Nokia 5110
Opinie użytkowników

Wszystkich opinii: 78. Pokazuję od 1 do 10. Opinie nie są weryfikowane.
icon up
74,4% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 25,6% 
Default user logo
Pimag

Opinia pozytywna

Zero negatywów. Bajka! To były czasy, co? Pamiętam, pamiętam jak cały sezon zbierałem jabłka i inne pod Ulm w Niemczech, aby móc odłożyć na 5110. Pamiętam cenę, 499DM. Wtedy marka niemiecka stała coś koło 2,2 zł, więc telefon kosztował ponad 1000 zł. Nic dziwnego w tym by nie było, gdybym w Polsce nie miał wtedy wypłaty na poziomie 600 zł (dyspozytor w pogotowiu ratunkowym). Używałem ten telefon jakoś do roku 2008. Serio mówię! Pierwsze 4 lata od 1998 roku cały czas. Zero awarii, zero problemów, milion upadków, zamoczeń i innych. Kilka zmian panelu, dwie zmiany baterii, ale ta druga dopiero w okolicach 2005 roku, gdy postanowiłem nie niszczyć innych - delikatnych telefoników i 5110 zawsze zabierałem do pracy na budowie. Umarła spadając z 5 piętra z rusztowania. Do chwili śmierci zero usterek. Telefon genialny dosłownie a bateria - gdy była nowa - centralnie na tydzień w kółko zegara. No ale wtedy za połączenia z komórki i na komórkę płaciło się złotymi talarami, tu ktoś w komentarzach wspomniał już, ile kosztowały minuty w TakTaku i Simplusie w tamtych czasach. Tak było, było. 10 minut rozmowy kosztowało więcej, aniżeli dzisiaj ludzie płacą miesięcznie za rozmowy i sms bez limitu. I dziwne, że Polska tak słabo się rozwijała, utrzymanie słuchawki to krocie były. Pamiętam taryfy HaloEra oraz HaloBiznes. Moja babcia miała 250 zł renty, więc, jak mogła sobie pozwolić na abonament za 39,90 czy 59,90? A w abonamentach najczęściej wliczone było od 10 do 50 minut i tylko do własnej sieci. Czasy były katastrofalne, komunikacja prawie jak u Indian.
.184.111.95 | 29.05.2025, 13:05
R E K L A M A
Default user logo
pyniuu

Opinia pozytywna

Za dzieciaka znalazlem ten telefon jak pomagalismy z mama sprzatac po powodzi w pewnej wsi, lezal w stercie gratow. Wzialem go do domu bo juz wtedy zbieralem stare komorki i podlaczylem do ladowarki, po naladowaniu dzialala i bateria nawet cos trzymala, a to byla ta gruba ni-mh. Szkoda ze te telefony niedlugo nie beda mogly dzwonic, takich twardzieli sie juz nie produkuje
.185.122.251 | 17.01.2025, 23:01
Default user logo
DGYTT_412

Opinia pozytywna

Rewelacyjny telefon kupiłem go tydzień temu na giełdzie w dosyć okazyjnej cenie za 30 zł w stanie nieznanym miała pobrudzone piny. Jakby bateria wylała, więc rozebrałem wyczyściłem piny na baterii i w telefonie złożyłem do kupy umyłem obudowę klawisze i podłączyłem do ładowarki. I po 2-3 minutach pojawiła się ikonka baterii poczekałem aż naładuje się do pełna i włożyłem swoją kartę sim i ahh ten napis: Witamy w sieci PLUS GSM odczekałem aż złapie zasięg pojawił się napis PL03 i od tamtego momentu korzystam na codzień do dzwonienia pisania sms oryginalna bateria BMS-2S trzyma 3 dni :))
.11.183.249 | 21.11.2024, 22:11
R E K L A M A
Default user logo
Zdybi

Opinia neutralna

Mam tę nokię do dziś w idealnym stanie. Jeszcze folia na ekranie. Służy jako telefon domowy. Bateria trzyma dobre 4 dni, a ma już ponad 20 lat.
.248.168.22 | 29.03.2024, 11:03
Default user logo
Elektronik

Opinia pozytywna

Nie uwierzycie, serio. Ten pancerniaczek działa do dziś. Przeżył trójkę dzieci. Kilka tygodni temu zauważyłem, jak moja trzecia córusia (14 miesięczna) wydobywa z kartonu z zabawkami ów Nokię! Tak sobie pomyślałem, ładowarka pewnie gdzieś w garażu biwakuje, a jakby tak sprawdzić, czy jeszcze działa? No to, znalazłem ładowarkę, podłączyłem, po 3-4 minutach pojawiło się ładowanie (bateria nieładowana chyba 15lat). Odczekałem do końca, potem zamontowałem na styk i taśmę kartę SIM, nie miałem już tych dużych wkładek do nanoSIM. Odpalam telefon, pojawia się logo a potem KARTA NIECZYTELNA. Zasiadłem do neta, doczytałem wtedy, że kiedyś były karty SIM zasilane 5V a potem 3V. Bardzo stare telefony nie działają z nowymi kartami. Wziąłem zatem inną kartę, karta drugiej córki aktywowana może 12-14 lat temu, nie pamiętam. Była jednak starego typu i ... szok. Odpalam telefon, widać logo Nokia i te słynne dłonie, po chwili pojawia się zasię i wspaniały dla oka napis ERA GSM (dziś T-Mobile). Ta karta jest jeszcze z logo TAK-TAK. No to sobie myślę, podzwonimy, co? I podzwoniłem. Nie wierzę! Nie wierzę bo nie mogłem uwierzyć własnym oczom i uszom. Telefon, zachowuje się jak by był ... nowy! Zero najmniejszych usterek. Głośność w słuchawce cacy, mnie też wszyscy słyszą ok, SMS wysyła, odbiera, myślę sobie " ja pierdziuuuu".
Ludzie. Ja ten telefon kupiłem w lutym 1999 roku! Uzywałem chyba ze dwa lata, potem było kilka zmian ale zawsze ze względu na baterię (trzymającą spokojnie tydzień) wracałem do 5110. Dopiero po czasie przerzuciłem się na 6310, która okazał się identycznie dobra a 5110 trafiła nawet nie wiem dokąd. Po latach, w roku 2005 pojawiła się pierwsza córcia, chwilę potem druga i wiem na bank, że dzieciaki "molestowały" Nokię 5110 uznając za ... zabawkę. Telefon od tamtych czasów nie był ładowany, fakt, panel przedni wygląda jakby z piekła wrócił lecz... kilka dni temu na rynku kupiłem starą 5110 zepsutą, wziąłem z niej antenkę i panel. Teraz latam po firmie i szpanuję, każdy robi oczy większe aniżeli na widok Iphone 14, serio. Iphonea nikt do łapki nie chce brać, nikt nie chce na to patrzeć a na moją Nokię lecą wszyscy. Ale mam ubaw. Bateria, po 18 latach nie użytkowania, nie ładowania (ale już Li-Jon bo wymieniałem, fakt, oryginał) po kilkukrotnym ładowaniu i rozładowaniku wróciła do normy i w sieci T-Mobile (Era GSM) trzyma spokojnie 4 pełne dni przy dość sporym telefonowaniu. Telefon klasyk, jakość NIEBO, wytrzymałość BOSKA!
Ma jednak wady, oj ma. Jedną! Wielką! Olbrzymią!
Gdy go trzymam w dłoni, uzywam, dzwonię łzy same nalewają się do oczu.
Czemu?
Bo, gdy go kupiłem miałem 22 lata. Dziś mam 47.
Umawiałem się na randunie, spotkania ... z moją pierwszą najukochańszą samiczką. Zginęła w wypadku w 2000 roku. Pisałem do niej z tego telefonu, dzowniłem, ona na niego dzwoniła, tego nie da się wykasować niestety.
Coś na zakończenie?
Gdyby, dzisiaj produkowali tak trwały sprzęt - mielibyśmy dwa smartfony na całe życie.

Aha, dla ciekawiskich coś jeszcze, bo doskonale to pamiętam:
1. telefon kosztował 399DM (niemieckich marek), było to w roku 1999 około 950zł
2. zarabiałem wtedy jako kucharz w Sopocie 650zł
3. minuta rozmowy w Tak-Tak (EraGSM na kartę) w szczycie kosztowała 3.16zł brutto
4. jeden SMS do 160 znaków kosztował 0.61zł brutto
5. taktowanie za rozmowy było za pierwszą pełną minutę a potem co 30 sekund
6. starter najtańszy z numerem kosztował równe 59zł netto, tak, tak, nie było starterów za piątala
7. zasięg sieci Era był na powierzchni około 65% Polski
8. komórkę w kieszeni w połowie roku 1998 miał dopiero co 20-30 Polak
9. w roku 1999 EraGSM pochwaliła się 2.000.000 abonentów.
10. numeracja była super wtedy, nie taki burdel jak dziś:
a) 601,603 - Plus GSM (dziś nadal Plus)
b) 602,604 - Era GSM (dziś T-Mobile)
c) 501 - IDEA Centertel (dziś Orange)

Godziny szczytu w Erze o ile dobrze pamiętam były w godz. chyba od 8 do 22, potem minuta kosztowała w godz. nocnych 2zł z hakiem, nie pamiętam, chyba 2.09 albo 2.19 a zatelefonowanie z komórki za granicę choćby na 20 minut mogło wtedy puścić zwykłego pracownika z torbami.
Ale i tak, uznaję lata 90 za najlepszy dla mnie okres życia ... i najlepszy okres bytu dla całego Świata.
.61.241.89 | 05.08.2023, 12:08
Default user logo
Egon

Opinia pozytywna

Mam tego "pancerniaka" do dziś! Zakupiony we wrześniu 1998 roku w niemieckiej sieci D2-PRIVAT. Do dziś pamiętam, jak żal pośladki ściskał gdy kładłem w sklepie 499DM (około 1200zł) na stół.Były to wtedy moje pełniuteńkie dwie pensje (polskie). Telefon przetrwał wszystko! Przetrwał każdą pracę, każdy upadek, przetrwał powstawanie rodziny, przetrwał dorastanie moich dzieci. Przez kilka lat biwakował w kartonie z zabawkami u córek i tylko one wiedzą, co tam przeżył. Po kilku latach wzięło mnie na nostalgię, wyjąłem z pudełka i z czystej ciekawości sprawdziłem, czy to jeszcze działa. Był rok około 2007 już wtedy. Wziąłem zatem ponownie do "roboty" bo mnie symbiany wtedy denerwowały. Telefon użytkowałem aż wykończyła się oryginalna bateria (w roku 2009). Wtedy - nabyłem nowy panel, nową klawiaturę i nową baterię. Telefon użytkuję do dziś, jak telefon stacjonarny, po prostu wisi sobie w starym uchwycie samochodowym obok okna w przedpokoju i udaje stacjonarkę. Nie ma na świecie lepszego telefonu, nawet Nokia 6310 nie była już tak trwała. Ten model to prawdziwy Mercedes i to klasy "S" w telekomunikacji. Mam też jego młodszego brata czyli 6150SAT. Kupiony ze wzgolędu na DualGSM czyli obecność GSM1800/900 albowiem Nokia 5110 ma tylko GSM900 i nie działa poprawnie w nim karta sieci Orange (stara IDEA) oraz np. w Niemczech Interkom czy E-Plus. Telefon, jak na dzisiejsze czasy ma sporo wad ale gdy w Polsce GSM raczkowało był rarytasem. Wady te to ograniczenie do 160 znaków w SMS, brak GSM1800, bardzo cienko podświetlony ekran (w nocy ledwie co widać). Plusy? Bateria!! Bateria działająca ponad tydzień (zwiększona 1200mAh, standard 900mAh) to bajer. Zasięg w GSM900 (czyli dzisiejsze 2G) też super, ten telefon zasięg ma wszędzie i charakteryzuje się tym, że w tej Nokii gdy mamy 1 kreskę to spokojnie rozmawiamy, to nie smartfon mający 1,2 kreski zasięgu i przerywający połączenia. Moim zdaniem jest to super telefon a super bo kiedyś telefon był telefonem. Jego podstawowe zadanie spełnia się nawet po prawie 25 latach użytkowania (a raczej dewastowania). Nokia ta nigdy mnie nie zawiodła, nigdy! Przez wiele lat po zmianie na inny gdy inny telefon popsuł się zawsze wracałem do 5110. Szkoda, że czasy tej "pancernej" jakości przeminęły, dzisiaj telefoniki tak miękkie że strach dotykać. W roku 2020 czyli chwilę temu zrobiłem mały "MYK" i wymieniłem głośnik oraz mikrofon. W tym celu dokupiłem inną ramkę przednią (to znaczy, taką samą ale pod przeróbkę). Wyciąłem środek z ramki tak aby zmieścił się tam podobny głośniczek ale już nowszy (kwadratowy). To samo zrobiłem z mikrofonem. Części użyłem od Nokii Lumia 620 LTE. Voltarz pasuje, trzeba tylko pobawić się w podłączenie. Efekty? Jestem mocniej słyszalny, wyraźniej, czyściej i lepiej słyszę rozmówców, praktycznie nie ma różnicy między iPhone SE2020 a Nokią 5110 gdy mowa o jakości rozmowy, oczywiście w Nokii włączony jest EFR(codec), włącza się go kodem *3370#, telefon zrestartuje się i włączy z kodekiem Enhanced Full Rate zamiast Half Rate. Minusy to takie, że telefon ma wtedy cały czas aktywny głośnik i mikrofon, nie przerywa transmisji cyfrowej głosu gdy nic nie słyszymy (ktoś nic nie mówi) i sami nie mówimy.
Kończąc wywód - dodam klasyczne - nic dodać/nic ująć oprócz tego że na 30 lecie istnienia modelu na rynku wtórnym NOKIA powinna wypuścić na rynek kilka klasycznych modeli opartych na tej samej technologii co kiedyś z tą samą jakością baterii i podzespołów ale - sprzęt powinien być dopracowany do dzisiejszych czasów i przykłądowo - taka stara - poczciwa Nokia 5110bis powinna być tym samym czym była lecz z obsługą sieci 2G (dual)/3G, obsługą kart pamięci mSD, obsługą SMS z większą ilością znaków. W takiej Nokii przydałyby się także większa książka telefoniczna, zestaw głośnomówiący i lepszej jakości wyświetlacz mający większą rozdzielczość, ostrość i regulowaną jasność a nowego typu akumulator powinien posiadać od 2100mAh w górę. Moim zdaniem - tak POPRAWIONE klasyki takie jak właśnie 5110 oraz 6110 i 6150 a także 6210/6310/6510/8210/8310 zeszłyby ze sklepów jak bułeczki z rana!
.0.77.218 | 04.02.2023, 12:02
Default user logo
MrKitlik

Opinia pozytywna

Ja kupiłem ten telefon kupiłem w 2019 jako pierwszy do mojej kolekcji, obecnie mam w sumie około 15 telefonów, i to ten właśnie ma najwygodniejszą klawiaturę jakiej kiedykolwiek używałem! Miękka, gumowa, idealna dla ludzi wkurzających się na nieergonomiczne 'klawiatury' we współczesnych smarKfonach. No i bateria. Ona jest jeszcze lepsza. Ja w mojej mam litowo-polimerową z 6310i i śmiga na niej minimum tydzień. Rekord to 14 dni. Osobiście uważam że jest to jeden z najlepszych telefonów w historii.
.205.237.173 | 06.04.2020, 21:04
R E K L A M A
Default user logo
Andrzej

Opinia neutralna

Do tej pory korzystam. Mój egzemplarz pochodzi z 23 grudnia 1998 roku (aby sprawdzić wystarczy wpisać *#0000#) i działa nadal. Jednie obraz zanika (wystarczy między obudowę a ekran wsadzić kartkę) i bateria nie łączy (kartka między nią a obudowę). Minusy modelu? Praca tylko w 900MHz (5130 - bliźniaczy model pracuje w 1800MHz) oraz brak wibracji. Jeśli ktoś jak ja nie potrzebuje funkcji smartfona gorąco polecam
.0.121.229 | 16.12.2018, 13:12
Default user logo
Jazzualdo

Opinia pozytywna

Był to mój pierwszy telefon. Rewelacyjny jak na tamte czasy 1998-99r. Miałem 2 obudowy na zmianę i zestaw słuchawkowy. Pamiętam, że jak wyłączałem go na noc to bateria trzymała do miesiąca. Pierwsza kreska z baterii schodziła dopiero po tygodniu. Żałuję, że go sprzedałem ale przesiadłem się wówczas na 6210 w pięknym srebrnym kolorze.
.42.173.78 | 18.09.2018, 20:09
Default user logo
Radek225

Opinia neutralna

O Nokii 3310 powstają memy, że jest niezniszczalna, że bateria trzyma długo... A memy te powinny powstać właśnie o 5110. Ten telefon jest NIEZNISZCZALNY, a egzemplarze z 1998 roku bez ŻADNEGO remontu działają do DZIŚ. Jest to pierwszy telefon z wymiennymi obudowami. Do dnia dzisiejszego pamiętam reklamę, w której ziomek z Nokią 5110 przychodzi na imprezę przebrany za kameleona. Jest to także pierwszy, który ma całkowicie graficzny wyświetlacz, bez żadnych rzędów ikon, z graficznym, nie tekstowym menu. To właśnie na 5110 nauczyłem się wymieniać diody LED ;). Nie zapomnę, jak wymieniłem z zielonych na wściekło czerwono-różowe ;). Ten telefon mógł spadać tysiące razy, a jedyne, co się działo, to pojawiały się rysy na obudowie. Telefon niezniszczalny, o który jak choć odrobinę dbałeś, to odwdzięczał się wieloletnią, bezawaryjną pracą. Telefon ten miał jedną JEDYNĄ wadę konstrukcyjną - w kilkuletnich egzemplarzach na mrozie potrafił zanikać obraz z wyświetlacza do tego stopnia, że telefon wyglądał jak wyłączony. Wystarczyło przycisnąć palcem nad wyświetlaczem, a na chwilę wszystko wracało do normy. Zaradzić można było to na dwa sposoby: wystarczyło wymienić elastometr (gumka przewodząca prąd łącząca płytę główną z ekranem). Koszt naprawy 2, 3 złote, tyle kosztował elastometr, albo metoda chałupnicza - podkładało się kawałek papierka między górną część obudowy, a wyświetlacza. Telefon nie posiadał także wibracji, ale wystarczyło kupić baterię wibrującą, i w menu "Dźwięki" pojawiała się nowa opcja "Wibracja". Po wymianie oryginalnej baterii Ni-MH na litowo jonową z Nokii 6210 albo litowo polimerową z 6310(i) okazywało się, że telefon trzyma 10 dni na jednym ładowaniu, i wcale nie jest taki duży ;).

Tak dla potomnych - na rynku byłą bliźniaczo podobna Nokia 5130. Oba telefony od siebie różniły się tym, że 5110 pracowała w paśmie 900 Mhz (Era, Plus), a 5130 w paśmie 1800 Mhz (Idea). Przestało mieć to jakiekolwiek znaczenie, gdy wszystkie trzy sieci działały w obu pasmach. W menu funkcje były identyczne. 5110 stanowiła także punkt wyjścia dla wielu bliźniaczych modeli. Były to: 5110, 51130, 6110, 6130, 6150. Nawet wyświetlacze były te same, a 6110, 6130, 6150 miały podczerwień. Nawet 5110 miała na płycie głównej na nią miejsce. Z w/w Nokii wyświetlacz pasował także do 8810.
.47.12.204 | 14.09.2018, 13:09
Wszystkich opinii: 78. Pokazuję od 1 do 10. Opinie nie są weryfikowane.


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies