Kilka megapikseli, odtwarzacz multimediów, odbiór telewizji, wideopołączenia, parę gigabajtów pamięci - czy użytkownik potrzebuje aż tyle? Czy obsługa tak zaawansowanego urządzenia należy do szybkich i przyjemnych? Nie! Aparaty spełniające jedynie podstawowe funkcje nadal cieszą się popularnością. Od komórki oczekujemy niezawodności, łatwej obsługi, długiego czasu pracy baterii - Nokia 1110 doskonale spełnia te wymagania.

Telefony przestają służyć jedynie do wykonywania połączeń, a coraz częściej ich funkcjonalność rozszerza się o niezwiązane z telekomunikacją funkcje. Zacierają się granice i wyraźne różnice pomiędzy urządzeniami, trudno w pierwszej chwili określić ich przeznaczenie. Na szczęście producenci pamiętają o osobach, które chcą używać telefonu zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli do wykonywania połączeń głosowych i wysyłania wiadomości tekstowych. Nokia 1110 to klasyczny przykład takiego urządzenia. Telefon - choć prosty - zaskakuje łatwością obsługi. Jest to również jedna z pierwszych komórek, która... mówi.
Jak przystało na Nokię, pod klawiszami kierunkowymi jest dostęp do najczęściej wykorzystywanych funkcji, jak edytor wiadomości SMS, lista ostatnich połączeń itd. W przypadku modelu 1110 opcja ta ma jedną wadę - nie da się samodzielnie definiować skrótów. Mamy za to możliwość dostosowania do własnych potrzeb menu "Idź do", w którym można ułożyć najbardziej potrzebne funkcje w dowolnej kolejności.
W najnowszych telefonach Nokia rezygnuje z przycisku włączania/wyłączania oraz zmiany profilu, który do tej pory dostępny był na górze aparatu. Wszystkie jego funkcje przejął teraz klawisz z czerwoną słuchawką. Trzeba przyznać, że jest to bardziej praktyczne rozwiązanie, ponieważ zmiany profilu można dokonać jednym palcem, bez konieczności "manewrowania" telefonem w dłoni.
Wiele osób na pewno ucieszą bardzo głośne dzwonki (polifoniczne), czytelność ekranu oraz prostota obsługi. Jedną z funkcji, o której producenci zapominają, jest możliwość filtracji połączeń i SMS-ów. W telefonie możemy zdefiniować dwie listy numerów - dla rozmów przychodzących i wiadomości tekstowych. Niestety, funkcja ta nie spełnia swojej roli. W przypadku, gdy zadzwoni do nas osoba, z którą nie chcemy rozmawiać, usłyszy ona w słuchawce tradycyjny sygnał świadczący o tym, że połączenie nie jest odbierane. Telefon z kolei nie odtwarza wtedy dźwięku. Najbardziej sympatyczną opcją modeli 1110 jest mówiący zegar. Dłuższe przytrzymanie przycisku opatrzonego gwiazdką spowoduje, że kobiecy głos poinformuje nas o aktualnej godzinie. Choć słowa wypowiadane są wyraźnie i bardzo głośno, to jednak sama intonacja i ton głosu wydają się z początku trochę zabawne. Mówiący zegar możemy ustawić również jako budzik. O ustalonej wcześniej godzinie, ten sam kobiecy głos nie pozwoli nam spać komunikatem: "czas wstać, jest godzina ósma zero, zero".
Dokonując oceny telefonu, na pewno nie można porównywać go z innymi urządzeniami, nastawionymi na masowego klienta. Wydawać by się mogło, że Nokia kieruje swój model do osób, którym już dawno znudziły się telefony naszpikowane możliwościami multimedialnymi, z których i tak mało kto korzysta. Potrzebują one za to niezawodnego urządzenia, którego obsługa będzie nieskomplikowana, a czas pracy na bateriach długi.
Nokia 1110 doskonale nadaje się dla osób starszych. Przemawia za tym duża czcionka, głośne dzwonki oraz wspomniany mówiący zegar. Telefon sprawdzi się również w firmie - możemy powierzyć go pracownikowi. Nie będziemy musieli obawiać się, że użytkownik firmowej komórki będzie korzystał z dodatkowych funkcji, które powiększą nasze rachunki. W czasie miesięcznego użytkowania modelu 1110 zdążyłem przyzwyczaić się do jego funkcjonalności i łatwości obsługi. Z żalem wróciłem do innego, o wiele bardziej zaawansowanego telefonu, przy którym znów musiałem zmagać się z wolnym menu.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet