Do tej pory propozycje Realme w średniej i niższej półce cenowej zasługiwały na uwagę - przede wszystkim ze względu na opłacalność. Od pozytywnej strony pokazały się modele Realme 7 i 7 Pro, teraz przyszła kolej na nieco bardziej budżetowego przedstawiciela tej rodziny.

Co, oprócz opłacalności, ma do zaoferowania Realme 7i? Przede wszystkim pojemną baterię - aż 6000 mAh. Oprócz tego specyfikacja obejmuje 6,5-calowy ekran HD+, 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej. Całość napędza Mediatek Helio G85, który może nawet całkiem sprawnie ogarnąć gry. Co jeszcze? Jest tu mini-jack 3,5 mm, wsparcie dla dwóch kart SIM i microSD, skaner linii papilarnych na pleckach i 48-megapikselowy aparat na tylnym panelu. W sumie jedyną rzeczą, która przemawia na niekorzyść tego modelu, jest brak NFC.
Warto dodać, że europejski model realme 7i jest zupełnie innym modelem niż azjatycki Realme 7i. Ten, który trafił do redakcji i jest recenzowany, odpowiada (według oznaczenia modelu i specyfikacji) indyjskiemu realme narzo 20. Smartfon pojawi się jako część serii 7, gdyż w Europie narzo jako seria urządzeń nie funkcjonuje. Dlatego, jeśli korzystacie z zagranicznych, nieoficjalnych dystrybucji to lepiej nie zakładać, że zamówiony realme będzie odpowiednikiem tego samego modelu w Europie.
Producent kieruje model Realme 7i do młodszych odbiorców, oferując dobrą specyfikację, atrakcyjny wygląd, ciekawy wizualnie interfejs i atrakcyjną cenę. Specyfikacja jest przyzwoita, a cena rozsądna - za wersję 4/64 GB trzeba bowiem zapłacić 699 złotych.
Spis treści
- Opakowanie i akcesoria. Budowa i ekran
- System i aplikacje
- Dźwięk. Zdjęcia i wideo
- Komunikacja. Połączenia głosowe. Wydajność (benchmarki)
- Bateria. Podsumowanie. Plusy i minusy
Opakowanie i akcesoria
Opakowanie ma żółty kolor - jest charakterystyczne dla Realme i praktycznie stało się znakiem firmowym marki. Wewnątrz, oprócz smartfonu, znalazła się ładowarka sieciowa 18 W, kabel USB, szpilka do otwierania tacki na karty SIM oraz papierowa instrukcja obsługi. Nie ma słuchawek, nie ma etui, jedynym "dodatkiem" jest naklejona na ekran folia ochronna. Trudno stwierdzić, czy tak samo będzie wyglądał zestaw, który trafi do sprzedaży.
R E K L A M A
Budowa i ekran
Smartfon ma dwie wersje kolorystyczne - Glory Silver i Victory Blue - w moje ręce trafiła ta druga. Urządzenie ma dość spore rozmiary i waży około 200 gramów. Plastikowa obudowa nie budzi zdziwienia - w końcu mamy do czynienia z niższa półką cenową, trzeba jednak dodać, że wydaje się solidna i dobrze wykonana. Dodatkowo problemu nie sprawia utrzymanie jej w czystości. Szkoda tylko, że zabrakło jakiegokolwiek standardu szczelności.
6,5-calowy ekran IPS LCD zajmuje 88,7% powierzchni frontowego panelu i ma niewielkie wcięcie, które skrywa 8-megapikselowy aparat do selfików. Jego proporcje to 20:9, co przekłada się na dużą powierzchnię roboczą, doskonałą do oglądania seriali na Netflixie (weźcie tylko pod uwagę. że 7i wspiera tylko Widevine L3, więc wyświetli tylko wideo SD) czy surfowania po sieci. Częstotliwość odświeżania ekranu to standardowe 60 Hz, kąty widzenia są bardzo dobre, a kolory mogę określić jako poprawne - wystarczająco nasycone, choć raczej w zimniejszej tonacji (ale temperaturę kolorów można zmodyfikować w ustawieniach). Czernie nie są tak czarne jak w przypadku AMOLED-owych ekranów, ale nie ma też dramatu. Generalnie do ekranu mam tylko dwa zastrzeżenia. Po pierwsze relatywnie niską jasność (minimalna jest odpowiednia, ale maksymalna mogłaby być wyższa), a po drugie mało imponującą rozdzielczość (HD+, 720x1600 pikseli, 269 ppi). Raczej nie dojrzymy pikseli gołym okiem, ale w bezpośrednim porównaniu z ekranem 1080p różnica jest widoczna. Ale to są właśnie kompromisy, przez które cena urządzenia nie jest wygórowana.
Ekran otaczają umiarkowane ramki - nie są jakieś wybitnie duże, ale też nie da się ich zignorować, zwłaszcza dolnej. Górna ramka wcina się w ekran na kształt kropli - tu standardowo umieszczono aparat do selfików. Nieco wyżej umieszczona została niewielka szczelina głośnika rozmów. Niestety nie ma tu diody powiadomień. Warto dodać, że front urządzenia pokryty został szkłem Gorilla Glass 3 i dodatkowo zabezpieczony naklejoną folią ochronną.
Podoba mi się wykończenie obudowy - zostało ono zainspirowane gestem zwycięstwa, a specjalna tekstura na powierzchni nie tylko dodaje walorów wzrokowych, ale jest też przyjemna w dotyku i powoduje, że na obudowie niewidoczne są odciski palców i zabrudzenia. W lewym górnym rogu znalazł się kwadratowy moduł z aparatami i diodą doświetlającą, minimalnie wystający ponad obudowę, a w dolnej części nadrukowano logo i oznaczenia.
Na tylnym panelu znajduje się również okrągłe pole mieszczące skaner linii papilarnych. Działa szybko i praktycznie bezbłędnie, ale wolałabym, aby czytnik był nieco głębiej osadzony i znalazł się nieco niżej. Po prostu podczas trzymania telefonu w dłoni palec ląduje nieco poniżej skanera, a fakt, że jest on płytki sprawia, że go trudno wymacać. Oprócz tego zabezpieczenia można skorzystać z funkcji rozpoznawania twarzy, która sprawdza się zadowalająco - jej szybkość działania i dokładność spadają wraz z pogorszeniem się warunków oświetleniowych.
Ramka jest plastikowa i koresponduje pod względem koloru z resztą obudowy. Na górnej krawędzi nie ma żadnych elementów, natomiast dolną krawędź zajmuje uniwersalne gniazdo słuchawkowe, port USB-C, otwór mikrofonu i głośnik zewnętrzny. Po prawej stronie umieszczono przycisk zasilający i przyciski do regulacji głośności - są one wystarczająco uniesione ponad powierzchnię i dość wąskie, łatwo je wymacać i kliknąć. Po lewej stronie znalazła się tacka na karty SIM/microSD - mieści ona trzy samodzielne sloty, nie ma więc problemu, by korzystać z dwóch numerów oraz nośnika pamięci.
System i aplikacje
Realme 7i działa pod kontrola Android 10 z łatkami bezpieczeństwa z 5 listopada 2020 oraz firmową nakładką realme UI. Interfejs odbiega mocno od czystego Androida, ale jest na pierwszy rzut oka intuicyjny i przyjazny dla użytkownika, na dodatek oferuje dużo ustawień związanych z personalizacją i korzystaniem z urządzenia. Realme musi jednak popracować nad menu Ustawień - mam wrażenie, że tutaj funkcje porozmieszczane są dość chaotycznie i czasami trzeba się naszukać, by w gąszczu opcji znaleźć to, co nas interesuje. Można dalej wymieniać, co oferuje interfejs Realme UI, ale wystarczy zajrzeć do wcześniejszych recenzji smartfonów Realme - model 7i ma identyczne możliwości jak inne modele z rodziny Realme 7.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Dźwięk
Smartfon ma pojedynczy głośnik na dolnej krawędzi - nie jest on ani wybitnie dobry, ani wybitnie zły. Przy umiarkowanej głośności daje radę, przede wszystkim wykorzystywany podczas oglądania filmów i seriali. Do muzyki go nie polecam, przede wszystkim dlatego, że dźwięk jest dość płaski a basy nieobecne. Dodatkowo, jeśli głośność jest zbyt wysoka, można usłyszeć zniekształcenia i trzaski. Można zawsze skorzystać z gniazda słuchawkowego, ale nie ma co liczyć na większą poprawę jakości dźwięku. Tutaj widać, że Realme 7i jest produktem z budżetowej półki.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Zdjęcia i wideo
Realme 7i ma kwadratowy moduł na tylnym panelu - łatwo zgadnąć, który producent dostarczył tu inspiracji. Składają się na niego trzy aparaty oraz dioda doświetlająca. Główny aparat ma 48 megapikseli (z technologią Quad Bayer dostarcza 12-megapikselowych zdjęć) i obiektyw o jasności f/1.8. Wspiera go 8-megapikselowy aparat szerokokątny (119 stopni) z obiektywem f/2.25, dodano tu też zupełnie zbędny aparat makro (2 MP, f/2.4). Bonusów w postaci optycznej stabilizacji obrazu czy optycznego zoomu tu nie uświadczymy. Tylko główny aparat dostarcza autofocusa z detekcją fazy, pozostałe aparaty bazują na stałej ostrości (FF).
Główny aparat dostarcza zdjęć o rozdzielczości 4000x3000 pikseli, ale może też rejestrować zdjęcia z pełną mocą sensora, th. 8000x6000 pikseli. Producent chwali się obecnością trybu nocnego, w którym aparat wykonuje kilka zdjęć i łączy je w jedno, dostarczając ostrzejszych i jaśniejszych zdjęć. I musze przyznać, że w swojej półce cenowej zdjęcia z Realme 7i prezentują się bardzo dobrze. Są ostre, szczegółowe, o naturalnych kolorach. Zdjęcia w nocy nie są wybitne, trochę ratuje je tryb nocny, wymagający nieruchomego trzymania aparatu przez jakieś 3 sekundy, ale nie spodziewajcie się cudów. Aparat szerokokątny daje zauważalnie słabsze zdjęcia - są gorszej jakości, ciemniejsze i tracą na ostrości przy krawędziach. Aparat makro można sobie odpuścić.
A tak wyglądają zdjęcia cykane przy pomocy Realme 7i w różnych warunkach oświetlenia:
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Oto porównanie zdjęć z aparatu z szerokim kątem, aparatu głównego bez przybliżenia oraz z 2-krotnym zoomem cyfrowym:
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Tryb nocny poprawia kontrast i kolory na zdjęciach - wymaga 3 sekund nieruchomego trzymania aparatu, ale zdecydowanie warto z niego korzystać:
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Tak prezentują się zdjęcia z wykorzystaniem aparatu makro:
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Aplikacja aparatu jest identyczna jak we wszystkich innych smartfonach Realme, których recenzje pojawiały się w mGSM. Jest prosta i przejrzysta, na wierzchu ma najpopularniejsze tryby, a mniej popularne schowane są w dodatkowym menu. Jest wzmocnienie nasycenia kolorów, HDR i filtry kolorystyczne, nie zabrakło też trybu profesjonalnego, w którym można zmienić ISO, czas naświetlania, balans bieli, ostrość i ekspozycję. Przyczepić mogę się tylko do jednej rzeczy - ikon do zmiany aparatów i przybliżeń cyfrowych - otóż gdy klikałam w ikonę chcąc na przykład wybrać 2-krotny zoom lub szeroki kąt, aplikacja zamiast zmienić aparat ustawiała w dotkniętym miejscu punkt ostrości. Szybciej dało zmienić się przybliżenie przeciągnięciem palcem przez ekran. Dodam, że we wcześniej recenzowanych przeze mnie modelach Realme nie miałam z tym żadnych problemów.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Maksymalną jakością nagrywania wideo z głównego aparatu jest Full HD. Nagrania są przeciętnej jakości, trzymają poziom podczas filmowania w świetle dziennym, ale po zmroku nie ma co wyjmować telefonu. Brakuje tu stabilizacji, ale pochwalić można pracę autofocusa. Pozostaje jeszcze aparat do selfików. Ma on 8 megapikseli (FF, doświetlanie ekranem) i dostarcza poprawnych zdjęć - nie zabrakło tu trybu HDR, trybu portretowego i wsparcia sztucznej inteligencji, która w różnych aspektach poprawia wygląd fotografowanej twarzy.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Komunikacja
Z opcji łączności Realme 7i dostarcza modułu Bluetooth 5.0 (obsługuje kodeki SBC, AAC, APTX, APTX HD, LDAS), wsparcia dla systemów nawigacji GPS, Beidou i Glonass i dwupasmowego modułu Wi-Fi. Wielkim nieobecnym jest NFC - dla wielu osób to może być nie do zaakceptowania. Zestaw sensorów obejmuje czujnik światła, zbliżeniowy, a także akcelerometr i żyroskop. Z fizycznych złączy mamy tu USB-C (USB 2.0, OTG) oraz uniwersalne gniazdo słuchawkowe.
Połączenia głosowe
Smartfon spisuje się zupełnie poprawnie w kwestii połączeń głosowych. Jakość połączeń jest dobra, wszystko głośno i wyraźnie słychać, choć trzeba zwrócić tu uwagę, że dla rozmówców dość doskwierające mogą być dźwięki z otoczenia - nie ma tu dodatkowego mikrofonu do redukcji hałasów. Można też rozmawiać w trybie głośnomówiącym, ale będzie to komfortowe tylko gdy otoczenie jest względnie ciche.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Urządzenie ma 64 GB pamięci wewnętrznej (eMMC 5.1), z czego dla użytkownika pozostaje ok. 50,6 GB po pierwszym uruchomieniu. Smarfton obsługuje dodatkowo nośniki pamięci - a dokładnie kartę microSD - o maksymalnej pojemności do 256 GB. Z kolei USB działa w trybie OTG, można więc podłączyć pendrive'a czy zewnętrzny dysk.
Realme 7i pracuje pod kontrolą procesora MediaTek Helio G85 - to 8-rdzeniowy układ o maksymalnym taktowaniu do 2 GHz, wyprodukowany w 12 nm procesie technologicznym. To układ, który ma sprawdzić się w grach, stąd wsparcie Mali-G52, 4 GB pamięci RAM i wysokie, jak na model z niższej półki cenowej, wyniki w benchmarkach. Kultura codziennej pracy jest na doskonałym poziomie, smartfon pracuje płynnie i szybko, aplikacje uruchamiają się błyskawicznie, nie ma problemu z wielozadaniowością czy odpalaniem gier - nawet tych bardziej wymagających (oczywiście w patrząc w kategoriach niższej półki cenowej). Na przykład w Real Racing 3 i Asphalt 9 widać było, że uruchamiają się przy niższych ustawieniach graficznych i trochę czasu zajmuje im wczytanie kolejnych poziomów, ale sama rozgrywka przebiega bez zakłóceń. Smartfon nie ma też tendencji do nagrzewania się.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Bateria
Wielką zaletą recenzowanego urządzenia jest pojemna bateria - ma aż 6000 mAh. Dodatkowo odpowiednio zoptymalizowany soft sprawia, że Realme 7i dostarcza świetnych czasów pracy. Podobno może działać w trybie czuwania nawet przez 45 dni (w warunkach laboratoryjnych). Ale nas interesuje, jak smartfon sprawdzi się na co dzień. Tutaj nie powinniście mieć zastrzeżeń. W jeden dzień bardzo trudno go rozładować, 2-3 dni to dla niego standard podczas typowego użytkowania. Biorąc pod uwagę, że czasy pracy z włączonym ekranem to średnio 10 godzin to osoby, które bardziej oszczędnie korzystają z telefonu, będą mogły wyciągać ładowarkę nawet raz na 4 dni.
- czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - ponad 24 godziny;
- wynik w PC Mark battery test - 16 godzin i 9 minut;
- wynik Geekbench (full discharge, dim screen) - 7190 punktów, rozładowanie po 11 godzinach i 56 minutach;
- godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 5%baterii mniej;
- godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, odtwarzacz wideo, 50% jasności ekranu) - 5% baterii mniej;
- pół godziny korzystania z nawigacji online - 4% baterii mniej;
- pół godziny grania w Real Racing 3 - 5% baterii mniej,
- 10 godzin w trybie czuwania - 1-2% baterii mniej.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
O ile czasy pracy są imponujące, to czasy ładowania do najlepszych zdecydowanie nie należą. Ładowarka 18 W nie pozwoli na podładowanie procentów baterii w biegu. Cały proces zajmuje ponad trzy godziny. Smartfon pozwala na ładowanie innych urządzeń dzięki wsparciu dla ładowania zwrotnego. Nie ma ładowana bezprzewodowego, ale kto by się go spodziewał w tej półce cenowej?
R E K L A M APodsumowanie
Recenzowany smartfon wyceniony został bardzo rozsądnie - na 699 złotych. Na rynku przyjdzie mu konkurować przede wszystkim z urządzeniami marki Redmi oraz Motorolami z serii Moto G.
Nie mam też zastrzeżeń do wyglądu Realme 7i - wygląda nowocześnie, a kształt fotograficznego modułu przywodzi na myśl ostatnie smartfony Apple'a. Nie zawodzi pod względem specyfikacji i wyposażenia. No i generalnie nie ma żadnych poważnych wad, które spowodowałyby stanowcze odradzenie jego zakupu.
Plusy i minusy
Plusy:
- atrakcyjny design, fajne wykończenie obudowy
- smartfon łatwo utrzymać w czystości
- przyzwoita wydajność jak na budżetową półkę
- potrójny slot na karty SIM/microSD
- dwupasmowy moduł W-Fi
- gniazdo słuchawkowe mini-jack 3,5 mm
- bardzo dobre czasy pracy
- pojemność baterii
- rozsądna cena
Minusy
- plastikowa obudowa
- rozdzielczość ekranu
- brak NFC
- lokalizacja skanera linii papilarnych
- brak diody powiadomień
- tylko dwa aparaty mają tutaj sens
- zdjęcia nocne są słabej jakości
- długi czas ładowania
- Widevine L3
- pojedynczy i mocno przeciętny głośnik
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!