Nokia Asha 302

Opinie użytkowników

Witam, telefon posiadam od kwietnia 2012 roku. Na poczatku nie nie moglem sie przyzyczaic do klawiatury qwerty, sam tamo do menu, jak i wielu innych rzeczy. Lecz to bylo na poczatku, po 2-3 tygodniach gdy ogarnalem ten telefon, i przyzwyczailem sie do klawiatury, nie zamienilbym go na zaden inny. Bateria trzyma bardzo dlugo, codziennie slucham muzyki okolo 7-8 godzin, z czego 2 godziny na sluchawkach, reszta na glosnikach (zasilanych na prad), przy takim uzyciu, laduje go raz na 4-5 dni, i zawsze przy ladowniu ma jedna kreske baterii, czyli wytrzymalby kolejnych kilka dni, bez sluchania muzyki bez problemu. Rozniez polecam ze wzgledu na wysoka wytrzymalosc, wiele razy mi spadl, na beton, tlyko jedno malutkie zarysowanie na tylniej klapce. Glosnik naprawde bardzo glosny. Zacial mi sie moze z 2 razy (karta 4gb zapchana do pelna robi swoje). Telefon jest naprawde dobry, i nie drogi (okolo 350pln). Jeszcze raz goraco polecam, i pozdrawiam serdecznie.

Mam telefon od niedawna i póki co działa bardzo sprawnie. Jest tylko jeden problem: mianowicie nie potrafię zainstalować przeglądarki internetowej tak, żeby z internetem łączyć się przez Wi-Fi.

posiadam telefon od 5-ciu miesięcy i niestety poważnie rozważam zakup innego modelu. Do zakupu zmusiła mnie sytuacja - poprzedni telefon nokia navigator po prawie 4 latach użytkowania po prostu się popsuł. Ponieważ na rynku jest cała gama smartfonów a nie każdy taki typ telefonu chce, padło na Ashę 302. Główne minusy:
- problem z zasięgiem - w trakcie rozmów, lub o zgrozo co się ostatnio zdarzyło, nie mogłam w ogóle wykonać żadnego połączenia, bo telefon zgubił zasięg - z poprzednikiem nigdy nie miałam takiej sytuacji.
- niewygodna klawiatura - mam raczej smukłe palce i liczyłam, że po kilku tygodniach przyzwyczaję się do klawiatury qwerty, jednak do dzisiaj pisanie smsów to koszmar.
- dziwny problem z jakością rozmów - tak zwane "bzyczenie" - być może to problem z jakimś transformatorem, wada ta jest od nowości i z tego co udało mi się znaleźć na forach, nie tylko ja mam z tym problem - również miałam nadzieję, że do owego bzyczenia da się przyzwyczaić, jednak wciąż mnie to irytuje.
- brak lampy błyskowej, marna jakość zdjęć mimo 3,2 MP - moja poprzednia Nokia o tej samej rozdzielczości aparatu robiła dużo lepsze zdjęcia.

Podsumowując z przykrością stwierdzam, że Nokia Asha 302 nie jest dla mnie dobrym wyborem i nie polecam tego telefonu.

Plusy - poczytajcie poniżej, jak narazie 1 minusem jest ograniczenie wysłania zdjęć z aplikacji facebook - 10 zdjęc - 2 wysyła osobno, a 8 wyśle naraz hmm :) Wifi działa fajnie :D

Posiadam ten telefon od kilku dni i muszę przyznać, że jest bardzo fajny. Prawdą jest, że trzeba zwrocić uwagę na spasowanie wszystkich elementów. Pierwszą którą zaoferowali mi u operator miała wystającą tylną klapkę ale drugą którą mi zamówili jest idealna. Walory wyświetlacza dla osób z wadą wzroku genialne, bardzo czytelny, świetnie piszę się smsy, ogólnie tel szybko i sprawnie działa nie wiesza się. Odnośnie baterii wszystko zależy od użytkowania. Internet działa dobrze, ustawienia skrótowe można wedlug własnych potrzeb ustawić naprawdę jestem zadowolona z wyboru jakiego dokonałam. W tym przedziale cenowym z czystym sumieniem polecam niezdecydowanym osobom. Pozdrawiam.

A ja od dwóch tygodni zastanawiam się, jak mogłam dać się tak wrobić w ten telefon? Masakra. Bateria trzyma 2 dni, mimo zgodnego z instrukcją jej formowania. Zmieniłam macankę na ten model właśnie ze względu na baterię.Tymczasem ta wypada gorzej od HTC. Poza tym - druga ważna dla mnie sprawa - ustawienia budzika...jednorazowe. O cykliczności nie ma mowy. Nie wypowiadam się o klawiaturze, bo każdy ma swoje priorytety. Dźwięki na plus - chociaż to. Ale ogólnie wrażenia zerowe! Moze trafiłam na taki egzemparz, że bateria do luftu. Jednakze osobiście - nie polecam!

Mnie telefon służy do: pisania SMS'ów, dzwonienia i przeglądania skrzynki pocztowej. Dlatego uważam, że nokia ASHA 302, to był dla mnie strzał w dziesiątkę! Bateria trzyma znacznie dłużej niż w modnych smartfonach. Niedotykowy wyświetlacz, to mniejszy bajer, ale też mniejsza awaryjność. Po kilku dniach SMS'y pisze się na klawiaturze QWERTY w astronomicznym tempie. Całość wygląda profesjonalnie i solidnie.

Witam. Posiadam ten telefon od dwóch tygodni, jest to telefon bez wad jak dla mnie, wygodna klawiatura qwerty, internet to istna bajka. Ale znalazłem dwa błedy w danych technicznych. Waga według producenta wynosi 99 gramów a internet to HSDPA 14,4 MB/s a HSUPA to 5,76 MB/s. Proszę o poprawienie danych, zapraszam pod ten link: http://www.nokia.com/pl-pl/produkty/telefony/302/
Cóż, często ostatnio muszę się tłumaczyć ze specyfikacji Nokii. Pod podaną przez nas wagę mam oficjalną podkładkę producenta. Chętnie prześlę (bo to PDF) o ile będę wiedział gdzie. Jeśli chodzi o prędkości - nie mam podkładki. Zrzuty stron Nokii zacząłem robić później - wcześniej nie było takiej konieczności. Niemniej Nokia nie tylko w kwestii tego modelu podawała uparcie takie wartości, jakie są na karcie, czyli odpowiednio: 10,2 Mbps i 2 Mbps. Pamiętam, bo wartości te mocno mnie zaskoczyły. Jest na to wyłącznie moje słowo. Wszystkie dane oczywiście poprawiam i dziękuję za poprawki, zaznaczając tylko, że nie są to nasze błędy. Nokia zmieniła dane - ma do tego prawo. Niestety przestaliśmy nadążać (przepraszam) za producentem, który dawniej był synonimem rzetelności, gdy szło o prawidłowość i stałość danych technicznych. (jf)

Telefon sprawdza się jako codzienne narzędzie pracy, dobrze się przez niego rozmawia jak i wymienia SMSy. Nie jest to natomiast urządzenie do przeglądania internetu, można w nim poszukać czegoś co jest nam potrzebne ale nie jest to na poziomie smartfonów z ogromnymi ekranami np. HTC desire hd.
plusy:
- klawiatura działa bez zarzutów,
- prosta obsługa,
-dobra jakość rozmów,

minusy:
- wykonanie, tylna klapka trzeszczy od początku użytkowania i trochę mnie to denerwuje.
Jeśli ktoś spodziewa się cudów to nie polecam. To jest przede wszystkim TELEFON a nie zabawka do robienia wszystkiego oprócz dzwonienia.

Rzadko kto porusza ten aspekt, a tymczasem ja kupiłem go (ją? Asię) głównie dla jej urody. Mam ją równo miesiąc i przerobiłem z nią już wszystkie "lekcje", zatem mam prawo do wyważonej oceny.
- telefon - dobre, głębokie brzmienie
- książka telefoniczna - tu producent chcąc dobrze, trochę utrudnił czytelność przez fakt, że w polu widzenia mam zawsze trzy nazwiska, jedno z nich jest podświetlone, tzn. ukazuje się jako czarny napis na jasnożółtym tle, pozostałe jako biały na czarnym tle, te ostatnie trochę za mocno "wpadają w oko" - nie mamy poczucia, że to tylko podpowiedź. W związku z tym zdarza mi się czasem łączyć pomyłkowo, bo lepiej by było, gdyby te sąsiednie nazwiska były wyszażone, zdecydowanie "dalej od zdarzenia". No cóż, to dopiero miesiąc użytkowania ;)
- ekran - w normalnych warunkach oświetleniowych świetnie czytelny, o dobrej rozdzielczości, jednakże w pełnym słońcu... trzeba z telefonem uciekać w głęboki cień, bo nie występuje tu efekt znany z ekranów kolorowych poprzedniej generacji, który określiłbym jako odbijanie światła w negatywie.
- aparat fotograficzny - zupełnie zadowalający. Większość zdjęć, w różnych warunkach oświetleniowych udana, spore możliwości edycyjne, np. dziś odkryłem możliwość wyłączania dźwięku imitującego zwolnienie migawki, a to cenne, bo był za głośny.
- bateria - 3 - 3,5 dnia. Ja zaraz na początku kupiłem sobie drugą, jakąś koreańską, rzekomo 1.500 mAh. Ta wytrzymuje wprawdzie troszkę krócej niż oryginalna, ale posiadanie dwóch baterii jest nie do przecenienia. Tę w pełni naładowaną masz w kieszeni, a tę w telefonie wyczerpujesz do zera, co w połączeniu z późniejszym (w nocy) ładowaniem przez kilkakrotne "dopychanie" prądu pod koniec ładowania daje znakomity efekt ustawicznego jej formowania.
- kalkulator - no... to jest słaby punkt "Aśki". Trochę okrężnie się dochodzi do banalnych w końcu funkcji, a Memory działa niezgodnie z logiką. Jeżeli przyzwyczaiłeś się do kalkulatora sprzętowego, to zanim otworzysz tę aplikację w Twoim telefonie Asha 302, przygotuj sobie coś do pisania :(
- Internet - bomba! tak przez Operę mini, jak i przez WLAN. Sama Opera natomiast (pobrał mi siódemkę) troszkę rozczarowuje interfejsem, bo nie działa funkcja Page Down, której intuicyjnie, na próżno szukać pod bocznymi przyciskami klawisza nawigacji. Trzeba niestety przesuwać góra - dół i starać się trafić w dalszą część tekstu. Jeśli przelecimy za daleko, to powrót wiąże się z przesunięciem kursora najpierw "na pusto" o kilkanaście linii, tych widocznych na ekranie, a dopiero potem zaczyna nam cofać cały obraz, słowem trzeba nabrać wyczucia. Ja chyba JUŻ nabrałem ;)
- radio - znakomite, o głębokim brzmieniu, tak na słuchawkach, jak i przy nagłośnieniu wieżą, a nawet przez własny głośnik telefonu brzmi jakoś lepiej niż w innych telefonach. Interfejs znakomicie zorganizowany. Jednak jeżeli chcesz mieć porządek z kolejnością stacji, tzn. ulubione na początku listy, to ustaw sobie częstotliwości poszczególnych nadajników ręcznie - nie zgadzaj się na automatyczne wyszukanie stacji poczynając od tych najczęściej przez Ciebie słuchanych - i zapisz w liście, bo kolejność nie daje się edytować, można tylko skasować całą listę i zrobić ją na nowo - przerabiałem to ;)
- klawiatura - mimo maleńkich klawiszy i moich wielkich kciuków śmigam na niej tylko rzadko robiąc literówki. "ć" polecam pisać wciskając tym samym palcem oba klawisze (ta uwaga stanie się natychmiast jasna, kiedy weźmiesz Ashę go reki.
- nazwa Asha - świetna! Po hindusku znaczy nadzieja, czego i Wam życzę!