Panasonic GD96
Wszystkich opinii: 6. Pokazuję od 1 do 6. Opinie nie są weryfikowane.

Radek225
Opinia pozytywna
W 2002 roku rodzice wzięli w Idei (dzisiejszej Orange) Panasonica GD96 i Ericssona T65. Były to nasze pierwsze telefony. Panasonic był taty, dla mamy miał być Ericsson, ale z racji tego, że moja mama ma się tak do nowych technologii jak polityk do prawdomówności, to Ericsson leżał głównie w domu i leżałby w nim dalej, gdybym ja cichaczem nie podprowadzał go do szkoły. Panasonic miał i w sumie nadal ma męski design i słusznie ktoś poniżej porównał go do Nokii 6210 / 6310, choć funkcjami bliżej mu do 6210, gdyż Panasonic nie ma bluetootha czy Javy. Czuć i widać, że to telefon biznesowy, choć obudowa wydaje się w nim delikatna i telefon jest bardzo lekki jak na te gabaryty. Nokia 6310 przy bardzo zbliżonych gabarytach jest o 30 gram cięższa. Jako dziecko surfowałem na tym telefonie po wczesnym internecie, a duży ekran był do tego wręcz stworzony, treści mieściło się sporo. Unikalną cechą tego telefonu były trzy kolory podświetlenia - czerwony, zielony i nie niebieski, a biały. Podświetlenie ekranu można było zmieniać, oraz przypisać kolor do kontaktu przez co jak dzwoni np. wujek i ustawiłeś mu czerwony kolor podświetlenia ekranu to widać to z daleka i nie trzeba nawet zerkać na ekran. Do telefonu bardzo pasowało białe podświetlenie przez co znajomi w klasie myśleli, że telefon ma kolorowy ekran. Szkoda, że podświetlenia klawiatury nie dało się zmieniać, a te było do bólu generyczne, czyli zielone, jak w każdej starszej Nokii. Telefon miał także specyficzne, polifoniczne dzwonki. Były one miękkie, miłe dla ucha, co odróżniało się wtedy na tle innych telefonów. Nokia miała uboższą polifonię, najlepszą miał w 2002 roku Sony Ericsson oraz Samsung. Cały czas powstawały telefony z monofonicznym piezoelektrycznym dzwonkiem, jak Nokia 6310, 6310i, 5510, Ericsson T68, Sony Ericsson T68i itp. Rzadką funkcją którą miał Panasonic było ustawienie nagrania z dyktafonu jako dzwonek. W reklamach w telewizji chwalił się tym Sony, zanim jeszcze połączył się z Ericssonem tworząc Sony Ericssona. Dzięki czemu można było ustawić fragment ulubionej piosenki na baaaaaardzo długo przed tym, zanim na dzwonki można było ustawiać AMR, WAV czy MP3. Dźwięk z dyktafonu był bardzo dobrej jakości, deklasując późniejsze AMRy, a dorównując WAVeom. Na sporym ekranie mieścił się standardowy, 160 znakowy SMS. Jeśli chodzi o pisanie SMSów to napisanie coś dłuższego niż "co u ciebie?" albo dodając kontakt do książki telefonicznej zakrawało na tym telefonie o masochizm. Pisało się bardzo źle SMSy oraz ani Panasonic ani Ericsson nie posiadały T9... Jeśli chodzi o baterię to ta trzymała na początku bite 7 dni. Po roku czasu bateria zaczęła trzymać 3-4 dni, gdy Ericsson potrafił po roku czasu trzymać ciągle ok 10 dni. Niestety, ale bateria w tym telefonie to najsłabsze dosłownie i w przenośni ogniwo. Zrządzeniem losu trafiły do mnie Ericsson i Panasonic w dokładnie tej samej kolorystyce, wyglądające tak samo jak przed ponad 20 laty, dlatego zebrało mi się na wspominki i postanowiłem napisać ten tekst :) . W pudełku oprócz telefonu i akumulatora był także kabel do transmisji danych i płyta ze sterownikami, którą mam do tej pory. Panasonica można było podłączyć do komputera, laptopa i mieć internet w terenie. Oczywiście z prędkością GPRS, czyli do 80 kilobajtów na sekundę, ale nie zapominajcie, że w 2002 roku strony internetowe były bez porównania lżejsze niż teraz. Ogólnie rzecz biorąc był to bardzo dobry i udany telefon, choć bateria siadła po roku czasu trzymając o połowę krócej niż rok wcześniej. Był to bardzo elegancki telefon, z bardzo dużym (jak na tamte czasy) ekranem, miłą polifonią. Bardzo przyjemnie się z niego dzwoniło, głos w słuchawce był czysty i wyraźny. Brak Javy czy bluetootha nie doskwierał, bo najtańsze słuchawki bluetooth kosztowały tyle co nowy telefon i to ten z wyższej półki, a słowo Java w 2002 roku kojarzyło się z wyspą na Oceanie Indyjskim, na której leży miasto Dżakarta.
.103.36.79 | 01.03.2025, 22:03

retro_gsm
Opinia neutralna
Jeden z najlepszych starych telefonów. Dobra wyczuwalna wibracja, przepiękne dzwonki polifoniczne, port audio jack 2,5mm w 2002 roku, WAP GPRS, zmienny kolor podświetlenia, duży wyświetlacz, przyjemny w użyciu i dopracowany (nie to co w SE) joystick, telefon kształtem podobny do Nokii 6210 jednak o połowę lżejszy, bardzo dobrze leży w dłoni. Szkoda, że dziś nie ma już do niego baterii i trzeba albo swoją regenerować albo kupić następny telefon, w moim egzemplarzu jest właśnie ten problem że wytrzymuje 5 minut rozmowy i kilka godzin czuwania. No i szkoda, że kalkulatora do simlocka nie ma :/
.219.137.173 | 07.12.2024, 15:12

TOP
Opinia pozytywna
Używałem go kiedyś przez 2 lata. Jako aparat telefoniczny- super, ale już pisanie SMS-ów,zaklepane jest w tym aparacie, tylko dla wytrwałych i cierpliwych. Bateria do dziś, choć stuknęło mu chyba z 5 wiosen, trzyma niezmiennie około 2 dni i co ważne jest to ta sama, oryginalna (wydaje się być niezniszczalna). Istotną zaletą GD96 jest bardzo wyraźne odtwarzanie dźwięku, tak w słuchawce, jak i w głośniku, czego nie mogę powiedzieć o nowych NOKIACH. Zasięg trzyma też lepiej od większości nowych modeli NOKII. Jeszcze teraz jest to doskonały telefon dla babci, zakladając, że babcia nie umie pisać SMS-ów.
.multimo.gtsenergis.pl | 09.01.2008, 22:01

taipan
Opinia neutralna
Używałem telefonów Panasonica do 2004 roku. Między innymi i model GD96. Nie miałem z nim większych problemów, ale jednak były. Bateria jest bardzo słaba. Przy moich jednogodiznnych rozmowach dziennie, telefon trzymał góra 2 dni. Ciężki w obsłudze joystick. Ma antentkę na zewnątrz, która mi po pewnym czasie się odkleiła. Później zmieniłem panasonica na nokie. I byłem o wiele bardziej zadowolny. Poza tym ten Panasonic nie ma słownika T9, więc pisanie smsów, jak dla mnie to był koszmar.
.neoplus.adsl.tpnet.pl | 31.12.2005, 14:12

Jam
Opinia neutralna
telefon wedlug mnie jest bardzo fajny. jest lekki, bardzo chudziutki i ma duzy wyswietlacz oraz bardzo zabawna gre. niestety telefon ma tez wade, a mianowicie: tel nie przeszedl testu pralki (starsza kumpla mu wyprala ten telefon bo mial go w spodenkach i go nie wyjela) po tescie z pralka tel juz nie dzialal i nie nadawal sie do naprawy
.neoplus.adsl.tpnet.pl | 21.11.2005, 21:11

Minos
Opinia neutralna
Posiadałem ten telefon przez ostatnie trzy lata.Jestem z niego zadowolony, do dziś bateria trzyma ok 3,5 dni przy normalnym wykożystaniu.Szybkie ładowanie baterji sprawia,że nie odczuwa się wieku aparatu.Mimo,że nie jest zbyt zaawansowany technicznie to GD96 jest nie do zdarcia,może być alternatywą godną uwagi dla osób nie posiadających zbyt dużej gotówki a pragnących mieć dobry telefon (używany) za małe pieniądze.POLECAM
.81.244.1 | 19.10.2005, 10:10
Wszystkich opinii: 6. Pokazuję od 1 do 6. Opinie nie są weryfikowane.