Nokia 7900 Prism
Recenzja

Opublikowane:

Innowacyjne rozczarowanie

Czarny, błyszczący monolit poprzecinany symetrycznymi liniami tworzącymi mozaikę rombów i trójkątów - tak na pierwszy rzut oka wygląda Nokia 7900 Prism. Piękny, nieco ekstrawagancki, acz wciąż elegancki wygląd jest w stanie wynagrodzić niezbyt imponujące wyposażenie telefonu, ale kilka elementów sprawia, że lepiej dokładnie przemyśleć jej zakup. Można się bowiem bardzo rozczarować. To telefon, w którym można się zakochać od pierwszego wejrzenia - tylko po kilku dniach uczucie zmienia się w rozczarowanie. Ładna powierzchowność to nie wszystko, a kiepska funkcjonalność i koszmarna bateria przy relatywnie wysokiej cenie sprawiają, że nie będzie to najszczęśliwszy zakup.

W powszechnym mniemaniu Nokia 7900 Prism to telefon przeznaczony dla kobiet, choć nie widzę przeciwwskazań, by nazwać go produktem uniseks. Neutralna czerń i geometryczne motywy pasują przecież do obu płci. Ponadto, urządzenie naprawdę nieźle leży w dłoni, jest dobrze wyważone, smukłe, ale też relatywnie ciężkie - czuć, że mamy w ręku solidny, porządny wyrób, a nie lichą namiastkę telefonu.

Nowatorski design

Nokia 7900 Prism intryguje. Trudno powiedzieć, czy wygląda dobrze, czy jest po prostu nazbyt udziwniona. Z pewnością jej stylistyka jest innowacyjna, oparta na triangulacji - co nie każdemu przypadnie do gustu. Ale nie da się przejść koło niej obojętnie. Z wierzchu błyszczący, solidny, czarny plastik (na którym doskonale uwidaczniają się odciski palców) z doskonałym wyświetlaczem, wygodnym, rombokształtnym nawigatorem (5-kierunkowa tarcza Navi) i trójkątnymi przyciskami klawiatury.

Pozostała część to aluminiowa, naznaczona licznymi, laserowo grawerowanymi trójkątami pokrywa, osłaniająca boki, spód i tylny panel telefonu. Również z tyłu znalazły się aparat, lampa błyskowa oraz głośnik (stylistycznie dopasowane do reszty telefonu). Jedyny port, którym dysponuje telefon, to microUSB znajdujące się na górnym biegunie urządzenia. Służy do zasilania telefonu, komunikacji z pecetem a także podłączenia zestawu słuchawkowego. Szkoda, że nie dołożono choćby dedykowanego włącznika (wraz ze zmianą profili dźwiękowych).

Ponadto, trzymając telefon w jednej dłoni i wyciągając mocno osadzony kabel z gniazda microUSB, niejednokrotnie udało się ściągnąć całą tylną część obudowy, ujawniając przy okazji wnętrzności - baterię oraz kartę SIM. Lokalizacja baterii i jej sposób zamocowania (bez uchwytów czy wypustek) to kolejne minusy - wyciągnięcie litowo-jonowego ogniwa bez użycia narzędzia w kształcie noża jest niemożliwe, a bez tego trudno na przykład zmienić kartę SIM. Wydaje się, że projektanci nieco za bardzo skupili się na powierzchowności, zapominając o funkcjonalności wnętrza.

Czarna czerń ekranu

Elementem, który bez wątpienia zachwyca najbardziej, jest wyświetlacz, który zapewnia idealną, głęboką czerń, wysoki kontrast i ostre, soczyste barwy. Podobno zużywa również mniej energii niż inne telefony. Ekran o przekątnej 2 cali i z 16-milionową paletą kolorów naprawdę doskonale wyświetla obraz w każdych warunkach. Choć... nieco gorzej w pełnym słońcu. Urządzenie samo dostosowuje ustawienia wyświetlacza i podświetlenia do warunków zewnętrznych dzięki czujnikowi jasności otoczenia. Kolory nie są przekłamane, a czerń idealnie czarna - zlewa się z czernią obudowy.

Zagadkową kwestią była dla mnie klawiatura, której przyciski mają nietypowy, trójkątny kształt. Okazało się, że są równie wygodne i niezawodne jak w typowej, prostokątnej komórkowej klawiaturze. Odmienny design nie wpłynął znacząco na ich ergonomię. Przy wygaszonym podświetleniu blok alfanumeryczny stanowi gładką, czarną powierzchnię, na której nie widać oznaczeń poszczególnych przycisków - ujawniają się one dopiero po uaktywnieniu się podświetlenia.

Wszechobecne iluminacje i energia

Niewątpliwie ogromną zaletą jest dostosowanie koloru podświetlenia klawiatury do własnych preferencji - do wyboru jest 49 barw. Dodatkowa iluminacja pojawia się na górnym biegunie, gdzie mrugają dwa zestawy diod (na taki sam kolor, jaki został wybrany dla klawiatury). Ma to sygnalizować różne stany telefonu, przede wszystkim jego aktywność, ale tak prawdę mówiąc, jest to całkiem zbędny detal, a do tego zużywający cenną energię.

Tutaj pojawia się następna wada telefonu - czas pracy na baterii jest po prostu żałosny! Producent podaje, że w trybie czuwania Nokia może trwać przez ok. 300 godzin, a tak naprawdę z trudem przetrwała zaledwie 72 godziny (przy niewielkim eksploatowaniu). W menu, co najdziwniejsze, nie ma opcji oszczędzania energii czy choćby ustawień wygaszacza ekranu. Dodatkowo do testów przysłano model bez ładowarki sieciowej i baterię trzeba było ładować przez podłączenie kablem USB do komputera. Nawet nie będę bardziej pogrążać tego telefonu, pisząc, ile czasu to zajęło...

Multimedialne klapy

Pod względem multimedialnym Nokia sprawdza się raczej kiepsko. Aparat robi przyzwoite zdjęcia na zewnątrz, przy dobrej pogodzie, natomiast przy sztucznym oświetleniu wewnątrz pomieszczeń - koszmar. Zabrakło także osłony obiektywu. Odtwarzacz multimedialny jest prosty i logiczny, nie ma jednak oddzielnych przycisków do jego obsługi. Lepiej także nie słuchać muzyki przez głośnik, bowiem całą frajdę odbiera metaliczny pogłos. Czyżby był to wpływ aluminiowej obudowy? Przez słuchawki jest lepiej, ale użytkownik będzie skazany na zestaw dołączony przez producenta (chyba że jakimś cudem znajdzie słuchawki z gniazdem microUSB). Dla mnie czynnikiem najbardziej dyskryminującym ten telefon jest brak radia.

Wspominając o multimediach, nie sposób pominąć pojemności pamięci wynoszącej 1 GB (20,6 MB pamięci PIM, 972 MB pamięci multimedialnej). Choć jest to sporo, trzeba zaznaczyć, iż telefon nie dysponuje slotem na karty pamięci.

Ubogie wnętrze

Użytkowanie modelu 7900 Prism jest niezwykle proste, łatwe i przyjemne, zwłaszcza z punktu widzenia osoby, która miała już do czynienia z Nokią. Interfejs jest niemalże intuicyjny i doskonale oznaczony. Dodane aplikacje wystarczają do podstawowych zastosowań zarówno biurowych, multimedialnych, jak i internetowych (Opera Mini). Rozrywkę zapewnia z kolei zestaw gier: "Snake III", "Music Guess", "Sudoku" i "Golf Tour". Zastanawiająca jest jedna z opcji menu - wybór dźwięku dla przychodzących połączeń wideo, a Nokia 7900 Prism nie jest w stanie ich odebrać!

Parametry i wyposażenie telefonu plasują Nokię raczej w średnim pułapie, zwłaszcza przy braku slotu na karty pamięci, radia i pewnych niedociągnięciach designerskich, a także tragicznej baterii i braku możliwości wykonywania wideopołączeń. Plusem jest przede wszystkim wyświetlacz, obsługa sieci 3G do transmisji danych oraz doskonała jakość wykonania i perfekcyjnie dopracowane detale. Cena tego urządzenia w sklepach internetowych zaczyna się od 799 zł, ale średnio jego koszt to 1150-1550 zł. Tylko czy warto w nią inwestować? Nie jestem do końca przekonana.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Jolanta Szczepaniak
Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 100,0% 
Default user logo
mru

Opinia neutralna

Pusta lala - jedyne co mi się nasuwa na myśl. Design bardzo mi przypadł do gustu, do tej pory żaden inny telefon tak mi się nie podobał. Ale wnętrze? Brak trybu oszczędzania baterii i wygaszacza ekranu (mimo, ze podobno modele kierowane na rynek azjatycki są w te opcje wyposażone), bardzo słaba bateria, zrywanie połączeń... Odradzam kupno.
.e-wro.net.pl | 11.11.2009, 12:11
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies