Nokia X7
Recenzja

Opublikowane:

Ma coś z lamborghini

Kiedy ujrzałem ten telefon, od razu skojarzył mi się z samochodami Lamborghini. Może to wina ASUS-a, który pierwszy wpadł na to, by nawiązać stylem elektronicznych gadżetów do sportowych aut? Nie wiem, ale jednego jestem pewien. Choć nie ma znaczka z szarżującym bykiem, do stylu "Lambo" pasuje jak ulał! Pozwólcie, że przedstawię: Oto Nokia X7.

Piękny projekt, doskonały montaż. Bateria na piątkę, wyświetlacz także - gdyby tylko dać mu lepsze szkiełko. Aparat i reszta multimediów na wysokim poziomie, podobnie jak praktyczność urządzenia. Klawisza resetu nie ma, bo jest niepotrzebny. Telefon pracuje stabilnie, a do tego zapewnia dobrą jakość rozmów. Cena bez rewelacji, ale skalkulowana w miarę rozsądnie.

Czemu tak uparcie usiłuję powiązać fiński smartfon z włoską superbryką? Popatrzcie na zdjęcia! Ostre linie, ale i trochę zaokrągleń. Smukły kształt, zaakcentowany "wlotami powietrza" na narożnikach. Czy nie wyglądają znajomo? Do tego styl hi-tech, podkreślony metalowym korpusem. Tak, to smartfon dla tych, którzy cenią efektowny wygląd. Przyjrzyjmy się dokładniej...

Metal, szkło, plastik...

Obudowa została wykonana z aluminiowego profilu, zamkniętego na końcach nakładkami z tworzywa. Gdzie się wkłada baterię? Nie musimy tego robić, czyni to za nas producent. Niewymienna bateria ma tyle wad, ile zalet. Nie uszkodzimy jej nieumiejętnym montażem; telefon jest solidniejszy i nie odpadnie nam klapka... Monolitycznego korpusu nie szpecą żadne wycięcia, ale żeby wymienić baterię na nową, musimy odwiedzić serwis. Jeśli uda nam się zawiesić telefon - będzie problem!

Na obudowie nie ma przycisku resetowania, a brutalna interwencja poprzez wyjęcie baterii nie jest możliwa. Mamy zatem już baterię; a co począć z kartą SIM i pamięcią? Do ich instalacji będziemy potrzebować długich paznokci lub ostrego przedmiotu. Obie karty montujemy w "sanki", które wysuwamy z lewej ścianki obudowy. Brzmi nieźle, ale łatwo nie jest. Dobrze, że nie robimy tego codziennie.

Natomiast włączenie telefonu jest już bajecznie proste. Robimy to tak jak w Nokii - przyciskiem na górze obudowy. Tym razem jednak mamy połączenie tradycji z designem - i ostro zaakcentowany klawisz wystaje poza obrys. W końcu ma rozsądne rozmiary i nie trzeba odgniatać opuszków! Obok włącznika jest jeszcze gniazdo jack i microUSB - wreszcie naładuję Nokię zasilaczem od Samsunga i odwrotnie!

"Wędrując" wzrokiem po obudowie, na prawym boku odnajdujemy regulator głośności i klawisz aparatu, na dole zaś mikrofon i tabliczkę znamionową, która w większości telefonów jest ukryta pod baterią... Oczywiście jakość montażu i materiałów jest na wysokim poziomie, ale czar nieco pryska, gdy zerkniemy na front. Nie chodzi tu o wygląd, bo ten wciąż jest znakomity i nie pozwala zapomnieć o lamborghini, ale o użyty materiał.

Długo zastanawiałem się, czy wyświetlacz naprawdę zakryto szybką, czy jednak tworzywem. To szkło Gorilla Glass, ale, niestety, tym razem jego powierzchnia nie pozwala na płynny poślizg palca. A to w przypadku pojemnościowego panelu dotykowego jest dla mnie istotne. Gdyby ekran był rezystancyjny - nie byłoby problemu, ale po "pojemnościówce" palec powinien płynąć - a tu opór... A do tego - powierzchnia niesamowicie zbiera zabrudzenia!

Owszem, to drobiazg, ale przysłonił mi on inne atuty wyświetlacza. Ot, choćby jego znakomitą jasność i żywe kolory. Ekran wygląda świetnie, jeśli przed oglądaniem potraktujemy go ściereczką. Gdy jest czysty - żwawo i precyzyjnie reaguje na dotyk, a poruszanie się po pulpicie czy menu jest czystą przyjemnością.

Perfekcyjne dopasowanie

Cóż mnie tak zachwyciło? To, że telefon mogę paroma pociągnięciami palca dostosować do własnych wymagań! To, że mogę zmienić kolorystykę lub tapetę, to norma. Ale Symbian pozwala też ustawiać ikony menu w pożądanej przeze mnie kolejności, niekoniecznie takiej, jak widzi to producent. Co więcej, mogę nawet przesuwać aplikacje pomiędzy poszczególnymi działami menu. Mogę je również "wyrzucić" w formie skrótów na pasek widoczny na ekranie spoczynkowym. Niby prosta rzecz, niby tak oczywista - a nie każdy system daje aż tak szeroki zakres personalizacji. Ekrany główne lub - jeśli ktoś woli - pulpity są, niestety, tylko trzy, zatem musimy zagospodarowywać je rozsądnie. Na każdy pulpit wejdzie nam do sześciu pasków skrótów, czyli maksymalnie 24 ikony. Poza mieszczącymi po cztery ikony zespołami skrótów, na pulpit może też powędrować np. pasek informacyjny poczty, kalendarza czy odtwarzacza. To naprawdę przyspiesza korzystanie z funkcji smartfonu, skracając poszukiwanie najpotrzebniejszych funkcji w menu.

Spore przyspieszenie odnotujemy również podczas wprowadzania tekstu. X7 dysponuje wirtualną klawiaturą działającą w położeniu pionowym lub poziomym. To jednak nie wszystko - poza autorotacją mamy jeszcze Swype?a, który pozwala pisać bez odrywania palca. Wystarczy przeciągnąć wzdłuż liter tworzących dany wyraz, by pojawił się on na ekranie. Jeśli nie będziemy dość precyzyjni, przed wpisaniem słowa ujrzymy kilka sugestii - Swype "próbuje" domyślić się, co usiłowaliśmy wpisać.

Jest moc!

Wróćmy na chwilę do motoryzacyjnej analogii. W X7 zastosowano procesor o niezbyt wysilonym taktowaniu. Mamy zatem do czynienia z silnikiem o małej pojemności, który jednak jest wystarczająco mocny, by nasza maszyna miała solidne osiągi. X7 bez problemu radzi sobie z obsługą wideo w wyższych rozdzielczościach, nie sprawia również kłopotu przy obsłudze e-maili z załącznikami czy przy robieniu zdjęć.

Skoro przywołałem już temat fotografii, spieszę donieść, że X7 robi naprawdę dobre zdjęcia. Słabiej radzi sobie ze zbliżeniami, ale ujęcia krajobrazu w słabym oświetleniu są - jak na komórkę - znakomite. Powinny się udać także portrety robione przy gorszym świetle oraz w pomieszczeniach. Parametry zdjęcia można doregulować ręcznie, ale i automat ocenić pozytywnie. Wideo - również bez większych mankamentów, podobnie jak brzmienie odtwarzacza czy radia.

Tu mała ciekawostka. Ścięte naroża telefonu, jak wspomniałem, urozmaicają szczeliny sugerujące obecność czterech głośników. Tymczasem dźwięk wydobywa się tylko u dołu, ale za to jest czysty i donośny. Lista wyposażenia jest znacznie dłuższa, ale to już musicie sprawdzić sami... Jako niepodważalny atut wymienię jedynie OVI Maps z bezpłatną nawigacją i oczywiście wbudowany GPS.

Wtrącę jeszcze dwa słowa o zasilaniu. A tu X7 oddala się od lamborghini, które wciąż mi przywodzi na myśl. Włoskie auto jest paliwożerne, a X7 niezwykle oszczędna. Bogato wyposażony smartfon z 4-calowym ekranem, który może pracować nawet tydzień? To nie bajka, to właśnie X7! O tym, że nie jesteśmy w bajce, przekona nas też rachunek. Z metką opiewającą na minimum 1200 zł, nabywcom X7 nie grozi stanie w kolejkach...

Artykuł pochodzi z numeru 10.2011 miesięcznika Mobile Internet

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16289

Ten artykuł skomentowano już 5 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
20,0% 
icon down
 60,0% 
icon unknown opinion
 20,0% 
Default user logo
andrzej.j

Opinia negatywna

ktos to pisal ten artykul powinien zjesc pare kolorowych cukierkow dla rozjasnienia wyobrazni!
.adsl.inetia.pl | 04.02.2012, 12:02
R E K L A M A
Default user logo
Kuki

Opinia pozytywna

Witam. Artykul swietnie napisany! Kazdy ma inny gust i jednemu sie spodoba a drugiemu nie. Ja osobiscie nie zdecydowalbym sie na kupno tego 'lamborghini' ale opis pierwsza klasa, bo inny! :) Pozdrawiam autora.
.132.136.195 | 23.01.2012, 18:01
Default user logo
tunczyk1

Opinia negatywna

Autor napisał, że aparat telefonu robi naprawdę dobre zdjęcia. Zachęcam do wizyty u okulisty. Zdjęcia fatalne. 8MPx a jakość tragiczna. Staruszek Nokia 5800XM robi o wiele lepsze nie wspomne o N95 czy nawet mojemu obecnemu leciwemu telefonikowi Samsungowi Galaxy GT-I5700 czy to na 2.1 czy na 2.2
.tktelekom.pl | 20.01.2012, 19:01
R E K L A M A
Default user logo
UncleHo

Opinia negatywna

Autor tekstu fascynuje się możliwością układania ikonek w menu i opcją umieszczania ich na ekranie głównym? Z ciekawości - to pierwsza komórka jaką ma w rękach czy też przez ostatnie parę lat był zamrożony?
Jestem sympatykiem Symbiana jednak sympatia moja wynika z nostalgii a nie z jego przebogatych możliwości bo zwyczajnie... inne systemy go wyprzedziły. Używam prawie wszystkich systemów operacyjnych przeznaczonych dla urządzeń mobilnych i z całą stanowczością przedłużając umowy u swojego operatora wybieram modele oparte na systemie Android zarówno dla siebie jak i dla moich blisko siedemdziesięcioletnich rodziców.
Moja negatywna ocena dotyczy stronniczości autora tekstu który brzmi jakby firma Nokia obiecała mu testowany model w prezencie.
.dynamic.chello.pl | 19.01.2012, 08:01
Default user logo
chuck

Opinia neutralna

W recenzji jest wzmianka o tym że nokia x7 nie ma klawisza resetowania w przypadku zawieszenia się systemu, otóż za klawisz resetu odpowiada włącznik, wystarczy przytrzymać go na 8 sekund i telefon się resetuje.
.dynamic.chello.pl | 16.01.2012, 12:01


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies