Dźwięk
Pojedynczy głośnik produkuje dość przewidywalny dźwięk, biorąc pod uwagę segment cenowy Redmi 9. Przy niższym i średnim poziomie głośności brzmi wystarczająco dobrze, by oglądać filmy, seriale czy nagrania z YouTube'a. Im głośniej, tym pojawia się więcej zniekształceń, zwłaszcza podczas odtwarzania wysokich tonów. To zdecydowanie nie jest model do słuchania muzyki - a jeśli już chcecie jej słuchać, to najlepiej przez słuchawki. Dzięki obecności gniazda słuchawkowego możecie skorzystać z ulubionego zestawu przewodowego z mini-jackiem, albo z zestawu bezprzewodowego BT. Wielu użytkownikom spodoba się też fakt, że w smartfonie obecne jest radio FM, które działa nawet bez obecności słuchawek (choć lepiej odbiera po ich podłączeniu). Co prawda nie wspiera RDS, ale umożliwia nagrywanie audycji do plików MP3.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Zdjęcia i wideo
Aparaty i możliwości fotograficzne Redmi 9 są tym obszarem, gdzie pozostaje pewien niedosyt. Producent zamontował zestaw czterech aparatów:
- główny: 13 MP, f/2.2,
- ultraszerokokątny: 8 MP, f/2.2. 118 stopni,
- pomiar głębi: 2 MP, f/2.4,
- makro: 5 MP, f/2.4, ostrzenie z odległości 4 cm.
Aparat wspomaga sztuczna inteligencja i nie jest ona zbyt inwazyjna, faktycznie pomaga uzyskać lepsze zdjęcie zamiast sztucznie podkręcać nasycenie kolorów czy pozbawiać zdjęcie naturalności (czasem się to zdarza, ale raczej jest to wyjątek niż reguła). Do plusów zaliczyć trzeba też obecność trybu HDR, który może uruchamiać się automatycznie - działa zarówno dla głównego, jak i frontowego aparatu. Zdjęcia dzienne generalnie wychodzą bardzo dobrze, czasem zdarzy się prześwietlone tło czy słabe radzenie sobie z zacienionymi obszarami. Słabiej jest przy sztucznym oświetleniu, ale największym zarzutem, jaki można mieć wobec aparatów w Redmi 9, są zdjęcia nocne.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Nie tylko nie ma tu dedykowanego trybu, który pomógłby uzyskać lepsze nocne ujęcia, nie pomagają też relatywnie ciemne obiektywy. W rezultacie otrzymujemy ciemne, rozmazane zdjęcia z dużą porcją cyfrowego szumu. Nie zapomnijmy o dedykowanym aparacie do zbliżeń - tutaj macro nie ma zwyczajowych 2 MP, tylko 5 MP, a zdjęcia mają pewien potencjał, choć pod względem kolorystyki i łatwiejszego dostępu z poziomu interfejsu częściej wykorzystywałam 2-krotne przybliżenie. Co więcej, aparat makro dysponuje tylko fixed focusem, więc trzeba na odpowiednią odległość zbliżyć się do fotografowanego obiektu. Za mało się zbliżymy, zdjęcie będzie nieostre. Za blisko - smartfon może rzucać cień na to, co chcemy sfotografować.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Więcej przykładowych zdjęć można obejrzeć w galerii. Podsumowując możliwości fotograficzne urządzenia - i zestawiając je z jego ceną - ogólna ocena jest dobra. Po prostu aparaty w Redmi 9 trzeba traktować jako pewien kompromis, który musiał nastąpić w niższej półce cenowej.
Aplikacja aparatu jest relatywnie prosta i ma na wierzchu wszystko to, co najważniejsze. Wśród trybów nie zabrakło automatycznego HDR, filtrów kolorystycznych, trybu ręcznego z możliwością ustawienia kilku parametrów zdjęcia czy panoramy.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Rejestrowanie wideo nie będzie obszarem, w którym Redmi 9 błyszczy. Wynika to z faktu, że brakuje stabilizacji, a maksymalną jakością jest 1080p przy 30 klatkach na sekundę. Ogólnie jakość nagrań jest przeciętna, na plus można co najwyżej zaliczyć trzymanie ostrości i płynną zmianę balansu bieli. Dobra jest też jakość dźwięku, nagrywanego podczas rejestrowania wideo.
Oto rezultaty nagrywania wideo:
Za selfiki odpowiada 8 MP aparat z obiektywem o jasności f/2.0, nie zabrakło wsparcia ze strony AI. Jakość zdjęć w dobrym oświetleniu jest zdecydowanie zadowalająca, z dobrą kolorystyką i szczegółowością. Rozmycie tła jest przeciętne - często rozmywane są elementy, które powinny zostać ostre.. Znacznie słabiej zdjęcia wyglądają przy niedostatecznym oświetleniu, choć tutaj można wykorzystać doświetlenie dostarczane przez ekran. Nie zapomnijmy, że frontowy aparat wspiera też funkcję rozpoznawania twarzy do odblokowania telefonu (warto pamiętać, że to tylko 2D, więc niezbyt bezpieczne zabezpieczenie, na dodatek potrafi odblokować ekran nawet wtedy, gdy użytkownik nie patrzy bezpośrednio na ekran).
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Materiał własny










































