Nubia Z20
Recenzja

Opublikowane:

Unikalny flagowiec o podwójnej naturze

Najwydajniejszy obecnie procesor na rynku, potrójny aparat, mocna bateria, a przede wszystkim AMOLED-owe ekrany - Nubia w modelu Z20 stawia na innowacyjność, choć - jak pokazuje przykład recenzowanego modelu - nie zawsze przekłada się to na wygodę użytkownika. Czy faktycznie dwa ekrany są lepsze niż jeden?

Nubia Z20 to smartfon inny niż wszystkie. Pod względem specyfikacji to wysoka półka: Snapdragon 855 Plus, 8 GB pamięci RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej, potrójny aparat główny z 48-megapikselowym sensorem głównym, do tego 6,4-calowy ekran OLED i bateria o pojemności 4000 mAh. Po prostu flagowiec, który na pierwszy rzut oka niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ale dopiero gdy spróbujemy zrobić selfika, wtedy ujawnia swoją odmienną naturę.

Wcześniej z dwuekranowym ekranem miałam do czynienia za sprawą modelu Yotaphone Next - tam zastosowano wyświetlacz EPD, czyli elektroniczny papier. Nubia zastosowała znacznie droższe rozwiązanie - wtopiony w szklane plecki AMOLED-owy wyświetlacz. W smartfonie Yota ekran można było wykorzystać do czytania e-booków bez marnowania baterii - a do czego można wykorzystać ekran w Nubii Z20?


Nubia Z20 - wideorecenzja
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Spis treści



Opakowanie i akcesoria

W czarnym pudełku umieszczony został następujący zestaw akcesoriów: ładowarka sieciowa (9V-2A/5V-2A), kabel USB-USB-C w kolorze czerwonym, silikonowe, transparentne etui, adapter z mini-jacka 3,5 mm do USB-C oraz garść papierów.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Pozornie Nubia Z20 nie zaskakuje wyglądem. Z frontu mamy ekran rozciągnięty niemal po same krawędzie, z tyłu błyszczący, niebieski panel, na którym widoczny jest poziomy moduł z aparatami. Ale Nubia Z20 to smartfon, który skrywa wiele niespodzianek w wielu aspektach swojej budowy. Zacznijmy od frontu.


Główny wyświetlacz to 6,42-calowy AMOLED o rozdzielczości Full HD+ (1080x2340 pikseli, 401 ppi). Nie ma wcięcia ani żadnych otworów, wspiera HDR10, oferuje wysoką jasność i nasycone kolory (choć w bardziej zimnej tonacji) - to idealny sprzęt do oglądania filmów i seriali na pełnym, niemal bezramkowym ekranie. Nie ma też problemów podczas patrzenia na ekran w okularach z polaryzacją, zarówno w pionowej, jak i poziomej orientacji.

Ekran jest zaokrąglony przy bocznych krawędziach i pokrywa go warstwa wzmocnionego szkła Gorilla Glass 5. W górnej części znalazła się szczelina głośnika rozmów, czujniki i dioda powiadomień. Początkowo dioda informowała tylko o słabej baterii lub świeciła się podczas ładowania, ale wystarczy w ustawieniach zmienić jedną opcję, by zaczęła mrugać również dla powiadomień (odhaczenie pola "Nie włączaj migania diody" w zakładce Niestandardowe ograniczenia powiadomień).


Tył urządzenia jest szklany, lustrzany, gładki, błyszczący i ma głęboki, niebieski kolor. Wygląda elegancko i szykownie, choć bardzo trudno utrzymać go w czystości - to prawdziwy magnes dla odcisków palców. Znalazł się tu potrójny aparat, umieszczony w poziomym, podłużnym module, dwie diody doświetlające, szczelina głośnika rozmów przy górnej krawędzi oraz logo marki w dolnej części. Wydawałoby się, że jest to taki panel, jak każdy inny. Ale w istocie jest zupełnie inny niż praktycznie wszystkie smartfony na rynku. Chodzi oczywiście o zgrabnie ukryty, dodatkowy ekran, który umieszczono na tylnym panelu Nubii.


Na krawędziach urządzenia też nie jest nudno. Na górnej znalazł się otwór (prawdopodobnie to dodatkowy mikrofon) na dolnej zaś otwór głównego mikrofonu, port USB-C oraz zestaw otworów, maskujących pojedynczy głośnik zewnętrzny. Po lewej stronie, mniej więcej w połowie wysokości telefonu, znalazł się skaner linii papilarnych, zintegrowany z włącznikiem/blokadą ekranu. Nad nim zauważymy tackę na karty SIM - mieści dwie karty w rozmiarze nano. Po prawej stronie znalazł się kolejny skaner linii papilarnych, także zintegrowany z włącznikiem/blokadą ekranu. Nad czytnikiem dodatkowo umieszczony został podłużny przycisk do regulacji głośności. Po co producent umieścił zdublowany czytnik odcisków palców? Chodzi o to, by, niezależnie od tego, który ekran jest w użyciu, urządzenie można było tak samo wygodnie odblokowywać i obsługiwać. W większości przypadków skanery działają szybko i precyzyjnie, choć czasami następowało wybudzenie ekranu, ale biometryczne zabezpieczenie nie rozpoznało moich palców. Ale były to raczej sporadyczne sytuacje. Sama ramka jest metalowa, wykończona na błyszcząco pod kolor urządzenia i miejscami przerwana paskami antenowymi.


Warto dodać, że dolna część urządzenia - czy raczej ramka w dolnej części urządzenia - jest wrażliwa na nacisk. Można tu ustawić własne skróty do aplikacji czy pewnych działań telefonu, które uruchomione zostaną po odpowiednim ściśnięciu urządzenia. Zarówno z frontu, jak i na tylnym panelu naklejona została fabrycznie folia ochronna. Oprócz tego mamy w zestawie silikonowe etui. To wszystko ma pomóc w zabezpieczeniu smartfonu na wypadek uszkodzenia - niestety Nubia Z20 nie może pochwalić się określonym standardem pyło- lub wodoodporności. Dodam, że smartfon dostępny jest w wersji czarnej (Diamond Black) i niebieskiej (Twilight Blue).


R E K L A M A

Dodatkowy ekran

Producenci na różne sposoby próbują ukryć aparat na frontowym panelu - ramki, wcięcia, otwory w ekranie, przeniesienie aparatu na dolną ramkę czy aparaty typu pop-up - rozwiązań było już sporo, ale przyznam, że Nubia mnie zaskoczyła. Z frontu w ogóle nie ma aparatu, do selfików służy aparat główny, a żeby użytkownik widział, czy korzystnie wygląda, zamontowano drugi ekran, który wtopiono pod szklany panel. Wcześniej identyczne rozwiązanie przedstawiła firma Vivo w modelu NEX Dual Display - ale był to jednorazowy wyskok i pomysł porzucono. ZTE podchodzi do tego pomysłu po raz kolejny - najpierw dwa ekrany zastosowano w modelu Nubia X. Tylko czy Nubia słusznie do niego wraca?

Błyszczący panel telefonu, z poziomym modułem aparatu, nie wywołuje specjalnego efektu wow - co najwyżej przyciąga odciski palców. Ale wszystko się zmienia, gdy aktywowany zostaje drugi ekran, wtopiony w szklane plecki poniżej modułu aparatu. To dotykowy ekran typu AMOLED, o przekątnej 5,1 cala i rozdzielczości HD (720x1520 pikseli, 330 ppi). Wykorzystywany może być nie tylko do podglądu selfika czy prowadzenia wideopołączeń, ale generalnie do wszystkiego, do czego można wykorzystać główny ekran. Przełączanie się między ekranami jest dość intuicyjne - gdy chcemy zrobić selfika, na tylny panel użytkownika przenosi sama aplikacja aparatu. W pasku skrótów znajdziemy też stosowną ikonę, która aktywuje wybrany ekran. Albo możemy pozostawić na ekranie wirtualny przycisk, który będzie działał w ten sam sposób. Co więcej, naprawdę dobrze działa tu wykrywanie ruchów, więc samo obracanie telefonu w rękach aktywuje odpowiedni wyświetlacz.

Ekran na tylnym panelu może działać w trybie mirror mode, czyli kopiuje to,co jest na ekranie głównym. Ale może też działać w trybie dualscreen multitasking i wyświetlać dwie różne aplikacje na poszczególnych wyświetlaczach. Wygodę korzystania z podwójnego ekranu zwiększają przyciski wybudzenia ekranu, które mają zintegrowane skanery linii papilarnych - dzięki temu niezależnie od tego, z którego wyświetlacza zmierzamy korzystać, nie musimy gimnastykować się ze skanowaniem palców - czytniki zawsze są pod ręką. Na tylnym panelu znalazła się też dodatkowa szczelina głośnika rozmów, dzięki czemu można realizować połączenia głosowe korzystając z tylnego panelu urządzenia. Na obydwu ekranach mogą być wyświetlane panele Always on Display - wygląd ekranów i pory, w których będą wyświetlane, można zmodyfikować w ustawieniach. Softu do obsługi dodatkowego panelu jest znacznie więcej - i zostanie opisany w dalszej części tekstu.

Dodatkowy ekran w Nubii Z20 - oraz wszelkie innowacje i elementy budowy, które mu towarzyszą - to naprawdę ciekawa rzecz i jeśli taki pomysł wykorzystania przestrzeni podoba się wam bardziej od obecnych rozwiązań, to smartfon będzie świetnym wyborem. Ale zauważmy też, że może się to przekładać na większe zużycie baterii (zwłaszcza, jeśli aktywujemy Always on Display na obydwu ekranach), a kolory na mniejszym ekranie są cieplejsze niż na ekranie głównym (w domyślnych ustawieniach biel jest praktycznie żółta). Co więcej, przechodząc przez czarne lub niebieskie szkło, kolory wyświetlane na dodatkowym ekranie nie mają prawa być naturalne. Dodatkowo maksymalna jasność panelu jest dość niska - niezbyt sprawdza się w pełnym słońcu, a ekran otaczają duże ramki. I choć całość jest świetnie wykonana, to praktyczny aspekt dodatkowego ekranu jest raczej mało znaczący podczas codziennego korzystania ze smartfonu.

R E K L A M A

System i aplikacje

Smartfon działa pod kontrolą Androida 9 i interfejsu Nubia UI 7. I chyba nie ma co liczyć na szybką aktualizację - same poprawki bezpieczeństwa są z 5 sierpnia 2019 roku. Sama nakładka producenta jest nieco zmodyfikowaną wersją czystego Androida, w której można wiele rzeczy spersonalizować (np. tapety, kształt ikon), skorzystać z menu aplikacji, ekranów Always on Display, ciemnego motywu czy ustawień dotyczących parametrów wyświetlanego obrazu. Osoby, które przyzwyczaiły się do nawigacji gestami po systemie, tutaj niestety tej opcji nie znajdą. Sam system działa płynnie i szybko, aplikacje uruchamiają się bez żadnej zwłoki, nie ma tu też problemów z wielozadaniowością - dotyczy to pracy na obydwu ekranach.


Oprogramowanie dostarcza też szeregu funkcji, niezbędnych do wsparcia unikalnego hardware'u, czyli dodatkowego ekranu. Switch between two screens pozwala określić, w jaki sposób użytkownik będzie się przemieszczał między ekranami i który z nich będzie się odpalał po wybudzeniu telefonu. Kolejną częścią ustawień dualnego ekranu jest Secondary screen space, w której wybiera się tryb pracy wielu ekranów (dualscreen lub mirror mode). ZTE wraz z dodatkowym ekranem dostarcza aplikację Super Eye Care for secondary screen, czyli wielostopniowy filtr światła niebieskiego, dedykowany tylko dla tego panelu. Są jeszcze efekty, które znaleźć można pod zakładką Screen Scene Lightning Effect - użytkownik może aktywować tę funkcję, by podczas odbierania połączenia, grania czy odtwarzania muzyki na dodatkowym ekranie były wyświetlane dodatkowe efekty wizualne - nie ma to żadnego praktycznego znaczenia, sam szpan.


Warto dodać, że większość interfejsu została przetłumaczona na język polski, ale wszystko to, co Nubia dodała od siebie do czystego Androida, jest w wersji angielskiej, czyli aplikacja aparatu, wszystkie aplikacje związane z obsługą dodatkowego ekranu, aplikacja związana z akcjami uruchamianymi przez ściśnięcie ramki (Pressure border), ze zmianą kolorystyki ekranu (Display Preferences), trybem obsługi jedną ręką (One-handed mode) czy ekranami Always on Display. Z kolei na plus zasługuje brak bloatware'u.


R E K L A M A

Dźwięk

O ile wygląd i specyfikacja dobitnie pokazują, że mamy do czynienia z modelem z najwyższej półki, to w kwestii dźwięku Nubia Z20 się nie popisze. Nie dość, ze głośnik jest pojedynczy, umieszczony na dolnej krawędzi. Nie spisuje się lepiej niż inne głośniki mono, sprawdzając się podczas odtwarzania multimediów czy rozmów w trybie głośnomówiącym, ale wyraźnie słychać, że przy wyższych ustawieniach głośności dźwięk staje się metaliczny i zniekształcony.

Jeśli macie swoje ulubione słuchawki, to niestety skorzystanie z nich wraz z Nubią Z20 będzie wymagało adaptera - smartfon nie ma uniwersalnego gniazda słuchawkowego. Ale przynajmniej w zestawie jest przelotka z mini-jack 3,5 mm do USB-C.

Zdjęcia i wideo

Możliwości fotograficzne Nubii Z20 prezentują się naprawdę imponująco. Moduł jest potrójny i obejmuje następujące aparaty:

  • 48 MP (Sony IMX586), przysłona f/1.7, OIS
  • 16 MP, obiektyw szerokokątny, 122,2 stopni, f/2.2
  • 8 MP, teleobiektyw, 3-krotny zoom optyczny, f/2.4.

Aparaty te wspiera nie jedna, ale dwie diody doświetlające, rozmieszczone symetrycznie na bokach fotograficznego modułu. Lewa doświetla zdjęcia wykonane głównym aparatem, a prawa doświetla selfiki (tzw. soft light).


Sama jakość zdjęć również zasługuje na pochwałę. Nie jest to poziom flagowców, ale dobra średnia półka. Dużą zaletą jest obecność szerokiego kąta i teleobiektywu, choć nie sposób nie zauważyć, że poszczególne obiektywy ustawiają nieco inny balans bieli i nieco inne kolory. W dobrym oświetleniu rezultaty fotografowania są znakomite, kolory są jasne i nasycone, dynamika obrazów jest bardzo dobra, świetnie wyglądają też zdjęcia z wykorzystaniem optycznego zoomu. Efekt fotografowania jest naturalny - widać, że zdjęcia nie są podrasowane przez oprogramowanie (wyostrzone i z nasyconymi kolorami).

Trochę gorzej aparaty w Nubii sprawdzają się przy słabym świetle - szeroki kąt raczej nie powinien być wtedy używany, a teleobiektyw zbyt mocno stara się zredukować szum, co skutkuje zdjęciami pozbawionymi szczegółów. Aparat główny robi niezłe zdjęcia, choć zauważalny jest spadek poziomu detali i szum na zdjęciach. Ale i tak, biorąc pod uwagę cenę urządzenia, smartfon zasługuje na duży plus. Producent nie zapomniał o trybie nocnym, który potrafi zauważalnie rozjaśnić zdjęcia - choć nie jest to rezultat, jaki osiągniemy na przykład ze smartfonami od Huawei. Dodam też, że smartfon lepiej sprawdza się w zbliżeniach (już od 2,5 cm) niż w dalekim planie - im dalej jest fotografowany obiekt, tym słabsze jest nasycenie kolorów.

A tu jeszcze kilka zdjęć, które okazują możliwości aparatów w recenzowanym smartfonie:

Do obsługi aparatu Nubia nie wykorzystała standardowej aplikacji Androida. Mamy tu do czynienia z firmowym oprogramowaniem (nieprzetłumaczonym na język polski), które daje dość szerokie możliwości w zakresie fotografowania - i dla amatorów, i dla tych bardziej zaawansowanych. Oferuje liczne tryby pracy, włącznie z trybem nocnym, portretowym i pro (ale bez opcji zapisu do RAW), umożliwia rejestrowanie zdjęć w maksymalnej jakości 48 MP (domyślnie ustawiona jest wartość 12 MP) oraz plików wideo w maksymalnej jakości 8K (ta funkcja jest na razie w fazie beta). Do tego automatyczny HDR i efekty kolorystyczne. Choć aplikacja na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie nieco zabałaganionej, to po kilku dniach można się do tego przyzwyczaić. Ważne, że to, co najważniejsze, jest pod ręką.



Smartfon umożliwia nagrywanie w jakości 1080p (dla kamery wykorzystywanej w roli "frontowego" aparatu) oraz w jakości 4K przy 60 klatkach na sekundę dla aparatu głównego. Ale na tym Nubia nie poprzestała - jest tu też opcja nagrywania w jakości 8K przy 15 fps. Choć na razie to tylko ciekawostka, a z uwagi na klatkaż - zupełnie nieprzydatna. Oto rezultaty nagrywania wideo:





Przyszedł czas na frontowy aparat. Którego nie ma. I choć selfiki, zrobione głównym aparatem, z wykorzystaniem dodatkowego ekranu w roli wizjera, jakościowo są świetne, to sam fakt, że do zrobienia selfika trzeba przekręcić cały telefon, niepotrzebnie komplikuje ten proces. Doceniam pomysł, doceniam odwagę i innowacyjność producenta, ale wolę tradycyjne rozwiązanie. Przez jakieś 2 tygodnie spędzone z Nubią konieczność obracania telefonu irytowała mnie za każdym razem, gdy chciałam zrobić selfika.


Ale jeśli większe znaczenie ma dla was jakość selfika, to Nubia Z20 na pewno was nie rozczaruje. W końcu w tym celu wykorzystujemy główny aparat, który oferuje sensor 48 MP, optyczna stabilizację obrazu, autofocus i aparat z szerokim kątem, który można bez problemu wykorzystać podczas robienia selfików.


R E K L A M A

Komunikacja

Smartfon od ZTE oferuje niemal pełny pakiet modułów łączności. Obsługuje HSPA i LTE, dwie karty SIM i ma Bluetooth 5.0. Z fizycznych portów mamy USB-C (USB 2.0 z funkcją OTG). Do tego dwuzakresowy moduł Wi-Fi i nawigacja, która nie sprawiała najmniejszych problemów zarówno podczas pieszych spacerów, jak i podczas jazdy samochodem. Niestety, tak jak w wielu chińskich smartfonach, nie uświadczymy tu modułu NFC. A biorąc pod uwagę popularność płatności zbliżeniowych w Polsce, jest to spora wada.


Połączenia głosowe

Nubia Z20 sprawdziła się bez zarzutów w swojej tradycyjnej roli - telefonu. Jakość połączeń była nienaganna przez cały czas, gdy korzystałam z recenzowanego modelu. Problemu podczas rozmów nie sprawiał hałas uliczny czy dźwięki komunikacji miejskiej.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Smartfon wyposażony został w 128 GB pamięci - z tego 113 GB zostaje dla użytkownika. I niestety to cała przestrzeń na dane - smartfon nie ma slotu na karty pamięci, więc jeśli zabraknie gigabajtów, trzeba będzie posiłkować się rozwiązaniami w chmurze.

Specyfikacja Nubii Z20 odpowiada temu, co oferowały topowe modele z końca 2019 roku. Dostarcza mocy, która będzie wystarczająca dosłownie do wszystkiego, włącznie z wielozadaniowością i korzystaniem z najbardziej zasobożernych gier. Mamy tu bowiem procesor Qualcomm Snapdragon 855+ o maksymalnym taktowaniu do 2,96 GHz, wspierany przez grafikę Adreno 640 i 8 GB pamięci RAM. Potwierdzają to wyniki benchmarków. Warto dodać, że smartfon nie ma tendencji do nagrzewania się, nawet podczas intensywnej pracy.


R E K L A M A

Bateria

Choć połączenie dwóch ekranów AMOLED i baterii o pojemności 4000 mAh nie rokuje dobrze na papierze, to w praktyce okazało się, że Nubia Z20 potrafi bardzo długo pracować na jednym naładowaniu. Nawet intensywnie użytkowana potrafiła przetrwać przez cały dzień z dala od ładowarki, średnio osiągając 1-1,5 dnia pracy.

Po 15 minutach smartfon ma jakieś 25% baterii, po 30 minutach - około 60%. W 100% ogniwo naładowane zostaje mniej więcej po godzinie i 20 minutach. Z racji umieszczenia na tylnym panelu dodatkowego wyświetlacza zabrakło miejsca dla cewki indukcyjnej - stąd nie dostajemy bezprzewodowego ładowania (ani ładowania zwrotnego).

  • czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 16 godzin i 11 minut,
  • wynik w PC Mark battery test - nie udało się ukończyć benchmarku,
  • wynik Geekbench (full discharge) - 5611 punktów, rozładowanie po 9 godzinach i 21 minutach,
  • godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu) - 8% baterii mniej,
  • godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, 50% jasności ekranu) - 6% baterii mniej,
  • pół godziny korzystania z nawigacji online - 5% baterii mniej,
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - 9% baterii mniej,
  • 15 godzin w trybie czuwania - 7% baterii mniej.


R E K L A M A

Podsumowanie

Nubia Z20 wywołała we mnie mieszane uczucia - z jednej strony, jako smartfon na co dzień, jest genialnym urządzeniem. Błyskawicznie działającym, wydajnym, ze świetnym ekranem i mocną baterią. Ma najmocniejszy obecnie procesor (Snapdragon 855+), 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Oferuje wszystko, czego oczekiwalibyśmy od smartfona z mocnej średnio-wyższej półki. Na dodatek ma atrakcyjną cenę - 499 euro (około 2145 złotych) w internetowym sklepie producenta - to chyba najtańszy model ze Snapdragonem 855+ na rynku.

Ale Nubia Z20 pokazuje też, że nie zawsze niestandardowe rozwiązania się sprawdzają. To, co wyróżnia ten model spośród innych - czyli dodatkowy, wtopiony w szklaną obudowę ekran - mnie nie przekonuje. Za każdym razem, gdy musiałam obracać telefon, by zrobić selfika, myślałam tylko o tym, jaki to głupi pomysł, by pozbawić telefonu aparatu na froncie. Ale producent zasłużył na brawa za odwagę i wniesienie powiewu świeżości do designu smartfonów, za wykorzystanie pełnej powierzchni frontowego panelu i za rozsądną cenę urządzenia - nawet mimo dwóch wyświetlaczy AMOLED.



Plusy i minusy

Plusy:

  • dwa ekrany OLED wyróżniają ten model na rynku
  • jakość wykonania
  • świetna specyfikacja - najmocniejszy procesor na rynku
  • wydajność, szybkość i płynność pracy
  • dioda powiadomień
  • dwa czytniki linii papilarnych
  • funkcja Always on Display, która działa na obu wyświetlaczach
  • świetnej jakości selfiki, dzięki wykorzystaniu głównego aparatu
  • pojemna bateria
  • funkcja ściskania, wywołująca ustalone akcje
  • szybkie ładowanie
  • potrójny aparat ze standardowym, szerokokątnym i teleobiektywem
  • dużo pamięci RAM i pamięci wbudowanej
  • dobra cena

Minusy

  • obracanie telefonu do wykonania selfika jest irytujące
  • tłumaczenie nakładki na język polski
  • brak slotu na karty microSD
  • brak NFC
  • brak gniazda słuchawkowego
  • problem ze znalezieniem dedykowanych etui czy pokrowców
  • zbyt ciepłe kolory wyświetlane przez dodatkowy ekran
  • brak ładowania bezprzewodowego
  • brak pyło- i wodoodporności
  • pojedynczy głośnik zewnętrzny

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies