Oppo Reno7 4G
Recenzja

Opublikowane:

Wygląda jak milion dolarów

Mam wam dzisiaj coś ładnego do pokazania! To Oppo Reno7 4G. Być może zastanawia was, dlaczego ze wszystkich dostępnych wariantów Oppo Reno7 wybrałem ten z najmniej imponującą specyfikacją... ale powód jest prosty!

Oppo Reno7 4G - wideorecenzja
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Jak milion dolarów...

Spójrzcie tylko na zdjęcia. Czyż on nie jest uroczy? Spodobał mi się strasznie, a że wszystkich modeli Reno 7 raczej nie byłbym wstanie przetestować w rozsądnym czasie, postanowiłem skupić się właśnie na Oppo Reno7 4G. Niewątpliwie będzie rzucał się w oczy nawet leżąc obok bardziej bogato wyposażonych braci z 5G.

Nie ma co ukrywać, zarówno ramka jak i tył obudowy jest z plastiku... ale uwierzcie mi, nie ustępuje szklano-metalowym smartfonom pod względem poczucia premium. Ramka wygląda zupełnie jak z metalu, a nawet po dotknięciu nie odczuwa się nadmiernej plastikowości. Tył nie dość, że ma fajny kolor, to jeszcze w dotyku przypomina skórę. Dzięki temu nie dość, że jest ładny, to jeszcze kompletnie nie zbiera odcisków palców - nie zauważycie ich, choćbyście się starali.

Co więcej, telefon ma zarówno Always On Display, jak i diodę powiadomień - bardzo fajną, bo wkomponowaną w obwódkę jednego z obiektywów. Do tego obudowa jest chroniona przed wilgocią - to co prawda tylko podstawowe zabezpieczenie na wypadek przypadkowego zachlapania, ale lepsze to niż kompletny brak wodoszczelności, prawda?

Moje zachwyty zakończę krótkim podsumowaniem zestawu. Razem z telefonem otrzymamy odpowiednio szybką ładowarkę, a także silikonowy pokrowiec. Nie wiem, czy warto chować coś tak ładnego w zwykły, taniutki silikon, ale powiedzmy, że może się przydać. W razie upadku boczne krawędzie telefonu nie poobcierają się od razu, a może nawet uda się uratować wyświetlacz. W kwestii wyświetlacza miałem jeden mały powód do narzekania - fabryczna folia ochronna jest raczej słaba, bardzo szybko się rysuje, łatwo się zahacza na narożnikach i odkleja.

R E K L A M A

Ekran na poziomie

Wyświetlacz - to płaska matryca AMOLED z rozdzielczością Full HD+ i odświeżaniem obrazu na poziomie 90 Hz, chroniona szkłem Gorilla Glass 5. Reprodukcja kolorów jest bardzo sympatyczna, czerń też całkiem dobra. W słoneczne dni ekran mógłby być jaśniejszy, ale w tej kwestii też nie jest najgorzej. Mamy wspomniane już Always On Display, mamy też typowe opcje, takie jak ciemny tryb interfejsu, czy możliwość dostosowywania maniery kolorystycznej do naszych potrzeb i upodobań. Nie zabrakło funkcji ochrony wzroku przed szkodliwym światłem niebieskim, i to całkiem rozbudowanej - możemy sobie doregulować intensywność efektu, może on działać w określonym przez nas przedziale czasowym itd.

A czego mi zabrakło? Przede wszystkim chyba automatycznej regulacji częstotliwości odświeżania ekranu: tu musimy po prostu zdecydować, czy chcemy płynne przewijanie i 90 Hz, czy wolimy oszczędzić nieco baterię i zostać przy 60 Hz. Jak na standardy smartfona ze średniej półki, nie jest to jednak poważnym brakiem. Co ciekawe, pomimo bycia średniakiem, Oppo Reno7 4G ma podekranowy czytnik linii papilarnych. W dodatku - całkiem dobrze działający. Nie zabrakło także rozpoznawania twarzy aparatem fotograficznym w ekranowym otworku.

R E K L A M A

Interfejs w twoim stylu

Czas na parę słów o interfejsie. Mamy tutaj ColorOS 12.1, oczywiście oparty o Androida 12. Nakładka stosowana przez Oppo jest z gatunku tych dosyć sympatycznych, chociaż na początku czeka nas mała irytacja związana z koniecznością usunięcia paru aplikacji, które niekoniecznie muszą nam się przydać. Wiadomo, nie każdy kupuje na Amazonie, nie każdy rezerwuje hotele na Bookingu... na szczęście niepotrzebne apki daje się odinstalować, a reszta preinstalowanych propozycji od Oppo może okazać się całkiem przydatna. W każdym razem nie ma tutaj aplikacji, które moglibyśmy określić mianem typowo śmieciowych, a to, że trzeba będzie troszeczkę podstroić interfejs do naszych upodobań, to cóż... drobiazg.

Jeżeli chodzi o opcje personalizacyjne, to akurat tu jest ich całkiem sporo - widać, że to jest telefon stworzony z myślą o ludziach, którzy traktują smartfon trochę jako modny gadżet i chcą mieć możliwość dostosowania kolorystyki menu do koloru tapety, a wygląd tapety z kolei dopasować do ubrania. Oprócz opcji kosmetycznych w interfejsie znajdziemy wszystkie popularne gesty, jest wybór między nawigacją gestami lub za pomocą tradycyjnych przycisków, jest wybór między formą płaską a zasobnikową. Możliwości dopasowania nie brakuje.

R E K L A M A

Powoli, a dobrze

A jak to wszystko działa? No cóż, niestety Oppo Reno 7 w wersji 4G demonem prędkości nie jest. To zdecydowanie nie jest smartfon dla użytkownika, który wymaga bardzo dobrej wydajności w grach i obciąża telefon mnóstwem aplikacji jednocześnie. Natomiast dla kogoś, kto głównie robi zdjęcia, korzysta z serwisów społecznościowych, nawigacji, maili i tak dalej... do zwyczajnych, codziennych zadań telefon nadaje się zupełnie dobrze.

Używałem jako mojego głównego telefonu i powiem szczerze, że jakoś strasznie tych niedoborów wydajności nie odczułem. Muszę też podkreślić, że nie odczułem też nadmiernej emisji ciepła. Nawet, kiedy Oppo Reno7 4G napracuje się trochę więcej, nadal nie będzie zbyt ciepły i w żadnym wypadku nie zbliży się nawet do granicy naszego komfortu termicznego. O throttlingu też nie ma mowy. Ogólnie rzecz biorąc, telefon ma cały czas równą, stabilną wydajność - nie najwyższą, ale przynajmniej stabilną, i to też jest w sumie ważne.

Kolejna ważna rzecz, którą chciałbym pochwalić, to obecnie już bardzo rzadko spotykany potrójny slot na karty, czyli mamy i Dual SIM, i możliwość skorzystania z rozbudowy pamięci wewnętrznej za pomocą microSD. Mamy tutaj także modny obecnie wirtualny RAM.

R E K L A M A

Przyzwoita łączność i dźwięk

Nie mamy natomiast innego z modnych aktualnie dodatków - głośników stereo. Głośnik jest tylko jeden, na dole, ale w roli pocieszyciela jest minijack. Bardzo to chwalę, natomiast samego głośnika pochwalić za bardzo nie ma za co. Głośnik robi swoje, wydaje z siebie dźwięki, ale do słuchania muzyki niekoniecznie się nadaje. Głośnik w słuchawce jest natomiast całkiem dobry - brzmi czysto, bardzo dobrze słyszymy rozmówcę, rozmówca nas także bardzo dobrze słyszy. Nie widzę problemów z utrzymywaniem zasięgu, nie widzę także problemów przy współpracy z punktami WiFi, GPS, czy z akcesoriami Bluetooth. Wszystko działa tak, jak powinno. Można by narzekać, że nie ma 5G... ale ja doskonale rozumiem ludzi, którzy na 5G się nie napalają, bo tak naprawdę prywatnie sam jestem jednym z nich.

Napalam się natomiast na dobre baterie, a ta w Reno7 4G? No cóż, jest trochę przeciętna. Pojemność 4500 mAh, ładowanie 33 W. Szału nie ma, ale źle też nie jest. Telefon spokojnie jest w stanie pracować do półtora, a czasem może nawet i do dwóch dni. Bateria napełnia się w godzinę, czyli w sumie też nie najgorzej. Nie ma ładowania indukcyjnego, co dziwi przy obecności plastikowej obudowy, ale cóż - od średniego średniaka nie można wymagać wszystkiego.

R E K L A M A

Makro? A co powiesz na mikro?

Główny aparat ma matrycę 64 Mpx i przysłonę f/1.7. Mały obiektyw obok to po prostu rozmywacz tła, nie warto o nim mówić, warto natomiast wspomnieć o aparacie do makro, który tak naprawdę robi tutaj zdjęcia mikroskopowe, czyli nie tak jak typowy makro z 4-5 cm, tylko naprawdę z bardzo, bardzo bliska - z odległości liczonej już tylko w milimetrach. Aparat dysponuje dodatkową diodą doświetlającą i tak naprawdę to jest też wspomniana już dioda powiadomień - pierścień, który otacza obiektyw.

Nie ma natomiast autofocusu, więc trzeba trochę postarać się z celowaniem, ale jak już się przyzwyczaimy, zdjęcia robione tym mikroskopowym aparatem naprawdę zrobią wrażenie. Niby nic wielkiego, niby dwa mega, a jednak te fotki potrafią zwalić z nóg. Sam nie czuję większej potrzeby robienia zdjęć oczu muchy czy żyłek w liściu, niemniej takimi fotkami możemy naprawdę zaskoczyć znajomych na Instagramie. Jeżeli ktoś jest miłośnikiem przyrody i chętnie robiłby fotki otaczającego go mikroświata, to ten aparat go nie zawiedzie.

Trochę szkoda, że Oppo poskąpiło obiektywu szerokokątnego i tak naprawdę zdani jesteśmy tylko na ten jeden podstawowy aparat. Cóż, przy większości zastosowań 64 Mpx matryca rzeczywiście daje radę, zdjęcia są przyzwoite, chociaż oczywiście do flagowego poziomu brakuje. Na zdjęcia dzienne zbyt wiele narzekać nie będziemy, chyba że zaczniemy je powiększać I przypatrywać się odwzorowaniu detali w ciemniejszych partiach kadru. Wtedy zobaczymy, że już się tam jakiś szum pojawia.

Ze zdjęciami nocnymi będzie podobnie. Gdy będziemy je oglądać na wyświetlaczu naszego Reno, będą zachwycające. Jak zaczniemy je oglądać w powiększeniu, nasz zachwyt zacznie już opadać.


Oppo Reno7 4G - przykładowe filmy
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Niespecjalnie pochwalę również filmowanie. Filmy są znośnej jakości, ale niestety zarówno przodem, jak i tyłem możemy nagrywać tylko w Full HD - jak na 2022 rok to nic ciekawego. Po prostu telefon nagrywa jakieś tam filmy - i tyle.

Całkiem dobrze jest w kwestii selfie - 32 Mpx przedni aparat przyzwoicie się sprawdza, mamy sporo opcji filtrów, upiększania itd. Mamy też oczywiście możliwość rozmywania tła - zarówno z tyłu dodatkowym 2 Mpx oczkiem, jak i z przodu samym oprogramowaniem. Obydwa jednak nie zawsze radzą sobie z tym zadaniem prawidłowo i czasem przy odcinaniu się mylą. Podkreślam - czasem, bo czasem rzeczywiście efekty są całkiem fajne.

R E K L A M A

Ładny średniak

Jakbym ocenił Oppo Reno7 4G? Moim zdaniem przede wszystkim jest to telefon dla kupujących oczami. Ten kolorek w połączeniu z całą resztą stylizacji naprawdę przykuwa uwagę i budzi raczej pozytywne skojarzenia. Samo wykonanie urządzenia też jest całkiem dobre, choć nie każdemu się spodoba, że obudowa jest z plastiku. Mnie to nie przeszkadza, ale rozumiem tych, którzy wolą szkiełko.

Od wewnątrz ten telefon moim zdaniem jest po prostu mocno średni. Nie ma 5G, ale to nie każdemu będzie doskwierać. Bardziej dokuczyć może brak głośników stereo. Jest za to minijack i potrójne gniazdo na karty, co bardzo pochwalam. W komplecie jest też szybka ładowarka i pokrowiec. Mniej fajna jest wydajność tego telefonu, ale powiedzmy, że w większości codziennych zadań jakoś sobie da radę. Wyświetlacz jest też całkiem niezły. Z całą pewnością nie można go zbyt mocno krytykować. Podobnie jak nie można jakoś strasznie krytykować akumulatora. Aparaty fotograficzne? Główny jest nie najgorszy, ten do selfie sprawdza się całkiem dobrze, ciekawostką jest obiektyw mikroskopowy, którym najpierw musimy nauczyć się robić zdjęcia, bo nie ma autofocusa, ale jak już się nauczymy celować, to fotki też wyjdą bardzo interesujące.

Kosztujący niecałe 1600 zł Oppo Reno7 4G z całą pewnością nie jest smartfonem dla każdego. Nie jest to najlepszy średniak, jakiego możemy kupić w tej cenie... ale jestem przekonany, że wielu użytkowników spojrzy na niego przychylnym okiem. Dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego ze wszystkich modeli z serii Reno7 na testy wybrałem akurat ten.

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16243

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies