display, którego formę możecie oczywiście dostosować do własnego gustu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
R E K L A M A
Bezpieczeństwo
Ekran kryje jeszcze niespodziankę w postaci czytnika linii papilarnych. Działa on całkiem dobrze, choć ja - chyba już tradycyjnie - stwierdzę, że wciąż wolę klasyczne rozwiązania z płytką. Czytnik ekranowy czasem zawodzi, a do tego wciąż nie dorównuje prędkością działania klasycznym - oczywiście tym dobrym.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wystawiłbym mu szkolną czwórkę - ale ocenę całego pakietu zabezpieczeń podbije dość szybki i niezawodny układ rozpoznawania twarzy. Nie jest to system skanowania 3D, zatem należy dopuścić myśl, że w pewnych warunkach da się go oszukać, a w ciemności odblokowanie może potrwać dłużej. Niemniej - przeważnie rozpoznawanie jest szybkie i niezawodne. Nie powiodły mi się próby oszukania układu za pomocą zdjęcia, odblokowanie bez otwarcia przynajmniej jednego oka również nie jest możliwe.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Interfejs
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung Galaxy A71 zadebiutował z systemem Android 10 i najnowszą wersją firmowego interfejsu One UI 2. Krótko po tym, jak otrzymałem testowy egzemplarz, nadeszła aktualizacja bezpieczeństwa, datowana na styczeń tego roku. Co oferuje interfejs? Główną jego cechą jest wyraźny podział ekranu na część informacyjną i funkcyjną.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
U góry wyświetla nam się opis danej funkcji czy elementu, zaś to, co możemy kliknąć, jest w zasięgu palca - na dole. To bardzo wygodne i ułatwiające obsługę telefonu o dużej przekątnej. Interfejs pozwala na dość szeroką personalizację - są tematy ekranowe, tryb ciemny, możliwość zmiany siatki (i rozmiaru) ikon, a także opcja przełączania między trybem zasobnikowym a płaskim. Do tego mamy oczywiście możliwość tworzenia folderów, zarówno na pulpicie, jak i w zasobniku, a także zmiany układu przycisków systemowych lub zastąpienia ich gestami.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Panel skrótów jest dość rozbudowany, ale i edytowalny, zaś sekcja powiadomień - przejrzysta i wygodna. O Always On Display już wspominałem - również i ten element możecie spersonalizować. Samsung preinstaluje oczywiście pełen pakiet Google, ale też parę własnych, firmowych aplikacji. Raczej niczego wam nie braknie... Tym, którzy nie lubią "przesiadać" się na nowy smartfon, polecam aplikację Smart Switch, znacznie ułatwiającą przenoszenie danych ze starego telefonu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie mogło zabraknąć również asystenta (a może asystentki?) Bixby, wraz dość użyteczną funkcją Routines, pozwalającą zautomatyzować niektóre działania telefonu, zależnie od czasu, lokalizacji i paru innych czynników. Na koniec wspomnę jeszcze o osobliwości interfejsu tego modelu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Choć Samsung Galaxy A71 ma płaski wyświetlacz, w oprogramowaniu znajdziemy dodatkowy interfejs krawędziowy, znany z modeli o zaokrąglonych brzegach. Jeśli jesteście do niego przyzwyczajeni - nie będziecie musieli zmieniać nawyków. A jeśli nie - spróbujcie, a nuż polubicie...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wydajność
Samsung Galaxy A71 korzysta z procesora Snapdragon 730, zestawionego z układem graficznym Adreno 618, pamięcią UFS 2.1 o pojemności 128 GB i 6 GB RAM-u (jest też wariant 8 GB). Jest to zestaw zapewniający naprawdę przyzwoitą wydajność, godną smartfonu lokowanego w górnej strefie średniej klasy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung Galaxy A71 nie zawodzi w benchmarkach, sprawnie (choć w niektórych przypadkach tylko o parę punktów) rozprawiając się z chińską konkurencją wyposażoną w podobne wnętrze - jak np. Xiaomi Mi 9T czy Oppo Reno 2.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W praktyce oznacza to, że na Galaxy A71 da się pograć, da się używać nawet wymagających aplikacji użytkowych, a smartfon raczej nie dostanie zadyszki. Co więcej, nie zauważyłem, by się nagrzewał. Delikatny wzrost temperatury dostrzegłem dopiero po kilku dłuższych sesjach benchmarkowo-growych, ale cyferki wskazywały, że temperatura nie ma drastycznego wpływu na wydajność telefonu. Pamięci wewnętrznej powinno wystarczyć, pamiętając, że istnieje możliwość jej rozbudowy kartą aż o terabajt. Tylko czemu wciąż jest to UFS 2.1...?
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Akumulator
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung Galaxy A71 ma dość spory akumulator - o pojemności 4500 mAh. Z czystym sumieniem mogę ocenić ten element pozytywnie. Bateria spokojnie wystarczy na dwa dni normalnego użytkowania, a oszczędniejsi użytkownicy osiągną może jeszcze dodatkowe pół dnia - więcej już raczej nie. Jeśli wolicie inne porównanie - to w przypadku ciągłego odtwarzania YouTube, bateria wytrzyma niemal 18 godzin, a przejście cyklu wszystkich benchmarków, które widzieliście kilka akapitów wcześniej, uszczupliło naładowany do pełna akumulator o 35%.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
System szybkiego ładowania może nie zadziwia mocą, ale w praktyce nie daje powodów do narzekania. Krótkie doładowanie od 50-60% do pełna potrwa ok pół godziny, zaś pełne od zera - 80 minut. Opisując akumulator, raz jeszcze wspomnę, że telefon nie jest zbyt ciężki, a na pewno zdecydowanie lżejszy od poprzednika czy Galaxy S10+. Niestety, zabrakło ładowania bezprzewodowego, o zwrotnym już nie wspominając.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dźwięk, komunikacja
Dźwięk generowany przez Galaxy A71 jest niezły, ale do zachwytu zabrakło mi drugiego głośnika zewnętrznego. Jest jeden, brzmiący nawet dobrze, ale polecałbym go jedynie do rozmów czy wysłuchiwania komunikatów nawigacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W samochodzie - sprawdza się świetnie, ale jeśli naprawdę lubicie muzykę, podłączcie głośnik BT albo słuchawki - będzie lepiej, choć smartfon wyposażono w układ Dolby Atmos. Jeden głośnik cudów nie uczyni, a w filmach... też czegoś nam zabraknie. Drugiego kanału ;)
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Na szczęście telefon ma minijacka, a do tego Samsung dodał mu jeszcze dość rozbudowane opcje korekcji dźwięku, w tym Adapt Sound, funkcję dopasowującą korekcję do możliwości naszego słuchu i słuchawek. Niezmiennie doceniam możliwość korzystania z firmowego odtwarzacza Samsunga, jak też obecność radia FM z autostrojeniem i opcją nagrywania. Na głośnik słuchawkowy raczej nie narzekam, jakość rozmów jest naprawdę dobra, choć wąska szczelina tegoż głośnika zdaje się odrobinę tłumić dźwięk.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zaplecze komunikacyjne jest pełne - włączając w to oczywiście NFC. Wszystkie moduły spisują się bezproblemowo, obsługa DualSIM jest standardowa, zaś dialer, klient e-mail czy SMS to własne rozwiązania Samsunga: proste, przejrzyste i wygodne.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Fotografia i wideo
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung nie poskąpił swemu Galaxy A71 aparatów fotograficznych. Z tyłu mamy 64-megapikselową, firmową matrycę ISOCELL Bright GW1 pracującą w układzie Quad-Bayer, a także 12-megapikselowy moduł szerokokątny i dwie 5-megapikselowe matryce - jedną do makro, drugą do rozmywania tła. Komplet uzupełnia pojedyncza dioda LED. Z przodu również jest bogato - aparat co prawda mamy jeden, ale za to z 32-megapikselową matrycą Quad Bayer i możliwością użycia rozbłysku wyświetlacza jako doświetlenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung Galaxy A71 nie rozczarowuje jakością zdjęć. Są dokładnie takie, jakich oczekujemy od mocnego średniaka. Dziennym trudno cokolwiek zarzucić - ilość detali, kolorystyka, dynamika - wszystko to stoi na dobrym poziomie. Warto zdać się na automatyczny HDR, który poza wyrównaniem prześwietleń kadru, potrafi też niekiedy wydobyć więcej detali, szczególnie w cieniu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zdjęcia nocne również są bardzo przyzwoite, z niskim szumem i przyjemnie odwzorowanymi kolorami. Aparat niestety dość mocno przejaskrawia jaśniejsze punkty (np. latarnie), dlatego też warto skorzystać z trybu nocnego, który w niektórych warunkach potrafi zdziałać naprawdę sporo.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Aparat szerokokątny również spisuje się dobrze, zapewniając dobrą reprodukcję detali, a jednocześnie szerokie pole widzenia. Aparat wyposażono w układ cyfrowej geometrii zniekształceń, który działa prawidłowo, choć oczywiście nie jest w stanie całkowicie usunąć deformacji, charakterystycznych dla "rybiego oka".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przy zdjęciach nocnych musimy pamiętać o gorszej przysłonie tego obiektywu - i liczyć się z nieco większą ilością szumów i bladszymi kolorami, niż w przypadku aparatu głównego. Na pocieszenie - również i tu możemy użyć trybu nocnego. Fotografowanie z trybie manualnym niestety nie wspomoże nas znacząco w fotografii nocnej, zabrakło w nim bowiem możliwości zmiany czasu otwarcia migawki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie przepadałem dotąd za aparatami dedykowanymi do makro, ale ten z Galaxy A71 przekonał mnie do siebie. Przede wszystkim, jest umieszczony lepiej niż u niektórych chińskich konkurentów (patrz Xiaomi Mi Note 10), a do tego zapewnia całkiem udane fotki. Trzeba tylko zadbać o oświetlenie. Jedynym minusem tego aparatu jest stałą ostrość, ustawiona na dystans 4-5 cm. Przysuwając aparat bliżej - tracimy ostrość, ale czasem taki efekt może być pożądany - to już zależy od kreatywności fotografującego.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Live Focus - czyli rozmywanie tła - działa dobrze i przeważnie precyzyjnie. Bywa, że "pogubi" się przy rozmywaniu tła za włosami lub gdy fotografujemy grupę osób. Na pocieszenie - możemy skorzystać tu z HDR, a także z dodatkowych efektów tła. Ja najbardziej lubię czarno-białe...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Tło potrafi rozmywać również i przedni aparat, i choć robi to cyfrowo, za pomocą jednego obiektywu - również wychodzi całkiem dobrze. Możemy też wykonywać selfie szerokokątne, ale i w tym przypadku efekt uzyskiwany jest elektronicznie, bez udziału innego obiektywu. Selfiakom również nie można niczego zarzucić. Choć są wykonywane w rozdzielczości 8 Mpx (po połączeniu sąsiednich pikseli), a potem skalowane (nie wiem, po co?) do 12 Mpx, jakość fotek jest wysoka. Detale i kolory są reprodukowane jak należy, a do tego mamy jeszcze cyfrowe upiększanie, dające nawet dość naturalne efekty, o ile nie przesadzimy z siłą filtrów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W przypadku filmowania również jest przyzwoicie. Zarówno przedni, jak i tylny aparat mogą nagrywać w rozdzielczości 4K, choć w tym wypadku bez prędkości 60 kl/s. Filmy są ostre i płynne, a ich dźwięk - prawidłowy. Niestety, nie da się przełączać pomiędzy obiektywem głównym a szerokokątnym podczas nagrywania, jakiekolwiek przybliżenia czy oddalenia są realizowane cyfrowo. Do dyspozycji jest jeszcze układ super stabilizacji - działający skutecznie, choć pozostawiający po sobie charakterystyczne "ślady" w materiale. Szkoda, że zabrakło stabilizacji optycznej, a cyfrowa działa jedynie do Full HD... Poniżej możecie obejrzeć kompilację filmów z Galaxy A71:
|  | |||
| Samsung Galaxy A71 - przykładowe filmy wideo: mGSM.pl przez YouTube | |||
Aparat ma prosty i przyjazny interfejs. Główne tryby przełączamy poziomym przewijaniem, pozostałe ukryto w rozwijanym podmenu. Co ważne, kolejność i położenie trybów możemy edytować. Jeśli wolimy przewijać - możemy większość przenieść do przewijaka - lub odwrotnie, zostawić tam tylko proste przełączenie "foto" - "wideo", a resztę schować w zasobniku pod hasłem "Więcej". Bardzo dobre rozwiązanie, bardzo dobry interfejs fotograficzny. Niestety, jest i minus - w trybie manualnym nie możemy zmieniać czasu naświetlania.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Podsumowanie
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung Galaxy A71 śmiało może konkurować z chińskimi semi-flagowcami. Nie ustępuje im w niczym, pod wieloma względami je przewyższa. Naprawdę, polubiłem ten model i bez wahania polecam go, jeśli szukacie smartonu z tego właśnie segmentu. Smartfon kosztuje niecałe 2000 zł i jest może nieco droższy od wspomnianych konkurentów, ale chyba warto dopłacić za markę?
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung Galaxy A71 ma przyzwoitą wydajność, dobry akumulator i aparaty fotograficzne. Wygląda też całkiem dobrze, ma świetny wyświetlacz i wygodny interfejs. Na listę zalet wpisuję też potrójne gniazdo kart, minijacka i NFC, a do pełni szczęścia brak jedynie wodoszczelności.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Uważacie, że obudowa z tworzywa nie przystoi w tym segmencie? Nie będę was na siłę przekonywał - wybierzcie się do sklepu i przekonajcie się na własne oczy. Wygląda jak szkło, ale się nie stłucze! A jeśli jednak uznacie, że Samsung Galaxy A71 jest dla was za drogi, zerknijcie na Samsunga Galaxy A51. To niemal to samo, ale mniejsze i tańsze...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
R E K L A M A
Plusy i minusy
PLUSY:
- dobry i jasny ekran AMOLED
- przyjazny interfejs
- dobry akumulator
- szybkie ładowanie i zasilacz w komplecie
- NFC
- dobra jakość zdjęć
- potrójny slot kart
- niska waga i poręczność
- radio FM i minijack
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
MINUSY:
- czytnik papilarny mógłby być szybszy
- brak wodoszczelności
- brak ładowania indukcyjnego
- przeciętny, pojedynczy głośnik
- tył podatny za zarysowania
- "niepełny" tryb Pro w aparacie
- brak OIS
materiał własny































































































































































 
				 
						
					 
	 
	 
	 
 		 
                 
                 
                 
                 
                 
                 
                 
                
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!