Nokia Asha 300
Recenzja

Opublikowane:

Dotykowy klawiszowiec

Każdy nowy sprzęt to nowa przygoda - można tak to ująć. I nie jest istotne, czy to telefon, odtwarzacz MP3 czy cokolwiek innego - zawsze staram się zaczynać tę przygodę otwarta na nowe doznania. Niestety, często wychodzą przyzwyczajenia, których "nabawiłam się", korzystając z nowych technologii. Ale musiałam je w sobie tłumić, aby zachować obiektywizm i nie ograniczać się tylko do tego, co lubię, a czego nie. Niekiedy bowiem to, co mi może przeszkadzać, ktoś inny uzna za banał...

Nokia Asha 300, którą przyszło mi eksploatować przez ostatnie trzy tygodnie, jest ładna i wygodna. Ma dotykowy ekran, zachowując przy tym pełnowymiarową klawiaturę alfanumeryczną, aparat z matrycą 5 megapikseli i jest intuicyjna w obsłudze. Czego chcieć więcej?! Wraz z czerwonym telefonem do redakcji dotarł zestaw słuchawkowy, ładowarka sieciowa oraz karta gwarancyjna i szczegółowa instrukcja w języku polskim.

W czerwieni

"Całkiem ładna" - pomyślałam, otwierając pudełko, by za chwilę jęknąć z niesmakiem, gdy usłyszałam charakterystyczne skrzypienie obudowy, które, jak się okazało, towarzyszyło każdemu kontaktowi z telefonem. Pomyślałam, że za te niesympatyczne dźwięki z pewnością odpowiada klapka baterii, która gnie się na wszystkie strony. Po jej zdjęciu okazało się jednak, że również dolna część obudowy ma tutaj coś do "powiedzenia"... Są tacy, którzy z takim trzeszczącym telefonem nie chcieliby już mieć do czynienia, jednak postanowiłam dać mu szansę, bo nie ukrywam - nadrabiał wyglądem.

Asha 300 charakteryzuje się zgrabną sylwetką, zaokrągloną ku dołowi. W czerwonej, metalicznej i błyszczącej obudowie wyróżnia się czarna tafla szybki z 2,4-calowym wyświetlaczem. Pod nim widać cienki srebrny pasek przycisków funkcyjnych: odbierania i kończenia połączeń oraz skrót do wiadomości. Przyciski klawiatury zostały wykonane z tworzywa o podobnym zabarwieniu co klapka baterii.

Klawiatura jest czytelnie oznaczona i równomiernie podświetlona, a przyciski tak rozmieszczone, że pisanie wiadomości nie sprawiało mi żadnych problemów. Nokia ta jest przedstawicielem serii Touch & Type, gdzie nawigacja po menu odbywa się przy użyciu dotykowego ekranu, bez pomocy centralnego przycisku nawigacyjnego.

Skoro o przyciskach mowa, to Asha dysponuje jeszcze trzema klawiszami na prawym boku obudowy. Jeden odpowiada za blokowanie ekranu i klawiatury, a dwa pozostałe służą do regulacji głośności. Jak dla mnie wszystkie zostały zbyt głęboko osadzone w obudowie, co sprawiało, że trzeba było je mocniej dociskać paznokciem. W górnej części obudowy zostały ulokowane wszystkie gniazda: microUSB do komunikacji z komputerem, słuchawkowy mini-jack 3,5 mm i ładowania. W lewym rogu znajduje się także uszko do zamocowania smyczy. Z tyłu, w lewym górnym rogu umieszczono obiektyw aparatu cyfrowego, któremu, niestety, nie towarzyszy lampa doświetlająca.

Intuicyjna obsługa

Właściwości głównego ekranu użytkownik może ustawić wedle własnych potrzeb. Może tutaj zagościć godzina pokazywana dużą czcionką, skróty ulubionych kontaktów opatrzone miniaturką zdjęcia, a także pasek skrótów najczęściej używanych funkcji. Szybki dostęp do ulubionych aplikacji mamy również pod znanym w Nokiach skrótem "idź do" lub gdy przesuniemy palcem po głównym ekranie w prawo albo w lewo (ukaże się lista gier lub kolekcja aplikacji). Menu ma dziewięć ikon głównych folderów: wiadomości, kontakty, muzyka, internet, kalendarz, zdjęcia, ustawienia, sklep i aplikacje. Wygląd menu można zmieniać, dobierając inne motywy. Wprawdzie jest ich tylko pięć, ale można powiększyć listę, korzystając z oferty sklepu Nokia. Ważnym dla mnie szczegółem jest możliwość zmniejszenia lub zwiększenia czcionki dla poszczególnych funkcji telefonu, np. w kontaktach duża, a w wiadomościach i przeglądarce internetowej - mała.

Korzystanie z dotykowego ekranu przy zachowaniu pełnej klawiatury jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, zwłaszcza że ekran Ashy 300, mimo że wykonany w technologii oporowej, oporu nie stawiał. Co ciekawe, nawet przeglądanie stron internetowych, klikanie w malutkie na nich przyciski czy granie w gry, gdzie wymagana była precyzja, nie sprawiało większych trudności. Ekran sprawował się dobrze zarówno dotykany palcem, jak i paznokciem.

Komunikacja

Książka adresowa tego modelu pomieści 1000 wpisów. Każdy z nich może zawierać takie informacje jak imię i nazwisko, dwa numery, adres poczty e-mail i zdjęcie. Rozmowy przy użyciu Nokii byłyby całkowicie satysfakcjonujące, gdyby nie trzeszcząca obudowa, która niekiedy wymuszała, aby rozmówca powtórzył, co mówił. Żaden z nich nie słyszał jednak denerwujących mnie dźwięków, zatem chyba nie były one aż tak intensywne... Dzięki słownikowi T9 z możliwością dodawania słów i wyłączenia obsługi polskich znaków pisałam długie wiadomości SMS, które w każdej chwili mogły zostać przekonwertowane na MMS. Asha jest telefonem pracującym w dwóch zakresach sieci: GSM i 3G. Mając jednak włączony tryb dwuzakresowy, musiałam się liczyć z tym, że telefon krócej popracuje na baterii. Biorąc pod uwagę fakt, że nie narzekam na zasięg GSM, z powodzeniem włączyłam opcję "tylko GSM".

W łatwy sposób można było także skonfigurować pocztę e-mail, wybierając spośród usług: Poczta Ovi, Yahoo! Mail, Gmail, Hotmail, onet.pl, wp.pl, interia.pl, o2.pl. Nokia 300 umożliwia także surfowanie w internecie. Strony ładowały się szybko przy użyciu fabrycznej przeglądarki, jednak mam zastrzeżenia do jakości prezentowanych obrazków. Mimo że były niewielkie, a w ustawieniach przeglądarki miały jakość najwyższą, prezentowały się wręcz paskudnie, często nie można było na zdjęciach znajomych rozpoznać ich twarzy.

A skoro jesteśmy przy zdjęciach, Asha 300 ma wbudowany aparat o matrycy 5 megapikseli z maksymalną rozdzielczością 1944x2592 piksele. Zabrakło, niestety, autofocusa i lampy doświetlającej. Mimo to zdjęcia prezentują się całkiem poprawnie. Nokia oddaje prawie rzeczywiste barwy, które są żywe i nasycone. Dodam też, że mimo braku fizycznego przycisku zwalniania migawki zdjęcia są nieporuszone. Niestety, najbliższa odległość od fotografowanego obiektu nie może być mniejsza niż 30 cm. Do makrofotografii zatem Asha 300 się nie nada, za to krajobrazy wychodzą wręcz pocztówkowe. Kamera umożliwia także nagrywanie sekwencji wideo w maksymalnej rozdzielczości 640x480 pikseli przy 30 klatkach na sekundę. Fotki można wysyłać bezpośrednio MMS-em, poprzez moduł Bluetooth lub do portali przez aplikację Społeczności. Można także skorzystać z prostego edytora plików graficznych i zdjęcia przyciąć, dodać efekty, ramki czy chmurki z własnymi tekstami.

Nokia może także pochwalić się wbudowanym odbiornikiem radiowym z obsługą RDS i odtwarzaczem muzyki z minimalistycznym panelem obsługi. Radio będzie działać tylko z podłączonymi słuchawkami, ale można także przełączyć odtwarzanie na zewnętrzny głośnik, który nie charczy i nie trzeszczy, jednak przy dłuższym słuchaniu może wydać się męczący. Korzystając jednak ze słuchawek (dowolnych, byle z mini-jackiem 3,5 mm), można z powodzeniem wysłać empetrójkę na krótki urlop. Asha 300 obsługuje karty pamięci microSDHC o maksymalnej pojemności do 32 GB, a jej gniazdo zostało umieszczone pod klapką baterii.

Standardowo można skorzystać z takich dodatków jak: konwerter miar i wag, budzik, kalkulator, dyktafon, lista zadań, notatki, minutnik, stoper. Nokia proponuje także kilka gier, niestety, w większości w wersjach demonstracyjnych: "Angry Birds", "Brain Challenge 3", "Climate Mission", "Diamond Twister", "Fast Five The Movie Game", "Memorize, Picture Puzzle".

Litowo-jonowe ogniwo o pojemności 1110 mAh pozwala na około 4 dni pracy w trybie dwuzakresowym sieci. Po wyłączeniu 3G czas ten wydłużał się do 6 dni.

Nokia Asha 300 to ładnie wyglądający telefon, z prostym, intuicyjnym menu działającym dotykiem i z dobrym aparatem. Gdyby nie obudowa, moja przyjaźń z Ashą 300 mogłaby trwać dłużej.

Artykuł pochodzi z numeru 06.2012 miesięcznika Mobile Internet

O autorze
karolina-lewandowska.jpg
Karolina Lewandowska

W latach 2000-2002 zajmowała się tworzeniem graficznych treści dla telefonów komórkowych. W 2002 dołączyła do redakcji wap.mobile.net.pl współtworząc zawartość portalu. Z czasem zajęła się także pisaniem recenzji przenośnych urządzeń multimedialnych i telefonów komórkowych dla miesięcznika "Mobile Internet". Obecnie w mgsm.pl zajmuje się reklamą.

Artykułów: 676

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies