OnePlus Nord 2
Recenzja

Opublikowane:

Czysta przyjemność

Nord 2 podąża tą samą ścieżką co pierwszy Nord - to smartfon, który zapewnia doświadczenie obcowania z urządzeniem z wyższej półki, ale oferowane jest w bardziej rozsądnej cenie. Tutaj dodatkowo dostajemy masę ulepszeń, dzięki którym smartfon jest jeszcze bardziej warty zakupu.

OnePlus zaczął podbój rynku od wyższej półki, ale w dobie olbrzymiej konkurencji i licznych chińskich marek, które zapełniały praktycznie każdy przedział cenowy, także i ten producent zwiększył swój zasięg. I tak otrzymaliśmy serię Nord, której kolejnym już przedstawicielem jest OnePlus Nord 2 5G. To smartfon, który nie wymaga tak głębokiego sięgania do portfela jak w przypadku flagowców, a ma wyposażenie, możliwości i funkcje, którymi niewiele im ustępuje.

Porównanie z OnePlus Nord jest nieuniknione - i model Nord 2 wychodzi z niego zwycięsko. Ma głośniki stereo, większą baterię, szybsze ładowanie i szybsze Wi-Fi. Snapdragon 765G został zamieniony na Mediateka Dimensity 1200, główny aparat ma wyższą rozdzielczość, mamy też najnowszego Androida. Zmalała liczba aparatów, a wygląd zyskał, moim zdaniem, na atrakcyjności. Dodajmy do tego dużo gigabajtów pamięci i znakomity wyświetlacz. A ile trzeba będzie za tą przyjemność zapłacić? Smartfon jest dostępny w wersji 12/256 GB za 2349 złotych oraz 8/128 GB za 1899 złotych.


Spis treści



Opakowanie i akcesoria

Smartfon dostarczany jest w solidnym pudełku, w którym znajdziemy imponującą ładowarkę 65 W, charakterystyczny czerwony kabel USB, szpilkę do otwierania tacki na karty SIM oraz silikonowe etui. Akcesoria są wysokiej jakości - tutaj OnePlus zdecydowanie zasługuje na plus.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Wizualnie Nord 2 5G dąży do półki premium. Mocno czerpie z designu modelu OnePlus 9 (to w zasadzie mógłby być model OnePlus 9 Lite), co zdecydowanie mi się podoba. Przez to mocniej czuć tu powiew półki premium. Front i tył urządzenia zabezpiecza szkło Gorilla Glass 5, a ramka wykonana jest z plastiku (tu już można nieco ponarzekać). Całość jest jednak wykonana solidnie, a biorąc telefon do ręki czuć, że to model z wyższej półki. Niestety nie ma tu certyfikacji IP, lepiej więc nie narażać telefonu na kontakt z pyłem i wodą. Podoba mi się za to matowe wykończenie obudowy i to, jak dobrze smartfon leży w dłoni. OnePlus oferuje model Nord 2 w trzech kolorach: Blue Haze (Blue haze, gładkie wykończenie), Green Woods (zielony, wykończony syntetyczną skórą, ale nie trafił on do sprzedaży w Europie) oraz Gray Sierra (szary, o matowym wykończeniu) - do redakcji dotarł ten ostatni.

Wyświetlacz ma przekątną 6,43-cala i rozdzielczość Full HD+ (2400x1080 pikseli), co daje 409 ppi. Kolory są nasycone i wyraziste, czernie doskonale czarne, a kontrast i ostrość bez zarzutu - ale skoro mamy tu AMOLED-owy ekran, to w zasadzie nie zaskakuje. Do tego producent dorzucił wyższą częstotliwość odświeżania ekranu - 90 Hz (użytkownik wybiera pomiędzy 60 i 90 Hz, bez trybu automatycznego). Dotyk działa znakomicie i nie ma nawet najmniejszego opóźnienia podczas użytkowania telefonu. Jasność jest na wysokim poziomie, dzięki czemu korzystanie z telefonu nie sprawia problemu ani w słońcu, ani w nocy. Podsumowując - ekran w OnePlus Nord 2 5G to zdecydowanie mocny punkt recenzowanego modelu.

Płaski ekran zabezpiecza dodatkowo fabrycznie naklejona folia. W górnej części zauważymy otwór na aparat do selfików, a blisko górnej krawędzi znalazł się głośnik rozmów, który razem z głośnikiem zewnętrznym tworzy system stereo. W dolnej części pod ekranem ukryto skaner linii papilarnych. Działa szybko i zazwyczaj poprawnie - zdarzało się, że musiałam powtarzać odczyt, ale raczej wynikało to z nie do końca dobrze przyłożonego palca, a nie działania czytnika. Po kilku dniach ręka się przyzwyczaiła i odblokowanie ekranu przebiegało bez zarzutów. Szkoda tylko, że najpierw trzeba wybudzić ekran, aby skorzystać ze skanera. Trzeba dodać, że to zabezpieczenie wspiera funkcja rozpoznawania twarzy - w tandemie działają wyśmienicie.

Tylny panel przypadł mi do gustu. Jest minimalistyczny, matowy, nie łapie zabrudzeń, a oprócz dyskretnego logo oraz obowiązkowych oznaczeń i certyfikacji jest tu prostokątny moduł fotograficzny o zaokrąglonych narożnikach. Wygląda podobnie jak w serii OnePlus 9, choć próżno szukać tu logo Hasselblad.

Krawędzie telefonu są plastikowe i błyszczące, zaokrąglone i dobrze wyprofilowane. Trzymając smartfon w dłoni mamy wygodny dostęp do wszystkich przycisków - po lewej stronie jest regulacja głośności, a po prawej włącznik/blokada ekran. Jest tu też slider, przy pomocy którego można szybko zmienić profil dźwiękowy telefonu (ogólny, cichy i wibracje). Na górnej krawędzi zauważymy tylko otwór mikrofonu, zaś na dolnej jest najbardziej tłoczno. Umieszczono tu głośnik zewnętrzny, port USB-C, mikrofon oraz tackę na karty SIM, która mieści dwie karty w rozmiarze nano.


R E K L A M A

System i aplikacje

Smartfon działa pod kontrolą OxygenOS 11.3, który bazuje na Androidzie 11. To świetna nakładka, którą lubię i za warstwę estetyczną (Charakterystyczne czerwone elementy), za intuicyjność i funkcjonalność oraz za szybkość i wydajność pracy. Oprócz aplikacji Netflix (smartfon wspiera Widevine L1) nie ma tu aplikacji zewnętrznych producentów, a OnePlus dodał kilka firmowych aplikacji do standardowego Google'owego zestawu. Warto dodać, że są tu zainstalowane zabezpieczenia z 5 czerwca 2021. Producent obiecuje dwie aktualizacje systemowe (czyli dostanie Androida 12 i 13) oraz trzy lata z aktualizacjami łatek bezpieczeństwa.


Uważam, ze interfejs OnePlusa jest jedną z najlepszych nakładek na smartfony z Androidem. Ma wszystko, co we współczesnym smartfonie być powinno, a przy tym doskonale rozszerza funkcjonalność czystego Google'a. Jest tu tryb ciemny, możliwość zmiany parametrów wyświetlanego obrazu, Always-on-Display, a także szerokie możliwości w zakresie personalizacji. W zakresie odtwarzania filmów pojawiło się wsparcie AI w postaci AI Color Boost ([poprawa kolory w nagraniach wideo w takich aplikacjach jak YouTube czy MX Player) i AI Resolution Boost (zwiększenie rozdzielczość do HD w aplikacjach typu YouTube czy Instagram). OnePlus dorzuca tu też tryb Zen Mode, który ma pomóc odłączyć się od telefonu i zrelaksować, a także aplikację Games, która pomaga zoptymalizować komfort użytkownika podczas grania.


R E K L A M A

Dźwięk

Na plus zasługuje obecność głośników stereo, które dają donośny dźwięk. Pod względem jakości brakuje tu do tego, co produkują smartfony z najwyższej półki, ale do większości codziennych zastosowań będą one zupełnie wystarczające. Nieco brakuje im basu, a wysokie tony zbyt mocno odznaczają się przy wyższej głośności, ale poza tym trudno ocenić ten element negatywnie. Dźwięk jest przyjemny dla ucha, a dodatkowo możemy skorzystać z czterech predefiniowanych ustawień dźwięku (Tuner Audio Dirac). Niestety nie znajdziemy tu radia FM.


R E K L A M A

Zdjęcia i wideo

Smartfon okazał się naprawdę przyjemnym smartfonem dla amatora mobilnej fotografii. Ma aparat o rozdzielczości 50 MP, który wyposażono w optyczną stabilizację obrazu, PDAF i sensor Sony IMX766. Wspiera go 8 MP aparat z ultraszerokokątnym obiektywem (do 119,7 stopnia) oraz 2 MP aparat monochromatyczny.

W porównaniu z poprzednim Nordem wzrosła rozdzielczość aparatu głównego, ale najbardziej zauważalna jest mniejsza liczba aparatów. Co jest nieco zaskakujące - zazwyczaj coś jest dodawane, a nie odejmowane. Producent zrezygnował z aparatu makro - no cóż, niewiele osób będzie jej brakować. Zmniejszyła się też rozdzielczość aparatu monochromatycznego - ale w praktyce trudno na to w ogóle zwrócić uwagę, skoro aparat w praktyce nie dostarcza zdjęć i można się spokojnie bez niego obyć. Zresztą opcja fotografii czarno-białej, z której rzekomo korzysta, znajduje się na samym końcu listy filtrów aparatu (komu by się chciało tego szukać), a zasłonięcie tego obiektywu podczas fotografowania nie wiąże się ani z pogorszeniem, ani z poprawieniem jakości zdjęcia. Co tylko potwierdza, jak bardzo jest to zbędny element. Gdyby producent umieścił w jego miejsce teleobiektyw, wszyscy byliby o wiele bardziej zadowoleni.

Rezultaty fotografowania są godne modelu ze średniej półki cenowej. Daje zdjęcia o świetnych kolorach i bardzo dobrej ostrości, co najwyżej można ponarzekać na ich dynamikę. Smartfon nie dysponuje teleobiektywem, a przybliżenia można wykonywać cyfrowo - do 2-krotnego przybliżenia wyglądają bardzo dobrze, ale powyżej nie mają sensu. Oto rezultaty fotografowania:


Zdjęcia wychodzą dobrze nawet po zmroku. Jest tu tryb nocny, który pozytywnie zaskakuje - zdjęcia są jaśniejsze, bardziej podrasowane w kwestii kontrastu i kolorów i mogą się podobać, choć bardziej naturalne zdjęcia wychodzą z zastosowaniem trybu automatycznego. Jednak aparat nie lubi, gdy w kadrze znajdują się latarnie albo inne silne źródła światła.


Zdjęcia z aparatu z ultraszerokokątnym obiektywem wyglądają bardzo dobrze, o ile nie będziecie ich przybliżać - szczegółowość nie jest tu najlepsza, a przy krawędziach widać zniekształcenia. Jednak 8 megapikseli to teraz trochę za mało, by zaimponować w średniej półce.


OnePlus Nord 2 został oceniony przez serwis DxOMark - określono go jako lidera segmentu z ogólnym wynikiem 116 punktów.

Warto dodać, że smartfon pozwala nagrywać w maksymalnej jakości 4K przy 30 fps. Podczas nagrywania nie da się przełączać między aparatem głównym i ultraszerokokątnym. Sama jakość nagrań jest bardzo dobra, szybko działa autofocus, stabilizacja spisuje się bez zarzutu, a smartfon błyskawicznie potrafi dostosować się do zmieniającego się oświetlenia.

Panel główny aplikacji aparatu daje szybki dostęp do poszczególnych trybów, ustawień, aparatów i przybliżeń, choć 5-krotny zoom (cyfrowy) OnePlus mógł sobie odpuścić. Nie zabrakło trybu profesjonalnego, który pozwala zapisywać zdjęcia w formacie RAW, ani trybu nocnego, który działa zarówno dla głównego, jak i ultraszerokokątnego aparatu.


Różnych ulepszeń związanych ze sztuczną inteligencją nie zabrakło w kwestiach fotograficznych. Aparat wspiera AI Video Enhancement (poprawa jasności, kolorów i kontrastu w nagraniach wideo) oraz AI Photo Enhancement (rozpoznawanie scen i dobieranie stosownych parametrów, by uzyskać optymalny rezultat fotografowania), które podrasują i zdjęcia, i wideo.

W pierwszym modelu z linii Nord producent umieścił dwa aparaty, więc na ekranie pojawił się dość spory, rzucający się w oczy podłużny otwór. Recenzowany model ma tylko jeden aparat na froncie, w lewym górnym narożniku, i na co dzień łatwo zapomnieć o jego obecności. Selfiki oceniam na plus - zdjęcia mają naturalne kolory i dobrą ostrość, fajnie spisuje się tryb portretowy, a tryb upiększania racjonalnie gospodaruje efektami poprawiania fotografowanej twarzy - nie tworzy wygładzonej maski, ale faktycznie poprawia niedoskonałości.


R E K L A M A

Komunikacja

Bezprzewodowe opcje łączności obejmują 5G (w tym wszystkie pasma udostępniane przez polskich operatorów), NFC, Bluetooth 5.2, Wi-Fi 6 oraz nawigację, wspieraną przez najpopularniejsze systemy. Każdy z tych modułów spisywał się bez zarzutów podczas ponad dwóch tygodni obcowania z telefonem. Z fizycznych złączy jest tu USB-C (USB 2.0), który służy nie tylko do transferu danych i ładowania baterii - tutaj można też podpiąć przewodowe słuchawki (ze stosownym portem lub adapterem).

Połączenia głosowe

W kwestii rozmów i jakości połączeń generalnie nie miałam z OnePlus Nord 2 5G najmniejszych problemów. Telefon współpracował doskonale zarówno z jedną, jak i z dwiema kartami SIM (T-Mobile i Virgin Mobile) i korzystał z 5G lub LTE+ będąc w zasięgu nadajników T-Mobile (choć transfery nie były w żadnym wypadku imponujące). Podczas rozmów słyszałam wszystko głośno i wyraźnie, moi rozmówcy również nie mieli żadnych uwag do jakości połączenia.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Liczba gigabajtów pamięci jest zupełnie wystarczająca - mamy to 256 GB UFS 3.1, z których dla użytkownika zostaje 242 GB. Jest to o tyle ważniejsze, że smartfon nie obsługuje kart pamięci.

Wydajność jest na bardzo dobrym poziomie - w zasadzie dorównuje flagowcom. Diemnsity 1200-AI daje sobie radę z praktycznie każdą czynnością i każdą aplikacją, a 12 GB pamięci RAM to aż nadto w codziennej pracy. Można preferować procesory Qualcomma ponad produkty Mediateka, ale w tym przypadku warto dać mu szansę. Układ zapewnia mocne wsparcie dla AI, obsługę 5G i wysoką wydajność - jak obiecuje producent - na poziomie Snapdragona 870.

Jednak jest jedna rzecz, na którą trzeba zwrócić uwagę - benchmarki pokazują, że OnePlus Nord 2 potrafi się dość mocno nagrzać (nawet do 48 stopni) podczas intensywnej pracy. Co oczywiście wpływa na jego wydajność - co pokazują choćby testy w 3DMark i CPU Throttling Test. Smartfon traci nawet 30-40% wydajności gdy smartfon działa na najwyższych obrotach przez dłuższy czas. Co do temperatur - słyszeliśmy o wybuchających Nordach 2, ale na szczęście przypadłość ta nie dotknęła recenzowanego urządzenia. W codziennym użytkowaniu telefonu temperatura nie była problemem, czasem smartfon bywał cieplejszy, ale na pewno nie gorący. Grałam przy jego pomocy w Real Racing 3, Subway Surfers, Asphalt 9 (najwyższe ustawienia grafiki) i Genshin Impact - w dwóch ostatnich tytułach smartfon faktycznie się bardziej nagrzewał, ale gry działały płynnie. Jednak przy dłuższych rozgrywkach trzeba mieć na uwadze, że smartfon może zwolnić.


R E K L A M A

Bateria

Smartfon wyposażono w baterię o pojemności 4500 mAh, która dostarcza dobrych czasów pracy. Trudno rozładować go w ciągu jednego dnia (aczkolwiek jest to możliwe), a średnio udawało mi się osiągnąć 2 dni pracy z dala od ładowarki. I to z ekranem z częstotliwością odświeżania 90 Hz.

  • czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 20 godzin i 26 minut;
  • wynik w PC Mark battery test - 15 godzin i 49 minut (60 Hz), 14 godzin i 21 minut (90 Hz);
  • wynik Geekbench (full discharge, dim screen) - 9800 punktów, 16 godzin i 20 minut;
  • godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 7% baterii mniej;
  • godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, systemowy odtwarzacz, 50% jasności ekranu) - 7% baterii mniej;
  • pół godziny korzystania z nawigacji online - 7-8% baterii mniej;
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - 8% baterii mniej;
  • 8 godzin w trybie czuwania - 1-2% baterii mniej.


Dzięki technologii szybkiego ładowania i mocnej ładowarce w zestawie wystarczy pół godziny, aby naładować w pełni wyładowany smartfon do pełna. Po 15 minutach od rozpoczęcia ładowania jest 67%, a po 30 minutach ładowanie jest już zakończone. To naprawdę znakomite czasy. Jeśli jednak obawiacie się o żywotność baterii podczas tak szybkiego ładowania, to producent dodał opcję ładowania nocnego, które trwa o wiele dłużej i powoli uzupełnia kolejne procenty ogniwa. Szkoda, że producent nie dodał tu ładowania bezprzewodowego.

R E K L A M A

Podsumowanie

OnePlus robi świetne smartfony, zarówno modele premium (np. OnePlus 9), jak i te bardziej przystępne cenowo (np. Nord). Są one dopracowane pod względem budowy i oprogramowania mają znakomite aparaty i przede wszystkim bardzo przyjemnie się z nich korzysta. Tak też jest w przypadku Nord 2 5G. Współpraca z tym telefonem to czysta przyjemność. I nie chodzi tylko o płynność i szybkość pracy, za którą odpowiadają mocne podzespoły, szybka pamięć i świetnie dopracowana i zoptymalizowana nakładka producenta. To także atrakcyjny design, przyjemna w dotyku obudowa, ogólna ergonomia i znakomity wyświetlacz.

Nie jest to smartfon bez wad - najbardziej doskwiera solidne nagrzewanie się telefonu podczas intensywnej pracy - jednak ogólny bilans jest zdecydowanie na plus.

Jest kilka rzeczy, których brakuje mu względem modeli z najwyższej półki cenowej (np. ładowanie bezprzewodowe, certyfikacja IP, jeszcze wyższe odświeżanie ekranu), ale to są kompromisy, z którymi prawdopodobnie pogodzi się większość użytkowników, dostając smartfon, który oferuje doskonały stosunek możliwości do ceny. Jest bardzo udanym następcą modelu Nord (choć bardziej wygląda jak członek rodziny OnePlus 9) i znajduje się na dobrej drodze, by zyskać miano kolejnego "flagship killer".

Nie sposób pominąć konkurencji, która, w tym przypadku, najmocniej objawia się w postaci modelu Samsung Galaxy A52 5G lub popularnego Samsunga Galaxy 20 FE. Są też atrakcyjne propozycje od Xiaomi, np. POCO F3 czy Mi 11 Lite 5G, a także od realme (np. realme GT). Średnia półka jest naprawdę mocno zatłoczona i jest tu dużo znakomitych modeli, które pod pewnymi względami są lepsze, a pod innymi gorsze od OnePlus Nord 2 5G.

Plusy i minusy

Plusy:

  • świetny ekran o odświeżaniem 90 Hz
  • ochrona ekranu przy pomocy szkła Gorilla Glass 5
  • matowa obudowa, na której nie widać zabrudzeń i odcisków palców
  • dużo gigabajtów pamięci
  • idealnie szybki i płynnie działający interfejs bez zbędnych aplikacji czy dodatków
  • bardzo dobry aparat główny z OIS
  • wysoka wydajność
  • opcje łączności, np. Wi-Fi 6
  • bardzo szybkie ładowanie
  • dobre czasy pracy na baterii
  • szybka ładowarka i etui w zestawie
  • suwak do szybkiej zmiany profilu telefonu
  • głośniki stereo

Minusy

  • połyskliwa, plastikowa ramka urządzenia
  • nagrzewnie się i spadek wydajności podczas intensywnej pracy
  • brak pył- czy wodoodporności (IP)
  • brak ładowania bezprzewodowego
  • brak mini-jacka 3,5 mm
  • brak slotu na kartę microSD
  • brak teleobiektywu, zbędny aparat 2MP i mało imponujący aparat z ultraszerokokątnym obiektywem
  • cena mogłaby być niższa

Materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16579

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
100,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
Artek

Opinia pozytywna

Witam. Mam ten telefon od 2tygodni i mimo początkowych problemów coraz bardziej mi się podoba.
Na początku musiałem ręcznie APNy poustawiać dla Playa (nie działały MMSy) i miałem problemy z podłączeniem Android Auto (trzeba zrestartować telefon przy podłączonym kablu do auta by dało się wybrać MTP), ale teraz już mogę skupić się na pozytywach :) Płynność działania, ekran, ergonomia, bateria i jej ładowanie na duży plus. Z większością recenzji się zgadzam, więc nie będę powielał tu opini, ale jako osoba nie używająca telefonu do gier, nie zauważyłem żadnego grzania. Mam założone etui na nim, więc nie wyczuwam może tego ciepła, ale wg odczytów temp. nie przekroczyłem jeszcze 33 stopni. PS: W trybie 90Hz sam może decydować o częstotliwości co jest podkreślone przy ustawieniu, także tu jest jedna nieścisłość.
Z ciekawostek to zauważyłem, że dużo droższe mi12 (bez pro) dostało dokładnie tę samą matryce i soczewkę głównego aparatu rezygnując z dotychczasowych 108MP, także widać, że z głównym aparatem nie ma wstydu.
Pozdrawiam
.173.41.100 | 05.01.2022, 12:01
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies