fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone LUNA wyposażono w dwa sloty na karty microSIM. Dzięki nim telefon może działać w trybie dual-standby, obsługując łączność głosowo-tekstową na obu kartach bez konieczności ich przełączania. Naturalnie, możemy domyślnie przypisać jedną z kart do danej czynności - np. telefonowania. Jeśli tego nie zrobimy, telefon każdorazowo poprosi nas o wybór karty SIM. Z transmisją danych nie jest już jednak tak wesoło.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jak większość dual-SIM-ów, również i LUNA może w danym momencie obsługiwać 3G tylko na jednej karcie. Producent zachwalał co prawda "możliwość obsługi szybkiego transferu danych HSDPA+ 21.4 Mbps i HSUPA 5.76 Mbps na obu złączach kart SIM", ale miał tu zapewne na myśli możliwość przełączenia transmisji danych na drugą kartę bez konieczności jej przekładania w odpowiednie gniazdo. By ułatwić korzystanie z Dual-SIM, każdej z kart możemy nadać unikalną nazwę i przypisać kolor, którym będzie reprezentowana w menu. Korzystanie z dwóch kart SIM jest łatwe, a sposób jego obsługi jest standardowy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie skrytykuję również jakości połączeń. LUNA zapewnia komfortową rozmowę, nie ma problemów z wyszukiwaniem sieci, a brzmienie głosu jest dobre. Pozostałe moduły również spisują się bezproblemowo, telefon nie sprawia kłopotów przy połączeniach z różnymi peryferiami Bluetooth, nie zauważyłem również przerw w komunikacji Wi-Fi. Nawet GPS działa zupełnie przyzwoicie, dość szybko ruszając z "zimnego" startu. Brakuje natomiast NFC.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
LUNA ma jeszcze coś, czym wyróżnia się na tle konkurencji: stereofoniczne głośniki na tylnej ściance. Grają czysto i głośno, zadbano nawet o to, by obudowa telefonu nie przysłaniała ich, gdy urządzenie leży na płaskiej powierzchni: obudowa ma mikroskopijne "nóżki".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Głośniki rozmieszczono na przeciwległych końcach obudowy, dzięki temu, gdy trzymamy telefon poziomo, uzyskujemy namiastkę stereofonii. Głośniki próbują nawet - z niezłym skutkiem - przenosić odrobinę niskich tonów. Najważniejsze jest jednak to, że ich brzmienie nie ma charakterystycznego dla telefonicznych brzęczyków metalicznego szumu - jest całkiem przyjemne dla ucha. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że dorównują głośnikom BoomSound w telefonach HTC...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
LUNA doskonale zastępuje zestaw głośnomówiący, nadaje się nawet do słuchania muzyki. Warto to zrobić, bowiem telefon wyposażono w niezły odtwarzacz, wzbogacony efektami DTS. Możemy płynnie regulować natężenie wirtualizacji dźwięku przestrzennego, podbicie basów oraz szerokość bazy stereo. LUNA dysponuje również niezłym radiem FM z RDS i pamięcią, a także dyktafonem, nagrywającym w formatach 3gpp i AMR w trzech standardach jakości. Rejestrator dźwięku potrafi również zapisywać audycje z radia...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
mat. wł.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!