Przed kilkoma laty z wielką radością powitałem pojawienie się na rynku pierwszego telefonu typu slider fińskiej Nokii, czyli modelu 7650. Kolorowy, duży wyświetlacz, aparat fotograficzny, bluetooh, nowy układ menu. Wyprzedzał konkurencję. Musiałem go mieć. Podobne emocje wzbudza nowy model typu slider 3G, Nokia 6280, choć konkurencji już nie jest w stanie zaskoczyć tak jak jego protoplasta.

Ponieważ w dziedzinie telefonii komórkowej czas mija szybko, model 7650, mimo że znam osoby wciąż z niego korzystające, odszedł już do lamusa. Konkurencja zaczęła robić coraz lepsze telefony, kolorowe wyświetlacze stały się powszechne i coraz lepsze, bluetooth spowszedniał. Nokia jakby przespała ten czas, aż pojawił się model 6270, który opisywaliśmy w poprzednim numerze, oraz bohater tej opowieści, model 6280. Telefon spełniający niemalże wszystkie moje wymagania, choć nie pozbawiony kilku drobnych wad.
Poza tym do dyspozycji mamy samowyzwalacz, różne efekty oraz możliwość rejestracji filmów w rozdzielczości VGA (640x480).
Za muzykę odpowiada odtwarzacz mp3 i radio. W zestawie znajduje się karta pamięci o pojemności 64 MB, więc fani plików muzycznych nie poszaleją, chyba że dokupią kartę o większej pojemności. Odtwarzacz oferuje rozmaite możliwości, jak np. różne opcje odtwarzania, czy też siedem ustawień korektora.
Natomiast wbudowane radio obsługuje funkcję Visual Radio, która u nas, niestety, jeszcze nie jest dostępna. Dzięki niej na wyświetlaczu odtwarzacza pojawiają się radiowe strony internetowe dotyczące aktualnej audycji czy też utworu muzycznego. Ta funkcja zastępuje RDS, którego w modelu 6280 zabrakło. Tradycyjnie, aby korzystać z radia, należy do telefonu podłączyć znajdujące się w zestawie stereofoniczne słuchawki. Utworów mp3 można słuchać przez wbudowany głośnik, jak również ustawić je jako dzwonki.
Jeżeli chodzi o przesyłanie wiadomości, to sprawa wygląda różnie. Z jednej strony telefon ma wbudowanego klienta poczty, ale nie można otworzyć załączników oraz maili innych niż tekstowe. Dla odmiany funkcje wysyłania MMS-ów umożliwiają tworzenie wiadomości składającej się z kilku zdjęć bądź innych elementów multimedialnych.
Do komunikacji można również wykorzystać usługę Push to Talk, którą nieśmiało wprowadzają polscy operatorzy. Dzięki niej telefon można wykorzystywać w ramach zamkniętej grupy jak krótkofalówkę i oszczędzać na rachunkach telefonicznych. Jest dostępna również funkcja "chat".
Podsumowując, Nokia 6280 ma elegancki wygląd i wiele mniej lub bardziej potrzebnych opcji. Atutem jej jest niewątpliwie 2-megapikselowy aparat, choć przydatny głównie w plenerze, obsługa muzyki i wideo w różnej postaci, szybka transmisja danych, dobry, duży wyświetlacz, wideorozmowy i gry oraz możliwości ustawienia menu według swoich potrzeb. Z drugiej strony to wszystko wiąże się z pewnymi kosztami. Bateria litowo-polimerowa o pojemności 970 mAh przy rozsądnym korzystaniu z telefonu wystarcza na około 2 dni. Mam na myśli korzystanie z bluetootha i sporadycznego uruchamiania radia bądź mp3. Przy podłączeniu telefonu do komputera i korzystania z niego jako modemu, przy wideostreamingu, grach i nagrywaniu filmów - lepiej mieć przy sobie ładowarkę lub zapasową baterię.
Na koniec jeszcze wzmianka o śmiesznym, małym błędzie konstrukcyjnym. Gdy podczas rozmowy dostaniemy SMS-a lub zatelefonuje kolejna osoba i telefon nas o tym poinformuje sygnałem dźwiękowym, urządzenie na chwilę przełącza się w tryb głośnomówiący i otoczenie może usłyszeć małe co nieco. Mnie to jednak nie zraża. Jego poprzednik, model 7650, mój idol sprzed lat, też nie był wolny od wad. Miał bluetooth, ale tylko do przesyłania danych, więc zestawu słuchawkowego do niego nie dało się podłączyć. Ba, nawet zestawu z kablem nie znalazłem, nie wspominając o zestawie samochodowym. Nobody's perfect.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!