Komunikacja
Realme C21 wyposażono w moduł Wi-Fi pracujący w paśmie 2,4 GHz oraz Bluetooth 5.0. Obsługuje sieci 2G, 3G i 4G, wspiera dwie karty SIM i nawiguje posiłkując się systemami GPS/AGPS, Beidou i Glonass. Z fizycznych złączy zamontowano tu uniwersalne gniazdo słuchawkowe oraz port microUSB (USB 2.0, OTG). Przy pomocy realme C21 można oglądać nagrania 360 - co było zaskakujące o tyle, że w specyfikacji dostarczonej przez producenta nie wymieniono żyroskopu (sensor ten wykrywa jednak zewnętrzne oprogramowanie, tj. AIDA64).
Jak już wspomniałam na początku recenzji, europejska wersja realme C21 4/64 GB będzie dysponować NFC - recenzowane urządzenie, ze względów przedpremierowych i dystrybucji na azjatyckim rynku, NFC nie miało. W kwestii połączeń głosowych smartfon sprawuje się poprawnie - choć trzeba zaznaczyć, że nie ma tu mikrofonu do redukcji hałasów, więc podczas rozmów mikrofon może zbierać różne dźwięki z otoczenia. Niemniej podczas połączeń głosowych rozmówcy słyszeli mnie dobrze i wyraźnie, podobnie jak ja ich.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Smartfon oferowany jest z 64 GB pamięci wewnętrznej eMMC 5.1, ale dla użytkownika pozostaje w praktyce 47,7 GB. To w dużej mierze zasługa olbrzymiej ilości zbędnego, preinstalowanego softu - w smartfonach z polskiej dystrybucji producent poważnie ograniczył bloatware i miejsca powinno być więcej. Dodatkowo jest tu też slot na karty microSD, a maksymalna pojemność obsługiwanych nośników to 256 GB.
Urządzenie napędza Mediatek Helio G35, współpracujący z 4 GB pamięci RAM LPDDR4X. MediaTek nazywa ten procesor "platformą gier dla tanich smartfonów" - optymizm producenta nie przekłada się jednak na faktyczne gamingowe możliwości. Niemniej jak na smartfon z najniższej półki cenowej działa całkiem dobrze. Interfejs Realme UI działa bez większych przestojów, jednak zauważalne jest pewne opóźnienie podczas otwierania aplikacji czy zawahania podczas przewijania stron internetowych lub feedów sieci społecznościowych, co wpływa ogólną płynność całego systemu. W grach wymagających dużej ilości zasobów trzeba się pogodzić z słabszą grafiką i słabszą płynnością. No cóż, takie uroki budżetowych rozwiązań.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!