Wyposażenie, multimedia, bateria
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone Hammer Plus nie jest zaawansowaną konstrukcją, ale znajdziemy w nim kilka dodatków, jakie mogą się przydać w codziennej eksploatacji. Mam wrażenie, że nie brakuje niczego, co powinno znaleźć się w wyposażeniu prostej komórki "do dzwonienia". Dla ułatwienia, omówię krótko kolejne pozycje menu. Kontakty - tu wszystko jest proste. Możemy zapamiętać do 500 rekordów, nie licząc tych na SIM. Do każdego nazwiska możemy dodać cztery numery telefonu. Ustawienia - po części już o nich wspomniałem, dodam zatem, że poza wymienionymi błędami, nie mam czego skrytykować. Prosto, rzeczowo, a jedynym, co chciałbym zmienić, jest tempo przewijania się dłuższych tekstów w płaszczyźnie poziomej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
SMS: Brak słownika, ale za to mamy "czarną listę" oraz możliwość zapamiętania 10 szablonów wiadomości. "Usługi sieciowe" - to przeglądarka WAP. Ktoś pamięta, co to było...? Co ciekawe, kilka stron wciąż działa - ale zapomnijcie o mobilnym internecie, jaki obecnie znamy ;) Obok WAP mamy jeszcze narzędzia SIM - ale jedno i drugie chętnie zastąpiłbym choćby najprostszym klientem e-mail.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Czas na niefortunnie nazwany "Terminarz". Tam, oprócz latarki, kalkulatora, kalendarza i zegara z budzikiem, mamy... gry. A dokładniej - jedną, wyścigi. Nawet grywalne, choć proste. Menu wieńczy prosty menedżer plików, pozwalający podejrzeć, dlaczego zabrakło nam pamięci...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W Hammerze jest też pokaźny dział multimediów. A w nim, poza aplikacjami związanymi z kamerką, znajdziemy również prosty odtwarzacz audio/wideo, całkiem przyzwoicie działający dyktafon, a także czytnik plików tekstowych i radio FM, które niestety, jak wspomniałem, do działania potrzebuje przewodu słuchawek w roli anteny. W tym momencie powinienem opowiedzieć krótko o aparacie fotograficznym. Nie lubię być złośliwy, powiem zatem, że zdjęcia są, jakie są.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Powiedzmy, że "coś tam widać", w odróżnieniu od filmów, które przypominają pokaz slajdów. Nie będę się nad nimi rozwodził, zobaczcie sami:
|
|
|||
|
Film nagrany Hammerem Plus wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Najbardziej dokuczliwa nie jest jednak jakość rejestrowanych materiałów, ale czas ich zapisu. Zdjęcie wędruje do pamięci przez ponad 5 sekund. Można poćwiczyć cierpliwość, ale najgorsze jest to, że nie wiemy, jak długo migawka pozostaje otwarta. Ruszywszy ręką zbyt wcześnie, rozmażemy ujęcie. Na tle aparatu, dyktafon wbudowany w Hammera jest sprzętem niemal profesjonalnym.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zostawmy złośliwości pod adresem multimediów - wszak główną domeną Hammera Plus jest podstawowa komunikacja. A tu jest... zmiennie. To chyba najwłaściwsze słowo. Jakość dźwięku w słuchawce, jak na telefon za niecałe 200 zł, jest dobra. Po przełączeniu się na zewnętrzny głośnik - nawet jeszcze lepsza. Dodając do tego możliwość korzystania z dwóch kart SIM, powinienem rzucić jakieś pochwalne słowo. Ale niestety, muszę powiedzieć wam o najpoważniejszym błędzie, jaki znalazł się w tej konstrukcji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jak myślicie, ile razy trzeba nacisnąć "zieloną słuchawkę", by zadzwonić, gdy już wpisaliśmy numer? Raz? Pudło! Dwa lub trzy, zależnie od tego, czy mamy włączony DualSIM, czy nie. Ewentualnie, po jednokrotnym naciśnięciu słuchawki, możemy wcisnąć OK. Także da się zadzwonić.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Po cóż dodatkowy "klik"? Prawdopodobnie dlatego, że producent przygotował telefon do pracy w sieciach oferujących mało popularną, zanikającą usługę "NiM", czyli swoiste "walkie-talkie". Dzwoniąc, musimy wybrać, czy chcemy użyć telefonu, czy "Naciśnij i Mów". By było weselej, opcja ta nie znika, jeśli nasz SIM nie umożliwia skorzystania z niej. Co więcej, mniej obeznany użytkownik nawet nie wie o istnieniu takiej funkcji. Instrukcja - milczy na ten temat. Nie można było prościej, przenosząc "NiM" do menu? I właśnie to niedopatrzenie jest najbardziej irytującym elementem tego telefonu!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie irytują natomiast osiągi baterii. Ta, jak już wspomniałem, choć gabarytowo jest spora, nie ma nadzwyczajnej pojemności. Mimo to, zasilając mało wymagające urządzenie, wystarczy na naprawdę długi czas. Tydzień pracy - to dla Hammera Plus nic wyjątkowego. Podczas testów, telefon (zależnie od intensywności użytkowania) pracował od 3 do 14 dni.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Warto jednak pamiętać, że fotografowanie czy słuchanie radia albo MP3 drenuje baterię nieco szybciej, zaś najbardziej energochłonnym elementem jest... latarka. Co ważne, wydajność baterii na mrozie spada tylko nieznacznie. W zasadzie - nie powinniście odczuć różnicy, chyba, że narazicie komórkę na niską temperaturę przez dobę czy dwie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny






























Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!