Jaki interfejs ma Nubia Red Magic 6?
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Red Magic 6 wyposażono w system Android 11 oraz firmowy interfejs Red Magic OS w wersji 4.0. Oceniając anglojęzyczną wersję interfejsu (dlaczego - zdradzę za chwilę) możemy się nawet zachwycić. Z jednej strony, nakładka sprawia wrażenie prostej i nie przeładowanej. Na starcie nie zobaczyłem w niej żadnego śmieciowego elementu. Z drugiej strony, interfejs ma całkiem sporo opcji umożliwiających głęboką personalizację, a także kilka dodatków związanych z wyposażeniem - specjalny tryb growy czy opcje do zarządzania podświetleniem czy układem chłodzenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przewidziano możliwość przełączenia się między trybem z szufladą aplikacji lub płaskim, nie zapomniano o ciemnym wariancie czy Always-On-Display z mnóstwem opcji. Mamy do dyspozycji gesty, tryb obsługi jedną ręką czy tematy ekranowe. Producent daje nam możliwość zmiany siatki ikon czy dzielenia ekranu oraz uruchamiania firmowych aplikacji w pływających okienkach. Przewidziano również podręczny, boczny panel ze skrótami, jak i sporą ilość opcji związanych z nagrywaniem ekranu i jego zrzutami. To oczywiście - pod kątem graczy nagrywających np. instrukcje czy rozgrywki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Osobne miejsce w interfejsie zajmuje Przestrzeń gier, czyli Game Space. Nakładkę grową aktywujemy dedykowanym przełącznikiem na boku obudowy. Nakładka umożliwia przede wszystkim ograniczenie ilości powiadomień, wyświetlanych podczas grania. Mamy tam także opcje związane z zarządzeniem układem chłodzenia czy ustawieniami sieci, a także podkręcaniem wydajności czy intensywności wibracji. Za pomocą osobnego podmenu mamy możliwość konfiguracji dwóch dodatkowych triggerów na boku telefonu, jak również przejrzenia statystyk naszego grania. W Przestrzeni Gier znajdziemy także pomoc w celowaniu, która pomoże mniej wprawnym graczom osiągać lepsze wyniki czy "lupkę" pozwalającą powiększyć fragment obrazu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Spolszczenie interfejsu jest fatalne!
Generalnie, interfejs byłby idealny, gdybyśmy nie próbowali obejrzeć go w "egzotycznej" wersji językowej, czyli polskiej. Testując poprzedni model, narzekałem na jakość tłumaczenia. Przy nowym modelu - brakło mi słów. Chciałbym napisać, że technicy Nubii dokonali poprawek i ulepszyli interfejs... Ale niestety udało im się ulepszyć tylko poziom mojego rozbawienia. To, że niektóre elementy menu nie zostały przetłumaczone, to drobiazg. Znacznie ciekawiej zrobi się, gdy zaczniemy przyglądać się tym, jakie jednak przetłumaczono.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Co powiecie na "Dobrze" zamiast "OK"? Sympatycznie, nieprawdaż? A może jeszcze wspomnę o "Zwyczaj" zamiast "Edytuj" czy "Rekord" w miejsce banalnego "Nagrywania"... A może "Wstrząs 4D"...? Na łopatki rozłożyło mnie natomiast "Poklatane w czasie" - opcja, jaką znalazłem w menu aparatu fotograficznego. Co prawda, można się domyśleć, że chodzi o zapis poklatkowy, niemniej, to tłumaczenie dosłownie mnie "poklatało". To już nie jest wpadka, to dramat. Lepiej dla Nubii byłoby w ogóle usunąć język polski z menu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny