Nokia N91 ME
Recenzja

Opublikowane:

Mobilny komputer multimedialny ...z funkcją telefonu!

Oprócz serii komunikatorów, telefony Nokii zawsze kojarzyły mi się z elegancką, ciekawą kobietą. Były i są piękne. Delikatne. Aż boję się napisać - proste. Tymczasem po wyjęciu nowej Nokii N91 8 GB z pudełka pomyślałem szowinistycznie: - Maleńka, jesteś taka gruba i wielka, że trudno będzie cię zgubić lub nie zauważyć... Po trzech wieczorach byłem już pewien - N91 8 GB to facet! Kulturysta i meloman!

W przeciwieństwie do komunikatorów N91 nie wygląda jak cegła. Po chwyceniu aparatu w dłoń, zmieniam zdanie. - 160 gramów żywej elektroniki! - żartuję. Cegła, jak się patrzy! Wsadzam aparat do kieszeni w koszuli i wyraźnie czuję balast.

Obudowa jest bardzo solidna. Metalowa. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to klawisze odtwarzacza MP3. Umieszczone zostały na przesuwanej klapce. Wystarczy delikatnie przesunąć ją w dół, by odsłonić klawiaturę numeryczną, wykorzystywaną do zmieniania lub szybkiego wybierania nazw plików, a także telefonowania.

Niewielkie klawisze z początku odstraszają od pisania SMS-ów lub wybierania cyfr. Nic bardziej mylnego. Klawiatura pracuje bardzo dokładnie. W przeciwieństwie do płaskich przycisków występujących w innych aparatach, bardzo rzadko sprawia zawód.

Na środku wierzchniej obudowy telefonu - między wyświetlaczem, o którym za chwilę, a wspomnianą już klapką skrywającą klawiaturę, producent umieścił niewielkie klawisze funkcyjne i dżojstik. Służą one do nawigowania po intuicyjnym menu, a także obsługi połączeń.

I wreszcie wyświetlacz. Duży, jasny, kolorowy, skromny. W fazie czuwania terminalu, przyciemniony, pokazuje tylko datę i godzinę. W czasie pracy - obrazy i klipy wideo w doskonałej jakości i jasności. - Na wyświetlaczu, w poziomym pasku widzę ikonę książki adresowej, koperty symbolizującej dostęp do SMS-ów i poczty e-mail. Za kopertą kalendarz uruchamiający organizer. Menedżera plików symbolizują dwie szuflady. Za nimi ikonka aparatu fotograficznego, a także naszej planety, którą możemy aktywować opcje internetowe.

Pełne menu uruchamia się jednak za pomocą przycisku na prawym boku obudowy. Zapomniałbym o niewielkim, lecz solidnym w brzmieniu głośniku! Znajduje się on po lewej stronie górnej części obudowy. Odradzam Wam słuchania muzyki czy radia na wbudowanym głośniku. Efekt jest kiepski. Głośnik trzeszczy. Prawdziwą jakość odkryjemy dopiero po podłączeniu słuchawek dołączonych do zestawu lub większych - np. od walkmana czy wieży. Telefon posiada gniazdo mini-jack.

Nie dla Eskimosów

Muzyczna Nokia N91 - zwana w instrukcji obsługi mobilnym komputerem multimedialnym, to kolejny terminal Finów, pracujący na platformie Symbiana. System pracuje bardzo stabilnie, obsługując pokaźnych rozmiarów dysk 8 GB. Nie wiem, przy jakim mrozie musiałbym używać telefonu, by prawdą stało się to, co napisane jest w instrukcji. "Dzięki czujnikom umieszczonym w urządzeniu, dysk twardy przestaje pracować, gdy temperatura pracy jest zbyt niska lub zbyt wysoka".

Bzdura! Pozwoliłem sobie na niekonwencjonalny test, chowając na około 20 minut pracujący odtwarzacz do zamrażalnika. Ku mojemu zdziwieniu w temperaturze -20 stopni Celsjusza pracował idealnie. Niestety, musiałem przerwać eksperyment z powodu mojej żony, która... chciała dzwonić do Tworek, gdy na jej pytanie "Co ty tam robisz?" zażartowałem: - Nic, kochanie! Wiesz, że mamy lodówkę z MP3?! Podobno wyglądałem dziwnie, siedząc przy lodówce ze słuchawkami na uszach, które znikały gdzieś w zamrażalniku. Ale czego się nie robi dla testu...

Mobilny nie do końca...

Choć cieszy duży dysk twardy, boli brak możliwości używania kart pamięci. Z żalem stwierdzam, że nie najlepiej świadczy to o fińskich konstruktorach. N91 jest mobilna, ale nie do końca.

Po instalacji oprogramowania Nokia PC Suite dołączonego na płycie CD i podpięciu telefonu do portu USB, aparat bardzo szybko komunikuje się z komputerem PC, co pozwala na synchronizację danych.

Surfowanie po internecie Nokią N91 z przeglądarką xHTML to przyjemność. Zwłaszcza gdy nie trzeba za nią płacić, bo siedzimy w pobliżu jakiegoś Hot-Spota.

Terminal wyposażono w Wi-Fi. Ku mojemu zdziwieniu N91 "zobaczyła" więcej sieci bezprzewodowych moich sąsiadów niż antena Wi-Fi w laptopie! Możemy także przeglądać sieć, korzystając z usługi operatora przez WAP, EDGE lub UMTS. Dobre wrażenie zrobiła na mnie także szybka konfiguracja klienta poczty.

Obraz przede wszystkim

Stara karta w Orange nie pozwoliła mi na wideorozmowę, którą umożliwia terminal N91. Nowa - owszem. I powiem Wam, że to czysta przyjemność. Rozmowa z przyjacielem z Krakowa nie "rwała" się pod żadnym względem. Mogliśmy więc spokojnie wypić piwo przez UMTS. Już boję się rachunku...

Nie jestem fanem komórkowej fotografii, co nie zwalnia mnie od napisania prawdy o jakości zdjęć wykonywanych terminalem N91, który wyposażono w aparat cyfrowy z zoomem o matrycy 2 milionów pikseli i stosunkowo jasny obiektyw. Fotografie są zadowalającej jakości. Aparat pozwala na wybór trybu fotografowania, tj. tryb nocny, dzienny. Pozwala także fotografować z preselekcją balansu bieli lub odcieni koloru, tj. sepia, fotografia czarno-biała czy negatyw. Efekty fotografii komórkowej można zapisać w rozmiarze 1600x1200 pikseli.

Terminal dobrze sprawdza się w roli kamery wideo. Rejestrowane sekwencje można przeglądać na kompatybilnym odtwarzaczu Windows Media Player.

Tu Radio Wiedeń!

Kocham radio. A przez to kocham każde urządzenie, które pozwala mi uczestniczyć w tym teatrze wyobraźni! Dlatego absolutną frajdą dla mnie była możliwość słuchania w Łodzi Radia Wiedeń czy stacji z Australii. Dzięki UMTS-owej Nokii N91 jest to możliwe. Wystarczy z menu w zakładce Multimedia aktywować radio, a następnie określić, czy chcemy słuchać rozgłośni radia FM, czy skorzystać z internetu - co niestety jest płatne. Mimo to nie przespałem dwóch nocy, słuchając co grają w Australii, Belgii i innych krajach świata. Wybór stacji jest ogromny. Aż żal było spać...

Więcej prądu!

Piętą achillesową Nokii jest bateria. Nie czepiam się wartości podanych w instrukcji, bowiem papier, jak wiadomo, zniesie wszystko. W moim przypadku nie do przesady aktywne korzystanie z telefonu - odtwarzanie MP3 podczas jazdy autobusem, korzystanie z internetu, telefonowanie i wysyłanie wiadomości w różnej postaci, a także fotografowanie i wideofilmowanie sprawiły, że naładowana bateria wytrzymała... jeden, góra dwa dni. I wierzcie mi na słowo - nie forsowałem telefonu, a jedynie używałem go całkiem zwyczajnie. Cztery dni terminal przebywał w stanie czuwania, co moim zdaniem też jest kiepskim wynikiem.

UMTS-owa Nokia N91 8 GB to trochę za ciężki mobilny komputer multimedialny z funkcją telefonu. Cieszy duży dysk twardy, UMTS i szerokie możliwości komunikacji internetowej. Martwi brak gniazda kart pamięci. To bez wątpienia jeden z najlepszych odtwarzaczy MP3 z funkcją telefonowania i wideorozmów. Niestety, terminal pożera ogromne ilości energii. Brakuje systemu GPS i przyzwoitej automapy.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Wojciech Andrzejewski
Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies