Firma POCO jest znana z tego, że oferuje dobre smartfony w przystępnej cenie. Czy najnowszy model POCO X6 rzeczywiście jest opłacalną propozycją?
|
|
|||
|
POCO X6 - wideorecenzja wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Pozytywne zaskoczenie w pudełku
Zacznijmy od zestawu, który otrzymujemy razem ze smartfonem. Możemy być pozytywnie zaskoczeni, bo w opakowaniu znajdziemy odpowiednią ładowarkę, a także nowy, całkiem porządny pokrowiec. Co więcej, smartfon fabrycznie ma naklejoną folię ochronną na wyświetlaczu. Choć ta folia dość szybko się zużywa, to jednak jej obecność zasługuje na pochwałę.
|
|
|||
|
POCO X6 - Unboxing wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Podobny do innych
Jeśli chodzi o wygląd, smartfon prezentuje się dość zwyczajnie, ale niebrzydko. Ma modny kształt i na pierwszy rzut oka może się podobać. Niestety, bardzo łatwo się brudzi, co sprawia, że często trzeba go czyścić, aby pozostał atrakcyjny.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Na tylnej części urządzenia znajduje się pokaźna ramka aparatu fotograficznego z logotypem, który nie każdemu przypadnie do gustu, ale dodaje smartfonowi oryginalności. Obudowa wykonana jest z tworzywa sztucznego, co zabezpiecza ją przed zarysowaniami i uszkodzeniami.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Świetny wyświetlacz
Natomiast front obudowy zajmuje bardzo atrakcyjnie wyglądający w tym segmencie cenowym wyświetlacz. Posiada wąskie ramki, co sprawia, że prezentuje się bardzo efektownie. Porównajcie je sobie chociażby z niedawno omawianym przeze mnie Samsungiem Galaxy S23 FE.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
A skoro już zacząłem mówić o wyświetlaczu, którym jest AMOLED to warto zauważyć, że ma on przekątną 6,7 cala oraz rozdzielczość nieco wyższą niż Full HD, wynoszącą 1220 x 2712 pikseli. Dodatkowo, możemy cieszyć się odświeżaniem ekranu regulowanym automatycznie, z możliwością przełączenia się między 60 a 120 Hz.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Maksymalna jasność ekranu według deklaracji producenta sięga aż 1800 nitów, co sprawia, że obsługa telefonu w słoneczne dni jest komfortowa. W ciemności ekran automatycznie dostosowuje się do odpowiedniego poziomu oświetlenia, aby nie razić naszych oczu.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Oczywiście, możemy korzystać z różnych trybów ochrony wzroku, a także z funkcji Always on display dostępnej w szerokim zakresie personalizacji. Co więcej, ekran jest chroniony przez szkło Gorilla Glass Victus, które zazwyczaj spotykane jest w smartfonach z wyższej półki cenowej.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Wygodnie umieszczone przyciski
Jeśli chodzi o ergonomię, nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Przyciski są umieszczone na idealnej wysokości, a podekranowy czytnik linii papilarnych znajduje się w bardzo wygodnym miejscu. Sama czytnik działa bezproblemowo. Warto również zwrócić uwagę na bardzo przyjemny mechanizm wibracyjny, który rzadko spotyka się w tej klasie cenowej. Ogólnie rzecz biorąc, jakość ekranu i jego ergonomia są na bardzo wysokim poziomie, co zasługuje na pochwałę.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Stary, sprawdzony interfejs
Można też w pewnym stopniu pochwalić POCO za interfejs. Jest to stary, dobrze znany MIUI w wersji czternastej. Jedni lubią ten interfejs, inni nie, ale ja już się do niego przyzwyczaiłem. Jest trochę przeładowany dodatkami, ale z drugiej strony dla tych, którzy lubią mieć wszystko pod ręką i lubią się bawić funkcjami smartfona, będzie to dobre rozwiązanie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Brak HyperOS
Jeśli ktoś preferuje czystego, surowego Androida, na początku może poczuć się trochę zagubiony. Jednakże, niczego nie będzie mu brakować. Jest oczywiście aplikacja do konserwacji systemu, która pomaga. Brakuje jednak HyperOS, co może być niespodzianką, ponieważ oczekiwano, że telefon wchodzący do sprzedaży w tym roku będzie go miał. Nie mam pojęcia, kiedy zostanie dodany. Tak samo nie mam pojęcia, kiedy będzie dostępna najbliższa duża aktualizacja. Zapowiadane są trzy, ale to, co mamy teraz, powinno zadowolić większość użytkowników i raczej nie powinno być problemów z obsługą telefonu.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Rewelacyjna wydajność
Jeśli chodzi o wydajność, mamy tutaj Snapdragona 7S drugiej generacji, 12 GB RAM-u i 256 GB pamięci wewnętrznej. Wydajność tego urządzenia jest absolutnie rewelacyjna. Aplikacje uruchamiają się błyskawicznie, a pamięć wewnętrzna pozwala na przechowywanie dużej ilości danych bez obaw o brak miejsca. Stabilność pracy również jest dobra, a telefon nie zauważalnie się przegrzewa. Co do powiadomień, wydaje się, że ten model działa lepiej niż poprzednie. Nie powinno być problemów z ich otrzymywaniem.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Szybkie, 67-watowe ładowanie
Całkiem w porządku jest również akumulator. Ma troszeczkę ponadstandardową pojemność, bo 5100 mAh, ale nasz POCO działa w zasadzie tak, jak typowy smartfon, bo w granicach dwóch dni. Pierwszy dzień - na spokojnie, a drugi dzień zależy głównie od tego, jak intensywnie użytkujemy telefon. Zdarzało mi się, że drugiego dnia już około południa musiałem szukać ładowarki. Na szczęście ładowarka o mocy 67 W jest w zestawie i pozwala na naładowanie baterii w około 40 minut od zera. W praktyce oznacza to, że półgodzinne ładowanie wystarczy na kolejny pełny dzień użytkowania. Niestety, nie ma tutaj ładowania indukcyjnego ani funkcji ładowania zwrotnego. Niemniej jednak obecność ładowarki w zestawie jest bardzo pozytywnym elementem.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
5G, głośniki stereo i nadajnik podczerwieni
Co do komunikacyjnej strony telefonu, warto zauważyć, że poza obsługą sieci 5G mamy również bardzo dobrą jakość połączeń oraz przyzwoicie grające głośniki stereo. Grają one głośno i czysto. Dodatkowo, obecność mini Jacka jest kolejnym pozytywnym aspektem. Zabrakło radia FM i eSIM, którym w tym telefonie się nie pobawicie. Niewątpliwie małą niespodzianką jest także nadajnik podczerwieni, który pozwala na sterowanie urządzeniami za pomocą telefonu. Aplikacja do obsługi pilota rozwija się dynamicznie, dodając coraz więcej obsługiwanych urządzeń, co z pewnością jest dodatkowym atutem tego telefonu.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Główny aparat z optyczną stabilizacją
Podczas oceny fotograficznych możliwości POCO X6 5G, należy zauważyć, że choć aparaty nie powalają, to również nie rozczarowują. Standardowy zestaw obejmuje aparat główny o rozdzielczości 64 Mpx, który na szczęście ma optyczną stabilizację. Obok mamy typowy 8-megapiskelowy aparat szerokokątny oraz 2-megapikselowy obiektyw makro. Z przodu mamy aparat o rozdzielczości 16 Mpx i to od niego zacznę.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ciężko tu cokolwiek powiedzieć, bo robi on po prostu swoje. Zdjęcia selfie nie są ani złe, ani dobre, są po prostu przeciętne. Zdarza się przepalenie tła, ale mamy w razie czego HDR. Mimo wszystko nadają się, aby wrzucić je na jakieś portale społecznościowe.
Przechodząc na tył robi się dużo ciekawiej. Aparat do makro potraktuję jak do selfie – po prostu jest i robi swoje. Główny obiektyw radzi sobie całkiem fajnie, choć sztuczna inteligencja czasami może wprowadzić niepotrzebne zmiany w kolorystyce. Domyślnie aparat łączy piksele i robi zdjęcia w 16 Mpx, natomiast mamy możliwość skorzystania z matrycowego zoomu, który pozwala na dwu lub czterokrotne przybliżenie. Szczególnie dwukrotne jest dobrej jakości i śmiało można z niego skorzystać.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeśli chodzi o możliwości fotografowania w warunkach nocnych, POCO X6 5G oferuje dedykowany tryb nocny oraz opcję manualną. Choć rezultaty mogłyby być lepsze, biorąc pod uwagę cenę tego smartfona, prezentują się całkiem przyzwoicie. Należy jednak mieć świadomość, że w zdjęciach nocnych może wystąpić spadek jakości odwzorowania detali oraz barw.
fot. B. Gąsiorowski/mGSM.pl
Lepiej unikać szerokokątnego
Szerokokątny obiektyw nie prezentuje się najlepiej w nocy, dlatego lepiej unikać jego użycia w tego typu warunkach. Jest to zauważalne zwłaszcza w porównaniu do głównego aparatu, który radzi sobie zdecydowanie lepiej. Warto zaznaczyć, że zdjęcia wykonane aparatem szerokokątnym znacząco odbiegają jakością od zdjęć zrobionych aparatem głównym, co jest widoczne już na pierwszy rzut oka nawet na miniaturkach w galerii telefonu. Ogólnie rzecz biorąc, główny aparat zasługuje na pozytywną ocenę, podczas gdy pozostałe aparaty po prostu są.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Całkiem dobre filmy
Jeśli chodzi o filmowanie, POCO X6 5G radzi sobie całkiem dobrze. Nagrywanie w 4K przy 30 klatkach na sekundę daje zadowalającą jakość filmów. Niestety, brakuje możliwości płynnego przełączania się między obiektywami podczas nagrywania. Chociaż na ekranie startowym istnieje opcja przejścia na szeroki kąt lub zoom, to niestety szeroki kąt działa tylko w trybie Full HD. Przełączenie się na ten obiektyw podczas nagrywania wymaga zatrzymania nagrywania, co może być uciążliwe.Jeśli chodzi o dźwięk, to nie ma większych zastrzeżeń. Jakość dźwięku jest przeciętna i nie wyróżnia się ani pozytywnie, ani negatywnie. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli chodzi o filmowanie, POCO X6 5G oferuje akceptowalne możliwości bez większych wad, ale także bez specjalnych wyróżnień.
|
|
|||
|
POCO X6 - przykładowe filmy wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
W tej cenie warto się zastanowić
Czas na werdykt. Telefon kosztuje 1500 zł bez złotówki, co czyni go moim zdaniem całkiem atrakcyjną propozycję, szczególnie dla tych, dla których istotny jest wyświetlacz. Ten telefon ma bardzo dobry wyświetlacz, ma też całkiem dobre głośniki, czyli do konsumpcji multimediów będzie świetny. Zdjęcie mogłyby być nieco lepsze, szczególnie jeżeli chodzi o wszystkie dodatkowe obiektywy, natomiast główny obiektyw daje radę.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Bateria mogłaby zapewniać nieco dłuższy czas działania, bo raczej nie czuć tych 5100 mAh. Gdybym nie wiedział, jaka bateria jest w środku, to obstawiałbym 4500, ale może uda się to poprawić jakąś aktualizacją. Skoro już jestem przy aktualizacjach - to jedna wielka niewiadoma. Na ten moment Android 13 i MIUI 14 i zobaczymy, co dalej.
fot. Igor Łukowski/mGSM.pl
Z fajnych rzeczy jest też nadajnik podczerwieni jest minijack, a do tego telefon całkiem fajnie wygląda. Nie dodałem jeszcze, że ma ochronę przed przypadkowym zamoczeniem, czyli powłokę hydrofobową – IP 54. Przypomnę, że w zestawie jest też pokrowiec, a na ekranie folia ochronna. Sumarycznie - wyszło całkiem nieźle i moim zdaniem jest to udana propozycja w tym segmencie cenowym. Myślę, że za 1500 zł nikt tego wyboru nie pożałuje. Jednak nie namawiałbym jakoś strasznie do wyboru tego telefonu. Mimo wszystko trzeba przyznać, że jest wyceniony bardzo uczciwie, w stosunku do tego co oferuje.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl




































































































