Oukitel K10
Wszystkich opinii: 1. Pokazuję od 1 do 1. Opinie nie są weryfikowane.

Edziozo
Opinia pozytywna
Najpierw minusy.
- Telefon ogromny (w końcu to phablet), obsługa jedną ręką mimo użycia trybu jednoręcznego jest bardzo niewygodna.
- Mało wygodne umiejscowienie czytnika lini papilarnych (z tyłu pod kamerą).
- Nie ma w nim wejścia audio (bawią się w apple?), jest dołączona taka śmieszna przejściówka którą można podłączyć do gniazda ładowania i do niej słuchawki.
- Trochę też za długo "myśli" czasami jak mu powłączam kilka aplikacji, spodziewałem się raczej szybszych reakcji w porównaniu z moim poprzednim telefonem (oukitel k6000 plus), a tu guzik.
- Skórzany tył telefonu, niby fajnie lansik jest, ale tak naprawdę większość ludzi i tak założy na telefon silikon i tej skóry po prostu nie będzie widać.
Z minusów to chyba tyle, można co prawda ponarzekać na cenę, k6000 plus rok temu kupiłem za około 2/3 ceny k10, ale cena za taki gadżet i tak jest stosunkowo niska.
No to teraz plusy.
+ Wyświetlacz jest wielki, wszelkie video oraz gry wyglądają naprawdę wspaniale.
+ Rozmawiając z kimś przez ten telefon za pierwszym razem musiałem odsunąć go od ucha, taki jest głośny, uważam że to plus bo można sobie głośność wyregulować, a jakby był za cichy to już nic z tym nie zrobimy.
+ Aparat jest podwójny z obu stron, nie znalazłem jeszcze zastosowania dla tego bajeru, ale bajerów nigdy za wiele. Dodatkowo ma lampki LED zarówno z tyłu jak i z przodu, a to jest spory plus jeśli chcemy w ciemności strzelić sobie selfie. Zdjęcia bardzo ładne, ostre.
+ Bateria. Największy plus k10 to jego 11kmAh. Krótko - MEGA!
A trochę dłużej to tak: k6000 plus miał 6080mAh, które dzięki dedykowanej 12V ładowarce można było naładować od 0 do 100 w nieco ponad półtorej godziny. Trzymał długo, dla mnie telefon ma służyć, być cały czas w gotowości, dlatego dane pakietowe, bluetooth i lokalizację miałem włączone 24/7, jasność ręcznie na maksa i to miało działać 22h na jednym ładowaniu. W zależności ile się bawiłem (a gry dla zabicia czasu w pracy to u mnie norma) do momentu ładowania zostawało mi 0-60% baterii (0% raptem kilka razy przez ten rok, bardzo nudne dni).
Kurier przywiózł mi k10 dwa dni temu, był naładowany na 97-9% (zabij, nie pamiętam) nudy w pracy trochę przez te dwa dni było, teraz go ładuję dopiero bo mu poniżej 30% zeszło a przewiduję kolejny "produktywny" dzień.
Tak więc ośmielę się stwierdzić, że w jeden dzień tą baterię rozładować będzie mi strasznie ciężko, o ile to w ogóle możliwe.
Koniec z wiszeniem przy gniazdku. Wolność.
- Telefon ogromny (w końcu to phablet), obsługa jedną ręką mimo użycia trybu jednoręcznego jest bardzo niewygodna.
- Mało wygodne umiejscowienie czytnika lini papilarnych (z tyłu pod kamerą).
- Nie ma w nim wejścia audio (bawią się w apple?), jest dołączona taka śmieszna przejściówka którą można podłączyć do gniazda ładowania i do niej słuchawki.
- Trochę też za długo "myśli" czasami jak mu powłączam kilka aplikacji, spodziewałem się raczej szybszych reakcji w porównaniu z moim poprzednim telefonem (oukitel k6000 plus), a tu guzik.
- Skórzany tył telefonu, niby fajnie lansik jest, ale tak naprawdę większość ludzi i tak założy na telefon silikon i tej skóry po prostu nie będzie widać.
Z minusów to chyba tyle, można co prawda ponarzekać na cenę, k6000 plus rok temu kupiłem za około 2/3 ceny k10, ale cena za taki gadżet i tak jest stosunkowo niska.
No to teraz plusy.
+ Wyświetlacz jest wielki, wszelkie video oraz gry wyglądają naprawdę wspaniale.
+ Rozmawiając z kimś przez ten telefon za pierwszym razem musiałem odsunąć go od ucha, taki jest głośny, uważam że to plus bo można sobie głośność wyregulować, a jakby był za cichy to już nic z tym nie zrobimy.
+ Aparat jest podwójny z obu stron, nie znalazłem jeszcze zastosowania dla tego bajeru, ale bajerów nigdy za wiele. Dodatkowo ma lampki LED zarówno z tyłu jak i z przodu, a to jest spory plus jeśli chcemy w ciemności strzelić sobie selfie. Zdjęcia bardzo ładne, ostre.
+ Bateria. Największy plus k10 to jego 11kmAh. Krótko - MEGA!
A trochę dłużej to tak: k6000 plus miał 6080mAh, które dzięki dedykowanej 12V ładowarce można było naładować od 0 do 100 w nieco ponad półtorej godziny. Trzymał długo, dla mnie telefon ma służyć, być cały czas w gotowości, dlatego dane pakietowe, bluetooth i lokalizację miałem włączone 24/7, jasność ręcznie na maksa i to miało działać 22h na jednym ładowaniu. W zależności ile się bawiłem (a gry dla zabicia czasu w pracy to u mnie norma) do momentu ładowania zostawało mi 0-60% baterii (0% raptem kilka razy przez ten rok, bardzo nudne dni).
Kurier przywiózł mi k10 dwa dni temu, był naładowany na 97-9% (zabij, nie pamiętam) nudy w pracy trochę przez te dwa dni było, teraz go ładuję dopiero bo mu poniżej 30% zeszło a przewiduję kolejny "produktywny" dzień.
Tak więc ośmielę się stwierdzić, że w jeden dzień tą baterię rozładować będzie mi strasznie ciężko, o ile to w ogóle możliwe.
Koniec z wiszeniem przy gniazdku. Wolność.
.12-3.cable.virginm.net | 11.04.2018, 16:04
Wszystkich opinii: 1. Pokazuję od 1 do 1. Opinie nie są weryfikowane.