Nokia zrobiła smartfon, który jest wytrzymały, a przy tym ładny. Nokia XR20 poradzi sobie z rysami, upadkami, skrajnymi temperaturami, zatopieniem, a nawet... stopą Roberto Carlosa. Szkoda tylko, że ta niezniszczalność ma swoją cenę. Niestety zbyt wysoką.

Jak powstała Nokia XR20? Generalnie na bazie modelu X20, który przeszedł pancerną metamorfozę. I to metamorfozę nie byle jaką. Producent twierdzi, że jest to najmocniejszy telefon, jaki kiedykolwiek wyprodukowano pod marką Nokia. Podobno mocniejszy nawet od Nokii 3310, kultowego telefonu, którego niezniszczalność jest tematem setek sentymentalnych memów. W skrócie - jest w pełni pyłoszczelna i przeżyje zanurzenie w wodzie (zgodnie z normą IP68), jej odporność na upadki i wstrząsy potwierdza militarny standard MIL-STD-810, a ekran chroni szkło Corning Gorilla Glass Victus.
O wytrzymałości tego modelu można pisać długo (i będzie o tym za chwilę), ale co jeszcze Nokia XR20 ma do zaoferowania? Podobnie jak w X20, także i tu znalazł się procesor Snapdragon 480 5G - stworzony do tanich smartfonów z 5G. Ponadto mamy 6,67-calowy wyświetlacz FHD+ oraz podwójny aparat (48 + 13 MP) z optyką Zeiss i obsługą dźwięku OZO. Recenzowany model ma, oprócz tego, 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Niestety w Polsce będzie sprzedawana słabsza wersja, a mianowicie wariant 4/64 GB, który został wyceniony na 2399 zł.
I tu pojawia się największy zgrzyt - cena jest zdecydowanie zbyt wysoka. Spójrzmy na inne modele ze Snapdragonem 480, które możemy kupić w Polsce. Po pierwsze mamy smartfon, na którym bazuje XR20, czyli Nokię X20 za 1799 złotych - to nie jest opłacalna alternatywa. Taniej można kupić Oppo A54 5G, który wyceniono na 1399 złotych. Ale rekord pod względem ceny dzierży Motorola Moto G50, która kosztuje zaledwie 899 złotych. Tym trudniej uzasadnić wysoką cenę Nokii XR20 - nawet pomimo pancernego charakteru, świetnego ekranu, długiego wsparcia i charakterystycznych dla tego producenta technologii.
Spis treści
- Opakowanie i akcesoria. Budowa i ekran
- Wytrzymałość. System i aplikacje
- Dźwięk. Zdjęcia i wideo
- Komunikacja. Połączenia głosowe. Wydajność (benchmarki)
- Bateria. Podsumowanie. Plusy i minusy
Opakowanie i akcesoria
Zestaw sprzedażowy jest raczej ubogi - obejmuje kabel USB-A do USB-C, szpilkę do otwierania tacki na karty SIM/microSD oraz stos papierów. Ładowarki brak - decyzja ta tłumaczona jest względami ekologicznymi - mniejsze koszty produkcji, niższe koszty transportu, mniejsze opakowania... Tylko użytkownik jest nie do końca zadowolony.
Budowa i ekran
Nokia XR20 zaskakująco dobrze pasuje do portfolio marki - zwłaszcza, gdy ktoś pamięta jeszcze o telefonach Nokii sprzed ery smartfonów (lekko licząc sprzed 10-20 lat). Wtedy Nokia, jeszcze w fińskich rękach, rządziła na rynku telefonów komórkowych i tworzyła naprawdę niezniszczalne cegły. Pod względem wytrzymałości i jakości wykonania Nokia XR20 jest ich godnym potomkiem. W kwestiach budowy postawiono na szkło (ekran), tworzywo (obudowa) i metal (częściowo na krawędziach i wokół aparatu). Wystarczy wziąć smartfon do ręki - czuć, że to wyższa półka. Postawiono na wytrzymałość ale nie kosztem wyglądu - bardziej przypomina zwykły smartfon ubrany w odporne etui niż telefon z kategorii rugged. Trzeba jednak zaznaczyć, że przez pancerny charakter i spory ekran XR20 jest smartfonem naprawdę dużym i naprawdę ciężkim - a to nie każdemu przypadnie do gustu.
Wyświetlacz o przekątnej 6,67 cala zapewnia naprawdę dużą przestrzeń do pracy. Co więcej, ekran ma wysoką rozdzielczość (Full HD+, 1080x2400 pikseli), która przekłada się na znakomite 395 ppi. Nie miałam też większych problemów podczas korzystania z telefonu na zewnątrz, w słońcu. Producent podaje, że maksymalna jasność to 550 nitów (w trybie auto) i ok. 450 nitów w trybie manualnym. Kolory są zadowalające - jak na panel w technologii IPS LCD. O wyższej częstotliwości odświeżania można zapomnieć - jest tu wyłącznie standardowe 60 Hz.
Wyświetlacz otaczają spore, zaokrąglone ramki, a w górnej części uwagę zwraca spory otwór na aparat do selfików. W górnej części urządzenia zauważymy dodatkowo sporą maskownicę głośnika rozmów, który razem z głośnikiem na dolnej krawędzi tworzy system stereo. Ekran chroniony jest szkłem Gorila Glass Victus, więc nie potrzebna jest tu żadna dodatkowa folia do ochrony. Jednak nad jedną rzeczą producent musi jeszcze popracować - osoby noszące okulary z polaryzacją będą miały problem ze ściemniającym się obrazem w poziomej orientacji ekranu.
Tylny panel ma gumowaną powierzchnię o ryflowanym wykończeniu (w materiałach producenta zwie się to nanoteksturą 3D) - zapewnia pewny chwyt, absorbuje ewentualne wstrząsy i uniemożliwia przypadkowe wyślizgnięcie się telefonu z ręki. Na pleckach uwagę zwraca przede wszystkim centralnie umieszczony moduł fotograficzny. Wystaje nad obudowę, ale otaczająca go metalowa ramka niweluje ostre krawędzie i dodatkowo ochrania aparaty (lekko wystaje ponad moduł). Pośrodku umieszczono logo Nokii, a w dolnej partii znalazły się nadrukowane oznaczenia i certyfikacje.
Krawędzie nieco nachodzą na frontowy panel - są lekko uniesione i przez to zapewniają dodatkową ochronę wyświetlacza gdy telefon upadnie ekranem w dół. Co więcej, w lewym dolnym narożniku umieszczono otwór, w którym można zaczepić pasek na rękę lub smycz. Metalowe elementy na krawędziach tylko potęgują wrażenie solidności i wskazują na dbałość o detale podczas projektowania tego modelu. Oprócz tego znajduje się na nich pokaźny zestaw portów i przycisków. Po prawej stronie uwagę zwraca fajnie wyfrezowany przycisk regulacji głośności (znów kłania się dbałość o detale) oraz skaner linii papilarnych, zintegrowany z włącznikiem/blokadą ekranu. Nie jest on może najszybszy, ale dokładny - praktycznie nie było błędnych odczytów. Dodatkowym, choć mniej bezpiecznym zabezpieczeniem biometrycznym jest funkcja rozpoznawania twarzy.
Na dolnej krawędzi umieszczono uniwersalne gniazdo słuchawkowe, otwór mikrofonu, port USB-C oraz zewnętrzny głośni. Po lewej stronie znalazł się element zupełnie, w mojej opinii, zbędny - przycisk Asystenta Google. Zbyt łatwo można wcisnąć go przypadkiem, a ponadto nie widzę dla niego sensu, skoro asystenta można wywołać głosowo. Dobrze, że w ustawieniach jednym ruchem można dezaktywować działanie tego przycisku. Pozostaje górna krawędź, na której umieszczono dodatkowy, programowalny przycisk w czerwonym kolorze - można ustawić konkretną funkcję na pojedyncze i dłuższe wciśniecie. Może to być zrzut ekranu, włączenie latarki, hotspotu, trybu samolotowego albo określonej aplikacji. Jest tu też otwór dodatkowego mikrofonu oraz tacka na karty SIM/microSD (hybrydowa).
Wytrzymałość
Co konkretnie może przetrwać Nokia XR20? Ważne są tu dwa skróty: MIL-STD-810H oraz IP68. Standard MIL-STD 810H to opracowany przez amerykańską armię standard testowy urządzeń, oceniający ich wytrzymałość pod kątem różnych warunków i sytuacji, na jakie może być narażony sprzęt (dla zainteresowanych - cały dokument z procedurami testowymi MIL-STD-810H liczy 1089 stron). Oczywiście w odniesieniu do smartfonów wybierane są tylko niektóre z testów, a ich realizowane albo zlecane jest niezależnym laboratoriom, albo badane na własną rękę. Niemniej w przypadku telefonów oznacza najczęściej, że urządzenie przetrwa wstrząsy i upadki z wysokiści 1,8 metra oraz poradzi sobie w skrajnych temperaturach (+55 do -22). Natomiast IP (Ingress Protection) skupia się na odporności urządzenia na płyny i ciała stałe. W przypadku Nokii XR20 mamy do czynienia z IP68, co pełną pyłoszczelność i wytrzymanie zanurzenia w wodzie przez godzinę.
Wzmocniona i uszczelniona obudowa to jedno, producent zadbał też o ochronę ekranu. Znalazło się na nim najnowsze i najmocniejsze szkło od Corning, czyli Gorilla Glass Victus - to samo, co w smartfonach z rodziny Samsung Galaxy S21. Ale to nie wszystko, bowiem Nokia oferuje też gwarancję bezpłatnej wymiany wyświetlacza przez rok od zakupu smartfona.
Jak to wszystko sprawdza się w praktyce? No cóż, po dwóch tygodniach bardzo beztroskiego traktowania Nokii XR20 telefon wciąż działa i nie ma żadnych uszkodzeń. W tym czasie wielokrotnie upadał na różne powierzchnie (panele, chodnik, trawnik, dywan itp.) z wysokości mniej więcej metra. Został zakopany w piasku i umieszczony w trocinach. Myłam go też mydłem pod bieżącą wodą, wystawiłam na balkon podczas deszczu i moczyłam w akwarium przez 30 minut.
Czas powrócić do stopy Roberto Carlosa. Nokia reklamuje model XR20 z udziałem legendy Realu Madrid oraz Lisy Zimouche, która na Instagramie promuje uliczny freestyle football. Te dwie osoby znęcają się nad smartfonami Nokii, które ewidentnie wychodzą z tej zabawy bez szwanku. Zresztą zobaczcie:
R E K L A M A
System i aplikacje
Nokia XR20 to smartfon z rodziny Android One, co zdecydowanie się chwali. Oznacza to, że producent nie grzebał zanadto w systemie. Mamy tu niemal czystego Androida 11 z łatkami bezpieczeństwa z 5 czerwca 2021. Są tu dodatkowo dwie zbędne, preinstalowane aplikacje zewnętrznych producentów - Spotify i ExpressVPN - które można odinstalować. Ale ważniejsze jest to, że producent daje gwarancję otrzymywania poprawek bezpieczeństwa przez cztery lata oraz trzech kolejnych aktualizacji systemu Android - czyli do 2024 roku będzie tu aktualny system z aktualnymi łatkami.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Dźwięk
Nokia XR20 nie będzie idealnym smartfonem dla audiofilów, ale na pewno na plus zasługuje tu obecność głośników stereo oraz portu mini-jack 3,5 mm. Pod względem brzmienia głośniki są donośne, ale brakuje im niższych tonów, co słychać zwłaszcza w wyższej skali głośności.
Ustawienia dźwięku są wyłącznie standardowe, bez dodatkowych technologii poprawiających jakość brzmienia. Ale jest tu coś, co przyda się wielu użytkownikom - otóż w modelu Nokia XR20 nie zabrakło radia FM.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Zdjęcia i wideo
Za fotograficzne możliwości Nokii XR20 odpowiada 48 MP aparat główny z sensorem Samsung GM1 o jasności f/1.79 z AF oraz 13 MP aparat ultraszerokokątny (123 stopnie), wykorzystujący sensor Samsung S5K3L6, o jasności f/2.4, dysponujący FF. Każdy z nich ma własny flash. Brak tu aparatów do pomiaru głębi, zdjęć czarno-białych czy zdjęć makro - z których i tak nie ma pożytku. Nagrywanie wideo ograniczone jest do 1080p przy 60 fps (brak stabilizacji) lub 30 fps (z cyfrową stabilizacją). Jak się to sprawuje w praktyce? Wśród analogicznie wycenionych smartfonów recenzowanej Nokii trudno będzie się wybronić, ale jak na smartfon klasy rugged - nie ma wstydu.
W świetle dziennym aparaty nie zawodzą - dają fajne, pełne detali zdjęcia, a autofocus działa sprawnie. W niektórych warunkach (np. pochmurne niebo) można przyczepić się do dynamiki i kolorów - mają trochę za chłodną tonację, szczegóły w ciemniejszych obszarach się zlewają, a biele są trochę niebieskawe. Im gorsze warunki, tym gorsza jakość: szumy, artefakty, spadek poziomu detali... Ewentualnie można skorzystać z trybu Pro i lepiej zadbać o parametry zdjęcia. Automatyczny HDR często jest niezastąpiony - wydobywa więcej szczegółów, podbija kolory i podkręca jasność w ciemnych obszarach zdjęcia.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
W nocy zdjęcia lepiej sobie odpuścić, gdyż nie wychodzą dobrze ani w trybie automatycznym - są ciemne, zażółcone i niewyraźne, ani w trybie nocnym - gdzie zyskują nienaturalne wyostrzenie i niebieski odcień.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Drugi z aparatów daje zdjęcia ciemniejsze, zdecydowanie dużo mniej szczegółowe, o nieco innych kolorach i gorsze pod względem zakresu dynamicznego. Przy krawędziach widać też pewne zniekształcenia obrazu.
Jolanta Szczpaniak/mGSM.pl
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Generalnie, jeśli nie zamierzacie zagłębiać się w szczegóły i analizować zdjęć na dużym monitorze, to to, co produkuje Nokia (w dobrym oświetleniu) jest zupełnie zadowalające. W nocy w ogóle o zdjęciach najlepiej zapomnieć. Ale fotograficzne możliwości nie są w tym modelu priorytetem - i trzeba mieć to na uwadze.
Z poziomu głównego ekranu aplikacja aparatu udostępnia szereg ikon (do ustawień, zmiany proporcji, samowyzwalacza, Google Lens i flasha), jest też przełącznik do aparatu ultraszerokokątnego (.6x), aparatu standardowego (1x) i cyfrowego zoomu (2x), a także szybki dostęp do najpopularniejszych trybów, zmiana na frontowy aparat i miniatura ostatniego zdjęcia. Obok trybu zdjęć, wideo, trybu portretowego i nocnego oraz trybu kino (nagrywanie filmy z prędkością 24 fps w proporcji 21:9 w formacie H-Log) w zakładce Więcej można znaleźć dodatkowe tryby: SpeedWarp, Poklatkowo, Pro, Akcja, W zwolnionym tempie, Dual Sight i Panorama).
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Minusem aplikacji jest długi czas od wciśnięcia migawki do faktycznego zarejestrowania zdjęcia. Mieli się to dość długo, zwłaszcza, gdy stosowany jest HDR albo zdjęcie wykonywane jest w gorszym oświetleniu. Druga rzecz to sporadycznie pojawiający się błąd aplikacji, powodujący jej nieoczekiwane zamknięcie. Towarzyszy mu komunikat: Camera error. Can't connect to the camera.
Za selfiki odpowiada 8 MP aparat z obiektywem o jasności f/2.0 i FF. Jest tu także automatyczny HDR oraz tryb portretowy, który działa naprawdę dobrze. W razie potrzeby działa tu doświetlanie ekranem. Jakość zdjęć jest raczej przeciętna i lepiej uważać na tryb upiększania. Nieważne, czy ustawiany jest manualnie czy automatyczny, bardzo silnie wygładza twarz - efektowi daleko do naturalnego.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Komunikacja. Połączenia głosowe
W aspekcie łączności Nokia XR20 oferuje wszystko, co powinien mieć współczesny smartfon. Jest tu Bluetooth 5.1, NFC i wsparcie dla sieci 5G. Do tego Wi-Fi 6 oraz komplet wspieranych systemów nawigacji: GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, QZSS. Ta ostatnia działa błyskawicznie, praktycznie od razu łapie sygnał i jest dokładna. Z fizycznych złączy jest tu USB-C (USB 3.0) oraz mini-jack 3,5 mm. Mimo uszczelnionej obudowy obydwa porty nie mają żadnych klapek czy zaślepek.
Telefon obsługuje dwie karty SIM i bez problemu pozwala ustawić domyślną kartę dla Sama jakość połączeń jest bardzo dobra - rozmówcę słychać głośno i wyraźnie. Mikrofon dobrze zbiera dźwięk i radzi sobie z hałasami z zewnątrz - przynajmniej w opinii rozmówców. Warto dodać, że przy pełnej głośności połączenia dźwięk z głośnika rozmów był w pewnym stopniu słyszalny dla osób w najbliższym otoczeniu.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Smartfon dysponuje 128 GB pamięci wewnętrznej, z której po pierwszym uruchomieniu dla użytkownika zostaje 111 GB. Do tego mamy slot na karty microSD, współdzielony z kartą SIM - pomieści nośniki o maksymalnej pojemności 512 GB.
Recenzowany smartfon nie ma najmocniejszego procesora w swojej półce cenowej. Jeśli spojrzymy tylko na cyfry - układ z serii Snapdragon 4xx zupełnie nie imponuje. Niemniej trzeba zauważyć, że Snapdragon 480 to procesor nowej generacji i wydajnością przewyższa niektóre z procesorów z serii Snapdragon 600, np. Snapdragona 662 z modelu Motorola Defy 2021, a biorąc pod uwagi wyniki benchmarków, zapewnia podobną wydajność co Snapdragon 720G albo 732G.
Snapdragon 480 5G,który został zaprojektowany jako układ dla tańszych modeli z 5G, osiąga niezłe wyniki w benchmarkach, sprawdza się w wielozadaniowości i codziennej pracy, a nawet sprawnie obsługuje bardziej wymagające gry. Co ciekawe, AIDA64, czyli popularne narzędzie do identyfikacji komponentów sprzętowych, określa ten procesor jako Snapdragon 480/750G. Na dodatek nie ma tu żadnych problemów z przegrzewaniem się czy throttlingiem. Trzeba dodać, że testowana wersja ma więcej pamięci RAM i pamięci wewnętrznej (tj. 6/128 GB) od Nokii XR20 sprzedawanej w Polsce (tj. 4/64 GB). Niewątpliwie wyniki benchmarków dla słabszego wariantu będą się różnić.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Bateria
Producent obiecuje dwa dni pracy z Nokią XR20 i znajduje to potwierdzenie w praktyce. O ile nie jest wybitnie intensywnie użytkowany, równie dobrze można go bowiem rozładować w ciągu jednego dnia. Samo ogniwo ma relatywnie małą pojemność jak na tak duży smartfon - 4630 mAh. Ale dzięki energooszczędnemu procesorowi daje radę.
- czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 17 godz. i 38 min.;
- wynik w PC Mark battery test - 3-krotnie nie udało się ukończyć testu (ERROR_DESC);
- wynik Geekbench (full discharge, dim screen) - 10336 punktów, roładowanie po 17 godz. i 36 min.;
- godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 9% baterii mniej;
- godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, systemowy odtwarzacz, 50% jasności ekranu) - 8% baterii mniej;
- pół godziny grania w Real Racing 3 - 9-10% baterii mniej;
- pół godziny korzystania z nawigacji - 9% baterii mniej;
- 8 godzin w trybie czuwania - 4-5% baterii mniej.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Szybkość ładowania będzie zależała od tego, z jakiej skorzystacie ładowarki - w zestawie jest tylko kabel USB-A do USB-C, a producent deklaruje tutaj wsparcie dla szybkiego ładowania 18 W (no cóż, w praktyce nie jest to zbyt duża moc). Nie zapomnijmy też o ładowaniu bezprzewodowym Qi 15 W - obecność tej funkcji to prawdziwa niespodzianka wśród urządzeń o wzmocnionej obudowie i Nokii należą się brawa za jej uwzględnienie.
R E K L A M APodsumowanie
Nokia XR20 to smartfon, który naprawdę polubiłam. Oferuje wysoką jakość wykonania, świetny wyświetlacz, ładnie wyglądającą obudowę o pancernym charakterze i długie wsparcie w kwestii oprogramowania. Niewątpliwie jest to smartfon na lata - zarówno pod względem hardware'u, jak i oprogramowania. Dobre wrażenie psuje słaby procesor i mała liczbę gigabajtów pamięci - a jeszcze bardziej cena, w jakiej Nokia XR20 sprzedawana jest w Polsce. Ile powinien kosztować sprzęt ze Snapdragonem 480 i 4/64 GB pamięci? Nawet biorąc pod uwagę wzmocnioną obudowę, 5G i inne zalety tego urządzenia, 2399 złotych to za dużo.
W ubiegłym miesiącu recenzowałam inny wzmocniony smartfon, Motorolę Defy. Nokia XR20 jest od niego większa, cięższa i droższa. Do tego obsługuje ładowanie bezprzewodowe, ma głośniki stereo i wspiera sieci 5G. Gdyby porównać obydwa modele, to z Nokii korzystało mi się lepiej z uwagi na lepszy ekran i głośniki, a także lepszą wydajność, podczas gdy w przypadku Motoroli otrzymujemy smartfon poręczniejszy, z paskiem na rękę i ładowarką w zestawie, który jest sporo tańszy. Ale tak jak pisałam w recenzji Defy, tak i teraz mogę powtórzyć, że jeśli priorytetem jest wytrzymałość, wtedy można rozważyć zakup Nokii XR20, ale jeśli bardziej zależy wam na mocnej specyfikacji, wtedy w cenie recenzowanego modelu są dziesiątki bardziej opłacalnych smartfonów.
Plusy i minusy
Plusy:
- faktyczna wytrzymałość telefonu
- duży wyświetlacz, chroniony przez Gorilla Glass Victus
- darmowa wymiana ekranu przez rok od zakupu
- wodoodporność (IP68)
- Android One i niemal czysty soft
- gniazdo słuchawkowe
- głośniki stereo
- uchwyt na pasek
- programowalny przycisk na górnej krawędzi
- wsparcie dla sieci 5G
- ładowanie bezprzewodowe
- długie wsparcie - 3 lata aktualizacji systemu i 4 lata aktualizacji poprawek bezpieczeństwa
Minusy
- zbyt wysoka cena
- specyfikacja nieprzystająca do ceny urządzenia
- liczba gigabajtów pamięci RAM i przestrzeni na aplikacje i pliki użytkownika
- brak ładowarki w zestawie
- trzeba przyzwyczaić się do dużych rozmiarów i sporej wagi urządzenia (248 g)
- irytujący przycisk Asystenta Google, który można tylko wyłączyć, a nie przeprogramować
- tylko przeciętne zdjęcia, aparaty bezużyteczne do zdjęć nocnych
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!