W czerwcu do sprzedaży trafił srebrny Philips 636. To jedna z najtańszych, o ile nie najtańsza komórka z klapką, jaką można kupić poza sieciami dystrybucji należącymi do naszych operatorów GSM. Siłą rzeczy telefon pozbawiony jest "atrakcji" w postaci SIM-locka.
Dwuzakresowy Philips 636 kosztuje nawet poniżej 480 zł. To bardzo atrakcyjna cena, nawet gdy porówna się ją z cenami za używane komórki w komisach, nie wspominając już o sklepowych cenach. Najtańszy klapkowy Samsung SGH-X480 kosztuje nieco ponad 500 zł, za najtańszego klapkowego LG C3300 zapłacimy 690 zł, a za najtańszą klapkową Nokię - blisko 590 zł.
Co nabywca Philipsa 636 dostanie za tę cenę? Jak wspominałem, jest to dwuzakresowy telefon (GSM 900/1800 MHz) z aktywną klapką, wyposażony w mniejszy zewnętrzny i większy wewnętrzny wyświetlacz. Pierwszy z nich jest monochromatyczny i ma białe podświetlenie, drugi jest wyraźnie większy i kolorowy. Wewnętrzny wyświetlacz wyświetla obrazy w palecie 65 tysięcy kolorów, jednak jego kontrast i kolorystyka nie powala na kolana - to efekt zastosowania matrycy CSTN. Również jego wielkość, jak na dzisiejsze standardy, pozostawia lekki niedosyt: 128x128 pikseli, choć miejsca na klapce jest w sam raz na wyświetlacz 128x160 pikseli...
Zewnętrzny wyświetlacz pokazuje m.in. zegarek, stan i poziom naładowania akumulatora. Na wyświetlaczu prezentowana jest też informacja o przychodzącym połączeniu. Po zakończeniu rozmowy pokazuje się na nim informacja o czasie połączenia.
Menu telefonu prezentowane na wewnętrznym wyświetlaczu to powrót do ikon obracających się jak karuzela. Takie rozwiązanie menu już dość dawno temu pojawiło się u Philipsa.
Sprawne poruszanie się pod rozbudowanym menu ułatwia duży, czterokierunkowy klawisz nawigacyjny, w którego środku umieszczono przycisk OK. Poniżej znajduje się klawisz anulowania wyboru, który pozwala też cofnąć się o jeden poziom menu. Po obu stronach klawisza nawigacyjnego znajdują się klawisze do odbierania i kończenia połączeń. Niestety, oba mają pomarańczowe podświetlenie, takie samo jak cała klawiatura. Klawisz kończący połączenia jest jednocześnie włącznikiem telefonu oraz pozwala na natychmiastowe opuszczenie menu.
Wokół klawisza nawigacyjnego ulokowano w Philipsie 636 jeszcze dwa klawisze pozwalające na bezpośredni dostęp do menu tworzenia wiadomości multimedialnych oraz uruchamiający aplikację BeDJ, która pozwala na tworzenie i miksowanie melodii w formacie MIDI. Dzięki 32-tonowej polifonii dzwonki utworzone przez użytkownika brzmią nie gorzej niż te stworzone przez profesjonalistów.
Telefon ma 2 MB wewnętrznej pamięci, która pozwala na przechowywanie w książce adresowej 300 wpisów, po kilka numerów każdy, ponad 100 wiadomości SMS/EMS. Dodatkowo pamięć telefonu wykorzystywana jest do przechowywania gier, dzwonków, obrazków, wiadomości MMS oraz poczty elektronicznej.
W komplecie z telefonem użytkownik nabywa zestaw słuchawkowy, który jest również radioodbiornikiem i to działającym nawet po odłączeniu od telefonu - dzięki zamontowanej w nim niewielkiej baterii. To dość rzadko spotykane rozwiązanie, a jakie praktyczne!
Choć Philips 636 jest telefonem tanim, ma sporo praktycznych funkcji: kalkulator, terminarz czy budzik, a nawet wybieranie głosowe. Opcjonalny kabel do transmisji danych pozwala na synchronizację z komputerem PC lub PDA.
Na plus tego telefonu należy zaliczyć zgrabną, klapkową obudowę, obecność zewnętrznego wyświetlacza na kapce, duży zestaw funkcji i zestaw słuchawkowy z radiem. Mankamentem jest dość skomplikowane menu.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!