Telefon sprzedawany jest w niebrzydkim kartoniku, zawierającym - poza wymienionymi elementami - również instrukcję, kartę gwarancyjną (na 2 lata) oraz kabel USB i zasilacz 1A. Otrzymamy również słuchawki stereo. Jak na budżetowego producenta - są zaskakująco dobre, co oczywiście nie oznacza, że idealne. Na początek - wystarczą. Grają znośnie, trochę zbyt silnie - choć nie dokuczliwie - eksponując wyższe rejestry pasma.
![]() |
![]() |
![]() |
|
myPhone S-line fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Pora zerknąć na specyfikację. 4,7-calowy ekran HD, czterordzeniowy procesor MediaTEK'a oraz bateria 1800 mAh na papierze wyglądają nieźle. A jak jest w praktyce? Zacznijmy może od wyświetlacza. O tym, że zasłania go delikatna szybka - już wiecie. Ale sam ekran jest naprawdę porządny, trochę nawet cieszy. Jest wyraźny, ładnie oddaje barwy, ma znakomity kontrast. Panel dotykowy również ocenię wysoko - pracuje jak należy, bez opóźnień. Litowo-jonowa bateria ma przeciętną w tej klasie pojemność i nie zapewnia osiągów, które wyróżniałyby ten smartfon spośród konkurencji. Bateria wytrzymuje bez zająknięcia dobę, czasem dwie do trzech - jeśli używamy urządzenia w oszczędny sposób. Ładowanie do pełna zajmuje około dwóch godzin.
![]() |
![]() |
![]() |
|
myPhone S-line fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
W telefonie nie zabrakło innych elementów, charakteryzujących smartfon. Jest komplet czujników, są też moduły łączności Wi-Fi, Bluetooth z A2DP oraz GPS i HSDPA do 21 Mbit/s - wszystkie sprawują się bezproblemowo. Nie zauważyłem kłopotów w działaniu żadnego z tych elementów. A jak się ma sprawa wydajności sprzętowej czterodzeniowego układu wspartego gigabajtem RAM-u? Na to pytanie po części odpowiadają wyniki benchmarków, ale dla mnie ważniejsze jest działanie telefonu podczas użytkowania.
Oto wyniki poszczególnych benchmarków:
- Base Mark OSII: 184
- 3D Mark: 3179 (IceStorm)
- CF-Bench: 13001
- Nena Mark 1: 63,9 fps
- Nena Mark 2: 44,9 fps
- AnTuTu: 13711
- Quadrant: 4894
- Vellamo HTML5/Metal: 1471/460
S-line nie rozczarowuje - działa całkiem sprawnie. Zdarzają mu się delikatne przycięcia, ale udało mi się uruchomić na nim parę wymagających graficznie gier - i dał radę. Poradził sobie również z odczytem filmów FullHD, a drobne zaburzenia płynności działania nie wpływały na ogólną satysfakcję z użytkowania. Wytężoną pracę elektroniki sygnalizuje nam wzrost temperatury, wyraźnie odczuwalny przez plastikową obudowę. Ciepło nie przekracza jednak granicy dokuczliwości... Pamiętajmy, że nie jest to sprzęt, który ma ambicję być demonem prędkości i roznosić w pył znacznie droższych konkurentów. Jak na swą cenę myPhone S-line oferuje zadowalającą płynność pracy. Rozczarowała mnie natomiast skromna pojemność pamięci wewnętrznej S-line'a. Mamy do dyspozycji nieco ponad 4 GB miejsca. Pamięć podzielona jest między gigabajtową przestrzeń na potrzeby systemu i cache aplikacji oraz na 4-gigabajtowy wbudowany nośnik flash, który w pełni oddano do dyspozycji użytkownika. Miejsca niewiele, ale można je powiększyć kartą microSD wkładaną w łatwo dostępny slot ponad baterią - zmiana karty nie wymusza restartu telefonu, wymaga jedynie zdjęcia tylnej pokrywy. Co ważne, do smartfonu można również podłączyć zewnętrzną pamięć flash - gniazdo USB może pracować w trybie host, potrzebujemy tylko odpowiedniej przejściówki.
![]() |
![]() |
![]() |
|
myPhone S-line fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!