Maj roku 2008: ziściło się marzenie wielu osób - wreszcie dostępny jest telefon na dwie karty SIM! Ale nie taki, w którym może działać albo karta A, albo B, ale obie jednocześnie! Ci, którzy mają dwa telefony, np. prywatny i służbowy, mogą wreszcie nosić jedną komórkę. Rozwiązanie zdawałoby się rewelacyjne. Czy aby na pewno... Pierwszy tego typu telefon obsługujący jednocześnie dwie karty SIM. Idealny dla osób, które muszą korzystać z dwóch kart SIM, np. prywatnej i służbowej, a nie chcą nosić dwóch telefonów.
Kiedy tylko dowiedziałem się, że Koreańczycy zamierzają wprowadzić do Polski telefon komórkowy obsługujący jednocześnie dwie karty SIM, od razu zapragnąłem go mieć. Owszem, z dziennikarskiej ciekawości - wszak trzeba sprawdzić, jak tak niecodzienne urządzenie działa, jak się spisuje i czy aby na pewno obsługuje dwie karty jednocześnie. Chciałem go jednak mieć także z pobudek czysto osobistych - zwykle noszę ze sobą kilka telefonów komórkowych: prywatnych i służbowych; abonamentowych i prepaidowych; dużych lub małych; prostych lub zaawansowanych.
Jeśli już muszę się zdecydowanie ograniczyć, korzystam z dwóch słuchawek: służbowej i prywatnej. Siłą rzeczy dwie komórki w kieszeni to dla mnie minimum. Przez głowę przemknęła mi więc myśl, że może udałoby się doprowadzić do sytuacji, kiedy mógłbym chodzić...
Teraz, po blisko dwutygodniowych testach dualnego telefonu Samsung D880 mogę się pochwalić - przez wiele dni po Łodzi, Warszawie i okolicach tychże miast poruszałem się tylko z jednym aparatem! Wprawdzie czasami czułem się lekko nieswojo, niemniej pod jednym i drugim numerem byłem cały czas dostępny, w każdej chwili mogłem odebrać rozmowę na karcie prywatnej i służbowej, analogicznie - z każdego numeru w dowolnej chwili mogłem wysłać wiadomość tekstową.
To z przodu, a po bokach? Prawa strona to gniazdo słuchawek i ładowarki, a także przycisk szybkiego dostępu do aparatu cyfrowego. Na lewym boku umieszczono przyciski do sterowania głośnością oraz - i tutaj dochodzimy do najważniejszej funkcjonalności telefonu - klawisz, dzięki któremu możliwe jest...
Umieszcza się je w tradycyjnym miejscu, czyli pod baterią. Jak? Po prostu - obok siebie. Po uruchomieniu D880 pyta po kolei o oba kody PIN. Wstukujemy je i... po chwili namysłu ze strony telefonu - dość długiej chwili, trwającej ponad minutę - można cieszyć się dwoma telefonami w jednym.
Jeśli do Samsunga D880 włożymy kartę lub karty SIM po raz pierwszy, przed uruchomieniem telefonu czekać nas będzie jeszcze krótka konfiguracja menedżera kart SIM. Definiujemy tam, który z SIM-ów ma być domyślny, a który dodatkowy. Możemy tam również wpisać nazwy naszych kart, np. "Era" i "Orange", czy też "priv" i "sluzb" (pierwsza to karta prywatna, druga - służbowa). Można także pozostawić ustawienia domyślne, czyli "SIM 1" i "SIM 2".
Nazwanie poszczególnych SIM-ów pozwoli nam na późniejsze identyfikowanie - podczas rozmów i SMS-ów przychodzących i wychodzących - aktywnej karty. Za każdym razem kiedy będziemy chcieli gdzieś zadzwonić lub wysłać SMS, na dole ekranu pojawią się ikonki z dwoma wcześniej przypisanymi nazwami. Domyślnie będziemy dzwonić i SMS-ować z ustawionej wcześniej karty głównej, jednakże w każdej chwili można to zmienić, używając wspomnianego już specjalnego klawisza znajdującego się po lewej stronie obudowy.
A co się stanie, jeśli będziemy rozmawiać, a na ten sam telefon, tylko na drugą kartę zadzwoni ktoś inny - może ktoś zapytać. Wtedy mu odpowiem, że w słuchawce usłyszymy pukanie, tak jak przy uruchomionej opcji "rozmowa oczekująca". Drugie połączenie przychodzące można wtedy odebrać, odrzucić lub zignorować. Ot, cała filozofia korzystania z telefonu na dwie karty SIM. Teoretycznie dwóch równoważnych kart, choć w praktyce okazuje się, że jedna z nich to...
Wszystkie wykonane, odebrane i nieodebrane rozmowy widoczne są, rzecz jasna, w spisie połączeń. Przy każdym z nich pojawia się ikonka przedstawiająca antenę oraz nazwę karty SIM. Stąd wiemy, na który numer kto do nas dzwoni. A jeśli telefon jest w stanie spoczynku, wszystkie informacje pojawiają się na wyświetlaczu w kolejnych linijkach, np. "Era +48426320769 REDAKCJA". Od razu wiadomo więc, kto lub z jakiego numeru i na którą kartę dzwoni.
Trzeba jednak pamiętać, że niezależnie od tego, na który numer ktoś próbował się z nami skontaktować, jeśli będziemy oddzwaniać, połączenie domyślnie jest realizowane przez kartę główną, a nie dodatkową. Jeśli więc domyślną kartą jest SIM służbowy, a na numerze prywatnym mamy ustawione bezpłatne lub tańsze połączenia, np. do rodziców, i któreś z nich do nas zadzwoniło, a my nie odebraliśmy połączenia, to przed oddzwonieniem trzeba pamiętać o zmianie aktywnej karty SIM. Podobnie przedstawia się sprawa z SMS-ami.
I tylko z SMS-ami, bo kwestia MMS-ów rozwiązana jest już inaczej. Niestety, wysyłanie możliwe jest z obu kart, ale... trzeba się nieco nagimnastykować. Domyślnie MMS-y "wychodzą" poprzez główną kartę SIM i podczas edycji nie pojawia się okno wyboru kart. Aby więc nadać wiadomość multimedialną przez kartę dodatkową, należy stworzony MMS przed wysłaniem zapisać - znajdzie się on wtedy w wiadomościach roboczych. Potem wystarczy go wyedytować jeszcze raz - tym razem z możliwością decydowania o wyborze karty SIM. Trochę przekombinowane, ale ponoć - według samego producenta - innej możliwości, od strony oprogramowania telefonu, nie było.
Jakby kłopotów było mało, okazało się, że wspomniane MMS-y można odbierać... tylko na karcie głównej. A przynajmniej mnie nie udało się przekonać testowanego D880, aby odebrał wiadomość multimedialną z karty dodatkowej. Podobnie jest z dostępem do opcji "SAT", czyli np. "PlusMega" lub "SimExtra". W menu telefonu widoczne są opcje domyślnej karty SIM. Aby dostać się do SAT np. z karty prywatnej - mając ustawioną jako pierwszą kartę służbową - należy zamienić kolejność kart SIM i zrestartować telefon.
I tutaj pojawia się kolejny kłopot... Cała operacja trwa ok. półtorej minuty. To wprawdzie niewiele, ale co się stanie, jeśli w czasie logowania się do sieci komórkowych ktoś zadzwoni na nasz telefon? Dzwoniący usłyszy w słuchawce sygnał wywołania, podczas gdy ekran D880 będzie nas informował "Initializacja SIM". Żadnej innej informacji nie będzie. Nie dowiemy się więc, że...
W każdym innym wypadku połączenie będziemy mogli odebrać. Choć musimy się liczyć z tym, że rozmawiając przez kartę dodatkową, i my rozmówcę, i rozmówca nas będzie słyszał nieco ciszej. Niezależnie od rodzaju sieci. Ciszej, ale wyraźnie.
Wbrew pozorom dwie anteny radiowe wbudowane w Samsunga D880 nie wyczerpują tak bardzo baterii. Użytkując telefon naprawdę bardzo intensywnie (tak jak zwykle korzystam z dwóch), udawało mi się bez kłopotów podłączać ładowarkę nie częściej niż co dwa dni. To dobry wynik. Tym bardziej że w telefonie dość często wykorzystywałem...
Oprócz tradycyjnych rozmów i SMS-ów, sporadycznych MMS-ów, często też odwiedzałem lekkie strony internetowe, wykonywałem także zdjęcia i sprawdzałem pocztę elektroniczną. Przyznaję, że muzyki nie słuchałem, ale tylko z braku czasu pozwalającego na wgranie stosownego zestawu utworów. Zdarzało mi się za to posłuchać radia.
Jak spisywały się rzeczone multimedia? Bardzo przyzwoicie. Aparat cyfrowy potrafi wykonywać fotki w rozdzielczości do 3 megapikseli i przyznać muszę, że wychodzą one całkiem dobrze. Ale tylko w dzień, a to w związku z brakiem doświetlającego flasha. Do dyspozycji użytkownika pozostaje za to wiele opcji dodatkowych, pozwalających na wykonanie zdjęcia np. w sepii, czarno-białe lub w negatywie. Definiować można również m.in. balans bieli, ISO, samowyzwalacz oraz rozdzielczość (od 240x180 do 2048x1536 pikseli). Wykonywanie fotek ułatwi z pewnością autofocus. Oprócz zdjęć można także nagrywać filmy.
Pamięć telefonu to wprawdzie niewiele, bo tylko 44 MB, ale wszystko można zapisywać także na karcie pamięci microSD. Gniazdo, niestety, umieszczono pod baterią, zatem - aby dostać się do slotu - konieczne jest wyłączenie telefonu.
Pozostając na chwilę przy multimediach, warto dodać, że Samsung Duos ma wbudowany Bluetooth, i to taki, który potrafi współpracować ze słuchawkami monofonicznymi, a także stereofonicznymi. Z takich wprawdzie nie korzystałem, ale moja "samochodowa" słuchawka Plantronicsa spisywała się bez zarzutów.
Użytkowników, którzy przyzwyczaili się do znaczka "3G" na wyświetlaczu, D880 może nieco rozczarować. Otóż model ten nie potrafi komunikować się z sieciami trzeciej generacji, poprzestając na łączności w technologii GSM i przesyle danych poprzez GPRS i EDGE. Wydaje się, że to mało, ale... przeglądając mobilne strony internetowe - według mnie - więcej nie potrzeba. Zakładając rzecz jasna, że ów EDGE działa w pełni swoich możliwości...
Menu D880? Jest... zwyczajne. Jeśli ktoś wcześniej korzystał z Samsunga, nie powinien mieć żadnych kłopotów w poruszaniu się po telefonie. Ułożone jest w czterech wierszach po trzy pozycje. Przyznać także muszę, że w D880 zaskoczyła mnie...
Spodziewałem się, że pojawią się kłopoty z identyfikowaniem wpisów. W innych telefonach zdarzało się, że jeśli dany numer był zapisany dwukrotnie, telefon "głupiał" i danego numeru w ogólnie nie identyfikował. Tutaj zdarzyło się, że wiele numerów miałem zapisanych w pamięci SIM zarówno na karcie prywatnej, jak i służbowej. Telefon nie miał z tym jednak kłopotów. Jeśli wpisy się dublowały, ważniejszy dla niego był opis na głównej karcie SIM i ten był prezentowany na ekranie. Oprócz tego numery można było zapisać w książce telefonicznej, w której mieści się do 1000 kontaktów.
Po przeszło dwutygodniowym testowaniu Samsunga D880 mogę go z powodzeniem polecić. Rzecz jasna, nie każdemu, ale przede wszystkim tym, którzy na co dzień zmuszeni są do korzystania z dwóch kart SIM, a co za tym idzie - z dwóch telefonów. A właśnie ta funkcjonalność jest w tym modelu najważniejsza. I choć nie jest może ona w 100% dopracowana, po prostu się sprawdza w codziennym użytkowaniu.
D880 nie ma UMTS-u, także aparat cyfrowy nie sprawdzi się w każdych okolicznościach. Ktoś może także wybrzydzać, że nie ma WLAN-u czy możliwości zdalnej pracy na aplikacjach biurowych. Ale Duos smartfonem przecież nie jest i trudno go polecić zaawansowanym użytkownikom. Jednakże w damskiej lub męskiej kieszeni, kiedy zastąpi dwa osobne telefony komórkowe, powinien się sprawdzić.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!