Smartfony sygnowane przez wrocławską firmę myPhone reprezentują zróżnicowany poziom. Są wśród nich konstrukcje bardzo przeciętne, ale zdarzają się również urządzenia oferujące naprawdę dobry poziom technologii i wykonania przy zachowaniu rozsądnej ceny. Najnowsza propozycja - LUNA - zalicza się właśnie do tej drugiej grupy. Urządzenie już przy pierwszym kontakcie zrobiło na mnie dobre wrażenie i przez kilkanaście dni użytkowania nie zmusiło do zmiany wstępnej oceny.

Za techniczną stronę myPhone LUNA odpowiada prawdopodobnie firma Gionee. myPhone nie afiszuje się zbytnio z ową współpracą, ale jak pamiętamy, wcześniejszy, udany model S-Line pochodził właśnie od tego podwykonawcy. Pochodzenie Luny zdradzają również ikony występujące w menu urządzenia - są identyczne ze stosowanymi przez Gionee. Zaznaczę, że nie jest to zarzut, a raczej zaleta. Z produktami Gionee zetknąłem się już parokrotnie - zawsze pozostając z pozytywnymi odczuciami. Zupełnie, jak po użytkowaniu LUNY... Ale przejdźmy do rzeczy!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Spis treści
- Obudowa, wykonanie
- Bateria, wyświetlacz
- Interfejs, aplikacje, wydajność
- Telefon, dźwięk
- Zdjęcia i wideo
- Podsumowanie
Smartfon otrzymamy wraz z niezłym zestawem akcesoriów. W opakowaniu znajdziemy znośne, choć trochę niewygodne słuchawki, jednoamperowy zasilacz, kabel USB oraz folię ochronną na ekran. Producent dołączył również instrukcję - dosyć obszerną, ale wydrukowaną mikroskopijną czcionką.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nabywcy wariantu przedsprzedażowego znajdą również w zestawie powerbank i starter MobileVikings. To jednak nie koniec, bowiem kilka bonusowych dodatków trafiło także do oprogramowania telefonu. Jest to m.in. nawigacja NaviExpert (6 miesięcy bezpłatnego abonamentu), Jakdojade.pl czy Kursy123.
fot. myPhone
Samo urządzenie nastraja równie pozytywnie. Obudowa ma prostą, ale elegancką stylizację. Całość jest zgrabna i smukła, a do tego - porządnie wykonana. Korpus - choć jest z tworzywa - nie trzeszczy, nie ma również widocznych szczelin.
|
|||
myPhone LUNA: rozpakowanie i pierwsze wrażenia wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Obudowę urozmaicają metalowe wstawki na górnej i dolnej ściance, bez wątpienia dodające całości szyku. Jedyne zastrzeżenia mogę mieć pod adresem umieszczonych na prawej ściance przycisków głośności i włącznika. Ich metalową powierzchnię pokryto czarnym lakierem, który ma niestety tendencję do odpryskiwania na krawędziach. Przyciski sprawiają ponadto wrażenie nieco luźnych.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie będę natomiast narzekał na pokrywę baterii. Pokryto ją matowym, dość odpornym na zarysowania lakierem, zadbano również o solidne mocowanie zatrzaskami. Dostanie się do baterii i gniazd na karty nie jest łatwe, pokrywa schodzi z pewnym oporem. Do jej ponownego montażu również trzeba użyć nieco siły, ale za to wiem, że wytrzyma dość sporo. Pomimo częstej wymiany kart, mój egzemplarz wciąż wygląda jak nowy, obudowa nie trzeszczy i nie wykazuje luzów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
A skoro wspomniałem o baterii... Zastosowano tu dość płaski pakiet ogniw litowo-jonowych o pojemności 2400 mAh. Bateria nie jest najmocniejszą stroną tego smartfonu, ale nie wymaga również krytyki. Oferuje osiągi przeciętne dla tej klasy smartfonów. Oszczędnie użytkowana LUNA jest w stanie przetrwać nawet do czterech dni, zaś normalnie używana - wytrzymuje ok. dwóch.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Normalne użytkowanie oznacza dwie aktywne karty SIM, włączony moduł Wi-Fi oraz Bluetooth, wykonanie kilku połączeń telefonicznych dziennie i ok. godzinę przeglądania internetu. Intensywna eksploatacja - częste korzystanie z gier, GPS, aparatu fotograficznego - skróci czas działania telefonu do kilkunastu godzin. A zatem baterię uznajmy za rozsądny kompromis między jej gabarytami a możliwościami.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Podobnym kompromisem jest wyświetlacz Luny. 5,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości HD 720p nie jest niczym rewelacyjnym, ale w tym przypadku ocenię go pozytywnie. Ma przyjemnie dobrany balans barw, dobrą jasność i kąty widzialności. Minusem może być brak dodatkowo wzmocnionego szkła ochronnego *. To, które chroni wyświetlacz LUNY, nie jest wybitnie twarde. Warto skorzystać z obecnej w komplecie folii ochronnej. Plusem ekranu jest natomiast sprawnie działający panel dotykowy, szybko i bezbłędnie reagujący na komendy użytkownika.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Czas zajrzeć do interfejsu. Tam - na szczęście - nie czeka na nas zbyt wiele niespodzianek czy udziwnień. W myPhone LUNA znajdujemy Androida 4.4.2 z minimalnie zmodyfikowanym interfejsem. Modyfikacje objęły głównie stronę wizualną (ikony, tematy ekranowe), ale wprowadzono również kilka praktycznych usprawnień. Jednym z nich jest np. dodatkowy widżet optymalizacji w menu przełączników, wysuwanym z belki powiadomień.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dzięki niemu, jednym ruchem możemy oczyścić RAM z rezydujących tam zbędnych składników. Podoba mi się również wyświetlanie zdjęć w galerii na linii czasu, a także wydzielenie w menu ustawień najczęściej wykorzystywanych funkcji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W interfejsie nie zabrakło sprytnego dialera, dopasowującego kontakty do liczb lub liter wprowadzanych na klawiaturze, jest także ciekawostka: Przycisk Specjalny. To "pływający", niezależny klawisz, dublujący działanie klawisza "Back" i "Home", a także dający możliwość szybkiej blokady ekranu i zmiany jego ustawień. Przycisk jest zawsze widoczny, bez względu na to, co dzieje się w jego tle. Jeśli zacznie nam przeszkadzać, można go ukryć w linii powiadomień - wystarczy dłuższe przytrzymanie aktywującego go pola. Niestety, zabrakło możliwości edycji funkcji tego przycisku...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W interfejsie znalazło się również kilka rozwiązań, które wymagają przyzwyczajenia. Specyficzny sposób odbierania czy odrzucania połączeń poprzez przesunięcie dość dużego pola jest nawet wygodny, ale nie powiem tego samego o liście historii połączeń. By ponownie wybrać numer, z którym się łączyliśmy, nie wystarczy kliknięcie w jego nazwę. Trzeba nacisnąć stosunkowo niedużą ikonę. Podobnie, gdy chcemy tą samą drogą wysłać SMS-a... Trochę zmarnowano dobrodziejstwa płynące z dużego rozmiaru ekranu. Innym mankamentem menu mogą być drobne (naprawdę drobne) niedociągnięcia tłumaczenia. W kilku miejscach znajdziemy nieprzetłumaczone zwroty, zaś w interfejsie aparatu zamiast hasła "bracketing" widzimy słowo... "uchwyt". To typowa przypadłość smartfonów myPhone - ale dostrzegam poprawę, z modelu na model błędów jest znacznie mniej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Estetów ucieszy możliwość zmiany efektów animacji pulpitów i dość obszerny zestaw widżetów na pulpit. W oprogramowaniu nie zabrakło pełnego zestawu usług Google, są również wymienione na wstępie dodatkowe aplikacje. A jak to wszystko działa?
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Smartfon wykorzystuje sześciordzeniowy układ MTK6591, wspierany gigabajtem RAM-u. Konfiguracja ta w zupełności wystarcza do obsługi większości aplikacji i gier. Co ważne, nie zauważyłem, aby smartfon miał tendencję do przegrzewania się. Nawet podczas pomiarów benchmarkami nie dostrzegłem poważnego wzrostu temperatury urządzenia, choć wyniki były w miarę przyzwoite. myPhone LUNA w większości benchmarków uplasował się w środku stawki - np. w AnTuTu osiągał ok. 25 tys. punktów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Według odczytów, telefon najsłabiej - co nie oznacza, że źle - radzi sobie z obróbką złożonej, ruchomej grafiki. Warto co pewien czas skorzystać z widżetu optymalizacji lub "Menedżera systemu", ułatwiającego oczyszczanie RAM, usuwanie plików tymczasowych, a także monitorowanie zużycia energii i transferu danych. Menedżer pozwala ponadto na zarządzanie aplikacjami i ich uprawnieniami.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Niedrogie smartfony dysponują zwykle niewielką pamięcią flash. myPhone LUNA nie jest tu wyjątkiem: ma 8 GB, z czego na starcie dla użytkownika pozostaje ok. 6 GB. Nie jest to nic oszałamiającego, ale na szczęście aplikacje można przechowywać również na karcie pamięci. A ta może mieć 32 GB.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone LUNA wyposażono w dwa sloty na karty microSIM. Dzięki nim telefon może działać w trybie dual-standby, obsługując łączność głosowo-tekstową na obu kartach bez konieczności ich przełączania. Naturalnie, możemy domyślnie przypisać jedną z kart do danej czynności - np. telefonowania. Jeśli tego nie zrobimy, telefon każdorazowo poprosi nas o wybór karty SIM. Z transmisją danych nie jest już jednak tak wesoło.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jak większość dual-SIM-ów, również i LUNA może w danym momencie obsługiwać 3G tylko na jednej karcie. Producent zachwalał co prawda "możliwość obsługi szybkiego transferu danych HSDPA+ 21.4 Mbps i HSUPA 5.76 Mbps na obu złączach kart SIM", ale miał tu zapewne na myśli możliwość przełączenia transmisji danych na drugą kartę bez konieczności jej przekładania w odpowiednie gniazdo. By ułatwić korzystanie z Dual-SIM, każdej z kart możemy nadać unikalną nazwę i przypisać kolor, którym będzie reprezentowana w menu. Korzystanie z dwóch kart SIM jest łatwe, a sposób jego obsługi jest standardowy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie skrytykuję również jakości połączeń. LUNA zapewnia komfortową rozmowę, nie ma problemów z wyszukiwaniem sieci, a brzmienie głosu jest dobre. Pozostałe moduły również spisują się bezproblemowo, telefon nie sprawia kłopotów przy połączeniach z różnymi peryferiami Bluetooth, nie zauważyłem również przerw w komunikacji Wi-Fi. Nawet GPS działa zupełnie przyzwoicie, dość szybko ruszając z "zimnego" startu. Brakuje natomiast NFC.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
LUNA ma jeszcze coś, czym wyróżnia się na tle konkurencji: stereofoniczne głośniki na tylnej ściance. Grają czysto i głośno, zadbano nawet o to, by obudowa telefonu nie przysłaniała ich, gdy urządzenie leży na płaskiej powierzchni: obudowa ma mikroskopijne "nóżki".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Głośniki rozmieszczono na przeciwległych końcach obudowy, dzięki temu, gdy trzymamy telefon poziomo, uzyskujemy namiastkę stereofonii. Głośniki próbują nawet - z niezłym skutkiem - przenosić odrobinę niskich tonów. Najważniejsze jest jednak to, że ich brzmienie nie ma charakterystycznego dla telefonicznych brzęczyków metalicznego szumu - jest całkiem przyjemne dla ucha. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że dorównują głośnikom BoomSound w telefonach HTC...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
LUNA doskonale zastępuje zestaw głośnomówiący, nadaje się nawet do słuchania muzyki. Warto to zrobić, bowiem telefon wyposażono w niezły odtwarzacz, wzbogacony efektami DTS. Możemy płynnie regulować natężenie wirtualizacji dźwięku przestrzennego, podbicie basów oraz szerokość bazy stereo. LUNA dysponuje również niezłym radiem FM z RDS i pamięcią, a także dyktafonem, nagrywającym w formatach 3gpp i AMR w trzech standardach jakości. Rejestrator dźwięku potrafi również zapisywać audycje z radia...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone LUNA jest także niezłym fotografem. 8-megapikselowy aparat BSI dostarczyła firma OmniVision. Podobny moduł znajdziemy m.in. w iPhone 4S... A zatem powinniśmy oczekiwać przyzwoitej jakości zdjęć.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
I rzeczywiście - fotkom nie mogę zbyt wiele zarzucić. Nie widać na nich ewidentnych mankamentów, choć oczywiście nie powinniśmy spodziewać się cudów. Aparat niezbyt dobrze radzi sobie w słabym świetle, widać również delikatne zniekształcenia obrazu, charakterystyczne dla prostych obiektywów. Wady te nie są dokuczliwe - plusem aparatu jest natomiast dokładne oddanie detali przy dobrym oświetleniu, a także naturalna reprodukcja barw - nawet na zdjęciach z wykorzystaniem diody LED.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W trybie zapisu wideo również nie znajduję poważniejszych wad - i choć dają się zauważyć pewne zaburzenia płynności obrazu, jakość wideo możemy uznać za dobrą.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Warto jeszcze podkreślić sprawne działanie autofokusa i prosty interfejs aparatu. Nie pominięto żadnej istotnej funkcji: mamy tryb HDR, detekcję twarzy, wyzwalanie migawki uśmiechem lub gestem, a także kilka efektów kolorystycznych oraz zabawnych ramek-motywów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Możliwość ustawień manualnych ograniczono do regulacji nasycenia, jasności i kontrastu, ekspozycji oraz balansu bieli i czułości. Aparat ma również zoom cyfrowy - ale działający w typowy sposób - czyli raczej marnie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sterujące nim klawisze głośności lepiej zamienić w mechaniczny spust migawki - przewidziano taką możliwość. Poniżej możecie obejrzeć kilka przykładowych zdjęć oraz film.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
|
|||
myPhone LUNA: przykładowy film nagrany smartfonem wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|
|||
myPhone LUNA: wrażenia z użytkowania wideo: mGSM.pl przez YouTube |
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone LUNA w przedsprzedaży kosztował niecałe 700 zł - wraz z pakietem gratisowych dodatków. Jeśli uda wam się znaleźć ów smartfon w takiej cenie, warto rozważyć jego zakup. LUNA jest udaną konstrukcją średniej klasy, pozbawioną istotnych mankamentów. Nie mam zastrzeżeń do płynności działania, jakości zdjęć czy wykonania obudowy.
fot. myPhone
LUNA ma również niezły ekran i znakomite głośniki, zaś jedynym elementem, którym nie może walczyć z konkurentami, jest bateria, nie wyróżniająca się osiągami na tle modeli z tej samej półki cenowej. myPhone LUNA jest bez wątpienia jednym z najlepszych modeli w historii polskiej marki. Oby tak dalej!
fot. myPhone
* - Producent deklaruje obecność szkła Dragontrail. Mimo to, w trakcie użytkowania telefonu udało mi się zarysować szkło. Nie jest to łatwe, przyznaję - telefon śmiało można nosić w kieszeni z monetami. Niemniej - Gdy przejechałem po ekranie kluczem, pojawiła się ryska. Dlatego uznałem, że nie jest to dodatkowo wzmacniane szkło - zwłaszcza, że Dragnotrail zazwyczaj opiera się takiemu uszkodzeniu.
mat. wł.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!