Sagem RC725
Wszystkich opinii: 4. Pokazuję od 1 do 4. Opinie nie są weryfikowane.

Mila
Opinia pozytywna
Miałem ten telefon krótko w we wrześniu 1998. Kupiłem dla babci albowiem w ofercie na kartę w Plusie były wtedy tylko trzy telefony. Jakaś Motorola, Sagem i Philips Savvy. Zacznę może od tego że w Plusie był RC712 którego parametry są identyczne jak owy fon którego tu komentuję. RC712 niestety w MGSM nie ma a ten jest identyczny. Zatem zacznijmy koment...
Bateria do kitu. Nowa bateria w tym telefonie wytrzymywała maz 2 dni lecz w tamtych czasach zasięg Plusa wszędzie prócz pod nadajnikiem miał max.2 kreski albo i nie :) dlatego telefon zjadał baterię w mgnieniu oka. Telefon miał minusy. Nie miał ani zegarka ani budzika. Nie miał daty i kalendarza. Nie miał nic i początkowo nie wysyłal nawet sms bo w ofertach na kartę sms nie działały. Typowa słuchawka do dzwonienia. Nie narzekałem na jakość rozmów. Był głośny i ogólnie zgrabny oraz lekki jak na tamte czasy. Miło go wspominam choć mial wiele braków. Telefon ten we wrześniu 1998 kosztował wraz ze starterem simplus 499zł + vat. Minuta rozmowy w szczycie do dowolnej sieci kosztowała wtedy 2.95zł z vat. Poza szczytem 1.75zł. Płaciło się za całą rozpoczętą minutę bez względu na to czy rozmawialiśmy 10 czy 15 sekund. To tak w ramach relaksu dopisałem :)) bo to były wtedy zupełnie inne czasy jak dziś. Starter simplus bez telefonu kosztował wtedy 99zł + vat i miał w sobie 50pln i był ważny 60 dni. Dziadkowie jednak Sagema po pół roku sprzedali i kupili Nokię 5110. Jednak brak budzika i zegarka swoje zrobiły.
Bateria do kitu. Nowa bateria w tym telefonie wytrzymywała maz 2 dni lecz w tamtych czasach zasięg Plusa wszędzie prócz pod nadajnikiem miał max.2 kreski albo i nie :) dlatego telefon zjadał baterię w mgnieniu oka. Telefon miał minusy. Nie miał ani zegarka ani budzika. Nie miał daty i kalendarza. Nie miał nic i początkowo nie wysyłal nawet sms bo w ofertach na kartę sms nie działały. Typowa słuchawka do dzwonienia. Nie narzekałem na jakość rozmów. Był głośny i ogólnie zgrabny oraz lekki jak na tamte czasy. Miło go wspominam choć mial wiele braków. Telefon ten we wrześniu 1998 kosztował wraz ze starterem simplus 499zł + vat. Minuta rozmowy w szczycie do dowolnej sieci kosztowała wtedy 2.95zł z vat. Poza szczytem 1.75zł. Płaciło się za całą rozpoczętą minutę bez względu na to czy rozmawialiśmy 10 czy 15 sekund. To tak w ramach relaksu dopisałem :)) bo to były wtedy zupełnie inne czasy jak dziś. Starter simplus bez telefonu kosztował wtedy 99zł + vat i miał w sobie 50pln i był ważny 60 dni. Dziadkowie jednak Sagema po pół roku sprzedali i kupili Nokię 5110. Jednak brak budzika i zegarka swoje zrobiły.
.play-internet.pl | 11.05.2018, 19:05

TaQ
Opinia negatywna
moj pierwszy wlasny telefon - dostalem od znajomego. bateria trzymala 3h, zasieg lapal, jakby chcial, a nie mogl...
.ols.vectranet.pl | 15.03.2009, 17:03

Plato
Opinia pozytywna
To był także mój pierwszy telefon! Coś koło 98'... w Simplusie. Posłużył kilka ładnych lat aż mi go gdzieś w autobusie buchnęli. Największą wadą był dla mnie brak identyfikacji numeru dzwoniącego z numerem w książce. No i początkowo w Simplusie nie można było wysyłać SMSów, ale to nie była wada telefonu... Stare czasy... :')
.ssp.dialog.net.pl | 09.01.2009, 13:01

sajmon313
Opinia pozytywna
To był mój pierwszy telefon. Był świetny! Miał nawet niektóre polskie znaki ;P
A po jakimś czsie można nawet było wysłać z niego smsy (gdy polscy operatorzy dali taką możliwość).
Niestety po jakimś czasie bateria padła.
A po jakimś czsie można nawet było wysłać z niego smsy (gdy polscy operatorzy dali taką możliwość).
Niestety po jakimś czasie bateria padła.
.strowgernet.pl | 14.03.2008, 23:03
Wszystkich opinii: 4. Pokazuję od 1 do 4. Opinie nie są weryfikowane.