Nokia 6170
Recenzja

Opublikowane:

Jeden z wielu

Nokia 6170 to kolejny telefon GSM z aktywną klapką w katalogu fińskiego producenta. Choć telefon dostępny jest na rynku od kilku miesięcy i oferuje większość potrzebnych użytkownikowi funkcji, można odnieść wrażenie, że Nokia 6170 nie zrobiła furory. Zupełnie jakby zginęła w tłumie innych komórek.

Klapkowa Nokia 6170 jest telefonem trzyzakresowym pracującym w sieciach GSM 900, 1800 i 1900 MHz. Telefon wyposażony jest w dwa wyświetlacze. Jeden z nich - mniejszy - umieszczony jest na zewnątrz klapki, a drugi - bardzo duży - umieszczono po jej wewnętrznej stronie. Zewnętrzny wyświetlacz, w instrukcji zwany miniwyświetlaczem, ma wielkość 25,6x19 mm, rozdzielczość 96x65 pikseli i wyświetla 4096 kolorów. Podawane są na nim informacje o połączeniach, dacie i godzinie oraz stanie telefonu.

Fani komórkowych gadżetów mogą ozdobić go - podobnie jak wewnętrzny wyświetlacz - tapetami i wygaszaczami ekranu. Porównując jakość obrazu wewnętrznego wyświetlacza z jakością obrazu wyświetlacza zewnętrznego, można odnieść wrażenie, że zewnętrzny wyświetlacz to relikt z poprzedniej epoki. Inna sprawa, że Nokia nie jest jedynym producentem, który po macoszemu podchodzi do zewnętrznych ekranów. Nawet król klapkowych telefonów Samsung w niejednym modelu "oszczędza" na jego parametrach.

Duży wewnętrzny wyświetlacz, którego parametry dziś już specjalnie nie powalają na kolana (aktywna matryca TFT, rozdzielczość 128x160 pikseli, paleta 65 tysięcy kolorów) prezentuje dobrej jakości obraz, a litery i cyfry na nim prezentowane są bardzo czytelne, choć np. opisy klawiszy funkcyjnych są dość małe. Czytelność informacji na wyświetlaczu (np. data czy godzina), gdy telefon jest w stanie czuwania, staje się dyskusyjna po włączeniu tapet. Szkoda, że użytkownikowi wraz z tematami graficznymi nie dano możliwości wyboru koloru czcionki ekranowej.

Menu telefonu, podobnie jak chyba w każdej nowszej Nokii, można przeglądać w postaci listy opcji lub tabeli ikon. W pierwszym wypadku poruszamy się góra - dół po menu, a na wyświetlaczu równocześnie widzimy cztery sąsiadujące ze sobą opcje. W przypadku gdy menu oglądamy jako ikony, nawigacja po menu możliwa jest w czterech kierunkach. Gdy będziemy przemieszczali kursor w lewo lub w prawo, będziemy "zaliczali" po kolei wszystkie ikony menu w kolejnych wierszach. Natomiast gdy będziemy kursor przemieszczali góra - dół, to robi się "ciekawie"... Można by się spodziewać dwóch wariantów: albo poruszamy się "na okrągło" między ikonami w tej samej kolumnie, albo wędrujemy ikona za ikoną, kolumna po kolumnie, po całym menu. Tymczasem tak nie jest. Gdy ustawimy kursor w pierwszej kolumnie, będziemy na okrągło poruszali się między tworzącymi ją czterema ikonami. Jednak gdy ustawimy kursor w drugiej lub trzeciej kolumnie (obie po trzy ikony), to po dojechaniu do dolnej lub górnej ikony, w następnym ruchu kursor przeskakuje na ostatnią ikonę (Usługi) z pierwszej kolumny.

Osobiście wolę korzystać z menu w układzie listy opcji. I nie dlatego, że psuje mi krew dziwna filozofia wędrowania kursora po tabeli ikon. Przyczyna jest bardzo prozaiczna: nazwy opcji w układzie listy pisane są dużo większą czcionką.

Nokia 6170 ma dużą i bardzo wygodną klawiaturę z niebieskim podświetleniem. Według mnie jedną z wygodniejszych, z jakimi ostatnio miałem okazję się zetknąć. Jednak gdybym to ja ją projektował, zrobiłbym na niej większe oznaczenia liczb i cyfr, bo klawisze są naprawdę duże i miejsca jest dość. Bardzo wygodny i precyzyjny jest czterokierunkowy klawisz nawigacyjny, w którego środku znajduje się klawisz do potwierdzania wyboru.

Po bokach klawisza nawigacyjnego znajdują się dwa (definiowane przez użytkownika) klawisze funkcyjne oraz dwa klawisze do nawiązywania i kończenia połączeń. Oznaczenia tych dwóch ostatnich nie są może idealne, ale akurat to nie jest duży problem, bo połączenia można odbierać i odrzucać klapką. Odbieranie połączenia otwarciem klapki chyba nikogo nie dziwi, ale odrzucanie połączenia klapką?!... W Nokii 6170 to nie takie trudne, bo od otwarcia klapki do automatycznego nawiązania połączenia mija ok. 1,5 sekundy. Jeśli nie mamy ochoty na rozmowę, wystarczy klapkę otworzyć i natychmiast ją zamknąć. Gdyby trafił się "oryginał", który nie lubi automatycznego odbierania połączeń klapką, to w N6170 można tę funkcję wyłączyć i posługiwać się klawiszem zielonej i czerwonej słuchawki.

Zastanawiałem się, do jakiego grona odbiorców Nokia adresuje ten telefon - i to nie tylko dlatego, że akurat przy tym modelu na stronie WWW producenta brak takiej jednoznacznej deklaracji. Również dlatego, że z jednej strony - z racji wzornictwa pasuje mi on do użytkowników ceniących sobie eleganckie i stylowe gadżety, a z drugiej strony - spora różnorodność funkcji pozwalałaby traktować N6170 niemal jak telefon biznesowy. Wystarczy spojrzeć na jego funkcje takie jak: trzy zakresy GSM, port na podczerwień, opcjonalny kabel USB, SMS, MMS, poczta elektroniczna, przeglądarka XHTML, GPRS, HSCSD, Java, elektroniczny portfel, możliwość synchronizacji danych SyncML, wybieranie głosowe, rozbudowany organizer i duża wewnętrzna książka telefoniczna. Uważam jednak, że aby na serio traktować ten telefon jak komórkę do "pracy", powinien mieć Bluetootha.

Telefon ma też sporo atrybutów rozrywkowych: poczynając od aparatu VGA z funkcją nagrywania klipów wideo, przez gry polifoniczne, 40-tonowe dzwonki, tapety, tematy graficzne, na wygaszaczach ekranu kończąc.

Wszystko wygląda nieźle, a jednak telefon wielkiej furory na rynku nie zrobił. Można przypuszczać, że po części to kwestia ceny tego telefonu - choć 1200 zł za Nokię z klapką to nie jest zaporowa cena. Oczywiście to niemała kwota, ale tego typu telefony Nokii do najtańszych nigdy nie należały. Myślę, że do mniejszego powodzenia tego telefonu na rynku mogło się przyczynić wzornictwo. Choć na pierwszy rzut oka jest ono atrakcyjne, to materiał, z jakiego wykonano obudowę, nie sposób utrzymać w czystości. Dotyczy to zewnętrznych metalowych paneli obudowy oraz ozdobnych lustrzanych powierzchni wokół wewnętrznego wyświetlacza i klawiatury. Owszem, gdy wypoleruje się je irchą czy podobnym materiałem, telefon lśni i wabi. Jednak po najkrótszej rozmowie, szczególnie w czasie upalnego lata, wygląd telefonu nie jest zbyt pociągający. Koszmarnie wygląda też przegub, na którym obraca się klapka - zwłaszcza gdy telefon jest złożony - wygląda on jak... obwiązany drutem.

Do tego dochodzi dość szybko rozładowujący się akumulator - w testowanym egzemplarzu nawet przy niewielkiej liczbie rozmów niemal każdego dnia ubywała mi jedna kreska na wskaźniku naładowania baterii. Nieraz pisałem na łamach naszego miesięcznika, że nie dzielę włosa na czworo z powodu niezbyt wytrzymałego akumulatora. Ale jakoś w wypadku tego telefonu przez cały czas testów nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że akumulator rozładowuje się nieproporcjonalnie szybko. Zwłaszcza że Nokia zawsze kojarzyła mi się z telefonami o długim czasie czuwania.

Gwoli sprawiedliwości dodam, że testowany telefon na nowy nie wyglądał, więc jest możliwe, że poprzedni jego użytkownicy niezbyt dbali o baterię. Niby akumulator Li-Ion, w jaki wyposażony jest telefon, potrafi wiele wytrzymać, ale jednak niezniszczalny nie jest. Do tego, jak na telefon z dwoma wyświetlaczami, ma on niezbyt dużą, bo wynoszącą 760 mAh, pojemność baterii.

Jeszcze jednym elementem telefon nie przekonuje do siebie - elementy obudowy trochę trzeszczą, a zamykaniu klapki towarzyszy głośne klapnięcie. Można odnieść wrażenie, że klapka telefonu zamyka się z taką siłą, że lepiej tam palca nie zostawiać, bo zrobi krzywdę. Posta nowiłem to przetestować i choć przytrzaśnięcie palca drzwiami jest nieporównanie boleśniejsze, uderzenie zamykającej się klapki ma swoją moc. To jedna z niewielu komórek, które oferują użytkownikowi tak mocny fizyczny kontakt.

Dość zaskakująca jest spora waga telefonu. Jak na ten typ komórki 121 gramów to raczej sporo. Można odnieść wrażenie, że połowa tej wagi przypada na klapkę z wyświetlaczami. Zdecydowanie wygodniej trzyma się w dłoni komórki, których klapka jest trochę lżejsza niż reszta telefonu.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Wojciech "Markos" Markiewicz
Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
100,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
kawalchama

Opinia pozytywna

Telefon ten posiada bardzo proste w obsłudze, czytelne i funkcjonalne menu, jednak w zasadzie nie można tego odmówić żadnej nokii. Telefon z designu wydawać się może bardzo stylowy, stalowe elementy prezentują się bardzo efektownie, jednak podstawowymi wadami według mnie są waga i grubość. Telefon jest porażająco ciężki i gruby, co stanowi problem z umiejscowieniem go w przeciętnej kieszeni jeansów. Do tego model, którym ja dysponowałam nieczęsto, lecz jednak, miał tendencje do zawieszania się. Bateria przy średniej częstotliwości używania telefonu wytrzymywała koło 3 dni, więcej raczej się nie zdarzało. Aparat nie miał dobrych parametrów, to co było nim wykonywane mało przypominało zdjęcia, jakościowo podobne do zdjęć wykonywanych pierwszymi modelami sony ericssona. Podsumowując, dla mało wymagających użytkowników telefon będzie się podobał, jednak Ci, którzy poszukują w telefonie dodatkowych funkcji, mp3, aparat w miarę dobrej jakości i mini gabarytów powinni tego modelu nokii unikać.
.efekt.net.pl | 14.03.2008, 13:03
R E K L A M A


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies