Dźwięk
Głośnik jest pojedynczy i umieszczono go na dolnej krawędzi. Emituje dźwięk w bok, a nie w stronę użytkownika i łatwo go zasłonić palcem trzymając urządzenie w poziomej orientacji. W kwestii dźwięku smartfon jest w umiarkowanie donośny, daje poprawny dźwięk, aczkolwiek z przewagą średnich i wysokich tonów oraz sprawdza się podczas korzystania z YouTube'a czy oglądania seriali. Chociaż i tak Reno 6 5G by zaplusował, gdyby zaoferował system stereo, który w analogicznej półce cenowej miewa konkurencja. Szkoda, że nie ma tu również uniwersalnego złącza słuchawkowego. Ale przynajmniej, na osłodę, producent dołączył słuchawki ze złączem USB-C w zestawie.
W kwestii dźwięku smartfon nie zaimponuje wyposażeniem, niemniej nie zabrakło tu wsparcia dla technologii Dolby Atmos. Producent do odtwarzania muzyki preinstalował tu dodatkowo firmową aplikację oraz YouTube Music.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Zdjęcia i wideo
Potrójny aparat mieści trzy sensory, który mają zaspokoić fotograficzne aspiracje amatorów mobilnej fotografii. Główny aparat z sensorem OmniVision 64B ma 64 MP i obiektyw o jasności f/1.7. Wspiera go 8 MP aparat z ultraszerokokątnym obiektywem f/2.2 (120 stopni) oraz 2 MP aparat makro z przysłoną f/2.4. To dobry zestaw, choć - biorąc pod uwagę półkę cenową - spodziewałam się czegoś więcej. Smartfon potrafi też nagrywać wideo w jakości 4K przy 30 fps oraz Full HD przy 60 fps. Co więcej, dla rozdzielczości Full HD działa elektroniczna stabilizacja obrazu, jest też specjalny tryb poprawiający stabilizację (jednak wiąże się to z przycięciem obrazu).
Przykładowe zdjęcia wykonane telefonem prezentują się bardzo dobrze, z odpowiednim poziomem szczegółowości i ostrości oraz naturalnymi kolorami. W dużym powiększeniu, oglądając zdjęcia na ekranie monitora, zauważymy, że zdjęcia bywają jakby miękkie, nieco nieostre - ale to cecha aparatu, a nie jego wada. Domyślnie mają 16 megapikseli, ale można wymusić rozdzielczość 64 megapiksele - zyskuje się nieco na szczegółowości, ale traci na jasności. Zdjęcia dzienne prezentują się znakomicie, mają odpowiednią dynamikę i sprawnie działający HDR. Ustawianie ostrości jest błyskawiczne, można też skorzystać z 2-krotnego przybliżenia, które jest przybliżeniem cyfrowym (jest też przybliżenie 5x i 10x, ale nie warto z nich korzystać). Ale obecnie rzadko który smartfon nie poradzi sobie ze zdjęciami w dobrym oświetleniu - to gorsze warunki i zdjęcia po zmroku są prawdziwym wyzwaniem.
Przeciętnie wyglądają natomiast zdjęcia nocne, zwłaszcza w kwestii szczegółowości zdjęć i balansu bieli. W porównaniu z aparatem głównym zdjęciom brakuje też kontrastu. Tryb nocny (dla aparatu głównego i ultraszerokokątnego) trochę poprawia jakość zdjęć - odszumia je i wzmacnia kontrast, choć trzeba utrzymać stabilną pozycję przez kilka sekund. Ale i tak nie spodziewajcie się ponadprzeciętnych rezultatów.
Adam Łukowski/mGSM.pl
Zdjęcia z aparatu z ultraszerokokątnym obiektywem w dobrych warunkach są raczej przeciętne, ale mają zauważalnie słabszą jakość, inną kolorystykę i są ciemniejsze od zdjęć z głównego aparatu. Jest tu też 2 MP aparat makro - coś, co nagminnie pojawia się jako zapychacz w tańszych smartfonach. Jednak w modelu za ponad 2 tysiące wolałabym coś bardziej przydatnego, na przykład teleobiektyw.
Oppo Reno 6 5G oferuje generalnie poprawne zdjęcia - ale nie wyróżnia się specjalnie w swojej półce cenowej pod względem fotograficznym.
Aplikacja aparatu jest rozbudowana i intuicyjna w użyciu. Pod ręką są najważniejsze przełączniki i tryby, jest sztuczna inteligencja, która pomaga w dobraniu optymalnych ustawień zdjęcia, są filtry kolorystyczne - czyli to, co powinna mieć aplikacja do obsługi aparatu. Na szczególną uwagę zasługują tryby nagrywania wideo, którymi na razie dysponuje tylko Oppo, tj. filmowy tryb portretowy.
Jolanta Szczepanak/mGSM.pl
Do selfików mamy 32 MP aparat o jasności f/2.2. Daje dobrze wyglądające zdjęcia, o dobrej szczegółowości i dość poprawnym rozmyciu tła w przypadku zdjęć portretowych. Standardowo lepiej uważać na tryb upiększania, który lubi nadmiernie wygładzać twarz dając efekt daleki od naturalności.
Adam Łukowski/mGSM.pl
Materiał własny
































