Recenzja Nous Fabulous Budżetowiec z ambicjami

Dźwięk

Zewnętrzny głośnik ma swoje "ujście" na tylnym panelu urządzenia - łatwo więc go stłamsić, gdy smartfon leży na pleckach. Sam dźwięk, który dostarcza, nie jest ani głośny, ani wybitny pod względem jakości. Przy górnym poziomie głośności głośnik nieco trzeszczy, nie ma też co liczyć na głębię dźwięku czy basy. W sumie znacznie lepszą opcją zarówno dla własnych uszu, jak i dla postronnych słuchaczy, będzie korzystanie z słuchawek.

Do odtwarzania dźwięku możemy wykorzystać Google'owski odtwarzacz, ale jest też radio FM z obsługą RDS i możliwością nagrywania audycji (do plików w formacie 3gpp).

Zdjęcia i wideo

Aparat jest typowym przedstawicielem segmentu budżetowego - nie zachwyca ani sprzętowo, ani pod względem możliwości samej aplikacji. Jest tu pojedynczy aparat o rozdzielczości 8 megapikseli, wspierany przez całkiem mocną diodę doświetlającą - to na tylnym panelu. Zapewnia możliwe do zaakceptowania zdjęcia w świetle dziennym - najlepiej nieporuszających się obiektów. Przy pogorszeniu warunków oświetlenia następuje zauważalna degradacja jakości zdjęć - pogarsza się szczegółowość, blakną kolory, gorzej spisuje się autofocus. Sam aparat jest dość wolny - i w czasie między naciśnięciem wirtualnego spustu migawki a faktycznym zarejestrowaniem zdjęcia trzeba uzbroić się w stabilną rękę :) Zdjęcia wieczorem czy w nocy lepiej od razu sobie odpuścić - poziom szumów jest tak duży, że dużego pożytku z nich nie będzie.

Z frontu znalazł się aparat z 5-megapikselową matrycą - oprócz trybu zdjęć i trybu upiększania (bez możliwości sterowania tym procesem) nie udostępnia dodatkowych opcji. A jakość zdjęć? No cóż, jest słaba. Raczej nie podzieliłabym się selfikami na mediach społecznościowych - ale do rozmowy wideo spokojnie wystarczy.

Aplikacja aparatu jest prosta, by nie rzec prymitywna. Znamy i pamiętamy ją z wcześniejszych wersji Androida. Zapewnia podstawową funkcjonalność - i w sumie nie ma co poświęcać jej więcej uwagi.