Nim opowiem, za co lubię ten smartfon, oceńmy jego powierzchowność. Lumia 1520 ze swym 6-calowym ekranem jest właściwie fabletem. Nie cierpię jednak tego określenia - zatem wybaczcie, ale uparcie będę ją nazywał smartfonem - wszak nim przecież jest! Sprzęt - pomimo swych słusznych rozmiarów - jest dość poręczny. Za sprawą niewielkiej grubości i zaokrąglonych boków, płynnie przechodzących w tylną ściankę, 1520 wygodnie leży w dłoni. Matowa faktura tyłu niweluje ryzyko wyślizgnięcia się telefonu z ręki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przerośnięta Nokia nie należy do najlżejszych, ale na plus zaliczę dobre wyważenie obudowy - nie męczy dłoni, choć nie ukrywam, że piękniejszej części użytkowników ciężar ten może doskwierać. Obudowę wykonano - jak zwykle w przypadku tej marki - znakomicie. Nie ma się do czego przyczepić, a wrażenie solidności potęguje fakt, iż obudowa jest nierozbieralna. Wszystko razem jest zwarte i sztywne, a do tego - jak się przypadkiem przekonałem - całkiem dobrze znosi upadki nawet ze sporej wysokości. Jeśli nie mamy pecha i nie pęknie szkło wyświetlacza - konstrukcja okaże się naprawdę trwała.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wspomniane szkło - czyli Gorilla Glass 2 - jest dość odporne na zarysowania, ale z racji dużej powierzchni i wystających poza obrys korpusu estetycznie zaokrąglonych brzegów - jest mocno narażone na stłuczenie. Nie musimy się za to obawiać o trwałość tylno-bocznej części obudowy. Wykonano ją z barwionego w masie (nie lakierowanego) poliwęglanu, co daje wysoką odporność na uderzenia, a także na zarysowania. Rysy powstają, ale są mało widoczne. To duża zaleta. Kolejną - jest stylizacja.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Obudowę utrzymano w charakterystycznym dla Lumii, surowym, skandynawskim stylu. To czyni stylizację ponadczasową, choć jednocześnie skromną. Mnie się podoba - ale wy oczywiście możecie ocenić ten aspekt inaczej. Dodam, że na zdjęciach możecie oglądać telefon w jednej z bardziej szalonych odmian kolorystycznych. Jeśli wolicie bardzie stonowane barwy, możecie wybrać obudowę w czerni lub bieli. Dla odważniejszych - jest jeszcze czerwień. Nie ukrywam, że wersja żółta może przyciągać wzrok - ale w przypadku testów redakcyjnych przecież o to chodzi ;)
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Spójrzmy jeszcze na rozmieszczenie przycisków i złącz. Lewy bok jest gładki, ale w jego górnej części znajdziemy dwie (uwalniane za pomocą igły) szufladki: na kartę microSD (do 64 GB) oraz na nanoSIM, co trochę zaskakuje, zważywszy na wymiary telefonu. Oba elementy są solidne, choć gdy naciśniemy je palcem, zdarza im się zatrzeszczeć. Na spód telefonu powędrował port microUSB (niestety bez OTG), zaś na górę - słuchawkowy minijack. Jego położenie uznałem za wygodne - gdy nosiłem telefon w kieszeni kurtki, podłączanie słuchawek było łatwe. Wszystkie przyciski mechaniczne zgrupowano na prawym boku.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Klawisz włącznika oraz dwupołożeniowy regulator głośności lądują idealnie pod naszymi palcami. Równie wygodny jest - bardzo przeze mnie lubiany - osobny przycisk aparatu. Pozwala on na uruchomienie kamery, a także na wyzwolenie migawki. Działa skokowo - wciskając go do połowy ustawiamy ostrość, zaś pełne wciśnięcie uruchamia migawkę. By włączyć aparat - wystarczy przytrzymać go odrobinę dłużej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wszystkie przyciski są ciemne, lekko opalizujące i... mają delikatny luz. Takie przynajmniej sprawiają wrażenie - bowiem do samej ich pracy nie mam zastrzeżeń. Kolejne - już dotykowe - klawisze powędrowały pod ekran. Co ciekawe, po aktualizacji systemu do Cyan'a zniknęło ich podświetlenie. Nie działa bez względu na ustawienia, jakie wprowadzimy w menu. To jednak na pewno błąd oprogramowania - czekam zatem na kolejny update...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Omówienie powierzchowności telefonu uwieńczę krótkim opisem zestawu. W solidnym kartonowym pudełku, oprócz telefonu, znajdziemy zasilacz sieciowy, towarzyszący mu kabel USB, igłę do otwierania slotów kart oraz słuchawki WH-208 - bardzo przyzwoite, jak na element wyposażenia fabrycznego.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!