Nareszcie nadszedł czas, by zaprosić was na recenzję POCO X4 Pro. Czy POCO zrobiło to, co zazwyczaj, czyli zaoferowało fajny telefon za fajne pieniądze?
|
|||
POCO X4 Pro - wideorecenzja wideo: mGSM.pl przez YouTube |
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Niebanalny styl
Pod względem powierzchowności POCO jak zwykle potrafi wyróżnić się z tłumu. Na tylnej ściance mamy ciekawy wzorek i rzucającą się w oczy wyspę aparatu - jest na tyle duża, że trafniejszym określeniem byłoby słowo "kontynent". Na niej trzy aparaty plus lampa błyskowa i ikonka sztucznej inteligencji, które również próbują wizualnie podszywać się pod obiektywy, a na drugim boku duże logo. To wszystko w dostępne trzech kolorach, od subtelnej czerni po intensywną żółć. Podobno Polacy statystycznie preferują smartfony w czarnym kolorze, ale mnie podobają się odważniejsze kolory.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Oczywiście w obudowie liczy się nie tylko wygląd, ale POCO X4 Pro nie zawodzi również pod względem solidności wykonania. Ramka, choć wykonana z tworzywa, okazuje się dosyć sztywna i odporna na użytkowanie. Telefonu miałem okazję używać dobrze ponad miesiąc i nie zabrakło okazji do uszkodzeń, a jednak nadal świetnie się trzyma. Nawet zarysowań za bardzo nie widać, ani z tyłu ani z przodu, a dla chcących dodatkowej ochrony w zestawie nie zabrakło silikonowego pokrowca. Ponarzekać mogę natomiast na to, że obudowa szybko się brudzi. Nie ma też wodoszczelności, aczkolwiek przy tej półce cenowej można to wybaczyć.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nowoczesny ekran i tradycyjny czytnik
Jest natomiast ekran AMOLED - bardzo dobry jak na niedrogie urządzenie. Wyświetlacz ma przekątną 6,67 cala, rozdzielczość Full HD z odświeżaniem 120 Hz i jak przystało na AMOLED oferuje nam znakomitą czerń i dosyć dobrą jasność - jasność, która nie bije może rekordów, ale w słoneczne dni spisuje się całkiem nieźle, a po zmroku nie męczy oczu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nasze oczy oszczędzi również obecny w interfejsie tryb ciemny oraz chroniący oczy przed szkodliwym światłem niebieskim tryb czytania. Można też dostosować balans kolorów do naszych upodobań - ja preferuję opcję kolorystyki "żywej", przy której barwy stają się dosyć intensywne, ale nadal miłe dla oka.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Co ciekawe, choć jest tu ekran AMOLED, czytnik linii papilarnych mamy klasyczny - na boku obudowy, zintegrowany z klawiszem włącznika. Jak na mój gust to świetnie - nie dość, że wygodnie się sięga, to jeszcze działa szybko i pewnie. Całkiem przyzwoicie działa również układ rozpoznawania twarzy, ale to oczywiście zabezpieczenie mniej pewne niż czytnik linii papilarnych.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Stary, ale jary
Interfejs imponuje nieco mniej - to MIUI 13 na bazie Androida 11, czyli nieszczególnie już nowego systemu, z poprawkami ze stycznia 2022. Poza tym jest jednak niewiele powodów do narzekań - interfejs jest prosty, schludny i czytelny. Co prawda dostajemy na start kilka podstawowych apek, ale nie jest to nic bezużytecznego - znajdziemy tu chociażby Tiktoka, Facebooka, Amazon czy Spotify, czyli coś, co wielu z nas używa, a w razie czego można je bez większego problemu usunąć. Nie zabrakło też dodatkowych funkcji - jest tu nie tylko NFC, ale także minijack, a także nadajnik podczerwieni który pozwoli użyć smartfona jako pilota do rozmaitych urządzeń. Jest nawet radyjko FM. Koniec końców POCO nie zawodzi więc pod względem wyposażenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sprawny i stabilny
Na wydajność również nie ma co narzekać. Mamy tutaj Snapdragona 695 wspieranego przez 6 lub 8 GB RAM. Ja testowałem tę najtańszą wersję i było jest całkiem nieźle. Smartfon pracuje płynnie i dosyć sprawnie, nawet przy mocniejszych grach takich jak Asphalt 9. Nie jest też źle pod względem nagrzewania się, a co najważniejsze, problemem nie będzie też throttling - nawet w stress testach nie dawał się we znaki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Tańszy wariant telefonu oferuje 128 GB pamięci, co w praktyce pozostawia nam do dyspozycji nieco ponad 90. Mamy na szczęście możliwość użycia karty microSD, ale kosztem zrezygnowania z Dual SIM. Myślę więc, że warto trochę dopłacić i kupić wersję z 8 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przymusowa telekonferencja
Jakość dźwięku ogólnie rzecz biorąc jest całkiem przyzwoita, nie ma też problemu z jakością połączeń ani z działaniem wszelkich innych modułów łączności. Mamy też głośniki stereo... i z nimi, niestety, wydaje się być związany poważny mankament.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Niedrogie telefony wykorzystują czasem głośnik słuchawkowy, by razem z głównym głośnikiem osiągnąć dźwięk stereo. Jako że głośnik słuchawkowy jest stworzony do cichszych dźwięków, rezultatem jest często nierówny efekt stereo... POCO X4 Pro ma jednak odwrotny problem.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Niby są dodatkowe otwory głośnika na górnej ściance, podobnie jak u głównego głośnika na dole, ale mam silne wrażenie, że ten "dodatkowy" głośnik i głośnik słuchawkowy to jedno i to samo. Rezultatem jest to, że podczas rozmów telefonicznych głos naszego rozmówcy ucieka górnym otworem i wszyscy wokoło mogą usłyszeć o czym rozmawiamy. Dla mnie niestety ta cecha skreśla ten smartfon w roli narzędzia komunikacyjnego - dobry jest co najwyżej do gier i przeglądania internetu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ładowarka nie zawodzi
Na pocieszenie mamy całkiem fajny akumulator. 5000 mAh to obecnie typowa wartość dla średniaków, typowe są również osiągi tej baterii - telefon spokojnie popracuje dwa dni, a jeden dzień wytrzyma nawet przy intensywniejszej eksploatacji. W komplecie dostajemy jeszcze ładowarkę, co niestety nie jest już oczywiste, nawet przy średniakach. POCO na szczęście nie zawodzi w tej kwestii - ładowarka nie tylko jest, ale jest też szybka - to masywne urządzenie o mocy 67 W, które naładuje smartfon w nieco ponad 40 minut od zera, a że zazwyczaj nikt telefonu do zera nie rozładowuje, to w praktyce najczęściej zajmie to nam około pół godziny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Megapiksele to nie wszystko
Czy potężna wyspa aparatu oznacza równie wielkie osiągi? Na pierwszy rzut oka można by tak pomyśleć, bo główny obiektyw ma całe 108 Mpx! Z przysłoną f/1.9, czyli też przyzwoicie. Pozostałe aparaty to 8 Mpx szerokokątny z 118° polem widzenia i przysłoną f/2.2 oraz dwumegowy aparacik do makro z przysłoną f/2.4. Nie najgorzej, ale w porównaniu z aparatem głównym nie brzmi to imponująco. Szkoda też, że zabrakło teleobiektywu, ale w niedrogim telefonie raczej go nie wymagam. Gorzej, że zabrakło też optycznej stabilizacji obrazu - jest jedynie cyfrowa.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Po rozdzielczości 108 Mpx można by się spodziewać nie wiadomo czego... w rezultacie jednak jest raczej przeciętnie - tak, jak można by się spodziewać w tej półce cenowej. Spodziewałem się bogatszych w detale, lepiej doświetlonych zdjęć, ale tak czy inaczej w dzień aparat sprawuje się porządnie. Wieczorem jest już gorzej - widać szum, tracimy sporo detali, kolory też bywają przekłamane. To zdecydowanie nie jest smartfon do fotografowania po zmroku - nawet jak na tanie urządzenie mogłoby być odrobinkę lepiej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Aparat szerokokątny, jak z resztą można się domyślić po jego parametrach, w nocy tym bardziej nie daje rady. W dzień sprawuje się adekwatnie, podobnie jak ten do makro - jest jaki jest. Selfie, robione 16 Mpx aparatem z przysłoną f/2.4 w ekranowym otworku, są nawet niezłe - nawet rozmywanie tła przy portretach jest całkiem przyzwoite, chociaż robione jednym obiektywem. Po zmroku rzecz jasna jest gorzej, ale jak na aparat przedni to nie ma dramatu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeżeli chodzi o nagrywanie wideo, no cóż - rzecz dla minimalistów. Nagramy maksymalnie Full HD, przy trzydziestu klatkach... nie ma się czym zachwycać, ale można by powiedzieć że jest poprawnie. Prawie, bo ścieżka dźwiękowa nawet przy Full HD mogłaby być o niebo lepsza.
|
|||
POCO X4 Pro - przykładowe filmy wideo: mGSM.pl przez YouTube |
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sporo zalet i wad
Czy więc polecam ten smartfon? Przy cenie 1499 albo 1699 zł (a ja sugerowałbym ten droższy wariant z 256 GB pamięci i 8 GB RAM) ma on sporą konkurencję. Na jej tle wyróżnia się fajnym wyglądem i bardzo dobrym wyświetlaczem. Zadowoli nas również wydajność i stabilność, świetny czytnik linii papilarnych, dobry akumulator z szybką ładowarką w komplecie, a także bogate wyposażenie - jest gniazdo minijacka i slot na microSD, jest nawet radyjko i nadajnik podczerwieni. Są też dwa głośniki, i to całkiem donośnie grające... aż za donośnie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeśli cenicie sobie prywatność rozmów telefonicznych, POCO X4 Pro nie będzie dla was. Jeśli wam to nie przeszkadza, może być dobrym zakupem... o ile nie potrzebujecie ponadprzeciętnego aparatu. Zdjęcia nocne są po prostu słabe, a filmy można nagrywać wyłącznie w Full HD, co w 2022 roku jest raczej poniżej przeciętnej. W budżetowcu jeszcze bym to ścierpiał, ale w telefonie za półtora koła brak 4K wydaje się być sporym niedociągnięciem. Nawet obudowa, choć bardzo ładna, nie jest idealna - jest całkiem wytrzymała i nie rysuje się łatwo, za to szybko się brudzi i nie jest wodoszczelna.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Podsumowując, nie jest wcale źle, ale w wielu aspektach mogłoby być jeszcze lepiej. Całokształt POCO X4 Pro jest więc trochę jak jego powierzchowność - niektórych całkowicie zadowoli, innych ani trochę.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!