Z serią Reno Oppo narobiło sporo zamieszania na rynku. To kolejny chiński producent, który oferuje świetne smartfony w dobrych cenach - i coraz skuteczniej konkuruje z najpopularniejszymi markami na rynku.

Oppo coraz intensywniej rozwija serię Reno, w ramach której Reno Z jest modelem najbardziej przyjaznym dla portfela - w dnu premiery wyceniono go na 1499 złotych, obecnie jest do kupienia za około 1200 złotych. Brakuje mu bardziej ekscytujących cech droższych braci - przede wszystkim wysuwanego aparatu do selfików (tzw. płetwy) i jednego z najmocniejszych procesorów Qualcomma, tj. Snapdragona 855. Ale mimo to jestem przekonana, że nie rozczaruje potencjalnych nabywców. Jest ładny, poręczny, wydajny, sprawdza się w multimediach i podczas grania. Ma duży, 6,4-calowy AMOLED-owy ekran, 4 GB pamięci RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej i fajnie spisujący się aparat o rozdzielczości 48 megapikseli. Nie jest smartfonem bez wad, jednak w średniej półce cenowej stanowi bardzo ciekawą - i opłacalną - propozycję.
|
|||
Oppo Reno Z - wideorecenzja wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Spis treści
- Opakowanie i akcesoria. Budowa i ekran
- System i aplikacje
- Dźwięk. Zdjęcia i wideo
- Komunikacja. Połączenia głosowe. Wydajność (benchmarki)
- Bateria. Podsumowanie. Plusy i minusy
Opakowanie i akcesoria
Opakowanie, w którym dostajemy model Reno Z, doskonale nada się pod Choinkę. Obdarowany będzie miał wiele frajdy rozpakowując dość duże/długie pudełko, w którym znalazł się smartfon, szybka ładowarka VOOC3 (5V/4A), odpowiedni kabel wspierający technologie VOOC (z zieloną wtyczką), zestaw słuchawkowy z mikrofonem i złączem 3,5 mm, a także etui na telefon z ciemnej gumy.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Smartfon jest bardzo ładnym urządzeniem, z błyszczącą obudową mieniącą się niebieskimi i fioletowymi barwami. Ale istotniejsza od wyglądu jest kwestia bezpieczeństwa. I mimo że dostarczone w zestawie etui odbiera smartfonowi urody, to zapobiegnie rysom i przypadkowemu wyślizgnięciu się urządzenia z dłoni. Jest przydymione i ma ciemnoszary kolor, więc raczej nie zżółknie po pewnym czasie tak jak dzieje się to w przypadku przezroczystych futerałów.
R E K L A M A
Budowa i ekran
W sprzedaży znalazły się dwie wersje kolorystyczne Oppo Reno Z - czarna oraz gradientowa, granatowo-fioletowa, która trafiła do redakcji. Prezentuje się naprawdę atrakcyjnie i mimo, że zwraca na siebie uwagę, nie cechuje się zbyt nachalnym designem. Aparaty są dyskretne, a pasek przełamujący obudowę prezentuje się naprawdę ładnie. Aby zabezpieczyć urządzenie przed ewentualnymi uszkodzeniami zawsze można skorzystać z gumowego etui w ciemnym kolorze - chroni, ale dość skutecznie pozbawia Reno Z urody. Najważniejsze jest jednak to, że całość jest poręczna i świetnie leży w dłoni, niezależnie od tego, czy ubierzemy smartfon w gumowe etui czy korzystamy z urządzenia bez niego.
Smartfon ma imponujący wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,4 cala - osoby o mniejszych dłoniach będą miały problem, by obsłużyć go jedną ręką. Ma on wydłużone proporcje 19,5:9 i rozdzielczość 2340x1080 pikseli, co przekłada się na 402 ppi. Co więcej, ekran obsługuje HDR10, ma świetne kąty widzenia, można go obsługiwać w okularach z polaryzacją i oferuje wysoką jasność. Niezaprzeczalnie wyświetlacz jest jednym z istotniejszych plusów recenzowanego urządzenia - dodajmy, że taki sam ekran ma droższy model Oppo Reno.
W ustawieniach znalazła się możliwość regulowania temperatury kolorów ekranu - przydaje się, gdyż biel jest trochę zbyt zimna w domyślnej konfiguracji. Jest też opcja "Zegar na ekranie", czyli coś na kształt Always-on-Display (zegar, data, bateria, nieodebrane połączenia, nieprzeczytane SMS-y - generalnie powiadomienia wyłącznie z aplikacji systemowych), a także tryb nocny (filtr światła niebieskiego) oraz ochrona oczu poprzez redukcję migotania przy niskiej jasności.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
W górnej części ekranu znalazło się niewielkie wcięcie w kształcie kropli, w którym umieszczono 32-megapikselowy aparat. W systemie nie znajdziemy opcji jego ukrycia - nawet w opcjach programisty. W droższych modelach z serii Reno z tego rozwiązania zrezygnowano, oferując niemal bezramkowe ekrany i aparaty wysuwane z górnej krawędzi, przywodzące na myśl płetwy. W przypadku recenzowanego modelu ekran zajmuje 85,7% powierzchni frontowego panelu - co i tak jest świetnym wynikiem.
Ale jest tu jeszcze jeden istotne element - skaner linii papilarnych, który umieszczony został pod ekranem. Aby zadziałał on poprawnie, należy trafić palcem w określony punkt na ekranie i przez chwilę go tam przytrzymać - ułatwia to podświetlenie skanera w momencie, gdy zbliżymy do niego palec. Wszystko to okraszone jest fajnymi animacjami. Umiejscowienie pola skanującego jest odpowiednie, by bez problemu trafić nie palcem. W działaniu skaner jest dokładny i szybki - może nie tak szybki jak skanery pojemnościowe, ale nie ma też na co narzekać. Cieszy też fakt, że rozwiązanie to przestało być domeną smartfonów z segmentu premium i coraz więcej średniopółkowych modeli może się nim pochwalić (oprócz recenzowanego Oppo ma je także Xiaomi Mi 9 czy Samsung Galaxy A50).
Nie jest to jedyne zabezpieczenie biometryczne - działa tu też rozpoznawanie twarzy, które radzi sobie nawet przy niedostatecznym oświetleniu. Warto dodać, że ekran zabezpiecza Gorilla Glass 5.
Na tylnym panelu uwagę zwraca nie tylko kolor. Obudowa wykonana jest ze szkła - błyszczy, ładnie uwypuklając biegnący przed środek pasek. Oczywiście ze szklanym panelem wiążą się typowe wady - to, że jest śliska oraz że widać na jej powierzchni zabrudzenia i odciski palców (choć jest to mniej uciążliwe niż się spodziewałam, i łatwo je usunąć). W centralnej części zauważymy dwa aparaty, które zrównane są z powierzchnią panelu. Poniżej nich znalazła się zielona, lekko wypukła kulka O-Dot, która sprawia, że górna część plecków jest minimalnie uniesiona nad powierzchnię. Dzięki temu nie zarysujemy przypadkowo aparatów kładąc smartfon na blacie lub na biurku - albo innej płaskiej powierzchni.
Ramka łącząca obydwa panele jest plastikowa i zaokrąglona - przez co telefon wygodnie układa się w dłoni. Na górnej krawędzi jest wyłącznie otwór dodatkowego mikrofonu, natomiast po prawej stronie umieszczony został włącznik. Na dole jest dość gęsto, znalazł się tu bowiem mini-jack 3,5 mm, otwór mikrofonu, port USB-C oraz głośnik zewnętrzny.
Tacka na karty SIM znalazła się na lewej krawędzi telefonu. Mieści ona dwie karty SIM w rozmiarze nano. Poniżej, w niewielkim zagłębieniu, umieszczono dwa przyciski do regulowania głośności.
System i aplikacje
Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 9.0 Pie, ale system został dość mocno zmodyfikowany nakładką Color OS 6.0. W chwili pisania tego tekstu najnowsze łatki bezpieczeństwa datowane są na 5 września 2019 r.
Estetyka Color OS nie każdemu przypadnie do gustu, niemniej pod względem intuicyjności i funkcji stoi ona na wysokim poziomie. Na pewno nie przypadnie do gustu zwolennikom czystego Androida, bardzo mocno modyfikuje system i jego wygląd.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Wśród funkcji oferowanych przez interfejs znalazła się m.in. możliwość dzielenia ekranu, klonowania aplikacji i ukrywania niektórych za hasłem. Możliwe jest również użycie panelu bocznego - paska przy krawędzi, służącego do tego, aby mieć pod ręką ulubione aplikacje. System oferuje ponadto możliwość zmiany trybu nawigacji, obsługuje gesty (np. dwukrotne dotknięcie ekranu w celu jego wybudzenia) i ruch (np. podnieś, aby włączyć ekran), może też wyświetlać aplikacje na ekranach głównych lub w typowym menu aplikacji.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Dla kierowców przeznaczono funkcję inteligentnego kierowcy, która dotyczy połączenia BT z samochodem. Spodobały mi się też liczne opcje związane z bezpieczeństwem. Jest tu na przykład funkcja SOS, uruchamiana pięciokrotnym naciśnięciem przycisku zasilania oraz blokowanie niechcianych kontaktów i fałszywych stacji bazowych, a także dodatkowe funkcje zabezpieczeń:
- Bezpieczna klawiatura - pojawia się podczas wprowadzania poufnych informacji, np. w aplikacjach bankowych - nie rejestruje wprowadzanych danych, nie łączy się z siecią i nie wyświetla podpowiedzi. Funkcja ta nie jest domyślnie włączona, należy ją aktywować w zakładce "Klawiatura i metoda wprowadzania".
- Zapobieganie przechwytywaniu i nagrywaniu ekranu - uruchamiane jest w przypadku korzystania z Bezpiecznej klawiatury czy Prywatnego sejfu, uniemożliwia wykonanie screenshota, a w przypadku nagrywania rejestruje czarny ekran.
- Zapobiegaj nagrywaniu i fotografowaniu w tle - system wyświetla powiadomienie i ostrzeżenie, gdy jakakolwiek aplikacja w tle używa mikrofonu albo chce użyć aparatu do robienia zdjęć.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Oppo Reno Z udostępnia też "Przestrzeń gier" - aplikację, przy pomocy której możemy sprawniej zarządzać zużyciem energii podczas grania, zablokować automatyczne ustawianie jasności, zastosować inteligentne dostosowywanie rozdzielczości czy wyciszyć powiadomienia - wszystko po to, by zapewnić wyższą płynność w grach. Warto też skorzystać z karty szybkiego dostępu, którą nazwano "Inteligentny asystent". Znajduje się ona po lewej stronie od ekranu głównego i zawiera ostatnio wybierane kontakty, najczęściej używane aplikacje, widget pogodowy i krokomierz. Zaskoczył mnie też rozbudowany kalkulator, który ma również wbudowany przelicznik walut, długości, temperatury i innych jednostek.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Dźwięk
Za dźwięk odpowiadają dwa głośniki - główny, mocniejszy, na dolnej krawędzi, oraz drugi (głośnik rozmów), który umieszczono nad ekranem. Reno Z daje całkiem głośny dźwięk, choć efekt stereo jest nierówny - dolny głośnik gra zauważalnie mocniej i zagłusza drugi. Mimo to za głośniki stereo należy się plus, choć jakość dźwięku jest po prostu poprawna. To i tak zawsze jest lepsze od głośnika mono.
Dostateczne brzmienie zapewniają słuchawki dołączone do zestawu. Na szczęście obecność gniazda słuchawkowego sprawia, że możemy podłączyć swój ulubiony zestaw by otrzymać bardziej satysfakcjonujące dźwięki.
Wśród ustawień dźwięku znajdziemy zakładkę Dolby Atmos - dostarcza ona predefiniowanych ustawień dla dźwięku: a konkretnie dla kina, gier i muzyki. Dodatkowo jest tu inteligentny equalizer i korektor graficzny. Nie zabrakło też radia FM z bardzo prostą aplikacją.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Zdjęcia i wideo
Smartfon wyposażony jest podwójny aparat. Podstawowa jednostka to 48-megapikselowy aparat z sensorem Sony IMX586 i obiektywem o jasności f/1.7. Wpiera go 5-megapikselowy aparat o jasności f/2.4 do pomiaru głębi i dostarczenia efektu rozmycia w trybie portretowym. W porównaniu z droższymi smartfonami z serii Reno w modelu Z nie znajdziemy bardzo szerokiego kąta ani 10-krotnego zoomu. Niemniej zapewnia on niezłą specyfikację aparatów, która w świetle dziennym dostarcza świetnych zdjęć, spisuje się też zadowalająco w zdjęciach nocnych. Brakuje mi tu co najwyżej aparatu z szerokokątnym obiektywem, nie narzekałabym też na obecność optycznej stabilizacji obrazu - w Reno Z jest tylko EIS.
Standardowo aparat dostarcza zdjęć o rozdzielczości 12 megapikseli, ale można tez wymusić zdjęcia 48-megapikselowe - przydaje się to zwłaszcza, gdy chcecie kadrować określone obszary zdjęcia. HDR pracujący w trybie automatycznym jest zawsze mile widzianym rozwiązaniem, ale w przypadku Reno Z wydaje mi się, że zbyt rzadko jest aktywowany. Podoba mi się też efekt bokeh na zdjęciach. Co do trybu nocnego - określanego jako Ultra Night 2.0 - mam mieszane odczucia. Dzięki niemu zdjęcia robione w słabym oświetleniu stają się jaśniejsze, światła przestają być przepalone, zdjęcia zwiększają też szczegółowość przy mniejszym ziarnie. Tylko nie zawsze efekt końcowy nas zadowoli - czasem tryb nocny daje świetny efekt, a czasami psuje zdjęcie.
Oto rezultaty fotografowania:
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Aplikacja aparatu jest prosta i przyjazna, nie ma tu nadmiaru opcji, w których użytkownik mógłby się pogubić. Dostajemy to, co niezbędne i przydatne. Ustawień jest sporo, najważniejsze przełączniki mamy pod ręką, a wśród trybów znajdziemy tryb manualny, nocny i portretowy, jest też film poklatkowy i zwolnione tempo, a także możliwość skorzystania z Google Lens.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Smartfon ma bardziej konwencjonalną budowę niż inne modele z serii Reno w kwestii ulokowania frontowego aparatu. Oppo Reno i Reno 10x Zoom miały coś na kształt płetwy rekina, moduł wysuwany z górnej krawędzi obudowy, natomiast Reno Z ma standardowy notch, wcięcie w kształcie kropli, w którym umieszczony jest 32-megapikselowy aparat z obiektywem o jasności f/2.0. Do ewentualnego doświetlenia twarzy można wykorzystać ekran. Fajnie wygląda efekt rozmycia tła, HDR działa w automacie, jest też wiele opcji upiększania. Co najwyżej warto sprawdzić po zrobieniu zdjęcia, czy twarz została poprawnie wyostrzona - po przejrzeniu zdjęć wykonanych smartfonem kilka z nich okazało się nieostrych.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
W zakresie nagrywania wideo smartfon ma domyślnie ustawioną rozdzielczość Full HD - ale może rejestrować wideo w maksymalnej jakości UHD przy 30 klatkach na sekundę. A także w trybie zwolnionym przy 120 klatkach na sekundę. Do nagrań nie mam generalnie zastrzeżeń, są płynne, szczegółowe, dobrze wyostrzone i dobrze brzmią. A tak prezentują się rezultaty:
Komunikacja
Smartfon wspiera wszelkie najpopularniejsze opcje komunikacji: NFC, dwuzakresowy moduł Wi-Fi (802.11 a/b/g/n/ac), Bluetooth 5.0 oraz nawigację pracującą z systemami GPS, GLONASS, Beidou i Galileo. Z fizycznych złączy mamy sloty na dwie karty SIM (smartfon obsługuje sieci 2G, 3G i LTE kat. 12), mini-jack 3,5 mm oraz USB typu C (ze wsparciem OTG). Zabrakło obsługi kart pamięci, ale przy 128 GB wewnętrznej pamięci na pewien czas powinno wystarczyć przestrzeni na aplikacje i pliki użytkownika.
Połączenia głosowe
Jakość połączeń głosowych jest pod każdym względem poprawna, rozmówców słychać głośno i wyraźnie, także i oni nie mieli problemów podczas połączeń głosowych nawet, gdy realizowałam je w głośnym otoczeniu. Smartfon obsługuje dwie karty SIM, które w prosty sposób można skonfigurować w ustawieniach do obsługi połączeń i transferu danych.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Ze 128 GB wewnętrznej pamięci dla użytkownika pozostaje, po pierwszym uruchomieniu, ok. 108 GB. Smartfon nie obsługuje kart pamięci, więc do rozbudowania pamięci pozostają co najwyżej rozwiązania w chmurze.
Za wydajność odpowiada MediaTek Helio P90, wspierany przez układ graficzny Power VR GM9446 oraz 4 GB pamięci RAM. Specyfikacja nie należy do szczególnie imponujących, ale radzi sobie bez problemów. System działa płynnie, nie sprawia mu problemów praca z wieloma aplikacjami czy dłuższe sesje gamingowe. Animacje są płynne, nie pojawiają się lagi. Co najwyżej raz na jakiś czas można wyczyścić aplikacje w pamięci podręcznej - przy ich nadmiarze dłuższą chwile zajmuje przełączanie się pomiędzy aplikacjami. Sprawdza się też jako telefon do grania, choć nie liczcie na wydajność godną flagowców, sporadycznie zauważalne są lekkie przestoje i spowolnienia - w końcu chodzi o sprzęt nie kosztujący nawet 1,5 tysiąca złotych. Real Racing 3 czy Asphalt 8 działają na nim bez problemów. Nie ma też problemów z nagrzewaniem się, nawet podczas intensywnej pracy.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Bateria
Oppo Reno Z ma pojemne ogniwo - 4035 mAh - które zapewni nam dobre czasy pracy, średnio 1,5 dnia. Choć oczywiście zależy to od tego, do czego wykorzystamy telefon - jeśli nagminnie gramy, codzienne ładowanie będzie koniecznością. Ale przy bardziej umiarkowanym korzystaniu pod koniec dnia powinno nam zostać mniej więcej 30-40% baterii. Aby wydłużyć czas pracy, warto wyłączyć funkcję "Zegar na ekranie" i zaprzyjaźnić się z opcjami oszczędzania energii, np. tryb uśpienia, inteligentnym oszczędzaniem energii oraz bardzo wysoką wydajnością zasilania.
Poniżej zmierzone czasy pracy i benchmarki baterii. Niestety Oppo nie podaje w standardowy sposób czasów pracy od ostatniego naładowania - stąd trudniej określić choćby czasy pracy z włączonym ekranem.
- czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - ok. 12 godzin,
- wynik w PC Mark battery test - 8 godzin i 26 minut,
- wynik Geekbench (full discharge) - 5030 punktów, rozładowanie po 8 godzinach i 15 minutach,
- godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu) - 7-8% baterii mniej,
- godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, 50% jasności ekranu) - 6% baterii mniej,
- pół godziny korzystania z nawigacji online - 7% baterii mniej,
- pół godziny grania w Real Racing 3 - 8% baterii mniej,
- 8 godzin w trybie czuwania - 4% baterii mniej.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Przy pomocy 20-watowej ładowarki z zestawu (5V-4A), która obsługuje technologię VOOC 3.0 smartfon ładuje się naprawdę szybko. Po 30 minutach od rozpoczęcia ładowania stan baterii wynosi 45%, po godzinie - 85%. Aby naładować baterię w 100% potrzeba półtorej godziny. Szkoda, że nie przewidziano tu miejsca dla ładowania bezprzewodowego.
R E K L A M APodsumowanie
Oppo Reno Z jest świetnym smartfonem, który w średniej półce nie musi mieć najmniejszych kompleksów. Wygląda lepiej niż niejeden flagowiec (to oczywiście rzecz gustu), zapewnia dobre czasy pracy, ma świetną wydajność i dostarcza niezłych zdjęć - to urządzenie wycenione na 1200-1499 złotych, które zdecydowanie jest warte swojej ceny. Ale ma też mocną i równie imponującą konkurencję, wśród której można wymienić Xiaomi Mi 9T, Samsung Galaxy A50, Huawei P30 Lite, Xiaomi Mi 9 SE, Huawei P20, Motorolę Moto G7 Plus czy Motorolę One Vision.
Plusy i minusy
Plusy:
- wygląd i jakość wykończenia
- parametry ekranu: AMOLED, rozdzielczość, przekątna
- obsługa dwóch kart SIM
- gniazdo słuchawkowe
- 48-megapikselowy aparat
- aparat nie wystaje ponad obudowę
- jakość zdjęć w ciągu dnia
- dobry aparat do selfików
- dobre czasy pracy
- NFC
- rozbudowane opcje zabezpieczeń
- radio FM
- 128 GB pamięci wewnętrznej
- Always on Display (nazwany Zegar na ekranie)
- głośniki stereo
- skaner linii papilarnych umieszczony w ekranie
- funkcja rozpoznawania twarzy
- opłacalność
Minusy
- brak obsługi kart pamięci
- brak pyło- i wodoodporności
- brak optycznej stabilizacji obrazu w aparacie
- zdjęcia nocne mogłyby być lepsze
- wydajność nie zaspokoi oczekiwań graczy
- spora waga
- brak aparatu z szerokim kątem
- brak diody powiadomień
- brak bezprzewodowego ładowania
Materiał własny