Philips Xenium 989
Recenzja

Opublikowane:

Przenośna elektrownia

Wraz z początkiem XXI w na rynku pojawił się telefon ze sławnej już serii Philipsa - Xenium. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie 25-dniowy czas czuwania baterii.

Nowy ulepszony Xenium, oznaczony symbolem TCD998, zgodnie z danymi producenta miał poradzić sobie bez ładowarki przez 600 godz., co wydawać się może niemożliwe przy małej, 900 mAh-owej baterii, w jaką został wyposażony. Z pozoru nie wyróżnia się niczym wyjątkowym poza obudową, która została pokryta aluminium - jednym słowem, przeciętniak z zewnętrzną anteną.

Powrót legendy

Wracając do jego energetycznych możliwości - dane podane w specyfikacji nie okazały się mrzonką, co miało same plusy z wyjątkiem rytualnego comiesięcznego poszukiwania zaginionej ładowarki. Nawet kilka lat codziennej eksploatacji nie dało mu w kość - akumulator bez problemu radzi sobie przez 17 dni, przy sporadycznym używaniu. Na tym tle Xenium nie ma sobie równych.

Jak w lunaparku

Naturalnie, nie samymi parametrami człowiek żyje, gdyż tu, na co dzień, liczy się ergonomia i funkcjonalność. W przypadku Philipsa zastosowano standardowe (i bardzo logiczne) menu określone potocznie "karuzelą". Rozwiązanie proste, a zarazem bardzo skuteczne i szybkie, zwłaszcza że do jego obsługi wystarczy kciuk - a to za sprawą pokrętła "Pilot" (identyczny jak znany z aparatów Sony - "JogDial").

Mając na uwadze datę jego premiery, nie brakowało mu ówcześnie żadnych funkcji, których nawet w dzisiejszych czasach próżno szukać. Począwszy od rozbudowanego kalendarza, notatnika, kalkulatora, automatycznej blokady klawiatury, profili (znalazł się tu nawet taki jak "oszczędzanie energii"), dyktafonu, jak i przeglądarki WAP. Ciekawym rozwiązaniem było przypisanie (konfigurowalne) do klawiatury numerycznej odpowiednich funkcji. Przykładowo, dłuższe przytrzymanie trójki otwierało skrzynkę z SMS-ami, czwórka sprawdzała stan konta, a piątka wyłączała dzwonki. Nic nie stało na przeszkodzie, by przypisać do nich - jak to zwykle bywa - "szybkie wybieranie" ważnych numerów. Jakby tego było mało, wszystkie funkcje mogły być wybierane głosowo (włączając w to wpisy książki telefonicznej). Czego chcieć więcej?

Żółw SMS-owy

Słuchawka bez wad? Niestety, nie. Na poważną reprymendę zasługuje klawiatura, a raczej jej precyzja. Klawisze należy dociskać odpowiednio mocno, co utrudnia sprawne wpisywanie wiadomości tekstowych. Na dodatek nie można tego poprawić czy przeczyścić ze względu na dość specyficzną budowę. Odbiło się to także na niewyraźnym podświetleniu. Jakby tego było mało, telefon obsługuje szybkie wprowadzanie tekstu T9, jednak bez wsparcia dla naszego języka ojczystego.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Jakub Bakx Garścia
Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies