Sporo było szumu na temat tej Nokii przed jej oficjalną premierą. Z racji tego, że z nostalgią wspominałem szalony romans z poznaną w Londynie Nokią E71, zapragnąłem "pochodzić" trochę z jej młodszą siostrą. Zapowiadano rewolucję, a tymczasem dostrzegłem jedynie lekką ewolucję.
Nokia E75 to kolejny biznesowy telefon o bardzo rozrywkowym charakterze. Z uwagi na dosyć sporą wagę, ciężko o niej zapomnieć. Bardzo logiczny interfejs użytkownika zapewnia wygodną i prostą nawigację po funkcjach telefonu. Choć rewolucyjna jest klawiatura QWERTY w serii E, to telefon nie zaskakuje niczym więcej.

- Wygląda jak nadmuchana Nokia E51. Bardzo podobna linia, układ wyświetlacza, tylko funkcji mniej - śmiałem się do kolegi z redakcji, prezentując telefon. E75 jest piękna i chłodna. Niedostępna, tajemnicza i elegancka. Przedni panel lśni granatem wpadającym w czerń. Pulsujące podświetlenie dżojstika intryguje. Producent wypuścił ten model w jeszcze jednej wersji kolorystycznej - intensywnie czerwonej. Zdecydowanie damskiej. Odetchnąłem z ulgą, że taka właśnie do mnie nie przyszła do testu, bo chyba rozumiecie, że głupio byłoby się pokazać gdzieś z czerwonym telefonem. Ciemny granat to zdecydowanie biznesowy unisex. Pasuje studentowi i kołnierzykom...
Plecy E75 są stalowe. Baterię osłania metalowa, profilowana pokrywa. Stal nadaje charakteru, lansując telefon na "twardą sztukę". Body telefonu jest jednak plastikowe, choć bardzo solidnie spasowane. Jeden ruch kciukiem sprawia, że E75 zamienia się w komunikator za sprawą pełnowymiarowej, wysuwanej klawiatury QWERTY, co jest absolutną nowością w rodzinie E.
Klawisze pracują zdecydowanie mniej sprężyście od tych, znanych z flagowego komunikatora. Są szerokie, dzięki czemu wygodnie redaguje się za ich pomocą tekst. Nokia oszczędza na plastiku. W pudełku z telefonem nie było CD ze sterownikami, była za to karta microSD i kabel USB. Po podpięciu telefonu do peceta, komputer widzi E75 jako dodatkowy dysk. Możemy także zainstalować oprogramowanie PC Nokia Suite, pozwalające zarządzać danymi w telefonie, kontaktami, komunikacją e-mail, połączeniami z siecią i multimediami.
Dzięki Nokia Messaging telefon oferuje użytkownikom dostęp do poczty prywatnej i biznesowej poprzez większość istniejących kont e-mail, m.in. Yahoo! Mail, Gmail, Windows Live Hotmail, Interia, Onet czy Wirtualna Polska. Jako użytkownika wspominanej już wcześniej Nokii E71, funkcjonalność ta nie zaskoczyła mnie. Podobnie jak możliwość przełączenia E75 w tryb korporacyjny i prywatny i przypisania do tych dwóch trybów skrzynek pocztowych. Pozwala to zapomnieć o służbowej korespondencji, gdy telefon pracuje w trybie prywatnym i odwrotnie. Konfiguracja konta e-mail, do której zachęca telefon tuż po jego uruchomieniu, jest bardzo prosta. W przypadku wspomnianych wyżej usług pocztowych wystarczy podać adres e-mail, nazwę użytkownika i hasło. Kwestią serwerów telefon zajmuje się sam. Po chwili można już wysyłać e-maile oraz odbierać wiadomości, niekoniecznie siedząc w biurze czy przed domowym PC. Terminal wyposażono w pakiet narzędzi, który zapewnia pełną obsługę folderów i wiadomości w formacie HTML, załączników, a także możliwość sortowania wiadomości według dat, nadawców i rozmiarów. Urządzenie zapewnia dostęp w czasie rzeczywistym do kalendarza, kontaktów i zadań.
Jedną z pierwszych rzeczy, których szukam w nowym telefonie, jest pakiet Office i aplikacja Word lub jej podobna, abym mógł pracować. E75 takim jak ja zapewnia zakładkę "Biuro", w której znajduje się m.in. QuickOffice, czyli wszystko, co mobilnemu pracownikowi pracującemu na aplikacjach Word, Excell i Power Point jest do szczęścia potrzebne. Wyjaśniać nie trzeba, że dzieła popełnione na telefonie można w komfortowy sposób przenieść na PC ku radości własnej lub przełożonych. E75 pozwala na komfortowe przeglądanie stron WWW oraz dokumentów PDF.
Rozczarowała mnie komunikacja z Wi-Fi. Włódzkiej Manufakturze, w której sieci bezprzewodowych jest kilkanaście, E75 pokazywała zaledwie dwie. Według palmtopa, który zobaczył aż 7 sieci, Nokia pokazywała dwie o najsilniejszym sygnale. Szkoda tylko, że zabezpieczone... Duży minus!
Nie kryję, że wstyd mi za poglądy "Co nadaje się do telefonowania i e-mailowania, nie nadaje się do fotografowania czy wideofilmowania". Technologia zmusza do odszczekania tej wąskiej tezy. Dobrze, że w dzisiejszych czasach za poglądy nie palą na stosach... E75 rewelacyjnie sprawdziła się jako aparat fotograficzny podczas wielkanocnego wypadu na działkę, kiedy nie wziąłem "normalnego" sprzętu. Nie chciałem wierzyć w to, co widzę na ekranie laptopa, o ściągnięciu zdjęć z telefonu. Gdyby mi ktoś powiedział, że były robione komórką, po prostu nie uwierzyłbym. Telefon z matrycą foto o rozdzielczości 3,2 megapiksela i jasną optyką uwiecznia obrazki w rozmiarze 2048x156 pikseli w rozdzielczości nominalnej 250 DPI.
Optyka i matryca świetnie radzą sobie przy dostatecznym naświetleniu fotografowanego obiektu czy planu. W pomieszczeniach, choć jest coś, co imituje lampę błyskową, zdjęcia są gorszej jakości poprzez przekłamane barwy i szumy matrycy. Niemniej jednak, jak na telefon, E75 robi imponujące zdjęcia. O filmach nakręconych tym telefonem wolę się nie wypowiadać. Być może uknuję nową tezę: "Co służy do telefonowania, nie powinno służyć do wideofilmowania". Pytanie, jak długo będzie ważna i kiedy przyjdzie mi ją odszczekać...
E75 jest bardzo przyzwoitym odtwarzaczem multimediów. Z racji tego, że obsługuje karty microSD o pojemności maksymalnej do 16 GB, śmiało możemy traktować ją jako przenośną kolekcję albumów z ulubionymi artystami czy filmotekę.
Telefony Nokii testuję sporadycznie. Zawsze podoba mi się logika, z jaką zostały zaprojektowane. Tej nie zabrakło i w tym modelu. Pierwsze fajne rozwiązanie, jakie zaoferowali w E75 konstruktorzy Nokii, to szybki dostęp do Bluetootha. Błękitny kieł aktywuje się za pośrednictwem klawisza z gwiazdką. Drugim, godnym pochwały usprawnieniem telefonu jest możliwość zarządzania profilami (cichy, milczy, na zewnątrz, pager etc.) poprzez klawisz czerwonej słuchawki. Z początku było to dla mnie irytujące, jednak podczas kilku spotkań biznesowych, doceniłem to, że telefon można błyskawicznie przełączyć w pożądany profil, bez konieczności przekopywania się przez gąszcz zakładek menu.
Nokia E75 ma bardzo przydatną funkcję odczytywania głosowego wiadomości tekstowych. To, czy czytać ma nam męski głos czy żeński, definiujemy w ustawieniach. Szkoda tylko, że jedynym dostępnym językiem jest angielski. Jeśli jednak polska wersja będzie tak samo funkcjonalna jak angielska, to warto na nią czekać. Miło prowadziło się samochód, słuchając SMS-ów. Bez konieczności odrywania wzroku od drogi...
Na koniec nie mogę powiedzieć złego słowa na temat baterii telefonu. Niech wystarczającą informacją będzie fakt, że telefon pracował na jednym ładowaniu przez 4 doby, co w obliczu współczesnych smartfonów jest wynikiem rewelacyjnym.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!