Realme 8 5G
Recenzja

Opublikowane:

5G przy ograniczonym budżecie

Opakowanie i akcesoria

Przedpremierowo w moje ręce trafiła wersja realme 8 5G, której nie mamy co spodziewać się w Polsce. Jest bowiem przeznaczona do sprzedaży w Tajlandii. Czym różni się od zestawów, które będą sprzedawane w Polsce? Ładowarką, która ma wtyczkę niepasującą do europejskich gniazdek oraz zawartością telefonu, czyli preinslalowanym oprogramowaniem, które aż kipi od nadmiaru zbędnych aplikacji. Dobrze, że w wersji, która trafi do Europy bloatware będzie ograniczony.

Powróćmy jednak do opakowania i jego zawartości. W charakterystycznym żółtym pudełku znajdziemy smartfon, ładowarkę sieciową, kabel USB, szpilkę do otwierania tacki na kary SIM oraz silikonowe, dość twarde etui. Nie jest łatwo je założyć na telefon, ale gdy się już to uda, wtedy bardzo dobrze chroni urządzenie, lekko wystaje ponad ekran dodatkowo do zabezpieczając oraz sprawia, że moduł fotograficzny nie wystaje nad obudowę.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Realme oferuje model 8 5G w dwóch kolorach - Supersonic Blue oraz eleganckim, aczkolwiek mało rzucającym się w oczy Supersonic Black. W przeciwieństwie do pozostałych modeli z serii realme 8 nie ma tu gigantycznego sloganu DARE TO LEAP na obudowie. Całość jest czarna, elegancka i poręczna, z przyciskami i skanerem linii papilarnych umieszczonymi tak, że jest do nich łatwy dostęp. Szkoda, że nie dostajemy w realme 8 5G pyło-i wodoodporności, ale z drugiej strony nie spodziewałam się tego w niższej półce cenowej. Ramka i plecki są plastikowe - ale to po prostu kolejna rzecz, która nie powinna dziwić w budżetowym smartfonie. Samo urządzenie jest dość lekkie (185 g) i relatywnie szczupłe (8,5 mm grubości).

Ekran specjalnie nie zachwyca. Na pewno niezadowolone będą osoby, które spodziewały się wyświetlacz typu AMOLED, w który wyposażone są pozostałe modele z linii realme 8. Mamy tu bowiem wyświetlacz LCD o odświeżaniu 90 Hz (w realme 7 5G częstotliwość wynosiła aż 120 Hz), którego przekątna to 6,5 cala, a rozdzielczość to Full HD+ (2400x1080 pikseli, 405 ppi). Do większości zastosowań będzie on zupełnie wystarczający, ale w porównaniu z ekranami z realme 8 lub 8 Pro musimy pogodzić się z mniejszą jasnością, słabszym kontrastem i mniej nasyconymi kolorami. Możemy co najwyżej skorzystać ze zmiany trybu kolorów i wybrać żywy (paleta P3) lub delikatny (paleta sRGB) Ale dostajemy za to zwiększoną częstotliwość odświeżania ekranu, która w przypadku realme 8 5G wynosi 90 Hz. Można ją zmienić na 60 Hz aby osiągnąć lepsze czasy pracy na baterii albo ustawić automatyczny wybór częstotliwości. Kąty widzenia są zupełnie zadowalające, jasność tylko przeciętna (maksymalna to 600 nitów), a ekran nie do końca współpracuje z okularami z polaryzacją - w poziomej orientacji zauważalnie ciemnieje.

Ekran otaczają umiarkowane ramki (wyświetlacz zajmuje 90,5% frontowego panelu), a w górnym lewym narożniku zauważymy otwór na aparat do selfików. Nad ekranem, na granicy połączenia lekko zaokrąglonego szkła 2.5D i plastikowej ramki, widoczna jest też szczelina głośnika rozmów. Nie znajdziemy tu diody doświetlającej, a wobec braku AMOLED-owego ekranu brakuje też jakże przydatnej funkcji AoD. Warto dodać, że producent zabezpieczył ekran fabrycznie naklejoną folią.

Plecki urządzenia, w porównaniu z innymi przedstawicielami serii realme 8, wydają się aż nudne. Przynajmniej w recenzowanej, czarnej wersji, która nie mieni się kolorami, ma jednolitą fakturę i nie zauważycie na niej żadnych napisów oprócz subtelnego logo marki. Po prostu zdrowy minimalizm. Wykonano ją z plastiku, ale starano się o wykończenie imitujące szkło. Dzięki temu całość błyszczy, jest śliska i zbiera odciski palców.

W lewym górnym narożniku dość sporą przestrzeń zajmuje prostokątna wysepka z modułem fotograficznym. Dość mocno wystaje ponad obudowę i w zamian za to, co oferuje, jest zdecydowanie zbyt duża. Pozornie mieści cztery aparaty, ale w praktyce s są trzy, a sens ma tylko jeden, czyli aparat główny. "Wspierają" go dwa moduły do zdjęć makro (2 MP) i do pomiaru głębi (2 MP), których bez żalu producent mógłby się pozbyć i w zamian zamontować aparat z szerokim kątem.

Pozostają krawędzie urządzenia, które zostały ścięte na prosto po bokach, zaś na górnej i dolnej krawędzi są nieco wklęsłe. Po prawej stronie zauważyć można skaner linii papilarnych, delikatnie zagłębiony względem krawędzi, wystarczająco czuły i szybki, alby nie narzekać na komfort odblokowywania urządzenia. Zintegrowany jest z włącznikiem/blokadą ekranu - to rozwiązanie, które wciąż przemawia do mnie bardziej niż skanery na pleckach lub pod ekranem. W realme 8 5G może 1 na 10 prób wymagała powtórnego przyłożenia palca, a czas potrzebny do odblokowania ekranu jest po prostu akceptowalny. Nie działa to tak szybko jak w co niektórych smartfonach konkurencji, ale nie trzeba też nie wiadomo ile czekać. Jest też możliwość zastosowania funkcji rozpoznawania twarzy w najprostszej postaci, bazującej na zapamiętanym obrazie twarzy użytkownika - dlatego najlepiej korzystać z obu zabezpieczeń biometrycznych jednocześnie.

Na dolnej krawędzi znalazło się uniwersalne gniazdo słuchawkowe, otwór mikrofonu, port USB-C oraz głośnik zewnętrzny. Po lewej stronie zauważymy podłużny przycisk do regulowania głośności oraz tackę na karty, która ma trzy sloty, pomieści więc jednocześnie dwie karty nano SIM oraz kartę pamięci.

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies