OnePlus 6

Specyfikacja techniczna

Telefonu używam już 4 lata a kupiłem go z drugiej ręki, cały komplet. Był zadbany, ale bateria już "leżała"... Po wymianie baterii, telefon przy codziennym użytkowaniu, trzyma 1,5-2 dni. Przy większej eksploatacji 1 dzień. Aparat daje radę, ale bez rewelacji. Na minus, jeden głośnik. Po zakupie, od razu przesiadka na LinageOS. Obecnie LinageOS 22.2 (Android 15). Telefon śmiga bez zarzutu. Cotygodniowe aktualizacje zabezpieczeń. Szybkie ładowanie. Wyświetlacz w porządku, połączenia, BT, Wi-Fi i inne bez problemów. Chyba jeden z lepszych telefonów jakie miałem (a miałem ich ponad 200szt od 1997r) :) Zastanawiam się nad przesiadką na 7T PRO lub 9 PRO ale opinie z przegrzewaniem się są podzielone, i na tę chwilę odwlekam. Polecam ten model OP6 jeżeli chcesz mieć niezawodny telefon do codziennego użytkowania.

Mój "ex" telefon. Mam z nim wiele wspaniałych wspomnień, ale może najpierw wymienię wadę: Trochę odstający aparat fotograficzny - broń Boże nie tragicznie zły, da się zrobić dobrą fotkę przy fajnym świetle, ale mimo wszystko odbiegający nawet od ówczesnych topowych telefonów.

No ale przejdźmy do zalet:
- Szybkie działanie systemu
- Bardzo dobra jakoś ekranu (o jego wytrzymałości poniżej)
- Brak większych zacinek/bugów mimo swoich lat
- Szybkie ładowanie i dobra bateria (można było sobie przypomnieć o naładowaniu 15 minut przed wyjściem, a i tak zassanej przez ten czas mocy mogło wystarczyć na pół dnia pracy)
- Bardzo wygodny suwak wyciszenia
- Wytrzymały ekran (dosłownie rama telefonu wygięła mi się jak bumerang, a ekran mimo wyraźnej krzywizny nie pękł i pozostał w pełni funkcjonalny).

Przed OnePlusem 6 używałem iPhone 4s, 6s, a obecnie posiadam Pixela 7, gdybym jednak ten telefon wyszedłby ponownie (nawet bez zmiany bebechów) z gwarancją aktualizacji, z przyjemnością bym do niego wrócił (dlatego trochę się łaszę na OnePlusa 12 :D). W skrócie - OP 6 to najwspanialsze urządzenie jakie używałem!

Telefon zamówiony z oficjalnej strony ze zniżką 5% dla studenta. Oryginalne szkło hartowane dobrane do zestawu. Telefon przychodzi w eleganckim opakowaniu. Kabel do ładowania najwyższej możliwej jakości w pięknym czerwonym kolorze. Ładowarka dash charge w zestawie, ładuje z parametrami 5V/4A co daje nam na prawdę ekspresowe ładowanie. W godzinę jesteśmy w stanie naładować telefon. Szkło hartowane dodane w zestawie zakładamy w oryginalnym etui które notabene jest w zestawie z telefonem. Szkło samo wyrównuje się z pomocą etui. W wyniku czego mamy idealnie naklejone szkło bez bąbelków, super sprawa. Telefon piękny, wersja midnight black pięknie odbija światło tworząc literę S na pleckach telefonu. Sam aparat nieco uniesiony, lecz w oryginalnym etui (a polecam nosić bo telefon na prawdę śliski) już jest niżej. Design 10/10 z przodu ekran duży bo 6.2 calowy, lecz tak upchany w bryłę telefonu iż ma podobne wymiary co mój poprzedni 5,5 calowy telefon. Wycięcie w ekranie lubię, jest małe i nie przeszkadza. Można wyłączyć je w opcjach jeśli ktoś nie lubi. Jest to AMOLED, piękne czernie, duży kontrast i nasycenie kolorów. Nie ma się do czego przyczepić. Ekran ma rozdzielczość full hd plus co na prawdę wystarcza, pixeli nie widać, a taka rozdzielczość mniej obciąża baterię. Bateria 3300mah, robi dobrą robotę jak na swoją pojemność, spokojnie wytrzymuje dzień (6/7 godzin na ekranie bez gier). Ponadto jak już wspomniałem telefon szybko się ładuje a sama bateria nie nagrzewa się ponieważ układy regulujące są w ładowarce a nie w telefonie. Pragnę zaznaczyć iż w przypadku ładowania zwykłą ładowarką bądź choćby zwykłym kablem, nie korzystamy z dobrodziejstw ładowania dash, a jedynie ładujemy prądem 1500mA max. Potrzeba oficjalnej ładowarki oneplus/oppo i kabla aby telefon rozpoznał i zaakceptował ładowanie dash. Telefon ma złącze USB C a obok niego, co nie jest w dzisiejszych czasach oczywiste, złącze mini jack 3,5mm. Ogólna jakość dźwięku bardzo dobra, lecz nieco cichsza niż inne telefony (oneplus tłumaczy że są to regulacje UE i nie może być głośniej). Oczywiście do skorygowania custom kernelem bądź viperem, co też uczyniłem. Wielokolorowa dioda powiadomień pozwala dostrzec powiadomienia na wyłączonym ekranie, ładnie pulsuje subtelnym kolorem. Czytnik linii papilarnych jak i odblokowanie twarzą piekielnie szybkie. 8 GB ram i procesor snapdragon 845 zapewniają błyskawiczną pracę na co najmniej parę sezonów. Aparat dobry, w słabym świetle nieco gorzej niż samsungi ale daje radę. Nagrywanie świetne 4k 60 FPS z optyczną stablilizacją robi robotę.. Slow motion 480 fps przy 720p również świetne. Nieco słaby silniczek wibracyjny, ciężko wyczuć powiadomienie w kieszeni, ale za taką cenę producent musiał na czymś zaoszczędzić. Ogólnie bardzo polecam telefon, w tej cenie nic lepszego nie znajdziesz. Nie bój się że firma nie znana, że nikt nie będzie wiedział co to Ty masz za telefon. Liczy się to co Ty czujesz, a będziesz czuć na prawdę dużo dobrego mając z tym telefonem do czynienia. Pozdrawiam!

Największą zaletą tego telefonu jest jego szybkość, o czym mówi z resztą slogan reklamowy dla tego modelu ("The speed you need"). To nie tylko za sprawą Snapdragona 845 i gargantuicznych 8 GB RAM, przyczynia się też do tego niezwykle lekka, aczkolwiek funkcjonalna i praktyczna nakładka Oxygen OS. Nic nie zamula, aplikacje zostają w pamięci na całe dnie. Ekran jest przepiękny, znacznie bardziej wolę tak ładny OLED 1080p od IPS 1440p. Mimo matrycy pen-tile, zachowuje należytą ostrość (więcej telefonowi nie potrzeba), kolory są naturalne, kontrast i jasność niesamowite. Aparat zostawia troszkę do życzenia pod względem ostrości i kolorów, w szczególności balansu bieli i zakresu tonalnego, ale nadrabia to dobrze zrobionym trybem zwolnionego tempa, optyczną stabilizacją i jedną z najlepszych przednich kamer na rynku. Szkoda, że nie ma trybu "Pro" dla kręcenia wideo. Bateria wytrzymuje cały dzień, wracam do domu z pracy i jest spokojnie 60-70% pomimo w miarę częstego użytkowania. A później wystarczy go podłączyć na dosłownie 15 minut dzięki technologii i Dash Charge mamy 100%. 256 GB pamięci na aplikacje to zbawienie dla Androida i wcale nie potrzeba slotu na kartę pamięci... niestety gdyby wspomniany Dash Charge nie zabierał paru pinów na złączu USB, mielibyśmy prędkości godne standardu USB 3.0, tak więc przenoszenie danych z i do telefonu będzie niestety spowolnione. Bolączką jest też dość słaby głośnik, ale przynajmniej nie są to dwie dziurki z tyłu, jak to miało miejsce we flagowcach jeszcze 3 lata temu. Wyjście słuchawkowe jak zwykle miło widzieć, mogłoby być na górze urządzenia, ale to czepialstwo. Co do rozmów głosowych - nie ma żadnego problemu, słychać rozmówcę wyraźnie, a on również mnie słyszy bez żadnych zakłóceń i przytłumień. Od razu pokochałem przełącznik profili głośności - używam go codziennie. Tak samo pokochałem wcięcie - słynnego "notcha" - jest niemal niewidoczny, nie zachodzi za skórę. Bardzo dobrze została zaimplementowana jego obsługa. Byłem zaskoczony również jak sprawnie działa odblokowywanie z użyciem wykrywania twarzy. Nie muszę wcale o tym myśleć, biorę telefon do ręki, wciskam przycisk, on mnie widzi i... już. Nie minęło ćwierć sekundy. Używam tego częściej, niż czytnika odcisków palca, który swoją drogą też działa sprawnie, ale niestety nie ma obsługi gestów jak u poprzednika. I jeszcze krótkie słowo o akcesoriach - dostajemy silikonowy pokrowiec i osłonkę na ekran w standardzie. Bardzo przydatne.

OnePlus 6 to nie smartfon, to dzieło sztuki, zarówno pod względem technicznym jak i wizualnym. Wykonane z największym kunsztem, wiedzą i pieczołowitością z niesamowitą dbałością o najmniejsze detale i szczegóły. Ma się wrażenie że zadbano tutaj o wszystko nie zostawiając najmniejszego niedopatrzenia. Wszystko doskonale spasowane, przemyślane, wyważone. OnePlus 6 ma odpowiednią wagę doskonale dopasowaną do jego kształtu. Widać już na pierwszy rzut oka że jest to produkt kompletny w każdym calu, wykonany z najlepszych materiałów obecnie nam znanych. Trzymając go w ręku czuje się że jest to smartfon prestiżowy przez duże P. Te wszystkie moje przemyślenia dotyczą również tego co kryje jego wnętrze. Praca jego już od samego momentu pierwszego uruchomienia zachwyca płynnością, szybkością, można spokojnie powiedzieć że jest to Demon płynności i prędkości. A ładowanie jego to czysta przyjemność i oszczędność czasu. Ten innowacyjny system Dash Charge jaki tutaj zastosowano jest po prostu nie do przebicia, rozładowany telefon prawie do zera ładuje się w niecałą godzinę przy czym w ogóle się wcale nie nagrzewa nawet nie jest odrobinę ciepły lekko ciepła jest tylko sama ładowarka. Uważam że brak ładowania bezprzewodowego jest w tym wypadku zaletą a nie wadą. przy ładowaniu indukcyjnym, wydzielają się naprawdę duże ilości ciepła nagrzewając ładowany telefon co napewno nie jest bez znaczenia dla wewnętrznych podzespołów, dlatego pewno podjęto taką decyzję świadomie i zrezygnowano z ładowania indukcyjnego. Tak samo sprawa wygląda z głośniczkiem który jest przez nielicznych krytykowany że jest tylko jeden, Powiem tak, a któż słucha sobie muzyki stereofonicznej z głośniczków telefonu komórkowego. Jaki by to nie był zestaw nawet JBL to są tylko bzyczki, które nigdy nie dadzą nawet najmniejszego wrażenia odczucia słuchania muzyki stereofonicznej. Pomysłodawców tego smartfona trzeba raczej chwalić za pozbycie się zbędnego elementu. Najważniejsze jest jak on naprawdę gra po podłączeniu do zestawu słuchawkowego lub zestawu HiFi. można to łatwo sprawdzić podłączając na przykład słuchawki Samsung Level On Pro. Podsumowując jest to najszybszy, najbardziej przemyślany, najładniejszy, smartfon z tych jakie ostatnio miałem okazję testować przed zakupem, a były to same flagowce. Mogę tylko polecić go wszystkim wahającym się i niezdecydowanym. Ja osobiście skusiłem się na wersję czerwoną która jest cudowna kolorystycznie. Polecam naprawdę warto...

Kolejny udany model OnePlus. Świetnie i solidnie wykonany, spasowanie wzorowe a przyciski nie są luźne i mają wyrazisty klik. Obudowa jest ze szkła Gorilla Glass 5, więc najlepiej zaopatrzyć się w dobrej jakości etui oraz szkło hartowane najlepiej oryginalne akcesoria Bumper Nylon, Carbon i szkło 3D są idealnie dopasowane i zapewniają najlepszą ochronę, sprawdzone organoleptycznie po upadku z wysokości 1m żadnych uszkodzeń a oryginalne szkło hartowane praktycznie nie obcina ekranu, jak zamienniki i ma zaoblone krawędzie. Wysoka wydajność i doskonała optymalizacja systemu OxygenOS, wszystko działa jak należy, żadna aplikacja i gra mu nie straszna, nie ma mowy o przycięciach i zamulaniu. Wyświetlacz jak to Amoled bardzo dobry, można sobie w ustawieniach z zmienić barwy czy nasycenie. Notch mimo, że jest to nie jest tak krzykliwy, jak w iPhone czy Xiaomi Mi8, Pocophone, jest przemyślany. Czytnik linii papilarnych oraz odblokowanie twarzą bardzo szybkie i bezbłędne, działanie jak na flagowca przystało. Bateria również się sprawdza i trzyma cały dzień średnio intensywnego używania czasem dłużej, nie ma problemu by osiągnąć 8h SOT a nawet więcej, oczywiście gracze wykończą baterię nieco szybciej. Aparaty zadowolą każdego, są przyzwoite, na pewno lepsze niż w LG G6 i na pewno nie gorsze niż w HTC U11 a ten aparat ma przecież świetny, ale nie najlepsze, jak w Galaxy S9 czy Huawei P20 Pro. Praktyczny jest również suwak do zmiany profilów głośności oraz obsługa gestami, działa to lepiej niż w Xiaomi, ciężko potem przestawić się na tradycyjne przyciski. Głośnik nie ma stereo, jednak jest dobrze zestrojony i donośny, nie drażniący, jak inne mono. Jest dioda powiadomień i można dostosować kolory i intensywność w zależności od rodzaju powiadomienia. Szkoda, że zabrakło miejsca na gniazdo kart pamięci. Nie ma certyfikatu wodoodporniści, ale jak pokazują testy, krótki
kontakt z wodą czy zachlapanie mu nie straszne, jednak nie kupujemy smartfona by wrzucać go do wody. Podsumowując, polecam ten model, jest to optymalny wybór jeśli chodzi o jakość/wydajność/możliwości do ceny.

Po średnio udanej przygodzie z modelem Mi 5 marki Xiaomi (padła całkowicie bateria + niekiedy zawieszał się system) rozmyślałem nad kupnem Xiaomi Mi 8 i One Plusa 6. Czytając opinie i oglądając różne filmiki na temat obu telefonów zdecydowałem się na ten drugi, co było strzałem w 10.
One Plus 6 jest superszybki, użytkuję go około pół roku i NIGDY nie zawiesił mi się system. Bardzo podobają mi się dźwięki w tym telefonie np. przy podłączaniu do ładowania, dźwięk SMS lub odblokowania.
Telefon po skonfigurowaniu świetnie rozpoznaje twarz, co pozwala na błyskawiczne odblokowanie ekranu, także na odcisk palca działa bez zarzutu. Jest gniazdo na jacka, co nie zmusza do bawienia się z adapterami. Zdjęcia robi bardzo dobre, nawet po ciemku z fleszem, wideo bardzo dobrej jakości również. Bardzo duża przekątna ekranu daje komfort oglądania filmów i seriali, a nawet zwykłej obsługi aplikacji.
Kolejną niebotyczną zaletą tego telefonu jest cena. Jako łowca okazji dorwałem ten telefon bodajże z Banggood i wraz ze zwrotem części pieniędzy za sprawą Planet Plus wyszło mi za niego ok. 1550 zł, co za telefon o takich parametrach jest śmieszną kwotą.
Nie mam jakichś większych zastrzeżeń do owego smartfona, jednak bateria szału nie robi. 3300 mAh to jednak trochę mało. Za chociaż te 4000 mAh bym się nie obraził, ale spokojnie wytrzyma cały dzień, szczególnie wyłączając potwora w postaci Messengera w wersji podstawowej.
Ładowarka jest także toporna i ładując w kontakcie w ścianie lub panelu nie od góry, a bokiem, to wykrzywiają się blaszki w przejściówce. Tego chyba najbardziej nie lubię w chińskich telefonach - ładowarek z dziadowskimi przejściówkami.
Ogółem telefon jest absolutnie fantastyczny i elegancki. Nie zamieniłbym go na żaden inny, a nie zamierzam też dawać za smartfona 3-4k. Nie ma co się zastanawiać. W tej cenie jest to najlepszy możliwy wybór.

Jest to najlepszy telefon jaki miałem w całym swoim życiu. Praktycznie pozbawiony jakichkolwiek wad. Mówię to jako były posiadacz N95 8GB (uznawanej za jeden z najlepszych telefonów wszechczasów), pierwszego Galaxy S i obecny posiadacz OnePlusa 9 Pro. Ze wszystkich tych telefonów byłem (i jestem) zadowolony, ale OnePlus 6 był po prostu 10/10. Jednak nie wszystko co nowe jest gorsze.

Służył mi 4 lata i styrałem go niemiłosiernie. Zakończył życie przez upadek, całkowicie z mojej winy. W sumie jeszcze działa, biedak nie zdaje sobie sprawy, że ma czarny ekran. Do samego końca żywota prawie nic nie lagowało. Nawet aparat jak na cenę był bardzo dobry. Telefon idealnie leżał w dłoni, miał design zoptymalizowany do używania po prostu przez ludzką rękę. Szczególnie dzięki skanerowi odcisków palca umieszczonemu z tyłu, w najbardziej naturalnym miejscu. Do tego wykonanie z materiałów wysokiej jakości. Brak oznaczenia IP, ale w praktyce urządzenie dla mnie okazało się być wodoodporne. Ekran super, bateria super, łączność super, wydajność super, wszystko jak na swoje czasy rewelacyjne.

Oxygen OS od wersji 9 do 11 to istna poezja. Nie da się wypuścić Androida w lepszym wydaniu. Jedyny telefon z Androidem w którym KOMPLETNIE NIC nie zmieniałem, żadnego roota, żadnego custom ROMa, TWRP, nawet launcher zostawiłem stockowy. A wszystko było płynne, pozbawione niedoróbek i bugów. Przynajmniej takie są moje osobiste doświadczenia.

Tak naprawdę jedyną wadą jest USB działające w standardzie 2.0, co oznacza dość powolną transmisję danych. Nie boli mnie brak slotu na kartę pamięci (256 GB), ale w zestawieniu z niezbyt szybkim USB jest to jednak mankament. No dobrze, można jeszcze się przyczepić do braku ładowania bezprzewodowego.

Używam telefonu od daty premiery, czyli około 4 lat. Mimo tego mój OP6 nie zwolnił zauważalnie, nie tnie się. Jest to jeden z najlepszych telefonów, jakie miałam (bardziej niezawodne były tylko stare cegły Nokii z czasów przedsmartfonowych) i najlepszy smartfon jaki miałam (poprzednie albo zwalniały po dwóch latach, albo bateria odmawiała posłuszeństwa po 3). Bateria nadal wytrzymuje tyle, co na początku. Przy normalnym użytkowaniu to około 2 dni. Zaletą jest szybkie ładowanie, zawsze pomocne w razie czego. Aparat mógłby być lepszy, ale dla mnie jak ktoś chce robić zdjęcia na wysokim poziomie, to niech sobie kupi aparat fotograficzny, np. lustrzankę, a nie telefon. Na plus zasługuje też wsparcie od OnePlus, dzięki czemu telefon miał do tej pory aktualizacje systemu do najnowszych wersji. Nie wiem jak będzie w najbliższej przyszłości, ale to już 4 lata, więc inni producenci by się nawet nie przyznawali do tak starych modeli. Na uwagę zasługuje też trwałość urządzenia. Mam etui i ochronną szybkę/folię na ekran, ale mimo takich zabezpieczeń można uszkodzić telefon. Mój spadał wiele razy na podłogę, a mimo to nadal jest w idealnym stanie. Noszenie w kieszeni spodni też mu nie szkodzi. Nie było opcji, żeby się jakoś wygiął.
OP6 wygodnie leży w dłoni, a ekran ma dobre proporcje i wielkość do grania, przeglądania internetu, oglądania filmów itp. Kolory są żywe, naturalne. Mimo lat, ekran nie wypalił się, nie wypadły żadne piksele. Myślę, że będę ten telefon używać aż sam się rozwali. Tak to nie ma co wymieniać.

Mam mieszane uczucia co do tego telefonu. Używam wersji 8/128. Telefon jest bardzo szybki i nigdy się nie zawiesił. To szok jak łatwo można się przyzwyczaić do szybkości telefonu i niezawodności. Później przy przejściu na inny model można się zdziwić jak coś się zawiesi.
Model ma też dobry aparat. Jestem zaskoczony, bo bardzo ładnie robi zdjęcia i nagrywa. A mam porównanie np z p30 pro czy xiaomi pocophone. Jest to model oczywiście bliższy huawei. Szczególnie nagrywanie jest bardzo dobre co wręcz mnie zaskoczyło. Wyciągasz i nagrywasz. Przechodzenie między obiektami, ostrość jest bardzo dobra choć raz nagrywając liście trochę się pogubił. Także tak 8/10.

Ekran ok, czytnik tradycyjny działa dobrze, głośnik lepszy niż w p30 pro.

A na minus niestety to czym niby one plus się szczyci:oprogramowanie.

1)idiotyczny pasek funkcyjny pod klawiaturą, którego nie można wyłączyć. Co za kretyn to wymyślil. Piszesz i nagle naciskasz kółko albo kwadrat i przerywasz pisanie. Kolejne aktualizacje i nikt tego nie wykasuje. No idiotyzm
2)AOD przypomina bardziej motoroli, taki znikający i uwaga, nie wyświetla smsow. Tzn nie ma powiadomienia o sms.
3)problem z trybem czytania, raz działa raz nie.
4) Bateria jest trochę dziwna. Raz lepiej raz gorzej.

Także telefon byłby ok gdyby poprawić kretyńskie rozwiązania i błędy.