Samsung Galaxy A52 5G Dual SIM

Recenzja

Następca najpopularniejszego modelu Samsunga z ubiegłego roku ma przed sobą trudne zadanie. Czy będzie równie popularny jak Galaxy A51, który był najlepiej sprzedającym się telefonem z Androidem w 2020 roku?

W marcu Samsung zaprezentował nowe modele z serii A: Samsung Galaxy A52, Samsung Galaxy A52 5G oraz Samsung Galaxy A72. Tym ostatnim zajmiemy się w odrębnej recenzji, sprawdźmy więc, czym Galaxy A52 5G różni się od wersji Galaxy A52 LTE. Generalnie recenzowany smartfon ma wyższą częstotliwość odświeżania ekranu (120 Hz zamiast 90 Hz) oraz lepszy procesor wspierający sieci 5G - poza tym nie ma tu innych różnic. Niestety za te dwie rzeczy trzeba dopłacić 300 złotych... Galaxy A52 obsługujący sieci 4G w wersji 6/128 GB kosztuje bowiem 1599 złotych, zaś wersja z obsługą 5G wyceniona została na 1899 złotych.

Porównanie specyfikacji z innymi smartfonami w średniej półce cenowej wskazuje, że łatwo znaleźć wydajniejsze czy lepiej wyposażone konstrukcje, jednak nie przebiją one koreańskiego producenta pod względem prestiżu marki oraz faktu, że nie ma tu braków, których nie bylibyśmy w stanie wybaczyć. Jest piękny ekran i mocne głośniki stereo, jest gniazdo słuchawkowe i slot na karty pamięci, jest 5G i aparat z OIS, jest Gorilla Glass i wodoodporność. To funkcje, z których na pewno skorzysta i doceni każdy nabywca modelu Galaxy A52 5G. Wśród chińskich producentów, którzy niemal zdominowali średnią półkę, często cięcia kosztów są bardziej dotkliwe.

Spis treści

• Opakowanie i akcesoria. Budowa i ekran
• System i aplikacje
• Dźwięk. Zdjęcia i wideo
• Komunikacja. Połączenia głosowe. Wydajność (benchmarki)
• Bateria. Podsumowanie. Plusy i minusy

Opakowanie i akcesoria

Opakowanie prezentuje użytkownikowi smartfon w pełnej krasie na zdjęciach - nie trzeba nawet otwierać pudełka, żeby zobaczyć, czego można się spodziewać. Wewnątrz, obok smartfonu z jasnoniebieską obudową znalazła ssie ładowarka 15 W 9mimo że smartfon wspiera 25 W), kabel USB-A-USB-C, szpilka do wysuwania tacki na karty SIM/microSD oraz trochę papierów.

Budowa i ekran

Smartfon wykonano z mało szlachetnych materiałów. Ma on plastikowe ramki i plecki - w praktyce tworzywo to producent określa jako Glasstic. Niektórzy docenią jego wyższą wytrzymałość w porównaniu do szklanych paneli, ale nie sposób pozbyć się (subiektywnego) wrażenia, że telefon wygląda po prostu tandetnie, jakby komuś nie chciało się do końca zaprojektować tylnego panelu i poszedł na łatwiznę. Może to kwestia koloru, ale gdy recenzowałam Samsunga Galaxy S20 FE, wykonanego z tego samego materiału, nie miałam takiego wrażenia. Co więcej, błyszcząca ramka gryzie się trochę z matowym wykończeniem tylnego panelu - jakby producent nie do końca wiedział, jak ma ostatecznie wyglądać to urządzenie. Ale przynajmniej obudowa zapewnia wodoszczelność - teoretycznie telefon można trzymać w wodzie do głębokości metra przez 30 minut, a w praktyce zakładam, że przetrwa przypadkowe zalania lub podtopienia. Całość ma umiarkowaną wagę - smartfon waży 189 gramów. Jego wymiary są raczej standardowe, a konstrukcja jest ergonomiczna. Urządzenie dobrze leży w dłoni i wygodnie się je obsługuje - choć nie jedną ręką.

Płaski ekran to jeden z największych plusów recenzowanego Samsunga. Wykonany został w technologii Super AMOLED, co zapewnia nasycone kolory z głęboką czernią i doskonały kontrast. Przy przekątnej 6,5 cala i rozdzielczości Full HD+ (1080x2400 pikseli, 405 ppi) dostarcza świetnego obrazu - niezależnie od zastosowań. Dodajmy do tego wsparcie dla HDR10+ i wysokie odświeżanie 120 Hz, które sprawia, że płynność poruszania się po interfejsie czy wrażenia w grach nie mają sobie równych. Szkoda tylko, że użytkownik ma do wyboru albo 60, albo 120 HZ - bez możliwości automatycznej zmiany częstotliwości według tego, co jest w stanie obsłużyć uruchomiona w danym momencie aplikacja. Nie miałam problemów z jasnością, nawet w pełnym słońcu smartfon podbija ją do takiego poziomu, że widać to, co dzieje się na ekranie - niestety wtedy korzystanie z telefonu utrudniają odbicia.

Podobają mi się niewielkie, niemal symetryczne ramki wokół ekranu i niewielki otwór na aparat do selfików, który zlokalizowano centralnie w górnej części wyświetlacza. Nad min widnieje, niemal niewidoczna, szczelina głośnika rozmów, nie zabrakło też czujników oświetlenia i zbliżenia. Dodatkowo nie ma problemu, by korzystać ze smartfonu nosząc okulary z polaryzacją. Szkoda, że na ekran nie naklejono fabrycznie folii, ale jest to Gorilla Glass 5, a więc szkło, które sporo powinno wytrzymać. Pod ekranem umieszczono skaner linii papilarnych, z którego nie byłam zadowolona. Czasami nie rozpoznawał palca lub wymuszał jego dłuższe przytrzymanie i generalnie nie należy do najszybszych. Pod tym względem Samsung przegrywa z konkurencją. Dobrze, że nie zabrakło rozpoznawania twarzy - funkcja ta. choć mniej bezpieczna, pozwalała szybciej i skuteczniej odblokować urządzenie.

Nie znajdziemy tu diody powiadomień, ale przy AMOLED-owym ekranie i obecności Always On Display jest to w zasadzie mało potrzebne. Wyświetlanie powiadomień, godziny i daty na wygaszonym ekranie jest czytelniejsze od mrugającej diody i nie zużywa dużo energii. Jeśli komuś bardzo brakować będzie błyskającej diody, wtedy można aktywować funkcję o nazwie Powiadomienia świetlne. Wtedy telefon będzie może informować o powiadomieniach migając wyświetlaczem lub diodą z modułu fotograficznego na tylnym panelu.

Plecki urządzenia mają kolor, co do którego mam mieszane uczucia. Pudrowy, tudzież pastelowy błękit (Awesome Blue) nie byłby moim pierwszym wyborem. Ale pewnie znajdzie swoich zwolenników. Inne wersje kolorystyczne tego modelu to czarna, biała i fioletowa - wszystkie mają Awsome w nazwie. Panel wykonany jest z tworzywa o nazwie Glasstic i o ile podoba mi się matowe wykończenie, fakt, że urządzenie się nie ślizga oraz nie widać na nim odcisków palców, to jednak ma tendencję do brudzenia się - zaznaczają się tu zwłaszcza zatłuszczenia, które dość trudno wyczyścić. Ale i tak jest o niebo lepiej niż w smartfonach ze szklanymi pleckami. W dolnej części panelu naniesiono logo oraz oznaczenia i certyfikacje, zaś w górnym lewym narożniku znalazł się wystający nad obudowę moduł fotograficzny, mieszczący cztery aparaty i diodę doświetlającą.

Krawędzie są błyszczące i obfitują we wszystko, co będzie potrzebne użytkownikowi do komfortowej pracy z urządzeniem. I tak na dolnej znajdziemy uniwersalne gniazdo słuchawkowe, otwór mikrofonu, port USB-C oraz głośnik zewnętrzny. Po prawej stronie umieszczono regulację głośności oraz przycisk blokady ekranu - aby ten ostatni zadziałał jako włącznik, trzeba trochę pogmerać w ustawieniach. Domyślnie ustawiono, że przytrzymanie tego przycisku uruchamia Bixby - dobrze, że można to zmodyfikować w Ustawieniach (Zaawansowane funkcje/Klawisz boczny). Na górnej krawędzi znalazła się tacka na dwie karty SIM lub jedną kartę SIM i nośnik pamięci oraz otwór dodatkowego mikrofonu. Lewy bok pozostaje niezagospodarowany.

System i aplikacje

Interfejs One UI 3.1 działa znakomicie - szybko, płynnie i bezbłędnie Poprawki z 1 kwietnia 2021 roku. Warto dodać, że Samsung mile zaskoczył gwarantując aż trzy duże aktualizacje systemu operacyjnego oraz 4 lata wydawania poprawek bezpieczeństwa. To może zachęcić sporo osób, które planują zostać z jednym smartfonem na dłużej. Samo oprogramowanie od Samsunga jest jednym z lepiej dopracowanych i dojrzałych, z bogatymi możliwościami personalizacji i konfiguracji poszczególnych funkcji telefonu. Pakiet aplikacji jest spory, obejmuje bowiem i zestaw aplikacji Google'a, i zestaw aplikacji Samsunga, na dodatek jeszcze aplikacje firmowane przez Microsoft. A do tego kilka aplikacji zewnętrznych producentów, np. Spotify, Facebook i Netflix. Wielu z nich nie można odinstalować. Szkoda, że smartfon nie wspiera trybu DeX - ale w średniej półce nie można mieć wszystkiego.

Smartfon pozwala na wybór trybu jasnego lub ciemnego, płynności ruchu (standardowa 60 Hz lub wysoka 120 Hz), trybu ochrony wzroku oraz trybu ekranu, w którym można aktywować bardziej nasycony tryb żywy lub bardziej stonowany tryb naturalny. Dodatkowo w tym pierwszym mamy możliwość ustawienia balansu bieli oraz, w ustawieniach zaawansowanych, sterowania barwami podstawowymi.

Always on Display to funkcja mile widziana tam, gdzie nie mamy do dyspozycji diody powiadomień - w przypadku Galaxy A52 5G można wyświetlać go zawsze, przez 10 sekund lub według harmonogramu. Do wyboru jest kilka stylów zegara, z możliwością ustalenia kolorów, a nawet ustawienia animacji. Ale możliwości personalizacji obejmują znacznie więcej: motywy, tapety, wielkość czcionki czy dodatkowe menu, które znajdziemy w zakładce "Panele przy krawędzi".

Dźwięk

Samsung nie zawiódł mnie pod względem dźwięku zwłaszcza, że generują go dwa głośniki. Głównym źródłem dźwięku jest głośnik umieszczony na dolnej krawędzi, który ma mocne brzmienie i słychać tu nawet trochę średnich tonów. W szczelinie na górnej krawędzi znalazł się natomiast głośnik rozmów, który wspiera głośnik główny. Ten daje głównie wysokie tony, ale w tandemie spisują się bardzo dobrze, grają głośno i przyjemnie dla ucha. Dzwonki telefonów są nawet głośniejsze, nie sposób będzie je przegapić. Gniazdo słuchawkowe jest miły zaskoczeniem, zaś osobom, które lubią trochę pogmerać przy brzmieniu, dostarczono technologię Dolby Atmos. Po zamontowaniu słuchawek można korzystać też z Radia FM z RDS i możliwością nagrywania audycji do plików *.M4A.

Zdjęcia i wideo

Zestaw fotograficzny obejmuje cztery aparaty, z których trzy faktycznie produkują zdjęcia. Główny aparat ma 64 MP (daje zdjęcia w domyślnej rozdzielczości 16 MP), obiektyw f/1.8 i PDAF. Wspiera go aparat ultraszerokokątny 12 MP (f/2.2, 123 stopnie) oraz aparat makro 5 MP (f/2.4). Ostatnim elementem jest 5 MP aparat do pomiaru głębi. Nie zabrakło doświetlenia LED-owego oraz optycznej i cyfrowej stabilizacji obrazu. W kwestii filmów maksymalną jakością jest 4K przy 30 klatkach na sekundę. Wszystko to przekłada się na znakomite zdjęcia i filmy. W średniej półce cenowej trudno będzie znaleźć lepszy smartfon do zdjęć. Brakuje co najwyżej teleobiektywu, więc dostajemy de facto zoom cyfrowy. W praktyce oznacza to, że zdjęcie jest wykadrowane z ujęcia uzyskanego z pełnej rozdzielczości zdjęcia z aparatu głównego.

W świetle dziennym zdjęcia są szczegółowe, dynamiczne i pełne kolorów. Widać tutaj pewną charakterystyczną dla smartfonów Samsunga cechę - delikatne podrasowywanie zdjęć przez oprogramowanie, przede wszystkim w zakresie zakresu tonalnego i kolorystyki zdjęć. Nie jest to zazwyczaj przesadzone, a zdjęcia stają się przyjemniejsze dla oka. Czasami tylko kolory są nienaturalnie nasycone, zdjęcia zbytnio wyostrzone, a efekt HDR zbyt intensywny. Ale zazwyczaj byłam z nich zadowolona.

W nocy można zdać się na automatykę, ale tutaj smartfon dość agresywnie stosuje redukcję szumów, co skutkuje efektem przypominającym malowanie akwarelą. Dlatego aby w pełni wykorzystać potencjał aparatu, lepiej skorzystać z trybu nocnego. Tutaj trzeba poczekać około 4-5 sekund na zarejestrowanie zdjęcia. Tryb ten dostępny jest dla aparatu głównego i ultraszerokokątnego, skutkuje też nieznacznym obniżeniem rozdzielczości zdjęcia - do 12 megapikseli. Aparat ultraszerokokątny dostarcza obiecujących zdjęć przy dobrym oświetleniu, choć zauważalna jest różnica w kolorach w porównaniu z aparatem głównym. Dedykowany aparat do makro został dość głęboko zakopany wśród dostępnych trybów - ale w niczym to nie przeszkadza, bowiem lepiej w zbliżeniach sprawdza się 2-krotne przybliżenie z aparatu głównego. I od względem szczegółowości, i jasności, i ostrości. Oto rezultaty fotografowania:

Aplikacja jest charakterystyczna dla smartfonów Samsunga i obejmuje główne tryby umieszczone w zakładkach na głównym ekranie (Rozrywka, Jedno ujęcie, Zdjęcie, Wideo) oraz dodatkowe w zakładce Więcej (AR Doodle, Pro, Panorama, Żywność, Noc, Makro, Tryb portretowy, WideoPro, Bardzo zwolnione tempo, Zwolnione tempo i Hyperlapse). Warto dodać, że aparat można szybko uruchomić poprzez dwukrotne wciśniecie klawisza zasilania i o ile przy odblokowanym ekranie skrót ten działa szybko, to przy zablokowanym ekranie następuje zauważalne opóźnienie.

Za selfiki odpowiada 32 MP aparat z przysłoną f/2.2, który umożliwia na rejestrowanie zdjęć w domyślnej jakości 8 MP i nagrywanie w jakości 4K przy 30fps. Pozwala na uzyskiwanie dobrych, szczegółowych zdjęć, opcjonalnie z poprawnie nakładanym rozmytym tłem. Do wyboru jest ponadto standardowe oraz szerokie ujęcie, ale w praktyce fotografowany obszar jest tak nieznacznie szerszy, że nie warto nawet z tego korzystać.

Komunikacja

Smartfon zapewnia wszystkie opcje i moduły komunikacji, wśród nich Bluetooth 5.0, NFC oraz Wi-Fi w standardzie 802.22a/b/g/n/ac (2,4/5 GHz) oraz nawigacja wspierana przez systemy GPS, GLONASS i Beidou. Z cyfrowych złączy mamy USB-C (USB 2.0, OTG) oraz uniwersalne gniazdo słuchawkowe.

Połączenia głosowe

Z telefonu Samsunga korzystałam z kartami Virgin Mobile oraz T-Mobile - obydwie nie miały problemów z zasięgiem, na dodatek w ustawieniach można skonfigurować domyślną kartę do połączeń, wiadomości i danych. Tylko jedna może obsługiwać sieci 5G - druga przełącza się na LTE. Głośnik rozmów daje umiarkowanie donośny dźwięk i raczej nie miałam problemów z usłyszeniem i zrozumieniem rozmówcy. Jednak rozmówcy zwracali uwagę, że słyszą mój głos jako lekko zmieniony, przytłumiony i metaliczny - da się zrozumieć, co mówię, ale słychać, że to nie do końca brzmi tak, jak powinno. Działo się to zwłaszcza w głośnym otoczeniu, możliwe więc, że przyczyniał się do tego system redukcji hałasów z otoczenia.

Pamięć i wydajność

Samsung Galaxy A52 5G dysponuje 128 GB pamięci UFS 2.1. Z tego 26 GB jest używane przez system, nakładkę One UI 3.1 oraz masę preinstalowanych aplikacji. Dla użytkownika pozostaje 102 GB wolnego miejsca. Dlatego cieszy obecność gniazda na karty microSD - obsługiwane są nośniki do 1 TB. Szkoda tylko, że slot jest hybrydowy, więc nie skorzystamy jednocześnie z dwóch kart SIM.

Za wydajność odpowiada Snapdragon 750G. To ten sam procesor, który znalazł się w ubiegłorocznym Samsungu Galaxy A42 5G (ok. 1500 złotych) czy Xiaomi Mi 10T Lite (ok. 1499-1599 złotych), pojawi się też w TCL 20 Pro 5G, który ma być dostępny od czerwca w Polsce za 2599 złotych. Jednak nie da się nie zauważyć, że w cenie nie przekraczającej 2 tysięcy złotych można znaleźć smartfony, które dysponują wydajniejszymi układami (głównie z oferty Xiaomi). Niemniej uzyskiwane rezultaty benchmarków, jak i faktyczna szybkość pracy i wydajność są zupełnie zadowalające. Procesor wspiera 6 GB pamięci RAM oraz grafika Adreno 618 - całość przekłada się na płynne działanie i na co dzień, i podczas grania. Bez problemu współpracuje z tytułami typu Genshin Impact (ale przy niskich ustawieniach grafiki) czy Real Racing 3. I zachowuje umiarkowaną temperaturę nawet podczas intensywnej pracy.

Bateria

Za dostarczanie energii odpowiada bateria o pojemności 4500 mAh - przy stale włączonej częstotliwości 120 Hz osiągałam umiarkowane czasy pracy. Podczas intensywnej pracy (GPS, dużo Netflixa i korzystania z aparatu plus media społecznościowe) ogniwo wystarczało na jeden dzień i domagało się ładowarki wraz z nastaniem wieczoru. Przy bardziej typowym, spokojniejszym użytkowaniu smartfon pracował dwa dni z dala od ładowarki.

• czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 15 godzin i 49 minut;
• wynik w PC Mark battery test - 10 godzin i 17 minut;
• wynik Geekbench (full discharge, dim screen) - 8260 punktów, rozładowanie oi 13 godzinach i 46 minutach;
• godzina strumieniowania wideo (Netflix, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 10% baterii mniej;
• godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, Netflix offline, 50% jasności ekranu) - 8% baterii mniej;
• pół godziny korzystania z nawigacji online - 6% baterii mniej;
• pół godziny grania w Real Racing 3 - 9% baterii mniej;
• 8 godzin w trybie czuwania - 2% baterii mniej.

W zestawie ze smartfonem znalazła się ładowarka 15 W (mimo że smartfon wspiera szybkie ładowanie 25 W), więc tempo ładowania szczególnie nie zachwyca. Łącznie zajmuje około 1,5 godziny.

Podsumowanie

Samsung Galaxy A52 5G to przyzwoity model ze średniej półki, ze sprawnym oprogramowaniem (przynajmniej w czasie powstawania tej recenzji) i obiecanym wieloletnim wsparciem producenta. Nie podoba mi się wizualnie, niebieski plastik i toporny design zdecydowanie nie trafiły w mój gust, ale samo urządzenie jest solidne, na dodatek ma jeden z lepszych ekranów w średniej półce i świetnie spisuje się w kwestii zdjęć. Gdyby był nieco tańszy, inni producenci mieliby problem. Jednak Samsung się ceni, przez co sprzedaży Galaxy A52 5G mogą zaszkodzić chińscy producenci z agresywnie wycenionymi smartfonami stawiającymi na wydajność, w rodzaju realme 8 Pro, Redmi 10 Pro czy POCO F3 5G. Po prostu Samsungowi Galaxy A52 5G brakuje takiej opłacalności, jaką jest w stanie zaoferować konkurencja. I, prawdę mówiąc, jeśli nie zależy wam na 5G i wysokiej częstotliwości odświeżania, to rozsądniejszym wyborem będzie Galaxy A52 w wersji LTE.

Plusy i minusy

Plusy:

• świetny AMOLED-owy ekran o odświeżaniu 120 Hz
• głośniki stereo
• jakość zdjęć
• obecność OIS
• świetnie zoptymalizowany system
• nagrywanie w 4K zarówno głównym, jak i frontowym aparatem
• wodoodporność na poziomie IP67
• gniazdo słuchawkowe, radio FM
• obsługa dwóch kart SIM, kart pamięci i NFC
• obietnica 3-letnich aktualizacji systemu i 4-letnich aktualizacji bezpieczeństwa

Minusy

• za duży zasób preinstalowanego softu
• ładowarka tylko 15 W (ale i tak dobrze, że jest)
• frustrujący skaner linii papilarnych
• hybrydowy slot na karty SIM/microSD
• bardziej wydajne urządzenia w cenie niższej od recenzowanego modelu
• wygląd tylnego panelu (subiektywny minus)
• jakość połączeń głosowych (ze strony rozmówcy)
• brak teleobiektywu
• nie ma ładowania bezprzewodowego

Materiał własny

• Pokaż wszystkie |
•  1 
•  2 
•  3 
•  4 
•  5 
•  6