OnePlus Nord CE 3 Lite

Recenzja

Dzisiaj zapraszam was na recenzję smartfonu o dość długiej nazwie - OnePlus Nord CE 3 Lite. Nie jest ona może zbyt przyjazna dla użytkownika, ale sam telefon zasługuje na uwagę.

Telefon ten, mimo swojej ciekawej nazwy, od razu przyciąga uwagę - zwłaszcza kolorystyką. Niektórym może się podobać, innym nie, ale z pewnością wyróżnia się na tle innych modeli. Dla tych, którzy wolą klasyczne barwy, dostępna jest także wersja czarna.

Szybko brudząca się obudowa

Niestety, obie te wersje bardzo szybko się brudzą. Ślady palców są widoczne niemalże natychmiastowo na błyszczących pleckach. W czarnym modelu dodatkowo wokół obiektywów aparatów zbiera się kurz. Co do jakości wykonania, nie mam zastrzeżeń. Obudowa jest zrobiona z tworzywa, ale wszystko jest starannie spasowane - nic nie trzeszczy, nie brzęczy. Niestety, brakuje tu wodoszczelności, a tył telefonu zaczyna się u mnie troszkę wycierać.

Mój egzemplarz ma drobne mikro ryski na obudowie, widoczne tylko pod światło, ale nie rzucające się w oczy. Jeśli chodzi o akcesoria, dołączony jest silikonowy pokrowiec, który można od razu zastosować, aby chronić telefon. Szybka ładowarka o mocy 67 W dedykowana do tego modelu z charakterystycznym czerwonym przewodem również jest w zestawie.

Słabe rozmieszczenie przycisków

Tradycyjnie dla wykonania OnePlusa czy też Oppo jest tutaj mała wpadka. Przyciski głośności i włącznika umieszczone są po przeciwnych stronach telefonu. Czasami zdarza mi się przypadkowo pogłośnić albo przyciszyć telefon przy odblokowywaniu, co może być niezbyt wygodne. Choć możliwe, że po dłuższym użytkowaniu przyzwyczaiłbym się do tej konfiguracji, to na razie irytuje mnie to niezmiennie.

Bezbłędny czytnik linii papilarnych

Wspomniałem o czytniku linii papilarnych - jest bardzo dobry, umiejscowiony klasycznie na boku obudowy, co ułatwia dostęp palcem. Działa bardzo szybko, bezbłędnie, nie mam do niego absolutnie żadnych zastrzeżeń. Podobnie zresztą z rozpoznawaniem twarzy, jednak zawsze przypominam, że nie jest ono tak bezpieczne jak czytnik linii papilarnych - jest oparte jedynie na obrazowaniu z przedniej kamery. Niemniej działa nawet w warunkach niskiego oświetlenia.

Całkiem dobry jak na LCD

Teraz przejdźmy do ekranu - niestety, jest to ekran wykonany w technologii LCD, ale należy pamiętać, że cena tego telefonu jest stosunkowo niska. Wyświetlacz nie jest zły, ale w silnym nasłonecznieniu może nieco odstawać od wydajności dobrych AMOLED-ów. W kwestii czytelności nie dorównuje topowym ekranom, ale jak na telefon w tej klasie cenowej, radzi sobie całkiem dobrze. Ekran dosyć dokładnie odwzorowuje kolory i oferuje szybkie odświeżanie z częstotliwością do 120 Hz.

Warto zauważyć, że ekran ten ma również dość efektywny system automatycznej regulacji jasności. Reaguje on bardzo dobrze na zmiany warunków oświetleniowych, dostosowując się szybko do zmieniających się potrzeb. Oczywiście, w przypadku ekranu LCD nie można oczekiwać cudów, ale jak na tę kategorię cenową i klasę telefonu, ekran prezentuje się pozytywnie.

Rozbudowany interfejs

Co do interfejsu - tutaj można powiedzieć wiele dobrego. System pozwala na bardzo głęboką personalizację wyglądu, można nawet modyfikować kształt ikon. Panel przełączników jest wygodny, a większe przyciski można umieścić tak, by były dostępne pod paluchem. To jest bardzo praktyczne. W interfejsie znajdziemy kilka przydatnych dodatków, takich jak możliwość dzielenia ekranu czy uruchamianie aplikacji w okienkach. Mamy również dodatkowy boczny panel skrótów oraz tryb dziecięcy, który jest bardzo przydatny.

Co do preinstalowanych aplikacji, ich ilość nie jest strasznym problemem, ponieważ są to rzeczy, które większość użytkowników i tak by pobrała. Interfejs jest czysty, prosty, schludny i dosyć przyjazny. Producent zadbał nawet o tapety idealnie dopasowane kolorystyką do obudowy smartfona, co podoba mi się bardzo - to dobre podejście. Jeśli chodzi o aktualizacje, niestety nie jestem w stanie tego potwierdzić, ponieważ zależy to od producenta. Obecnie mamy Androida 13, powinny pojawić się co najmniej dwie duże aktualizacje, ale zobaczymy, jak wszystko będzie przebiegać.

Płynne i stabilne działanie

Jak to wszystko pracuje? Jak na średniaka bardzo dobrze. Mamy tutaj Snapdragona 695, pamięci LPDDR4X i UFS 2.2 - nie najwyższej klasy obecnie, ale na średnim poziomie cenowym to w zupełności wystarcza. Telefon zapewnia płynną pracę w codziennym użytkowaniu, chociaż nie należy się spodziewać milionowych wyników w benchmarkach, ponieważ ten model kieruje się bardziej średnią półką cenową.

Telefon zapewnia dobrą wydajność przy codziennym użytkowaniu, nie nagrzewa się dramatycznie i działa stabilnie. Warto wspomnieć o dostępnej opcji rozszerzenia pamięci poprzez kartę microSD (choć w hybrydowym slocie na zmianę). To dobry dodatek, szczególnie dla osób, które chcą rozszerzyć pamięć w niedrogi sposób. Co więcej, ten model ma minijacka, co jest coraz rzadszym dodatkiem w flagowych modelach, co osobiście bardzo doceniam.

Mocne głośniki

Jeśli chodzi o jakość dźwięku podczas połączeń, jest dobra, nie mam tutaj żadnych zastrzeżeń. W pracy poszczególnych modułów łączności, również nie zauważyłem niczego niepokojącego, co mógłbym skrytykować. Jeśli zaś chodzi o głośnik zewnętrzny - a właściwie "głośniki", gdyż jeden z nich jest głośnikiem słuchawkowym - teoretycznie mają zapewniać dźwięk stereo, choć przez ich specyficzne umiejscowienie robią to troszkę nierówno - ale fizyki się nie oszuka.

Mimo to, potrafią grać naprawdę głośno, producent nawet dodał pewien gadżet w postaci funkcji 200% mocy. Wiadomo, że 200%, które pokazuje pasek, to marketingowa sztuczka, ale faktycznie telefon staje się dość głośny, a co najważniejsze, przy pełnej głośności zniekształcenia dźwięku są jeszcze całkiem akceptowalne. Nie będzie to najprzyjemniejsze brzmienie, jakie kiedykolwiek usłyszycie z telefonu, ale na pewno będzie głośno i dość znośnie dla uszu. Macie pewność, że nie przeoczycie dzwonka na tym telefonie. Oczywiście można go przyciszyć do typowych 100%.

Przyjemny czas ładowania

Kolejnym aspektem, który może was przekonać do tego telefonu, jest oczywiście bateria oraz dołączona do telefonu ładowarka - co mnie osobiście zaskakuje, że w ogóle muszę to podkreślać, ale obecnie cieszymy się, gdy producent dołącza ładowarkę. Bateria ma standardową pojemność 5000 mAh i zwykle wytrzymuje od 2 do 2,5 dnia.

Przy intensywnym użytkowaniu czas pracy ekranu to około 4 godzin, a przy spokojniejszym użytkowaniu, takim jak przeglądanie internetu, łatwo osiągnie 8 godzin. Co do czasu ładowania z dołączoną firmową ładowarką, telefon napełnia się w nieco ponad 40 minut, choć w praktyce może to być około 40 minut. Moje obserwacje wskazują na to, że po około 20 minutach ładowania powinniście zobaczyć naładowanie do połowy baterii.

Typowa, średniopółkowa fotografia

Co jeszcze warto wspomnieć? Aparat 108 megapikseli obiecuje świetne zdjęcia, ale czy daje świetne? Choć na niektórych zdjęciach zauważyłem lekkie skrzywienie w kierunku przesadnego akcentowania zieleni i błękitu, zdjęcia są całkiem dobre.

Niezbędny tryb nocny

Zdjęcia nocne także wypadają w porządku, ale tylko do pewnego powiększenia. Gdy oglądamy je na ekranie smartfona, wyglądają dobrze. Zdecydowanie polecam włączenie trybu ultranocnego, ponieważ wychodzą lepiej kosztem mniejszej ilości detali i bardziej agresywnego odszumiania, ale zdjęcia są jaśniejsze i przyjemniejsze w odbiorze. Nie ma przegięcia z kolorami. Natomiast, kiedy zaczniemy je powiększać, brakuje detali, krawędzie stają się mniej wyraźne, a zapis zdjęcia trwa trochę długo, co sprzyja poruszeniu telefonem w trakcie ujęcia.

OnePlus chwali się również trzykrotnym bezstratnym zoomem z dużej matrycy. Zdjęcia wykonane z tym dwukrotnym zbliżeniem są znośne, ale generalnie proponuję unikać go, chyba że jest to absolutnie konieczne.

Oprócz tego, są jeszcze dwa aparaty: do rozmywania tła (portretów) i do makro. Co mogę o nich powiedzieć? Są obecne i robią swoje, ale nie ma tu rewelacji ani tragedii. Generalnie są przeciętne. Przedni aparat to 16 Mpx. Zdjęcia te nie są złe, ale nie róbcie nim raczej portretów, bo często wychodzą dość dziwnie. Lepiej unikać maksymalnych poziomów upiększania, które mogą sprawić, że zdjęcie stanie się karykaturą. Przetestowanie różnych ustawień upiększania może zająć sporo czasu, ale jest szeroki zakres regulacji.

Wierzę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, ale raczej w dzień. Zdjęcia nocne powinny być traktowane bardziej jako wyższa konieczność na imprezie, ale należy uważać na poruszenia podczas ich robienia.

Przyzwoite filmy

Jeśli chodzi o filmowanie, to tutaj prosto, skromnie, ale przyzwoicie. Maksymalnie nagramy w Full HD. Jakość obrazu jest świetna, lecz głównie w dzień. W nocy rezultaty są mniej imponujące, ale znośne, z wyjątkiem sytuacji ekstremalnych. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma większych zastrzeżeń, choć głośniejsze dźwięki mogą być nieco przesterowane.

Podczas nagrywania w klubie muzycznym, gdzie grały mocne basy, zdarzyło się trochę zniekształceń. Jednak w typowych sytuacjach nagrywania, nie będzie to problemem. Brak stabilizacji optycznej jest zauważalny, ale stabilizacja elektroniczna działa dość dobrze, co jest miłym zaskoczeniem. Jest efekt smużenia obrazu charakterystyczny dla cyfrowej stabilizacji, ale końcowy - jest całkiem dobry, zwłaszcza biorąc pod uwagę pierwotną cenę tego telefonu, która wynosiła 1600 zł, a teraz można go dostać nawet za 1400 zł.

Czy warto?

OnePlus Nord CE 3 Lite ma atrakcyjny wygląd, zwraca uwagę, a wydajność, wyświetlacz, głośniki, mini jack i gniazdo na kartę microSD stawiają go w kategorii średniopółkowej. Aparat fotograficzny nie jest najgorszy, zwłaszcza 108-megapikselowy tylny, który robi dobre zdjęcia, nawet w nocy.

Może nie jest to sprzęt z najwyższej półki, ale to na pewno coś pomiędzy budżetowymi a średniopółkowymi telefonami, które kosztują około 1200-1500 zł.

Przy tej cenie jest to rozsądny wybór, o ile nie mamy zbyt wygórowanych oczekiwań. To telefon średniak, nie ma większych wad, kilka dziwactw, ale nic poważnego. Z pewnością nie musicie się go obawiać i być może ze względu na to warto się nad nim zastanowić.