Większość telefonów komórkowych niewiele różni się między sobą wyglądem zewnętrznym: na górze wyświetlacz, pod spodem klawiatura i przyciski nawigacyjne, ewentualnie kilka klawiszy po bokach. Tak samo byłoby z Nokią 5700, gdyby nie to, że... dolna część telefonu obraca się niczym popularna swego czasu kostka Rubika, a co za tym idzie - klawisze można mieć... np. z tyłu telefonu. Telefon dedykowany chyba raczej młodszym, ceniącym muzykę użytkownikom, ale nie oznacza to, że słuchawka nie sprawdzi się w dłoniach biznesmena czy choćby statystycznego Kowalskiego, który potrzebuje sprawnego telefonu do codziennej pracy i codziennego odpoczynku.
Nie to jest jednak najważniejszym elementem najnowszej Nokii. Clou programu jest ściśle związane z drugim członem nazwy "XpressMusic". Chodzi o muzykalność fińskiego telefonu i jego charakterystyczne, związane z tym funkcje.
Nokia 5700 to przenośny odtwarzacz plików muzycznych. Telefon wyposażony jest w specjalne klawisze do sterowania odtwarzaczem. Jak na muzyczny telefon przystało, ma także stereofoniczne głośniki. Jeśli ktoś jednak preferuje bardziej intymne słuchanie, do 5700 można także podłączyć firmowe stereofoniczne lub każde inne słuchawki - przez specjalny adapter. Instrukcja obsługi informuje także o tym, że można podłączyć do telefonu głośniki lub też - specjalnym kablem - połączyć telefon z wieżą stereofoniczną.
Zaopatrzenie Nokii w utwory zapisane np. na domowym komputerze jest bardzo proste. Nieco bardziej kłopotliwe może być później przekonanie telefonu, aby odnalazł to, co zapisaliśmy, ale... po kolei.
Po podłączeniu telefonu przez kabel USB telefon pyta, w jakim trybie ma pracować. Do wyboru jest odtwarzacz multimedialny, PC Suite lub transfer danych. Komputer powinien rozpoznać Nokię jako dodatkowy dysk, na który można bez problemów zapisać dowolne dane, np. muzykę. I do tego momentu wszystko przebiega bez zakłóceń. Kłopoty pojawiają się, jeśli to, co zapisaliśmy przed chwilą, chcemy odtworzyć. Okazuje się, że Nokia 5700 tak "od ręki" nie widzi w trybie muzycznym tych samych plików, które widzi w trybie telefonu. Mimo iż po wgraniu nowych utworów i uruchomieniu odtwarzacza telefon powinien odświeżyć zawartość folderów i znaleźć nowe pliki (tak dzieje się np. w Nokii N76), model 5700 tego nie robi. Lekarstwem jest restart telefonu. Tylko czy tak być powinno?
Pomijając ww. niedogodność, odtwarzacz spisywał się bardzo dobrze. Nawigacja nie sprawiała problemów, jasno i czytelnie oznaczone klawisze chyba dla nikogo nie powinny być kłopotem. Jak na swoją wielkość i rozmieszczenie bardzo dobrze spisywały się także małe stereofoniczne głośniczki.
Nokia 5700 może pracować w czterech podstawowych trybach. Pierwszy z nich to tryb telefonu pozwalający m.in. na prowadzenie rozmów, wysyłanie wiadomości czy też łączenie się z internetem. W tym trybie model 5700 niczym specjalnym nie różni się od kilku innych, nowych, symbianowych Nokii.
Drugi pozwala na robienie zdjęć i nagrywanie filmów. Aby w niego wejść, należy obrócić dolną część obudowy o 90 stopni w lewo. Komórka automatycznie przełączy się na nowy tryb, zaś klawisz play/pause znajdujący się w trybie telefonicznym z tyłu, posłuży jako spust migawki. Umieszczone obok przyciski, pełniące w trybie odtwarzacza funkcję przewijania utworów, tym razem pozwolą na sterowanie zoomem.
Opisany już wcześniej tryb trzeci to po prostu odtwarzanie muzyki. Obudowę trzeba obrócić o 180 stopni, na ekranie - obok tradycyjnych informacji o zasięgu, nazwie operatora czy też godzinie lub ilości nieodebranych połączeń - pojawi się menu odtwarzacza muzycznego. Dżojstikiem umieszczonym - niezależnie od układu obrotowej części klawiatury - zawsze pod wyświetlaczem wystarczy wybrać właściwą opcję i... można słuchać muzyki.
Ostatnim trybem jest połączenie wideo lub autoportretowanie. Tym razem dolną część obudowy należy obrócić o 90 stopni w prawo (względem pierwotnej pozycji) lub też 270 stopni (względem pozycji muzycznej). Użytkownik będzie mógł wykonywać połączenia wideo lub zrobić fotkę samemu sobie. W tym trybie można także oglądać pliki zapisane w telefonie, np. filmy lub teledyski. Przyznaję, że o ile wcześniej nie byłem specjalnym zwolennikiem "telewizji w komórce", to po testach 5700 i po obejrzenu paru teledysków, zapowiedzi filmów czy też wiadomości - rozwiązanie to zapowiada się bardzo ciekawie. Przy takim wykorzystaniu telefonu nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż wyświetlacz Nokii potrafi pokazać ponad 16 mln kolorów.
Ciekawym rozwiązaniem jest samouczek pozwalający tym, którzy wcześniej albo z Nokią, albo z telefonem komórkowym w ogóle nie mieli do czynienia, zapoznać się z podstawowymi funkcjami, np. personalizacją, odtwarzaniem muzyki, tworzeniem MMS-ów, wysyłaniem e-maili, wykonywaniem zdjęć czy też wysyłaniem danych przez Bluetooth. Specjalna część poświęcona jest także zagadnieniom związanym z przenoszeniem muzyki z komputera do telefonu. Ciekawe, animowane, bogate w grafikę prezentacje pokażą możliwości telefonu oraz sposoby jego obsługi.
Dobra wiadomość czeka także tych, którzy na nową Nokię przesiadają się ze starszego modelu pracującego pod kontrolą systemu operacyjnego Symbian. Korzystając ze specjalnej aplikacji, można poprzez Bluetooth przegrać dane zapisane w używanym wcześniej telefonie: np. kontakty, zdjęcia, wiadomości, ustawienia zakładek czy informacje zapisane w kalendarzu.
Najnowsza muzyczna Nokia to telefon... grubaśny. Opływowych kształtów nadają mu zaokrąglone rogi. Nietypowe jest także rozmieszczenie klawiszy. O ile dżojstik oraz dwa przyciski funkcyjne oraz czerwona i zielona słuchawka znajdują się "tam, gdzie trzeba", o tyle klawisz kasowania "c" i dostępu do menu umieszczony jest... na gumowej obudowie na samej krawędzi telefonu.
Dobrym rozwiązaniem jest też umieszczenie gniazda karty pamięci oraz wejścia ładowarki i kabla USB pod szczelną, gumową zaślepką. Zakrywa ona elementy delikatne, co sprzyja bezpieczeństwu, ponadto wygląda bardzo estetycznie.
Jak na Symbianowy telefon przystało, Nokia pozwala na personalizację i dostosowanie niemal wszelkich elementów menu do wymagań i gustów użytkownika. Zmienić można tapetę, kolorystykę, układ i kolejność elementów menu. Na słowa uznania zasługuje także dobra przeglądarka internetowa, jak również program do odbioru poczty elektronicznej - nie zawiódł mnie ani razu.
Niestety, podczas wysyłania SMS-ów telefon potrafił się samoczynnie restartować. Pozostaje mieć nadzieję, że to tylko przypadłość pierwszej wersji oprogramowania. Ogólnie Nokię 5700 XpressMusic oceniam bardzo pozytywnie. Po kilkunastodniowych testach zaprzyjaźniłem się z nią i - wprawdzie jest już po sesji - ale gdyby wzorem studentów podsunęła mi indeks do podpisania, z czystym sumieniem wstawiłbym piątkę z minusem. Za ten brak poprawnego sortowania empetrójek.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!