Nokia C5-03
Recenzja

Opublikowane:

Świetny telefon, ale...

Przeglądając aktualną ofertę Nokii, stwierdziłem, że fiński koncern z wolna odchodzi od stosowania mechanicznych klawiatur. Już teraz większość nowych modeli ma ekrany dotykowe, a technologia ta trafiła nawet do biznesowej serii Communicator. Nie dziwi zatem fakt, że kolejną nowość także wyposażono w taki interfejs.

Już od pierwszych chwil użytkowania C5 nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że model ten stanowi następcę wyjątkowo popularnej Nokii 5230. Podobne wymiary, podobne wyposażenie... Z pewnym mozołem zdjąłem tylną pokrywę i umieściłem kartę SIM w porządnych "sankach". Dawno nie spotkałem tak prostego, a jednocześnie wygodnego mechanizmu!

Klapka wróciła na miejsce, zatrzaskując się pewnie na korpusie. Dobra robota - nic nie trzeszczy i nie odstaje. Telefon jest naprawdę zgrabny. Choć założenia konstrukcyjne są raczej typowe, udało się uniknąć sztampy. Większą część obudowy wykończono czernią, zgrabnie maskującą krawędzie wyświetlacza. Możliwa jest również biel - ale chyba mniej efektowna...

Dolna część korpusu, w tym również trójprzyciskowa klawiatura, może przybrać jeden z kilku żywych kolorów. I wszystko byłoby cudnie, gdyby kolejny raz nie zastosowano błyszczącego wykończenia. Kolorowy dół jest matowy, zaś jednobarwna większość telefonu błyszczy - szkoda jednak, że wraz z upływem czasu rysy psują cały efekt.

Świetny dźwięk!

Włączenie telefonu poprawi nam jednak humor. Nie dość, że powita nas dopracowany interfejs graficzny, to mamy i pozytywne wibracje. Tworzy je głośnik C5-03. Dawno nie słyszałem, by telefon grał tak głośno, a przy tym dźwięcznie i czysto. Dzwonki i sygnały zachęciły mnie do skorzystania z odtwarzacza muzycznego. Trafimy doń łatwo, wprost z głównego menu. Transfer plików jest równie wygodny, wystarczy kabel microUSB i parę ruchów myszą. W odróżnieniu od szeregu konkurentów, muzyki możemy posłuchać poprzez głośnik telefonu bez obaw o jakość. Nie jest to brzmienie najwyższych lotów, ale przynajmniej nie kaleczy uszu metalicznym syczeniem.

Co ważne, porządny głośnik sprawdzi się również podczas telefonowania, nawet w trybie głośnomówiącym. Jak już wspomniałem, telefon wyposażono w znany - i chyba nawet lubiany - interfejs S60. Dzięki niemu menu jest przyjazne i łatwe do opanowania. Nie napotkamy w nim niczego tajemniczego, a potrzebne funkcje odnajdziemy bez wysiłku. Jak zwykle, możemy dowolnie modyfikować układ głównego menu i kilku wewnętrznych działów, by jak najlepiej odpowiadały naszym potrzebom. Do dyspozycji mamy także główny pulpit, na którym możemy umieścić cztery skróty, poniżej których pojawią się linie powiadomień - np. informacje z kalendarza czy też interfejs odtwarzacza lub radia. Jeśli wolimy - elementy te może zastąpić pasek z ulubionymi kontaktami lub po prostu sama tapeta. Ekran nie szokuje rozdzielczością, ale jego czytelność jest co najmniej zadowalająca.

Bogactwo możliwości

Nie powinniśmy narzekać na wyposażenie terminalu. Obok typowych dla telefonu funkcji, mamy także do dyspozycji zestaw klasycznych, "nokiowskich" aplikacji. Wśród nich konwerter jednostek, organizer z budzikiem i notesem, dyktafon i pakiet QuickOffice. Jest także skrót do sklepu z aplikacjami, zatem jeśli jakiejś nam brakuje, możemy wspomóc się zasobami OVI.

Wśród aplikacji wyróżniłbym jeszcze "transfer", który docenią dotychczasowi posiadacze paru poprzednich modeli. Program ten pozwala na łatwą i szybką "przesiadkę" na nowy telefon, bo kopiuje poprzez Bluetooth nasze kontakty, notatki, terminy czy multimedia z poprzednio używanej symbianowej Nokii. Nie mogło ponadto zabraknąć rewelacyjnych, bezpłatnych map z nawigacją głosową i wbudowanego modułu GPS. Nowoczesny telefon musi mieć także skróty do portali społecznościowych, zatem i C5 takowe posiada. Co ważne, przeglądanie poczynań naszych znajomych z Facebooka czy Twittera nie musi od razu wiązać się z wyższym rachunkiem, możemy bowiem połączyć się z siecią poprzez Wi-Fi.

Telefon pozwoli nam wzbogacić nasze wpisy zdjęciami, o które zadba wbudowana 5-megapikselowa kamerka. Aparat robi naprawdę porządne zdjęcia, ale - niestety - tylko przy dziennym świetle. Sztuczne oświetlenie powoduje zachwianie balansu barw, a także zaszumienie ujęcia. Problem rozwiązałaby zapewne lampa doświetlająca - gdyby była!

Wyjątkowo lekki...

Korzystając z tego modelu, zwróciłem uwagę na aspekt, który zwykle pomijam. Choć w modelu tym zastosowano duży wyświetlacz oraz sporą, pojemną baterię, całość jest niezwykle lekka. W pełni gotowa do pracy C5 waży mniej niż moja wysłużona 5230 bez baterii! A wymiary i możliwości ma niemal takie same!

Co więcej, C5 dogania również starsze modele osiągami baterii - tydzień bez ładowania to dla niej drobnostka. Do kompletu Finowie dołożyli kolejny element, który bardzo lubię: osobną, mechaniczną blokadę ekranu i klawiatury. Jeden prosty przycisk - a jakaż wygoda!

...ale oporny

Niestety, jest jednak coś, co w moich oczach przekreśliło ten - jak dotąd pozytywnie przeze mnie oceniany - telefon. Owym czymś jest panel dotykowy. Rozumiem, że zastosowanie nieco już przestarzałej technologii oporowej wymusiła ekonomia. Rozumiem, że od panelu rezystancyjnego nie można wymagać cudów - ale przecież nawet N97 miała panel w tej technologii - i działał bez zarzutu.

Optymistycznie rozpoczęty test powinienem zakończyć pozytywną opinią. Tak jednak, niestety, nie będzie - spojrzałem bowiem na cennik. C5-03 kosztuje 850 złotych. Za dobrze wyposażony i całkiem ładny telefon to cena prawie sensowna. Ja jednak wolę starą, sprawdzoną 5230, a z zaoszczędzonych trzech setek może uda mi się zrobić lemura?;)

Artykuł pochodzi z numeru 05.2011 miesięcznika Mobile Internet

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16399

Ten artykuł skomentowano już 2 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
50,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 50,0% 
Default user logo
Emergency76

Opinia neutralna

Postanowiłem napisać kilka słów o tym telefonie. Od 1997 roku (szmat czasu...) miałem/używałem już naprawdę wielu telefonów. Od prostych tanich do tych z tzw. wyższej półki. Do Nokii mam sentyment (swego czasu był to numer jeden) więc teraz szukając taniego telefonu z ekranem dotykowym dla syna (bardziej zabawa, gry i muzyka) postanowiłem zakupić właśnie Nokię c5-03. Kupiłem za przysłowiowe parę groszy. Jednak okazało się,że ten telefon jest naprawdę OK- wiem co piszę bo zęby już zjadłem na "komórkach". Za tą cenę dostajemy telefon (rzecz oczywista;) do kontaktu z ludzmi, jakiś aparat, dobry odtwarzacz mp3, przeglądarkę- Opera działa super, świetną nawigację z bezpłatnymi mapami czy dobrą baterię. Oczywiście minusy też są- nie oszukujmy się to niedrogie proste telefony- dotyk jest nieprecyzyjny (oporowy wyświetlacz), materiały takie sobie (może nie jestem obiektywny-użytkuję iPhone) czy np dośc mierny wg niektórych aparat. Ale zalety biorą zdecydowanie górę- świetna jakośc połączeń głosowych, intuicyjne menu (nie to co Android), bdb wifi- świetny zasięg i stabilnośc połączenia (miałem okazję poużywać na urlopie jako modem) czy wsponiana darmowa i do tego dobra nawigacja. Za tą cenę jest to poprostu rewelacja i jeśli ktoś nie potrzebuje highendowego smartfona to zdecydowanie polecam Noię C5-03.
.dip0.t-ipconnect.de | 24.09.2014, 09:09
R E K L A M A
Default user logo
K

Opinia pozytywna

Mam ten telefon od dwóch miesięcy. Rzeczywiście należy go pochwalić. Ale co do ceny się nie zgodzę. Na allegro są po 500zł. Co prawda nokia5230 jest tańszy o jakieś 100zł. Ogólnie polecam- dobry telefon za nieduże pieniądze.
.opera-mini.net | 22.08.2011, 15:08


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies