Nokia po raz pierwszy odeszła od nazwy "telefon komórkowy" na rzecz "komputera multimedialnego". Istotnie, N93 to niewielki, mieszczący się w kieszeni komputer. W dodatku można z niego zadzwonić...
Nokia całą rodzinę multimedialnych smartfonów Nseries zaprezentowała pod koniec czerwca ubiegłego roku wraz z nowatorskim i kontrowersyjnym modelem N90. Dziś na półkach sklepowych stoją także N91, N92 i - najnowsze dziecko fińskiego koncernu: model N93.
Podobnie jak N90, Nokia N93 to model... składany. Oprócz tego, że - jako urządzenie wyposażone w klapkę - otwiera się, ukazując klawiaturę (na podstawie telefonu) oraz duży ekran (na klapce), wyświetlacz jest przymocowany tylko po prawej stronie, a co za tym idzie, można go obracać w przód i w tył, jak chorągiewkę, o ok. 135 stopni.
Taka nietypowa funkcjonalność jest w zasadzie konieczna, albowiem oko kamery cyfrowej umieszczono także w nietypowym miejscu - na lewym boku części łączącej klapkę z podstawą telefonu. Aby zatem wykonać zdjęcie lub nagrać Nokią N93 film, konieczne jest obrócenie komórki i trzymanie jej pod kątem 90 stopni. Wyświetlacz jest ruchomy właśnie dlatego, aby można było zobaczyć to, co jest fotografowane lub nagrywane.
Na podstawowej części telefonu producent umieścił podzieloną na dwie części klawiaturę. Dolna to klawisze alfanumeryczne, górna - osiem przycisków nawigacyjnych oraz pięciopozycyjny kursor. Klawiatura jest wygodna, poruszanie się po funkcjach telefonu nie sprawiało problemów, zarówno wszelkie dane, jak i SMS-y, e-maile czy MMS-y wprowadzało się szybko i sprawnie. Bodaj ani razu nie zdarzyło mi się, że na ekranie pokazała się niewłaściwa litera czy cyfra. Nic tylko siadać i pisać!
Poruszanie się po menu telefonu - zwłaszcza dla tych użytkowników, którzy mieli wcześniej najnowsze modele Nokii działające pod kontrolą systemu operacyjnego Symbian - nie powinno być kłopotliwe. Klasyczny już układ menu nie zmienił się, producent zadbał jedynie o lepszą jego wizualizację. Wygląda po prostu ładniej.
Aby zakończyć prezentację menu N93, trzeba wspomnieć, że do nawigacji służą także klawisze umieszczone na prawym boku obudowy. Znaleźć tam można nieco mniejszy dżojstik, pełniący te same funkcje co jego "większy brat", znajdujący się na przednim panelu telefonu, jak również przycisk do przełączania kamery z trybu foto na wideo i odwrotnie, a także klawisz uruchamiający lampę błyskową. Przycisk migawki znajduje się po prawej stronie elementu łączącego podstawę telefonu z klapką, na lewym boku obudowy jest natomiast gniazdo na kartę pamięci oraz złącze dla kabla do PC-ta lub zestawu słuchawkowego.
Ciekawym rozwiązaniem jest drugi wyświetlacz, prezentujący aż 65 536 kolorów. O ile w większości telefonów można personalizować tylko wewnętrzny wyświetlacz, o tyle w N93 zmian można dokonywać także na tym zewnętrznym. Jeśli ktoś chce, to może uzupełnić go np. o tapetę. Biorąc pod uwagę wymiary ekraniku (jest bardzo wąski), przygotowane wcześniej zdjęcie można - korzystając ze specjalnego programu - przyciąć do wymaganych wymiarów.
A skoro o zdjęciach mowa... Nokię N93 wyposażono w optykę renomowanej firmy Carl Zeiss. Aparat pozwala robić zdjęcia o rozdzielczości 3,2 megapiksela, ma także trzykrotny zoom optyczny i - wspomnianą już - lampę błyskową. Po wykonaniu zdjęcie można zapisać lub wysłać MMS-em lub pocztą elektroniczną. Jeśli jednak twórca fotografii nie będzie w pełni dumny ze swojego dzieła, może - korzystając ze specjalnego oprogramowania - edytować zdjęcie, przycinając je, zmieniając kontrast, ostrość, kolory czy redukując zjawisko czerwonych oczu. Fotografię można także obracać, skalować, dodawać, obrazki czy tekst. Zabawa murowana!
Filmy nagrane Nokią N93 można oglądać na ekranie komórki, ale także bezpośrednio na telewizorze. Wystarczy podłączyć telefon do telewizora za pośrednictwem specjalnego kabla znajdującego się w zestawie. Podobnie jak i zdjęcia, filmy nagrane za pomocą N93 można edytować, łączyć lub skracać. Zabawa jeszcze lepsza!
W Nokii N93 nietypowych rozwiązań nie brakuje. Konstruktorzy telefonu wymyślili dość nietypowe zabezpieczenie obiektywu kamery cyfrowej. Chroni go specjalna zaciskana klapka - szkopuł w tym, że zdejmowanie jej jest po prostu kłopotliwe. Dość powiedzieć, że wiele razy nie udało mi się wykonać zdjęcia, zwłaszcza jeżeli sytuacja wymagała ode mnie szybkiej reakcji. "Odbezpieczenie" oka aparatu trwało tak długo, było tak niewygodne, że - najczęściej - nie było już co fotografować. Ponadto sama zaślepka nie jest w żaden sposób przymocowana do telefonu i to że jej podczas kilkudniowych testów nie zgubiłem, zawdzięczam chyba tylko... naprawdę sporadycznemu jej zdejmowaniu.
Nie odpowiadał mi także sam sposób robienia zdjęć. Nie miałem co zrobić z palcem wskazującym, przez co na kilku fotografiach... zamiast planowanego obiektu - widać właśnie ów palec. Przyznaję, że bardziej tradycyjny sposób robienia zdjęć, kiedy to oko aparatu jest na tylnej części obudowy telefonu, uważam za znacznie wygodniejszy.
Nokia N93 jest telefonem naprawdę dużym i ciężkim, nie mieści się z łatwością w kieszeni marynarki, a te w spodniach zdecydowanie wypycha. Trudno więc nazwać ją poręczną. Przyznać jednak trzeba, że w tak dużym "komputerze multimedialnym" drzemią naprawdę potężne możliwości.
Oprócz wspomnianego fotografowania oraz nagrywania filmów, N93 wspiera technologię Bluetooth, potrafi komunikować się z innymi urządzeniami przez USB i port IrDA. Użytkownicy znajdujący się w zasięgu telefonii 3G będą mogli pobierać dane z prędkością ok. 384 kb/s, a także przeprowadzać wideorozmowy. Co ważne, aby zobaczyć rozmówcę, nie trzeba - jak przy wykonywaniu fotek - manewrować telefonem, wystarczy skorzystać z drugiej kamery VGA, znajdującej się na klapce, bezpośrednio nad wyświetlaczem.
Fanów surfowania po internecie ucieszy zapewne możliwość korzystania z punktów dostępowych WLAN. Przy odpowiednim ustawieniu telefonu każdorazowe pojawienie się w zasięgu jakiejś sieci będzie sygnalizowane specjalnym symbolem na wyświetlaczu. Jeśli zabraknie takich punktów dostępu oraz sieci 3G, oprócz GPRS-u użytkownicy N93 mogą skorzystać z nieco szybszej technologii EDGE.
A skoro jesteśmy przy korzystaniu z internetu... Zabrakło mi możliwości obrócenia klawiatury. Owszem, położenie telefonu, obrócenie go w lewo i podniesienie wyświetlacza spowoduje, że użytkownik ma przed sobą otwarty ekran w orientacji poziomej oraz dostęp do klawiatury telefonu, jednakże... Rzeczona klawiatura nadal pozostaje pod kątem 90 stopni. Wpisywanie w ten sposób jakichkolwiek danych jest cokolwiek kłopotliwe.
Niejako na deser wspomnę o możliwości słuchania radia, odtwarzania plików mp3, komunikowania się z wykorzystaniem technologii Push to Talk, czy po prostu wykorzystywania N93 jako konsoli do gier. Można je pobierać z internetu jako programy Java. Podobnie jak można w ten sam sposób doposażyć Nokię np. w programy pozwalające na odczytywanie plików Worda czy Excela.
N93 to zabawka dla fanów technologii. Jak określa sam producent, to komputer multimedialny przydatny zarówno w pracy, jak i poza nią. Urządzenie na tyle rozbudowane, że... po kilku dniach testów z sentymentem powróciłem do bardziej tradycyjnego telefonu komórkowego. Chyba jestem staroświecki. A może się starzeję...
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!